3/27/2022

CATRICE TRUE SKIN: MINERALNY PUDER ORAZ SŁYNNY KOREKTOR – JAK SIĘ U MNIE SPRAWDZIŁY?

 


Jakiś czas temu zaintrygowała mnie nowa kolekcja kosmetyków Catrice True Skin, na którą składają się puder, podkład oraz korektor. Na podkład się nie zdecydowałam (choć oczywiście w przyszłości może trafić w moje łapki), postanowiłam za to wypróbować korektor, który ma być zamiennikiem kultowego Tarte Shape Tape oraz mineralny puder o nawilżających właściwościach. Czy się u mnie sprawdziły?


CATRICE TRUE SKIN HIGH COVER CONCEALER


Korektor z serii Catrice True Skin zamknięty jest w typowym dla korektorów opakowaniu z gąbczastym wykręcanym aplikatorem. Wyróżnia się ono swym rozmiarem - jest naprawdę duże i ciężkie - oraz wyglądem. Bardzo podoba mi się minimalistyczne połączenie czerni i bieli wzbogacone metalicznym akcentem w odcieniu rose gold. Korektor ma 4,5 ml pojemności i kosztuje ok. 18 zł. Można znaleźć go stacjonarnie np. w Drogerii Hebe, Rossmannie czy Douglasie.


Serię True Skin charakteryzuje szeroka gama kolorystyczna, dzięki której możemy lepiej dobrać kosmetyk do swojej karnacji. Niestety, jak to zazwyczaj bywa, w Polsce kosmetyki te są dostępne w dość mocno okrojonej liczbie odcieni. Największy wybór oferuje perfumeria Douglas, na której stronie znalazłam kolory: 002, 005, 010, 018, 020 i 032. Dla siebie wybrałam online odcień 020 Warm Beige, który okazał się być o wiele za ciemny i na dodatek oksydował na „pomarańczkę”, więc warto wziąć to pod uwagę.



Producent obiecuje, że True Skin High Cover Concealer jest komfortowy w noszeniu, mocno kryjący oraz że będzie przejawiał działanie nawilżające, dzięki zawartości kwasu hialuronowego. Korektor ma nie podkreślać zmarszczek mimicznych oraz dawać świeże, lekko matowe wykończenie. Produkt powinien być również długotrwały, wodoodporny oraz nadawać się do zakrywania cieni pod oczami.


SKŁAD:

AQUA (WATER), TALC, DIMETHICONE, DICAPRYLYL ETHER, CETYL PEG/PPG-10/1 DIMETHICONE, GLYCERIN, ISODODECANE, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, SODIUM HYALURONATE, TOCOPHEROL, HYDROGEN DIMETHICONE, SODIUM CHLORIDE, MAGNESIUM SULFATE, POLYSILICONE-11, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, STEVIA REBAUDIANA EXTRACT, PROPYLENE CARBONATE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, LAURETH-12, ALUMINUM HYDROXIDE, PHENOXYETHANOL, SODIUM DEHYDROACETATE, POTASSIUM SORBATE, BENZOIC ACID, DEHYDROACETIC ACID, SORBIC ACID, PARFUM (FRAGRANCE), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE).


Korektor testowałam na dwóch płaszczyznach: do kamuflowania cieni pod oczami oraz na niedoskonałości cery. Jak już wspomniałam powyżej, odcień wybierałam „na chybił trafił” i niestety okazał się być zbyt ciemny. Miałam więc problem z testowaniem go w okolicy pod oczami, ponieważ widocznie się w tym miejscu odznaczał. Niemniej nie ma czego żałować, ponieważ okazało się, że wbrew zapewnieniom producenta na mojej dojrzałej skórze 30+ nieestetycznie wchodził w załamania i pod koniec dnia przypominała ona „popękaną skórę słonia”. Może na młodszej twarzy spisałby się lepiej. Odnośnie krycia zasinień nie mam zastrzeżeń, ponieważ faktycznie je zakrywał. Nie jest jednak tak „nawilżający” jak mogłoby wynikać z informacji na opakowaniu.


Jakby tego było mało, Catrice True Skin High Cover Concealer nie sprawdził się również w kamuflowaniu niedoskonałości – nie ma tak doskonałego krycia, jak obiecywano. Korektora używam zazwyczaj jedynie do zakrywania naczynek na skrzydełkach nosa, ale gagatek z Catrice szybko warzył się w tej okolicy tworząc efekt „ciastka”. W zasadzie ani on mocno kryjący, ani długotrwały, ani nawilżający. Choć wiele osób go wychwala, sama nie jestem w stanie pojąć jego fenomenu i powrotu nie planuję.


CATRICE TRUE SKIN MINERAL LOOSE POWDER


Po negatywnej opinii na temat korektora, czas przejść do o wiele przyjemniejszego tematu, czyli sypkiego mineralnego pudru Catrice True Skin. Uwielbiam jego przemyślane opakowanie: jest minimalistyczne, płaskie i małe, przez co nie zajmuje zbyt wiele miejsca w toaletce. Wewnątrz skrywa przekręcane plastikowe sitko, które pozwala na dozowanie idealnej ilości produktu i w pozycji „CLOSE” nie przepuszcza pudru, dzięki czemu nadaje się do zabrania w podróż. Jak dla mnie wszystkie słoiczki z pudrami mogłyby być tak skonstruowane 😉

Samego produktu nie mamy zbyt wiele, ponieważ zaledwie 4,5 g, ale mi osobiście wystarcza on na długo. Kosztuje ok. 22 złote i można nabyć go w popularnych stacjonarnych drogeriach oraz online. Puder jest drobniutko zmielony, przyjemnie „znika” pod palcami i ma biały kolor (mój odcień to 010 Transparent Matt), choć na skórze daje transparentne wykończenie.


SKŁAD:

Aluminum Starch Octenylsuccinate, Silica, Mica, Synthetic Fluorphlogopite, Aqua (Water), Talc, Sodium Hyaluronate, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Ci 77491 (Iron Oxides), Ci 77492 (Iron Oxides), Ci 77499 (Iron Oxides).

Producent określa kosmetyk mianem „transparentnego sypkiego pudru matującego z kwasem hialuronowym”. Z tym matem bym nie przesadzała, ponieważ na skórze wygląda raczej aksamitnie. Nie przypisywałabym mu zbyt dużych właściwości matujących również ze względu na fakt, że po kilku godzinach lubi się wyświecać, ale to bardziej taki efekt „glow” niż ociekanie tłuszczem. Puder jest naprawdę delikatny, pięknie stapia się ze skórą (również na suchej cerze) i co najważniejsze – cudownie bluruje optycznie wszelkie nierówności! Jeśli zaaplikujecie go na wygładzający podkład, osiągnięcie prawdziwy efekt niczym z photoshopa albo jak po użyciu filtrów z insta. Innymi słowy w magiczny sposób „upiększa” naszą twarz 😉


Catrice True Skin Mineral Loose Powder nie wysusza skóry, dobrze utrwala makijaż, ładnie odbija światło i nadaje jej bardziej promiennego, świeżego wyglądu. Moja sucha cera polubiła się z nim na tyle, że stał się moim codziennym wyborem w okresie jesienno-zimowym. Nie mam pojęcia czy utrwalenie okaże się wystarczające w bardziej upalne dni, ale póki co nie zamierzam się z nim rozstawać, bo spełnia wszystkie moje oczekiwania.


Używaliście kosmetyków Catrice z serii True Skin?



7 komentarzy:

  1. Korektor mnie ciekawił, ale widzę, że wypada słabo. Na pewno odcień byłby za ciemny, sama raczej wybieram te najjaśniejsze :D Ogólnie ta seria zbiera skrajne opinie. Miałam ochotę na podkład, ale opinie są średnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że korektor się nie sprawdził. Ja mam inny korektor od Catrice, którego używam już od lat i jest świetny :)

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam korektor i czeka na testy. Jestem ciekawa czy będzie w porządku czy niekoniecznie u mnie 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. Thank you for the review.
    Have a lovely day 💜

    🌸 Kiara Era BLOG 🌸

    OdpowiedzUsuń
  5. Korektor totalnie nie dla mnie, ale na puder zwrócę uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Korektor mnie interesuje, ale już widzę, że nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger