Kolejny miesiąc i kolejne denko 😉 Reklamówka zużyć zalegająca w szafie to jedyne co przy tak pięknej pogodzie jest w stanie zmotywować mnie do siedzenia w domu i tworzenia wpisu na bloga. Tak jak wcześniej przewidywałam, w kolejnych miesiącach moje kosmetyczne zużycia są coraz mniejsze, bo i mniej w tym roku kupuję. Ale mniej nie znaczy gorzej, bo udało mi się w ostatnim czasie odkryć sporo nowych perełek! O tym szczegółowo kiedy indziej, ponieważ teraz czas na kwietniowe zużycia!
DENKO KWIETNIA 2022
ARTISTE HENNA DO BRWI W KREMIE BRĄZOWA – henna jest dostępna stacjonarnie w Drogerii Natura i bardzo prosta w użyciu. Mieszamy w odpowiedniej proporcji krem z aktywatorem, aplikujemy na brwi i czekamy kilka minut, aż uzyskamy upragniony odcień, ponieważ efekt jest widoczny od razu. Aplikację ponawiam średnio raz w tygodniu. Henna barwi również skórę, więc należy ją aplikować precyzyjnie. Ma ładny chłodny odcień brązu. POLECAM
BOTAME OLEJ RYCYNOWY – służył mi do tworzenia własnej mieszanki OCM. Zazwyczaj mieszam 10-20% oleju rycynowego z olejem jojoba, aplikuję na twarz, masuję, a następnie nakładam na to gorącą wilgotną ściereczkę i trzymam ok. minutę. Na koniec wszystko ścieram i mogę cieszyć się oczyszczoną, mięciutką i odżywioną skórą. POLECAM
WIBO BURLESQUE MASCARA – mój ulubiony tusz do rzęs. Można aplikować dowolną ilość warstw, ponieważ nie tworzy „pajęczych nóżek” i nie skleja rzęs, za to pięknie je wydłuża, pogrubia i zagęszcza u nasady. HIT!!!
LOVELY LASH MANIA MASCARA – łączę ją zawsze z tuszem Wibo Burlesque. Lashmania zazwyczaj ląduje na moich rzęsach jako pierwsza. Przepięknie utrzymuje skręt rzęs nadany przez zalotkę, a przy tym optymalnie je wydłuża. Pozwala na dokładanie dowolnej ilości warstw. HIT!!!
AVON 5 IN ONE LASH GENIUS MASCARA – okazała się wcale nie być tak genialna jak obiecywano. Trochę wydłuża, trochę pogrubia, a przy tym niestety skleja rzęsy. NIE POLECAM
AQUAFRESH SENSES OGÓREK, MIĘTA I ARBUZ – uwielbiam smakowe pasty do zębów z tej serii Aquafresh. Dobrze myją zęby, odświeżają oddech, a przy tym mają ciekawe smaki. POLECAM
BANIA AGAFII ODŻYWCZY SZAMPON DO WŁOSÓW – stały element mojego denka, który zapewne za jakiś czas zniknie z uwagi na fakt, że rosyjskie kosmetyki są w Polsce bojkotowane. Jeszcze dwa miesiące temu rozpaczałam z tego powodu, ponieważ szampon Babuszki jako jeden z nielicznych na rynku nie podrażnia mojej super wrażliwej skóry głowy, a przy tym świetnie oczyszcza włosy. Ale niedawno odkryłam coś o wiele lepszego, co na pewno pojawi się w ulubieńcach miesiąca 😉 HIT!!!
FLUFF MASKA DO CIAŁA APPLE PIE – całonocny balsam do ciała pachnący prawdziwą świeżutką szarlotką wyjętą prosto z piekarnika to spełnienie moich marzeń :D Nic więc dziwnego, że maska Fluff z miejsca zdobyła moje serducho. Dobrze nawilża, a sama aplikacja to orgazm dla zmysłów. POLECAM
SEYO MYDŁO W PŁYNIE PERŁA I BEZ – uwielbiam zapach bzu, dlatego mydło szybko wylądowało w moim koszyku. Nie pachnie zbyt intensywnie, dlatego też nie utrzymuje się zbyt długo na skórze, ale dobrze myje. MOŻE BYĆ
NATURA SIBERICA ŻEL POD PRYSZNIC WHITE BEAR – kolejny rosyjski kosmetyk, który zniknął z drogeryjnych półek. Mój facet go bardzo lubił. Żel przyjemnie pachniał i dobrze mył. POLECAMY
GIORGIO ARMANI ACQUA DI GIO – jeden z najseksowniejszych zapachów dla mężczyzn. Ma bardzo silną projekcję i jest długotrwały. Znajdziemy w nim klasyczną paczulę i bursztyn skąpane w bogactwie cytrusowych i kwiatowych nut. To zapach rześki, a zarazem kuszący. POLECAM
L’OREAL MEN EXPERT COOL POWER ANTYPERSPIRANT – dobrze chroni przed potem i ładnie pachnie. POLECAMY
ISANA LIME JUNGLE ŻEL POD PRYSZNIC – niestety, tak jak się obawiałam, zapachem przypominał odświeżacz powietrza do toalet :P NIE POLECAM
L’OREAL PREFERENCE FARBA DO WŁOSÓW - odcień 3.0 Brasilia jest głębokim brązem utrzymanym w cudownie chłodnej tonacji, który bardzo ciężko znaleźć nawet wśród profesjonalnych produktów do koloryzacji. Kolor bardzo dobrze pokrywa siwe włosy i jest trwały, a włosy farbowaniu są zregenerowane i lśnią niczym z reklamy. HIT!!!
LUPILU SENSITIVE CHUSTECZKI NAWILŻANE – służą mi zawsze do zmywania resztek produktów do makijażu, takich jak np. podkład czy korektor, z dłoni. W tej roli spełniają się bardzo dobrze. POLECAM
NUXE INSTA-MASQUE ZŁUSZCZAJĄCA MASKA UJEDNOLICAJĄCA DO TWARZY – miała postać różanego „kisielu”, w którym zatopione były zdzierające drobinki. Maseczkę aplikowało się na twarz delikatnie ją masując i po dwóch minutach spłukiwało. Jej działanie określiłabym jako powierzchowne, ale widoczne. Skóra po jej użyciu była bardziej promienna. MOŻE BYĆ
BE BEAUTY CARE PŁATKI KOSMETYCZNE MAXI – moje ulubione płatki z Biedronki są tanie i nie rozdwajają się. POLECAM
MANUFAKTURA PIĘKNA KULE DO KĄPIELI SŁODKIE PRALINY – uwielbiam kule tej marki, ponieważ pięknie pachną i widocznie odżywiają skórę w trakcie kąpieli. POLECAM
Znacie kosmetyki z mojego kwietniowego denka?
Też lubię zapach bzu ♥
OdpowiedzUsuńCieszę się, że maska Fluff tak bardzo Ci się spodobała ♥
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać nic z Twojego denka, ale tę pastę z arbuzem to koniecznie muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńświetne denko ;)
OdpowiedzUsuńFajne denko, zastanawiam się nad kupnem Acqua di Gio dla męża :)
OdpowiedzUsuńhttps://apetycznie-klasycznie.pl/
Muszę poznać ten męski zapach w końcu! ;)
OdpowiedzUsuńFajne denko 😀 Tym razem niczego poza tuszem z Wibo nie znam 😀
OdpowiedzUsuńPamiętam, że lubiłam używać LOVELY LASH MANIA MASCARA. Bardzo fajnie ten tusz sprawdzał się na moich rzęsach.
OdpowiedzUsuńLubię ten szampon do włosów od Bani
OdpowiedzUsuńporządne denko, sama nie miałam nic z niego, jedynie zapach perfum jest mi znany :)
OdpowiedzUsuńFajne denko :D Chętnie skuszę się na ten żel z Isany :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wydaje mi się, że miałam jakaś pastę z serii owocowej aqua fresh. Reszty nie znam. A kosmetyki babuszki i natura siberica są estońskie i mam nadzieję, że może powrócą do sprzedaży online chociaż, bo chciałabym kupić kolejne opakowanie mojego ukochanego czarnego mydła i dziegciowej maski do twarzy.
OdpowiedzUsuń