Kwietniowe denko wypadło nieco skromnie jak na mnie, a byłoby jeszcze skromniej, gdyby nie sprzątanie toaletki. Wyzbyłam się wszelkich sentymentów i wyrzuciłam produkty, które zbyt długo leżakowały w szufladzie (choć je lubiłam!). Tym sposobem w kwietniu wylądowało w denku 21 produktów wartych ok. 400 złotych.
DENKO KWIETNIA 2023
ALTERRA SZAMPON DO WŁOSÓW BIO MALWA – lubię szampony z tej serii Rossmanna, ponieważ nie zawierają w składzie Cocamidopropyl Betaine, świetnie domywają włosy, bardzo dobrze się pienią i ładnie pachną. Na początku, gdy pojawiły się na rynku, miały bardzo wodnistą konsystencję, ale egzemplarze, które kupiłam ostatnio, są gęstsze i bardziej żelowe, więc nie wylewają się już z opakowania. POLECAM
NIVEA DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU (RÓŻOWY) – zawsze lubiłam ten płyn za skuteczność w domywaniu nawet wodoodpornego makijażu oczu, a ostatnio tak się złożyło, że zużyłam aż trzy opakowania z rzędu i wiecie co? Moje rzęsy niesamowicie się wzmocniły, pogrubiły i urosły jak po odżywce do rzęs! Przy sporadycznym używaniu nie zauważyłam takiego efektu, ale teraz na pewno ten produkt zostanie ze mną na stałe. HIT!!!
BE BEAUTY CARE PŁATKI KOSMETYCZNE – sięgam po małe różowe oraz duże fioletowe i obie wersje bardzo dobrze radzą sobie ze ściąganiem resztek makijażu ze skóry w trakcie demakijażu. POLECAM
EVELINE I LOVE VEGAN FOOD BALSAM DO CIAŁA KOKOS MIGDAŁ – miał piękny zapach kuleczek Rafaello, lekką konsystencję i szybko się wchłaniał. Nawilżał na średnim poziomie. Na lato byłby w sam raz. MOŻE BYĆ
AQUAFRESH TRIPLE PROTECTION – znowu skusiłam się na pastę zamkniętą w opakowaniu typu airless, które samo dozuje pastę po zwolnieniu przycisku (dostępna w Dealz). Jak już kiedyś wspominałam, zużywam wtedy więcej pasty niż zazwyczaj, ale lubię takie bajery. Sama pasta była w porządku – dobrze się pieniła, oczyszczała zęby i odświeżała oddech. MOŻE BYĆ
L’OREAL PREFERENCE FARBA DO WŁOSÓW – nikogo chyba nie zdziwi obecność tej farby w denku. Sięgam po nią regularnie od wybuchu pandemii, bo zakochałam się w kolorze 3.0 Brasilia oraz właściwościach produktu. Farba świetnie pokrywa siwe włosy, nadając im odcień głębokiego ciemnego brązu oraz dodając blasku. HIT!!!
WIBO AQUA MIST PUDER – specyficzny puder, który jest „mokry” w dotyku. Na twarzy jakoś szczególnie się nie wyróżniał – ani super nie utrwalał, ani nie wygładzał. Takie „meh”. MOŻE BYĆ
WIBO BANANA LOOSE POWDER – w czasach, gdy pudry po oczy nie były jeszcze popularne, to właśnie ten puder służył mi do tworzenia mieszanki pod oczy. Ma ładny żółciutki kolor, jest miałki i delikatny dla wrażliwej skóry. POLECAM
MAX FACTOR CREME PUFF PUDER – to chyba ostatni puder prasowany, jaki posiadam. Rynek już dawno został zdominowany przez pudry sypkie, ale Creme Puff wyróżnia się tym, że oprócz utrwalenia dodaje krycia podkładowi. Lubię utrwalać nim mniej kryjące podkłady. POLECAM
COLGATE TOTAL PASTA DO ZĘBÓW – miniatura, którą zużyłam na wyjeździe. Dobrze myła zęby i odświeżała oddech. MOŻE BYĆ
CATRICE BROW DEFINER FLAMASTER DO BRWI – jego plusem jest to, że nie ma filcowej końcówki a giętki pędzelek i dzięki temu łatwiej dorysowuje się włoski. Niemniej kolor nie do końca mi pasuje, dlatego MOŻE BYĆ
MYSECRET WOW EYEBROW ŻEL DO BRWI – przezroczysty żel do brwi, który dobrze utrwala włoski. Wolałabym jednak, żeby miał mniejszą szczoteczkę. MOŻE BYĆ
DR. PAW PAW BALSAM DO UST RICH MOCHA – nie wiem, jak to zrobiłam, ale wkręciłam sobie w Rossmannie, że „mocha” to smak balsamu a nie kolor 😉 Niestety prawda okazała się być zupełnie inna i tak skończyłam z brązowym balsamem do ust… Rzadko po niego sięgałam, więc może nie miał okazji, by pokazać pełnię swych właściwości, ale trochę nawilżał, trochę odżywiał i dawał ładny połysk. MOŻE BYĆ
MYSECRET TROPICAL KISS BRONZER – daje połyskujący efekt jak Golden Rose Terracotta Powder lub kultowy Physicians Formula Butter Bronzer. Ma delikatną pigmentację i można go używać np. do ocieplenia twarzy lub roztarcia mocniejszego bronzera. Przepięknie wtapia się w skórę. POLECAM
LIRENE OIL TEHRAPIST MANGO & POMARAŃCZA ŻEL POD PRYSZNIC – oczekiwałam słodkiego mango, a dostałam kwaśne cytrusy 😉 Poza tym myć – myje. MOŻE BYĆ
NIVEA FRESH BLENDS ŻEL POD PRYSZNIC BANAN MLEKO KOKOSOWE – przyjemny żel, choć wolałabym więcej banana niż kokosa. MOŻE BYĆ
POLNY WARKOCZ RUMIANKOWA ESENCJA MICELARNA – naczytałam się pozytywnych opinii na jej temat, ale niestety nie domywa makijażu oczu. Nie zauważyłam też żadnych większych właściwości pielęgnacyjnych. NIE POLECAM
GARNIER MINERAL 6-IN-1 PROTECTION 48H – miał dawać 48-godzinną ochronę, a nie dawał nawet 8 godzin 😉 Nie wiem czy wraz ze zmianą opakowań zmienili również składy tych antyperspirantów, ale ten ewidentnie już na mnie nie działa. Kiedyś był to moje ulubione antyperspiranty. NIE POLECAM
WIBO BEACH CRUISER BRONZER – kolejny bronzer, który zbyt długo czeka na zużycie, ale niezwykle trudno jest mi zużyć tak duży produkt, ponieważ mam ich w kolekcji sporo. Miał ładny lekko ciepły odcień i dobrze się rozcierał na skórze. MOŻE BYĆ
MYSECRET FACE ILLUMINATOR POWDER PALETTE – paleta dostępna była w limitowanej edycji i zawierała kultowe rozświetlacze MySecret (m.in. Princess Dream). Bardzo je lubiłam, ale ciężko zużywa się wypiekane produkty, więc wygląda prawie jak nowa. Niemniej jest ze mną zdecydowanie zbyt długo. POLECAM
Też zdarza Wam się trzymać kosmetyki z sentymentu?
Muszę w końcu sprawdzić szampony Alterra - wszyscy je polecają!
OdpowiedzUsuńMiałam balsamy z serii I love Vegan Food, ale w wersji mango i był super! Pachniał jak pomarańczowa mamba :D Pudry z wibo też znam - ten aqua właśnie taki meh, raczej mi się nie sprawdziła taka formuła. Bananowy już fajniejszy :)
bardzo fajne zużycie :D
OdpowiedzUsuńJa najtrudniej mam się pozbyć palet cieni 😀 co do denka znam tylko płyn do demakijażu oczu i u mnie był ok, ale niczym specjalnym się nie wyróżnił 😀
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio pielęgnacja nie jest zbyt zaawansowana więc i denko skromne Ale też trochę się wzięłam są porządki w kolorowce
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się skusić na ten kosmetyk z Wibo z serii Banana ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować ten szampon z Alterry. Pewnie, że trzymam kosmetyki z sentymentu, ale zawsze koniec końców je wyrzucam :D
OdpowiedzUsuńpuder bananowy musze kiedyś kupić
OdpowiedzUsuńTen puder bananowy jest cudny :D bardzo go lubię. Pozdraiam i zapraszam
OdpowiedzUsuń