7/13/2023

DENKO CZERWCA 2023

 


Czerwcowe denko wypadło o wiele skromniej w porównaniu do poprzednich miesięcy. Zdenkowałam jedynie 18 produktów wartych ok. 250 złotych. Już wiadomo, które denko, było najtańsze w pierwszym półroczu 😉 Jak zawsze znalazło się w nim kilka moich najukochańszych ulubieńców, ale także spora garść średniaków…

ZUŻYCIA CZERWCA 2023



AA MY BEAUTY POWER ROZŚWIETLAJĄCY PODKŁAD – lekki podkład, który w zasadzie powinien się stapiać ze skórą, ale jak dla mnie jest na niej widoczny. Poza tym szybko się warzy w okolicy nosa nie tylko w czasie upałów. Niczym mnie nie zachwycił. NIE POLECAM

SENSIQUE HIGH COVERAGE LIQUID CONCEALER – totalne przeciwieństwo poprzedniego produktu. Korektor ma duże krycie, świetnie stapia się ze skórą i nie warzy się nawet na skrzydełkach nosa. Jest bardzo trwały, dostępny w drogerii (Natura) i kosztuje kilkanaście złotych. HIT!!!


HIMALAYA PASTA DO ZĘBÓW SPARKLY WHITE – chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do owocowych past do zębów, bo ta „zwykła” Himalaya okazała się być dla mnie za mocna w smaku. Skutecznie oczyszczała zęby i odświeżała oddech. MOŻE BYĆ

AA SUPER FRUITS & HERBS KREM DO RĄK ANANAS & SZAŁWIA – miał specyficzny „zielony” zapach, który przypominał woń ananasa zdominowanego przez skoszoną trawę. Trochę mi przeszkadzał aplikowany na noc, bo woń była mocno wyczuwalna. Najgorsze jednak było to, że na moje dłonie nie działał wcale. NIE POLECAM


BE BEAUTY CARE KULE DO KĄPIELI – moje ulubione kule. Pięknie pachną, fajnie barwią wodę i przyjemnie odżywiają skórę w trakcie kąpieli. Można wtedy golić nogi bez dodatkowego kosmetyku, bo skóra zyskuje przyjemny „poślizg”. HIT!!!


BE BEAUTY CARE PŁATKI KOSMETYCZNE – kolejni ulubieńcy z biedronkowej półki, czyli płatki kosmetyczne. Oba rozmiary świetnie sprawdzają mi się w trakcie demakijażu płynami micelarnymi i dwufazami. POLECAM


ISANA FLOWER JUNGLE ŻEL POD PRYSZNIC – miał cudowny zapach białych kwiatów. Był tak jakby „luksusowy”. Bardzo przyjemny. POLECAM

BIELENDA EXPERT CZYSTEJ SKÓRY KOJĄCY PŁYN MICELARNY – trafił ostatnio do ulubieńców czerwca. Jest delikatny dla oczu a zarazem skuteczny. Domywa nawet wodoodporne kredki czy cztery warstwy tuszu. HIT!!!


WIBO I CHOOSE WHAT I WANT BRONZER 01 SWEET COFFEE – mój ulubiony bronzer od lat. Kupuję go zawsze na promocjach za ok. 7-9 złotych. W zasadzie to wkład do palety, ale można dokupić pojedynczą pustą kasetkę tylko na bronzer (bardzo przydatne w podróży, bo jest malutki). Ma odcień kawy z mlekiem, który idealnie rozblendowuje się na skórze dając efekt naturalnego cienia. Trafiał już do ulubieńców roku. HIT!!!

BOBBI BROWN SOOTHING CLEANSING OIL – znam lepsze olejki z drogeryjnej półki. Ten z Bobbi Brown nie ma ani koloru, ani zapachu i niczym szczególnym się nie wyróżnia. Zawsze najpierw wykonuję demakijaż płynem micelarnym, a resztki zmywam olejkiem i w tej roli się sprawdził. MOŻE BYĆ



HEBE ZAPASY MYDEŁ W PŁYNIE: CACTUS & MELON ORAZ POMEGRANATE & MANGO – oba były tanie, miały słodkie zapachy i dobrze myły. POLECAM


L’OREAL PREFERENCE FARBA DO WŁOSÓW – pojawia się w każdym denku. Ma piękny odcień chłodnego brązu (bez rudych podtonów) i bardzo dobrze pokrywa siwe włosy. Kosmyki po jej użyciu pięknie lśnią. HIT!!!


EFEKTIMA TREMELLA PRZECIWZMARSZCZKOWY KREM POD OCZY – stosowałam go głównie na noc, bo był bardzo treściwy, ale pod makijaż też się sprawdzał. Niestety stosowany regularnie potrafił mnie zapchać, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że stosuję wielowarstwową pielęgnację i to mogło być już dla mojej skóry za dużo. Dobrze odżywiał okolicę pod oczami, ale nie zauważyłam pozytywnego wpływu na zmarszczki. Taki średniaczek. MOŻE BYĆ

PURE BY CLOCHEE LUMI KREM POD OCZY – „lumi”, czyli rozświetlenie było imitowane przez złoty odcień kremu i zatopione w nim połyskujące drobiny. Bez makijażu efekt nie do przejścia, ponieważ na skórze widocznie odcinał się „żółty” obszar. Pod makijaż był ok, ale z nawilżeniem szału nie było. Nie dałabym za niego tyle, ile kosztuje w cenie regularnej. MOŻE BYĆ


LOVEBAR KOSTKA DO MYCIA CIAŁA SPICED APPLE & CINNAMON – kupiłam ją kilka lat temu (!) w Rossmannie na fali produkowania wszystkiego co tylko możliwe w formie kostki. Niestety, ale za bardzo jestem przyzwyczajona do żeli pod prysznic, by męczyć się z kostką. Zużyłam ją jako mydło do rąk i była ok. MOŻE BYĆ

ZIAJA MASKA OCZYSZCZAJĄCA Z GLINKĄ SZARĄ – bardzo lubię glinkowe maseczki Ziai, ponieważ mają przyjemną kremową konsystencję, nie zasychają w trakcie, łatwo się zmywają, dobrze oczyszczają i nie przesuszają skóry. POLECAM



Znacie któryś z opisanych w denku produktów?

13 komentarzy:

  1. Lubię ten płyn micelarny z Bielendy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam tylko podkład i dla mnie jest spoko, ale lubi podkreślać suche skórki.
    Mydła pod prysznicem też są dla mnie średnio wygodne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka produktów z Twojego denka znam. Podkład AA to u mnie relacja love - hate, na początku byłam nim zachwycona, że wylądował w ulubieńcach, a przy końcówce wyglądał u mnie koszmarnie! Strasznie się ciastkował i z tego co czytałam nie tylko u mnie. Ale płyn micelarny to hit bez dwóch zdań :D Znam maski Ziaja - całkiem całkiem, ale wieki nie miałam oraz pasta Himalaya - kojarzę, że była całkiem fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. znam tylko ten płyn micelarny od bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A Ja z kolei bardzo lubię ten podkład z AA :) A tak to znam jeszcze płyn micelarny z Bielendy i oczywiście płatki kosmetyczne BeBeauty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś ten bronzer z Wibo i mi się podobał 😀

    OdpowiedzUsuń
  7. Olejek BB mam na lisice do wypróbowania, chyba się nareszcie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię pasty z Himalaya herbals i chyba poznałam już każdą ich wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam całą serię I choose what I want, bardzo się cieszę, że nie była to limitowana edycja i od lat uzupełniam sobie swoją paletkę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dalej nie wiem jak to jest, że tyle osób zachwyca się korektorem sensique. Mi tak tragicznie ciemniał, że nie dało się go używać. Do kul do kąpieli bebeauty też chętnie wracam. Choć ostatnio przerzuciłam się na płyny jeśli już jakoś sobie umilam kąpiel.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię tą pastę Himalaya, ale faktycznie jest dość mocna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam jeszcze kosmetyków z AA. Korci mnie ich kolorówka zatem bardzo

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie dziś zaczęłam krem pod oczy Pure by Clochee jeszcze nie widziałam żadnego błysku pod okiem, ale dużo go nie dałam, mam nadzieje, że nie będzie się odcinał, bo latem makijaż u mnie odpada, myślę tu o podkładzie ;) Krem do rąk mnie zaciekawił, ale mam ich trochę haha

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger