Lubicie kalendarze adwentowe? Ja uwielbiam je od dziecka! Zaczynałam klasycznie od obowiązkowego kalendarza z czekoladkami, a od kilku lat decyduję się nie tylko na kalendarze na słodko 😉 Każdego roku wybieram jeden lub dwa kalendarze kosmetyczne, których zawartość najbardziej do mnie przemawia lub jest naprawdę opłacalna. Miałam już kalendarze tańsze (np. Essence, Only Bio) jak i droższe (np. Asos), więc jeśli szukacie czegoś dla siebie, przygotowałam dla Was kilkadziesiąt aktualnych propozycji różnych marek od 84 po 1099 zł. Zaczynamy!
KALENDARZE ADWENTOWE 2023
ASOS
Cena: 549 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Niewątpliwym plusem kalendarza ASOS jest różnorodna zawartość, która nie ogranicza się do jednej marki. Znajdziemy w nim zarówno produkty drogeryjne jak i wysokopółkowe, takie jak paleta cieni Pillow Talk Dreams Luxury Charlotte Tilbury (w Sephorze kosztuje 255 zł, a to już niemalże połowa ceny kalendarza), oczyszczający żel myjący Caudalie Vinopure czy Peeling do ciała Rituals Ayurveda. Na dodatek często można upolować go ze zniżką -20% (kosztuje wówczas ok. 440 zł), co zresztą uczyniłam 😉
Gdzie kupić: asos.com
BALEA
Cena: 84 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Produkty marki Balea nie należą do najdroższych, więc w cenie 84 złotych pewnie udałoby nam się zapełnić koszyk w sklepie pełnowymiarowymi produktami, ale warto wziąć pod uwagę, że kosmetyki w kalendarzu zawsze pochodzą ze specjalnej edycji i nie są dostępne w regularnej sprzedaży. Kosmetyki w kalendarzach Balea mają zawsze miniaturową pojemność i świąteczny zapach. W tym roku znajdziemy m.in. krem pod prysznic, balsam do ciała, krem do rąk, płyn do kąpieli, szampon czy balsam do ust.
Gdzie kupić: dm.pl
BENEFIT COSMETICS
Cena: 849 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Choć cena tego kalendarza jest naprawdę wysoka, to w zamian otrzymujemy sporo kultowych kosmetyków oraz nowości marki. Znajdziemy w nim np. aż 5 mascar, w tym jedną pełnowymiarową, mini róże Shellie, Terra i Willa oraz żel do brwi Gimme Brow. W tym roku Benefit dorzucił też do kalendarza kilka produktów pielęgnacyjnych z serii POREfessional.
Gdzie kupić: Sephora
BOBBI BROWN
Cena: 739 zł
Liczba okienek: 12
Zawartość: Jeśli jesteście fanami „bricków” do twarzy Bobbi oraz ich cieni do oczu w formie kredki, to zawartość kalendarza powinna Was zadowolić. Z pielęgnacji warto wspomnieć o witaminowej bazie do twarzy czy olejku do demakijażu.
Gdzie kupić: Zalando
CATRICE COSMETICS
Cena: 195 zł
Ilość okienek: 24
Zawartość: Catrice jak co roku proponuje nam kalendarz DIY w formie pudełka z kosmetykami i saszetkami, w które sami mamy spakować produkty. Miałam już jeden taki kalendarz i można poprosić kogoś, żeby go dla Was złożył i zdecydował o kolejności okienek :D Niestety w tym roku w kalendarzu Catrice znalazło się aż 5 lakierów do paznokci i 7 produktów do ust, więc to nie edycja dla mnie, ale jeśli używacie tego typu kosmetyków, to myślę, że warto się zainteresować.
Gdzie kupić: notino.pl
CHARLOTTE TILBURY
Cena: 959 zł
Liczba okienek: 12
Zawartość: Kalendarze Charlotte mają formę przepięknych szkatułek, które mogą nam później służyć do przechowywania kosmetyków czy biżuterii. W kalendarzu znajdziemy popularny róż i rozświetlacz w kremie, od których chyba zaczął się szał na tego typu formuły na naszym rynku, a także tusz do rzęs, konturówkę do ust, pomadkę, kilka produktów pielęgnacyjnych oraz pędzel.
Gdzie kupić: Sephora
CLARINS
Cena: 425 zł
Liczba okienek: 12
Zawartość: Choć marka pochodzi z wyżej półki, to cena kalendarza Clarins w tym roku wynosi około połowy cen kalendarzy podobnych marek (na Notino 300,56zł z kodem halloween – właśnie wypatrzyłam promocję). W kalendarzu znajdziemy np. słynny olejek do ust Lip Comfort Oil, bardzo fajny krem pod oczy Total Eye Lift (aktualnie mam w użyciu) oraz sporo produktów do pielęgnacji twarzy. Nie są to pełnowymiarowe kosmetyki, ale też nie próbki.
Gdzie kupić: Notino
CLINIQUE
Cena: 629 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Producent twierdzi, że kosmetyki zawarte w kalendarzu są warte 358 euro. Znajdziemy w nim zarówno kultowe kosmetyki do demakijażu z serii Take The Day Off jak i produkty do oczyszczania twarzy, krem pod oczy All About Eyes w klasycznej wersji czy kosmetyki do makijażu (róż, pomadki, tusz do rzęs, kredkę do oczu).
Gdzie kupić: Zalando
DOUGLAS
Cena: 269 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Kalendarz Douglasa to w tym roku chyba najbardziej opłacana propozycja miksu wysokopółkowych produktów różnych marek. Znajdziemy w nim np. bronzer Zoeva, krem do twarzy Clinique Moisture Surge, pomadkę MAC czy spray do twarzy Mario Badescu. Tradycyjnie nie zabraknie również mini zapachu Ariany Grande :D
Gdzie kupić: Douglas
ESSENCE
Cena: 122 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Podobnie jak w przypadku kalendarza Catrice jest to opcja do własnego montażu „zrób to sam”. W pudełku znajdziemy 24 torebki oraz kosmetyki takie jak np.: 6 lakierów do paznokci, naklejki na paznokcie (ogółem aż 10 produktów do paznokci), 2 mascary, 2 paletki cieni, 2 pomadki i mini gąbeczki do makijażu.
Gdzie kupić: Notino
FENTY BEAUTY
Cena: 659 zł
Liczba okienek: 12
Zawartość: W kalendarzu Fenty Beauty znajdziemy zarówno kosmetyki do pielęgnacji jak i makijażu, np. oślepiający rozświetlacz Mini Killawatt – Hu$tla Baby, kremowy róż Cheeks Out Cream Blush - Petal Poppin, mascarę Hella Thic czy krem na noc Instant Reset. Oczywiście prawie wszystko w wersji mini.
Gdzie kupić: Sephora
FLACONI
Cena: 587 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Kolejna ciekawa propozycja zawierająca kosmetyki z wyższej półki różnych marek takie jak np.: mini puder Laura Mercier Translucent Loose Setting Powder, KIKO Milano, paletę cieni do powiek Bright Quartet, pełnowymiarowy krem na noc NUXE, Augustinus Bader The Rich Cream i termiczny cement do włosów marki Kérastase.
Gdzie kupić: flaconi.pl
ALVERDE
Cena: 98 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Podobnie jak w przypadku kosmetyków Balea, w kalendarzu Alverde znajdziemy miniatury kosmetyków w świątecznej odsłonie. W przypadku Alverde mamy jednak do czynienia z lepszymi składami. Przykładowo w poszczególnych okienkach skrywają się: szampon, odżywka do włosów, krem do rąk, balsam do ciała, balsam do ust, krem na noc, sól do kąpieli czy żel pod prysznic.
Gdzie kupić: dm.pl
KIEHL’S
Cena: 499 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Sama pielęgnacja, z której marka Kiehl’s jest znana. Na uwagę zasługują słynne: Ultra Facial Toner, krem pod oczy Creamy Eye Treatment with Avocado (kosztuje 169 zł!), Calendula Herbal Extract Toner czy serum Midnight Recovery Concentrate.
Gdzie kupić: kiehls.pl
KORRES
Cena: 309 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Korres to grecka marka, która u nas popularność zyskała chyba za sprawą serii Wild Rose. X lat temu miałam krem z tej serii i wówczas był to najlepszy krem, jaki miałam w życiu. W kalendarzu z tej serii wypatrzyłam krem na noc, poza tym sporo kosmetyków pochodzi z najnowszej kolekcji Greek Yoghurt (np. krem-żel, maseczka do twarzy, żel pod oczy czy krem myjący), nie zabraknie również produktów z serii Pure Greek Olive.
Gdzie kupić: Zalando
LANCOME
Cena: 1.099 zł
Liczba okienek: 24
Zawartość: Najdroższy z kalendarzy w dzisiejszym zestawieniu zawiera m.in. paletę cieni Hypnôse Palette 5, dwie mascary (pełnowymiarową Hypnôse oraz mini Hypnôse Drama), sporo próbek zapachów oraz miniatur kremów do twarzy Lancome, kremów pod oczy czy perfumowanych balsamów do ciała.
Gdzie kupić: lancome.pl
LOOKFANTASTIC
Cena: 520 zł
Liczba okienek: 25
Zawartość: Kolejny przykład kalendarza, w którym znajdziemy produkty wysokopółkowych marek, np. M-A-C Cosmetics MACStack Mascara Mega Brush, Róż do policzków NARS "Orgasm", Origins Mega Mushroom Treatment, Rituals Ritual of Jing Body Scrub czy Medik8 Surface Radiance Cleanse i Medik8 C-Tetra Serum. Co więcej, część produktów jest pełnowymiarowa.
Gdzie kupić: lookfantastic.pl
Fajne pomysły i zdecydowanie jest w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuńTen z asosa miałam zamówiony z błędu cenowego, ale mi anulowali :(
OdpowiedzUsuńJa też za 90 zł :D Anulowali wszystkim ;)
UsuńFajne propozycje i zdecydowanie jest w czym wybrać :) Ja swój kalendarz pokażę dopiero w grudniu, ale nie zdradzam na razie jaka to marka :)
OdpowiedzUsuńjest w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku nie kupuje, bo mam za dużo kosmetyków w domu 😀
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kalendarze adwentowe :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja w tym roku nie moge się jakos zdecydowac na żaden z kalendarzy. Może dlatego, że tonę w kosmeykach ;d
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że zdecydowanie jest w czym wybierać - ja w tym roku, zresztą podobnie jak w poprzednim postawiłam na kalendarz marki Rituals :-)
OdpowiedzUsuńDuży wybór. :)
OdpowiedzUsuńAle piękne podsumowanie zrobiłaś. Mam już swój kalendarz, kupiłam w w bardzo dobrej cenie Flaconi, okazało sie, że to edycja zeszłoroczna. trudno, ja go nie miałam więc go chętnie będę otwierać.
OdpowiedzUsuńfajne, mi sie marzy bobbo brown lub rituals :P
OdpowiedzUsuńkalendarz Clarins kusi
OdpowiedzUsuńAleż cuda. Aż chciałoby się je wszystkie.
OdpowiedzUsuńnadal nie kupilam;P
OdpowiedzUsuń