Ciężko o nowe odkrycia kosmetyczne, gdy wciąż używa się tego samego, ale czasem udaje mi się kupić jakąś nowinkę, która później okazuje się być strzałem w dziesiątkę. Ostatnio tych „strzałów” było kilka – trafiłam na wyjątkowe róże, „pyszny” żel pod prysznic, rozświetlający korektor pod oczy i super trwały wosk do brwi.
ULUBIEŃCY MAJA 2025
ISANA ŻEL POD PRYSZNIC CREAMY PISTACHIO
Jeśli tak jak ja macie już dość wszechobecnych pistacji, to… lepiej tego nie czytajcie 😉 Isana wypuściła limitowaną edycję żelu pod prysznic o zapachu kremowej pistacji. Wyczuwam w niej pyszne lody pistacjowe <3 Zapach nie tylko roznosi się po całej łazience, ale również na dłużej pozostaje na skórze pieszcząc zmysły.
AA WINGS OF COLOR KOREKTOR GENTLE NUDE
Producent reklamuje go jako „kryjący korektor-serum”, ale z tym kryciem bym nie przesadzała. To fajny delikatny korektor pod oczy o właściwościach rozświetlających i pielęgnacyjnych. Dużych cieni nie zakryje, raczej sprawi, że okolica pod oczami stanie się bardziej promienna i wypoczęta. Korektor nie wchodzi w zmarszczki, nie warzy się i nie podkreśla suchych miejsc.
ANASTASIA BEVERLY HILLS BROW FREEZE WAX
Teraz rozumiem te wszystkie zachwyty brwiomaniaczek nad produktami do brwi ABH. Ten wosk (a w sumie przezroczysty żel) naprawdę ekspresowo utrwala włoski na mur-beton. Na dodatek mocno przykleja je do skóry tworząc efekt jak po laminacji. Nie spotkałam wcześniej tak skutecznego produktu, a zarazem tak banalnego w użytkowaniu.
SEPHORA COLLECTION COLORFUL BLUSH GLAZE
Co te róże robią z moją skórą! Nie mają zabójczej pigmentacji, w zasadzie w cale nie dają mocnego odcienia, ale tworzą na skórze idealną mokrą taflę niczym najdroższe rozświetlacze. Twarz porcelanowej laleczki to mało powiedziane. Cudownie odmładzają i odświeżają zmęczoną i poszarzałą cerę. Najchętniej kupiłabym wszystkie odcienie (zwłaszcza jagodowy!), ale nie miałabym gdzie ich trzymać ;)
Znacie moich ulubieńców?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!