KOSMETYCZNI ULUBIEŃCY WRZEŚNIA 2025
AA WINGS OF COLOR GOLDEN HOUR COOLING VELVET POWDER
Kocham wypiekane paletki do twarzy, ale ta z serii Golden Hour wydawała mi się dziwna… dopóki nie skojarzyła mi się z paletą Diora :D Pomyślałam: sprawdzam! I wtedy na stronie Rossmanna pojawiła się promocja na kolekcję Golden Hour przy zakupie dwóch produktów. Musiałam więc coś dobrać i padło na sypki puder. Nie spodziewałam się, że tak mi przypadnie do gustu! Ma piękne opakowanie, jest idealnie miałki i ultra lekki, a do tego zaaplikowany na pędzel staje się w dotyku… mokry i przyjemnie chłodzi skórę. Puder nie warzy się, pięknie wygląda dając cudowny efekt bluru i bardzo dobrze utrwala makijaż. Po prostu ideał!
ANASTASIA BEVERLY HILLS DIPBROW GEL
Anastasia zwana jest od lat królową brwi i wcale się nie dziwię. Skusiłam się na wielopak miniatur żeli do brwi i jestem zachwycona! Choć żel wydaje się mieć strasznie suchą konsystencję, to bardzo dobrze sprawdza się na brwiach. Dokładnie pokrywa włoski kolorem (mam odcień dark brown), ładnie je wyczesuje i układa. Utrwalenie nie jest najmocniejsze, ale zazwyczaj trzeba wybrać – albo kolor, albo utrwalenie 😉 Postawiłam na kolor i całkowicie mnie satysfakcjonuje. Żel podkreśla brwi w sposób naturalny i do tego jest bardzo trwały – nie zmywa się płynem micelarnym, trzeba użyć płynu dwufazowego.
COLOR WOW DREAM COAT SUPERNATURAL SPRAY
Nie wierzyłam w działanie tego sprayu, a jednak! Choć nie należy do najtańszych (kosztuje ok. 150 zł), to w niesamowity sposób ujarzmia włosy i minimalizuje ryzyko puszenia do zera. Pokrywa włosy niewidoczną wodoodporną warstwą i chroni je przed negatywnym wpływem wilgoci z powietrza. Dzięki temu kosmyki nie puszą się, a są miękkie, lśniące i wygładzone. Łatwiej się układają i prostują. Wystarczy rozpylić spray na mokrych włosach i je podsuszyć, by cieszyć się elastyczną i gładką fryzurą. Magia! Do tego nie obciąża włosów i wystarczy go stosować co kilka myć.
ISANA ŻEL POD PRYSZNIC LEMON CAKE
Tego lata miałam maksymalną fazę na cytryny, więc gdy ujrzałam ten żel, musiałam go wypróbować. Poza tym kocham zapach ciasta cytrynowego w kosmetykach i w przypadku tego żelu również się nie zawiodłam. Żel dobrze myje i obłędnie pachnie świeżo upieczoną babką cytrynową! Dosłownie pieści zmysły przy każdym użyciu. Dobra jakość w niskiej cenie.
STARS FROM THE STARS CLASMMATE KISS GLOSSY LIP BALM
Pomadka pochodzi z zeszłorocznej kolekcji Starsów w stylu „back to school” i znalazłam ją w piórniku z kosmetykami dla nastolatek. Prawdopodobnie nie jest już dostępna, ale nie o to chodzi. Chcę zwrócić Waszą uwagę na balsamy do ust w formie „klikacza”. Mój pierwszy egzemplarz pochodził z marki Tarte i kosztował ponad 100 zł, natomiast obecnie na rynku prawie każda marka ma swoje klikające pomadki w o wiele niższej cenie. Podoba mi się ich nawilżająca formuła, połyskujące mokre wykończenie oraz optyczne powiększenie ust. Kolor jest w tym przypadku drugorzędny, ponieważ zazwyczaj tego typu pomadki nie mają zbyt dużego pigmentu (uwaga! Catrice ma!). Poza tym idealnie nadają się do torebki i można je reaplikować bez pomocy lusterka.
Mieliście okazję poznać moich ulubieńców?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!