Z lekkim poślizgiem zapraszam na kosmetyczne zużycia listopada. Klasycznie udało mi się zdenkować około 20 produktów, w tym sporo hitów: mój ulubiony podkład, tusze do rzęs czy żel do mycia twarzy, który uratował moją cerę. Poznacie więc sporo ulubieńców, z których część na pewno trafi do ulubieńców 2025 roku (taki spojler!). Zaczynamy!
KOSMETYCZNE DENKO LISTOPADA 2025
AFFECT PODKŁAD IDEAL BLUR – zaczniemy z grubej rury od mojego najukochańszego podkładu, który wylądował już nawet w ULUBIEŃCACH 2024 ROKU, ale… zmienili jego formułę. Stara wersja, którą widzicie w denku była cudowna – idealnie ujednolicała cerę, kryła niedoskonałości i dawała bardzo naturalne wykończenie jednocześnie blurując cerę na maxa. Nowa wersja (w złotym opakowaniu) wydaje mi się podkreślać suche skórki, ale dopiero zaczynam testy… Stara wersja to HIT!!!
LOVELY LASHMANIA MASCARA – mój ulubieniec od 2021 roku. Jego silikonowa szczoteczka wyposażona jest w długie wypustki, które idealnie rozdzielają i wydłużają rzęsy, a formuła pozwala na dokładanie kolejnych warstw bez efektu „pajęczych nóżek”. HIT!!!
WIBO BURLESQUE MASCARA – doskonałe uzupełnienie wspomnianej wyżej Lashmanii. Burlesque zagęszcza rzęsy od nasady i pogrubia je po same końce. Również pozwala na dokładanie kolejnych warstw, aż do uzyskania efektu wachlarza sztucznych rzęs. Mój stały ulubieniec od 2019 roku. HIT!!!
SENSIQUE HIGH COVERAGE LIQUID CONCEALER – świetnie kryje niedoskonałości wtapiając się w podkłady, a do tego jest bardzo trwały. POLECAM
CAUDALIE VINOPURE PURIFYING GEL CLEANSER – uratował moją cerę, gdy zaczęłam mieć kłopoty z niedoskonałościami. Zawiera kwas salicylowy, który ma właściwości złuszczające, przeciwbakteryjne i oczyszczające pory. Świetnie sprawdza się w codziennym myciu i oczyszczaniu cery z problemami, ponieważ zdecydowanie zmniejsza ilość wysypów. POLECAM
BALEA SOFT & COSY VIBES RASIERGEL – bardzo lubię żele do golenia Balea za piękny zapach i zapobieganie podrażnieniom w trakcie golenia. Pewnie większość goli nogi na odżywki do włosów, ale moje by spłonęły od pieczenia 😉 POLECAM
REXONA INVISIBLE ON BLACK + WHITE CLOTHES ANTYPERSPIRANT – bardzo lubię antyperspiranty w formie kulki, ponieważ są wygodne w użyciu. Ten z Rexony naprawdę dobrze chronił przed potem i nieprzyjemnym zapachem nawet w ciężkie dni, a do tego sam w sobie ładnie pachnie. POLECAM
DR AMBROZIAK LABORATORIUM MOISTURIZING FOAM CLEANSER – pianka miała bardzo przyjemną lekką, puszystą konsystencję i delikatnie oczyszczała skórę. Używana raz na jakiś czas była spoko, ale potrzebuję bardziej skutecznego mycia. MOŻE BYĆ
BIAŁA PERŁA KRYSTALICZNA BIEL – lubię pasty tej marki, ponieważ skutecznie oczyszczają zęby i widzę po ich użyciu delikatne rozjaśnienie kolorytu. MOŻE BYĆ
FIRST AID BEAUTY ULTRA REPAIR CREAM – do twarzy był zbyt ciężki (zapchał mnie), do dłoni zbyt słaby… Już miałam spisać go na straty, ale użyłam na nogach i to był strzał w 10! Świetnie nawilżał i odżywiał skórę, dzięki czemu była miękka i gładka. Do ciała POLECAM
BALEA MAGIC FAIRYTALE ŻEL POD PRYSZNIC – ciężko opisać jego zapach, ale faktycznie był bajkowy – kojarzył mi się z tajemniczym ogrodem, a zarazem czymś słodkim i spożywczym. Bardzo przyjemny. POLECAM
ISANA KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC ORCHIDEA I WANILIA – miał naprawdę elegancki zapach, przypominał drogie perfumy. Poza tym oczywiście dobrze mył. POLECAM
BE BEAUTY PŁATKI KOSMETYCZNE MAXI – moje ulubione płatki z Biedronki, świetnie współpracują z płynem micelarnym przy demakijażu i nie pozostawiają „farfocli”. POLECAM
2X LANCOME RENERGIE YEUX – zużyłam dwie próbki kremu pod oczy Lancome i naprawdę dobrze się u mnie sprawdziły pod względem pielęgnacyjnym: skóra pod oczami była dobrze nawilżona, jędrna i napięta. Nie wiem tylko dlaczego powodował u mnie notoryczne łzawienie. MOŻE BYĆ
YONELLE INFUSION LIFT CREAM NO 1 – lata temu marzyłam o zakupie kremu do twarzy Yonelle i muszę przyznać, że po tej próbce zapowiada się obiecująco. Krem bardzo dobrze odżywiał skórę, szybko się wchłaniał i sprawdzał pod makijażem. MOŻE BYĆ
L’OREAL PARIS PREFERENCE FARBA DO WŁOSÓW – skutecznie pokrywa siwe włosy, jest łatwa w użyciu, ma piękny odcień chłodnego ciemnego brązu i pozostawia włosy miękkie i lśniące. HIT!!!
MIYA MY WONDERBALM I’M COCO NUTS KREM – był wydajny, ma naturalny skład i można go używać zarówno do twarzy jak i całego ciała. Niestety moją skłonną do zapychania cerę zapchał, dlatego do twarzy NIE POLECAM, choć dobrze nawilża i ładnie pachnie świeżym kokosem.
L’OREAL PREFERENCE ODŻYWKA – jest dołączona do farby powyżej i sprawdza się fantastycznie. Pięknie nabłyszcza i zmiękcza włosy ograniczając ich puszenie. POLECAM
MAX&MORE PALETA DO KONTUROWANIA 505 GODDESS GLOW – kosztuje tylko ok. 7 zł w Action, a bronzer sprawdza się super – ma bardzo naturalny odcień, który będzie pasował nawet jasnym karnacjom, świetnie się blenduje i jest trwały. POLECAM
MARBA ICE CREAM LIP BALM TIRAMISU – balsam do ust w formie kulki oprócz tiramisu miał niestety posmak plastiku… Właściwości pielęgnacyjne też były nikłe. NIE POLECAM
ISANA ŻEL POD PRYSZNIC LEMON CAKE – jako wielbicielka ciasta cytrynowego musiałam go przetestować i nie żałuję! Żel pachnie obłędnie ciastem cytrynowym wyjętym prosto z rozgrzanego piekarnika. POLECAM
UZDROVISCO BEZOLEJOWY TONIK-ESENCJA Z KWASAMI AHA – niestety nie widziałam różnicy w stanie swojej cery z tonikiem czy bez. NIE POLECAM
Znacie produkty z mojego denka?











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!