2/05/2015

JAK ZAPANOWAĆ NAD SWOIMI KOSMETYKAMI +MEGA PROMOCJA W YVES ROCHER!


Dziś chciałabym Wam opisać mój sposób na uporządkowanie zbioru kosmetyków (a mam ich obecnie już naprawdę sporo!). Sposób jest banalnie prosty, wymaga jedynie małej dyscypliny, ale w konsekwencji naprawdę ułatwia życie ;) Sprawi, że już nie przegapicie daty ważności żadnego kosmetyku, a zarazem nie wymaga trzymania wszystkiego w jednym miejscu, ani specjalnego segregowania naszych kosmetycznych zbiorów :) Dodatkowo wspomnę o bardzo fajnej promocji na stronie Yves Rocher. Mam nadzieję, że post okaże się pomocny!

1. PRZYGOTOWANIE GRUNTU


Pierwszym etapem zmierzającym do ostatecznego zapanowania nad zasobnością naszego kosmetycznego zbioru jest przygotowanie czegoś do pisania. Może to być notesik, zeszyt czy nawet stary kalendarz + długopis. Ilość kartek powinna być dopasowana do ilości kosmetyków jakie posiadasz i jakie zamierzasz jeszcze kupić w niedalekiej przyszłości.  Brzmi skomplikowanie, ale jest naprawdę bajecznie proste J Następnie zastanów się, gdzie w mieszkaniu trzymasz kosmetyki (wszystkie) i zacznij po kolei je wyciągać. Chyba już domyślasz się o co chodzi? 

2. NOTOWANIE

Kolejnym krokiem i sednem sprawy jest odnotowanie wszystkich kosmetyków w nowo założonym notatniku. U mnie są to zwykłe karteczki, które trzymam w woreczku w kufrze. Pozwala mi to na dowolne dodawanie na listę nowych kosmetyków i trzymanie informacji w jednym miejscu „pod ręką”. Na dodatek mam pewność, że moja lista nie zaginie i w każdym momencie mogę do niej zajrzeć. Każdemu z kosmetyków przypisuję liczbę porządkową (1,2,3….300, 301, itp.), spisuję jego nazwę (niekoniecznie pełną) oraz w przypadku kolorówki odcień. Jest to bardzo ważne, ponieważ możemy posiadać wiele odcieni cieni, podkładów czy róży tego samego produktu i sama nazwa nic nam nie da. Dla przykładu zapis na temat pojedynczego cienia:

201. Makeup Revolution Mono Eyeshadow „Touch Me” (może być numer koloru, nazwa lub opis słowny, jeśli nie posiada nazwy i numeru)
  
Dokładny opis jest szczególnie ważny przy produktach z długą datą ważności, jak np. kredki do oczu, bo za 3 lata możemy już nie pamiętać, o którą kredkę chodziło. Gdy posiadam 2 identyczne produkty kupione w różnym odstępie czasu (ten sam odcień), dodaję po prostu dopisek „nowy” do tego drugiego, np. 278. Rimmel Wake Me Up 100 – nowy.
  
Gdy już zapiszemy dokładną nazwę produktu, sprawdzamy jego datę ważności (lub okres przydatności od otwarcia- tzw. „słoiczek”) i uzupełniamy zapis:

201. Makeup Revolution Mono Eyeshadow Touch Me 12 miesięcy
  
Oczywiście musimy jednocześnie zanotować datę pierwszego użycia. Zapis wyglądałby więc tak:

201. Makeup Revolution Mono Eyeshadow Touch Me 12 miesięcy od 10.2014.
  
Dodatkowo w nawiasie zawsze notuję przybliżoną datę końca przydatności, a więc finalnie mój zapis wygląda tak:

201. Makeup Revolution Mono Eyeshadow Touch Me 12 miesięcy od 10.2014 (10.2015)
  
Jeśli na opakowaniu z góry podana jest data przydatności, to zapis wygląda tak:

201. Makeup Revolution Mono Eyeshadow Touch Me 10.2015.
  
Pierwszy spis kosmetyków jest oczywiście najbardziej czasochłonny, ale kolejne produkty dopisujemy w miarę ich otwierania, więc zabiera to zaledwie chwilkę. Ale jak ma to nam pomóc? Przecież nie będziemy codziennie z góry na dół czytać listy 300 kosmetyków w celu sprawdzenia daty przydatności!

3. SELEKCJA +SPRAWDZANIE

By nie bawić się codziennie w odczytywanie listy, należy wykorzystać kolorowe zakreślacze. Przykładowo u mnie kosmetyki, których ważność kończyła się w 2014 roku, były zakreślone kolorem różowym. I w roku 2014 sprawdzałam tylko pozycje zakreślone na różowo, a reszta mnie nie interesowała ;) Rok 2015 zamalowany jest na pomarańczowo, 2016 na niebiesko, a 2017 na żółto – według roku, gdy kosmetyki tracą ważność. W ten sposób znacznie przyspieszamy sprawdzanie listy. W praktyce wystarczy odczytywanie pozycji z kolorem na dany rok raz w miesiącu. Gdy wykorzystamy wybrane kosmetyki lub mija ich termin ważności i lądują w koszu na śmieci, to po prostu wykreślamy daną pozycję z listy :))
  

JAKIE SĄ KORZYŚCI ZE STOSOWANIA SYSTEMU?

+ Kosmetyki mogą być nawet porozrzucane po całym domu, a my i tak będziemy mieli wszystkie informacje w jednym miejscu;
+ Nie będzie już problemu nieświadomego stosowania kosmetyków po terminie/które już nie działają;
+ Zniknie problem zapominania o kosmetykach, które leżą na dnie szafy/kufra, co często kończy się odnajdywaniem ich, gdy są już po terminie;
+Dokładna informacja o liczbie kosmetyków w naszych zbiorach;
+Dowolna możliwość modyfikacji systemu (można dzielić swoje notatki na działy: np. pielęgnacja/ kolorówka; włosy/twarz/oczy/usta/paznokcie lub wg miejsca przechowywania – łazienka/szafka/kufer, itp.)

W sumie = zaoszczędzony czas, zdrowie i pieniądze :))
  

MINUSY?

- Pierwsze uzupełnienie listy kosmetyków wymaga czasu
- Prowadzenie notatek wymaga choć odrobiny dyscypliny (wystarczy uzupełniać i sprawdzać listę raz w miesiącu).
  

100zł NA ZAKUPY W YVES ROCHER 

Na koniec krótka informacja o promocji w sklepie internetowym YVES ROCHER! Wystarczy zrobić zakupy za minimum 199 zł i wpisać w koszyku kod SS9562, by otrzymać  100 zł rabatu J Jeśli, po odjęciu 100 zł kwota zamówienia przekracza 109 zł, to otrzymujemy darmową wysyłkę. Na dodatek rabat można łączyć z innymi promocjami i dostajemy mnóstwo dodatkowych prezentów! Jeśli posiadacie kartę Payback, to stosunek uzyskanych punktów do wydanych złotówek wyniesie 1:1 (1zł=1 punkt na karcie).



Co myślicie o moim systemie gromadzenia kosmetyków? Macie jakieś inne sprawdzone sposoby? :)

38 komentarzy:

  1. Świetny sposób :) moje zapasy nie są aż tak duże więc radze sobie bez takiego spisu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już bym sobie nie poradziła, więc musiałam coś wymyślić :)

      Usuń
  2. ale dużo tego j swoje zmniejszyłam do tego co aktualnie używam :)

    super blog i dodaje do obserwatorów zapraszam również do siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja swoje kosmetyki chowam w helmerze z Ikeii i pomimo tego, że mam ich dużo pamiętam każdy z nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super komoda :) Ja kolorówkę trzymam w kufrze i dwóch pudełkach, ale pielęgnację upycham po szafach gdzie popadnie XD może jakimś cudem helmer, by mi to pomieścił ;)

      Usuń
  4. Świetny pomysł, musiałabym się wziąć za taki spis, bo ostatnio sięgam kosmetyk z szafki, chcę użyć, patrzę a on już prawie pół roku po terminie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poznałam już nie raz ten ból ;) Teraz nie mam już tego problemu :)

      Usuń
  5. Ja również muszę zrobić porządek ze swoimi kosmetykami, bo bałagan mam przestraszliwy.
    +Obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w ten weekend muszę uaktualnić spis :D a będzie tego duuużo po zakupach styczniowych :P

    OdpowiedzUsuń
  7. To prowadzenie notatek to rzeczywiście dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie wpadłabym, aby opisywać wszystko, ja raz na jakiś czas robię przegląd dat ważności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie pamiętałabym, gdzie pochowałam wszystkie kosmetyki ;) dlatego wolę mieć spis w jednym miejscu, by niczego nie przegapić ;)

      Usuń
  9. Sposób z notowaniem stosuję :) Bardzo starannie masz wszystko poukładane :) O tej promocji w YR słyszałam i bardzo mnie kusi, ale z drugiej strony mam zapasy i nic nie potrzebuję, więc wolę nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebym ja również potrafiła być taka racjonalna, jeśli chodzi o zakupy :p

      Usuń
  10. Hm, nie jestem profesjonalistką i nie mam ilości kosmetyków, którą warto byłoby spisać, wszystkie mieszczą się w 1 organizerze... Ale myślę, że Twój sposób może być całkiem niezły w innych dziedzinach. Np.: lakiery do paznokci? Spisać i nosić w portfelu, nie kupować dwa razy tego samego? Albo zapisać swój kolor podkładu, żeby uniknąć błędu w drogerii? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze błyszczyki oraz pigmenty/cienie :P zwłaszcza te w odcieniach beżu :P

      Usuń
  11. ciekawy pomysł, ale ja nie mam aż tak wielu kosmetyków by prowadzić notatki :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co sobie dokładać roboty w takiej sytuacji :)

      Usuń
  12. Twój system jest świetny, fajnie to wymyśliłaś :) A co do YR to zawsze mają jakieś kuszące promocje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Nigdy nie miałam chyba kosmetyków z YR, ale właśnie przyszło pełne pudło :D Czyli czeka mnie dodawanie kolejnych pozycji do listy ;)

      Usuń
  13. pomysł świetny. Ja na szczęście nie mam aż tyle kolorówki aby musieć ją numerować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Pielęgnację też numeruję osobno ;)

      Usuń
  14. Taka promocja w YR jest bardzo czesto:) co do zapasów tez mam jakiś tam system:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że często :) A informację o obecnej promocji otrzymałam przypadkiem ;)

      Usuń
  15. Bardzo fajny patent na ogarniecie zbiorów:) a w YR bardzo lubię kupować i często korzystam z promocji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero pierwszy raz zrobiłam zakupy w YR :)

      Usuń
  16. bardzo fajny system :) Dopiero co wczoraj robiłam porządek i w sumie to u mnie tworzenie listy też by trochę zajęło, ale nie sądzę by aż 300 pozycji (mam nadzieję). Wstyd przyznać, ale nie patrzę zbyt często na daty ważności (uups.)

    A promocja bardzo fajna, choć chwilowo 109 zł to dla mnie też dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  17. i ja myslalam ze mam duzo kosemtykow hehehhe super zbiory :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wspaniały pomysł! Muszę siąść i się za to zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja tez mam taki kuferek i dobre w nim jest to, że brakuje miejsca. Jak mi się czegoś nagromadzi i niedomyka, robię porządek i kilka rzeczy leci do siostry :)
    Ps.zostaję u ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak u mnie się nie domyka, to zrobię wszystko, by się domknął :D on chyba nie ma dna :)

      Usuń
    2. Oj ma..,ale ja na dnie mam lakiery :)

      Usuń
    3. Lakiery musiałam wyprowadzić do osobnego koszyczka :P Na dnie teraz mam palety cieni i podkłady ;)

      Usuń
  20. Świetny sposób na opanowanie bałaganu kosmetycznego :) I jaki ładny kuferek :) Twój pomysł wymaga czasu, ale zdecydowanie warto go poświecić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobry sposób dla posiadaczek dużej ilości kosmetyków. Ja nie mam ich zbyt wiele, wszystko wymieniam / dokupuję na bieżąco, więc z datami ważności nie mam większego problemu.
    Ale podejrzewam, że gdbym miała spore kolekcje, to pewnie też bym wpadła na jakiś sposób organizacji - dusza organizatora jest we mnie mocno zakorzeniona. A wszelkie zeszyty, listy, zakreślacze i notatki wręcz uwielbiam… :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś na studiach też miałam manię zakreślaczy :) Teraz po latach dopiero zaczyna mi się włączać mania organizowania wszystkiego :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger