Z
wcześniejszych wymian komentarzy na blogach wywnioskowałam, że wiele z Was
polubiło się z fioletami na powiekach. Dlatego dziś zdecydowałam się na
przedstawienie palety o cudownej pigmentacji, której kolorystyka zawiera się
głównie w odcieniach złota i fioletu właśnie. Zapraszam!
SLEEK VINTAGE ROMANCE
OPAKOWANIE
Opakowanie
nie różni się niczym od pozostałych paletek Sleeka. Jest to matowy porządnie
wykonany czarny plastik. W paletce znajduje się dwanaście cieni, pacynka oraz
spore lusterko. Każdy cień posiada swoją nazwę. Zamknięcie na klik chodzi dosyć
opornie. Jak zawsze jedynym minusem jest brak nazwy paletki na jej opakowaniu
(widnieje jedynie na kartoniku), dlatego łatwo myli mi się z innymi paletkami
Sleeka.
KOLORYSTYKA
Jak
już wspomniałam na wstępie, kolorystyka paletki Vintage Romance opiera się
głównie na odcieniach złota i fioletu. Jak na vintage przystało, złote cienie
przypominają barwą stare złoto. W paletce znajdziemy również jeden cień
srebrny, jeden granatowy, jeden czarny i jeden rudawy brąz. Fiolety mają w
większości ciepłe odcienie, wpadające w śliwkę. Tylko jeden fiolet wpada w
granatowe tony. Kolorystyka jest charakterystyczna dla wieczorowych makijaży.
Jedyne do czego można się przyczepić, to brak cienia beżowego, typowo bazowego.
PIGMENTACJA/TRWAŁOŚĆ
Jak
możecie zauważyć na swatchach, pigmentacja cieni jest bardzo mocna. W zasadzie
wystarczy lekko dotknąć cienia, by uzyskać intensywną barwę. Trochę słabszą
pigmentację ma matowy rudy brąz, ale odcienie matowe często cechuje słabsza
pigmentacja od cieni połyskujących. Trwałość jest standardowa jak dla Sleeka.
Na moich powiekach cienie Sleeka utrzymują się najdłużej (od rana, aż do
późnowieczornego demakijażu) w niezmienionej postaci.
KONSYSTENCJA
Cienie
połyskujące są aksamitne w dotyku i zdecydowanie bardziej miękkie od matów. Standardowo
wszystkie osypują się lekko przy aplikacji, jak wszystkie cienie z paletek
Sleeka.
MOJA OPINIA
Przede
wszystkim polubiłam małe wymiary paletek Sleeka, ponieważ idealnie mieszczą się
jeszcze w mojej podręcznej kosmetyczce. Paletka się nie niszczy, a lusterko
zawarte wewnątrz pozwala na szybkie dokonanie poprawek w ciągu dnia. Cienie są
bardzo dobrze napigmentowane, lekko osypują się przy aplikacji. Bardzo
przyjemnie się blendują, nie zanikają w trakcie rozcierania, ani później w ciągu
dnia – są tak samo intensywne jak w momencie nakładania. Bardzo przypadły mi do
gustu cudowne odcienie starego złota zawarte w Vintage Romance. Minusem jest
oczywiście brak cienia bazowego oraz małe zróżnicowanie tonacji fioletów.
Osobiście preferuję chłodne odcienie cieni, dlatego dla mnie byłoby lepiej,
gdyby paletka zawierała fiolety wpadające w granat. Niemniej jestem z niej
bardzo zadowolona, ponieważ cienie mają świetną jakość i wygodnie się z nimi
współpracuje. Więc jeśli lubicie makijaże "na bogato" w odcieniach śliwki
skąpanej w złocie, to polecam serdecznie paletkę Vintage Romance. Jej koszt to
ok. 37 zł.
Mieliście
styczność z tą paletką albo z cieniami Sleeka? Jaka jest Wasza opinia
na ich temat, podzielacie mój entuzjazm?;)
rewelacyjne kolory :) uwielbiam taką kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńSuper :]
OdpowiedzUsuńfaja ale ja tych sliwek bym chciała więcej:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze paletki ze Sleeka, ale parę paletek z tej firmy mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę bardzo dobrej jakości a jedynym minusem jest osypywanie się w trakcie aplikacji i fakt, że cienie są malutkie ;)
UsuńPaletek Sleeka mam kilka, tą też :). Bardzo ją lubię i zdecydowanie podzielam Twój entuzjazm :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie jestem sama :D A już myślałam, że tylko ja jeszcze pamiętam o Sleeku :D
UsuńBardzo podoba mi się ta paleta. Moje kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, przydymione kolory. Takie jak lubię.
OdpowiedzUsuńmam tę paletę. I aż musze sprawdzić, ale wydaje mi się, że na odwrocie jest mały napis z jej nazwą... ale może się mylę.
OdpowiedzUsuńTylko, że nikt nie trzyma paletek do góry nogami :P Ja przechowuję je zazwyczaj pionowo, więc najlepiej, by miały napis na boku lub duży na froncie, bym nie musiała całych paletek wysuwać ;) A tak muszę trzymać Sleeki w kartonikach :(
UsuńJa sobie ponaklejałam karteczki z nazwami na bok :)
UsuńU mnie pewnie by szybko odpadły, bo upycham paletki do kosmetyczki od czasu do czasu :P
UsuńJa po prostu chwytam paletkę, odwracam, zerkam i jak coś to odkładam. Otwierać nie trzeba:)
UsuńNie znam, ale ta kolorystyka jest dla mnie idealna!
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, ja ostatnio lubuję się w fioletach :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory.. niestety nie posiadam jej :(
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki...lubię takie
OdpowiedzUsuńMam jedną paletkę ze sleeka oh so special i niby ładne kolory, ale używam tylko 2 cieni…
OdpowiedzUsuńTa vintage romance to nie moje kolory
Ja przeważnie nie mam czasu rano i też stosuję dwa kolory :D Ale fajnie móc w weekend zaszaleć z kolorami :D
UsuńPiękne kolory ma ta paletka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladne kolory w moim stylu :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory :) Osobiście bardzo lubię paletki sleek'a :) Mam w swojej kolekcji co prawda tylko dwie paletki, ale zamierzam tę kolekcję rozszerzyć;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post ;)
Mam nadzieję, że niedługo wypuszczą jakąś fajną nowość :D Np. paletkę nude z matami :D
UsuńPaletki Sleek marzą mi się już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńNie posiadam tej palety, ale jej kolorystyka jest naprawdę świetna!
OdpowiedzUsuńNie moje kolory.
OdpowiedzUsuńAle przepiękne kolory! Zupełnie w moim stylu!
OdpowiedzUsuńAle świetne kolory <3 Muszę się zaopatrzyc w kilka palet z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńhttp://typical-writers.blogspot.com/
Ja mam Au Naturel i niedawno, po ponad roku, odpadło mi to wieczko z lusterkiem :) A na Vintage Romance swego czasu chorowałam :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, mi to się nigdy nie zdarzyło, ale też jeszcze nigdy ich nie upuściłam :P
UsuńCoś pięknego, chyba się skuszę, bardzo ,,moje" kolory:)
OdpowiedzUsuńTa paletka jakoś nie podoba mi się za bardzo i nie do końca rozumiem zachwytów nad nią, moje dwie ukochane ze Sleeka to Paraguaya i Darks.Bad Girl jest dosyć fajna, ale mało praktyczna niestety :)
OdpowiedzUsuńNajśmieszniejsza była ta cała różowa :P
UsuńMam tą paletkę jako jedyną ze względu na ciekawe kolory, reszty sleeków się pozbyłam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zobaczyłabym makijaże z udziałem tej paletki :)
OdpowiedzUsuńJa wyglądam fatalnie w fioletach, ale bardzo mi się podobają:) Ze Sleeka mam Garden of eden i ją uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych makijaży zapewne nią wyczarujesz. =)
OdpowiedzUsuńŚwietna paletka, bardzo podoba mi się jej kolorystyka :):)
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
Widzę, że pigmentacja świetna. Cudna paletka.
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki ;) zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu te od góry
OdpowiedzUsuńŚwietnie są napigmentowane :) Nie miałam tej paletki :)
OdpowiedzUsuńGdybym teraz kupowała paletkę Sleeka z pewnością byłaby to ta. U siebie mam Au naturel- i jestem w miarę zadowolona z paletki. Ale te kolory zdecydowanie bardziej do mnie przemawiają. ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam Au Naturel, bo to była pierwsza "bezpieczna" opcja, na jaką się zdecydowałam :P
UsuńTeż mam tą paletkę :)
OdpowiedzUsuńfajnie sie prezentuje:P
OdpowiedzUsuńJako pierwszą paletkę zakupiłam au naturel, co prawda trochę się niektóre osypują, ale wszystkie cienie z drobinkami to po prostu mistrzostwo i w paletce i na oku!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, dopiero zaczynam ;>
piękne cienie :)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że w fioletach wyglądam niezbyt szczęśliwie, ale paletki sleeka bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory! Trzeba tylko umieć się takimi pomalować - aby nie wyglądać jak po walce z zawodowym bokserem ;-) dlatego też stwierdzam, że to jednak nie są moje kolory... No chyba, że to ktoś umiejętny robiłby make up ;D Ciekawa jestem efektu końcowego u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dużo fajnych kolorów, coś dla mnie by się znalazło widzę:)
OdpowiedzUsuńMam ta paletkę i swojego czasu bardzo często po nią sięgałam :)
OdpowiedzUsuńale ładne kolory właśnie takie wieczorowe. Ja mam ze sleeka oh so special i bjestem zadowlona z jakości
OdpowiedzUsuńTeż ją mam i bardzo sobie cenię :)
UsuńWspaniałe kolory!<3
OdpowiedzUsuńPiękna paletka ze ślicznymi kolorkami.
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta paletka...
OdpowiedzUsuńkolory są piękne, jakiś czas na nią chorowałam,ale w końcu nie kupiłam:)
OdpowiedzUsuńMam dwie paletki sleeka i bardzo je lubię ale ta akurat to nie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńTa paleta jest tą o której marzę i śnię :D Zazdroszczę tym, które są już w jej posiadaniu :D
OdpowiedzUsuń_________________________
miksologia-urodowa.blogspot.com Zapraszam ! :)
Bardzo podoba mi się ta paletka :)
OdpowiedzUsuńmarzy mi sie ta paletka :)
OdpowiedzUsuńKolory mega, i ta pigmentacja. Póki co jeszcze jej nie mam, ale pewnie kiedyś sobie ją sprawię :)
OdpowiedzUsuńPosiadam paletkę oh so Special firmy sleek i jestem nią zachwycona w planach mam zakup paru innych ich paletek i sądzę ze się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuń