12/27/2015

ULUBIEŃCY GRUDNIA 2015


Witajcie Kochani! Jeszcze w świątecznej atmosferze przedstawiam Wam ulubieńców grudnia!

SZCZOTKA D-MELI-MELO ANGEL


Uwielbiam szczotki Tangle Teezer. Niestety mają jedną wadę – brak rączki. Całe szczęście, dzięki Kosmetycznej Hedonistce odkryłam szczotki, które działają jak słynny TT, ale mają mega wygodną rączkę. Już żaden splątany „kudeł” nie wyrwie mi szczotki z dłoni! Do tego ten anielski wygląd i oryginalne tłoczenie! Uwielbiam tę szczotkę i nie wyobrażam sobie czesania włosów żadną inną. Na dodatek jej cena jest bardzo konkurencyjna – zakupiłam ją za ok. 25 zł na mintishop.pl.



FARMONA SWEET SECRET PIERNIKOWY BALSAM DO CIAŁA


Próbowaliście ostatnio lodów Gingerbread Sandwich z Biedronki? Balsam Farmony pachnie identycznie jak smakują te lody! I do tego nie ma aż tylu kalorii ;) Uwielbiam go za prawdziwy, intensywny piernikowy zapach, miłą w aplikacji konsystencję oraz całkiem przyzwoite nawilżenie, które daje. Na dodatek szybko się wchłania, choć skład nie powala. Trzeba z nim trochę uważać, bo brudzi ściągacze od ubrań ;)



BIOLAVEN ŻEL MYJĄCY DO TWARZY


Jesienią w pielęgnacji mojej twarzy królowała pianka Neem z Himlaya Herbals (pisałam o niej w ulubieńcach października tutaj), ale zima rządzi się swoimi mroźno-grzejnikowymi prawami, więc i skóra jest zupełnie inna niż jesienią. Zazwyczaj jest mocniej przesuszona, więc przestawiłam się na bardziej delikatną pielęgnację i zdecydowałam się na myjący żel do twarzy z Biolaven. Świetnie myje, nie przesusza skóry, ani nie wywołuje wysypu niespodzianek. Pachnie lekko winogronową nuta. Robi, co ma robić, jest wygodny w użytkowaniu dzięki pompce i kosztuje ok. 17 zł/150ml. Porządny produkt!


YVES ROCHER PŁYN DWUFAZOWY PURBLEUET


Osławiony w blogosferze nie bez powodu – dobrze domywa makijaż, nawet ten wodoodporny. Całkiem przyzwoicie usuwa ciężkozmywalną maskarę L’Oreal So Couture. W trakcie aplikacji nie czuję poślizgu typowego dla olejów, ale niestety powieki pozostają po jej użyciu błyszczące i trzeba je przemyć micelem. Niemniej uwielbiam ją za delikatność i skuteczność – zmywa makijaż bez uszczerbku dla rzęs! Regularna cena dwufazy Yves Rocher może trochę przerażać, bo kosztuje 24 zł za 125 ml, ale często można ją nabyć w promocji.


ORGANIQUE SUGAR WHIP PEELING PINACOLADA


Pianka peelingująca od Organique kusi już samą nazwą! Jednak tak naprawdę nie jest to mięciutka, delikatna pianka. Peeling ma konsystencję mokrego, lekko zbitego piasku, ale jest miły w dotyku. W moim przypadku pachnie niczym egzotyczny koktajl - pinacoladą. Do użytkowania pianki trzeba się jednak przyzwyczaić – należy nakładać ją na suche ciało, masować (wygląda to jak masowanie zwykłym cukrem, ale w końcu to peeling cukrowy), po czym na koniec zwilżyć wodą – zamieni się w „żelo-piankę” pod prysznic ;) Nie jest to może 100% zdzierak, ale działa o wiele lepiej niż niejeden drogeryjny kolega. Taka przyjemność kosztuje niestety ok. 35 zł, ale w zamian możemy cieszyć się dobrym składem.




Na dziś to koniec, ale oczekujcie wkrótce ulubieńców roku 2015!



32 komentarze:

  1. Uwielbiam żel myjący biolaven i ten peeling w piance :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pianka i szczotka bardzo mnie kuszą :) ten płyn dwufazowy mam ale jeszcze go nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, ta szczotka jest genialna. W pierwszej chwili pomyślałam, że to jakaś ozdoba choinkowa :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam nic z Twoich ulubieńców. Ja wlaśnie przygotowuje post o ulubiencach roku:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej jestem ciekawa tego żelu Biolaven, wygląda naprwawdę zachęcająco. A ten płyn dwufazowy czasem kupuję i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Biolaven bardzo lubię, a szczotka wygląda ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  7. żel biolaven posiadam, ale jeszcze nie używałam. dwufazówka YR jest mi za to dobrze znana i nawet bardzo lubiana przeze mnie, wierną fankę płynów micelarnych;) szczotka wygląda słodko, uroczo i no cóż, anielsko:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ten pierniczkowy balsam. A tak poza tym bardzo zaciekawiła mnie ta szczotka.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Interesuje mnie płyn z YR. Jestem ich Klubowiczką - po promocji nie wyjdzie najgorzej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta dwufaza z YR wydaje się interesująca :) Mam kartę klienta, więc na pewno będę miała okazję kupić ją taniej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam nic z Twoich ulubieńcó - no może tylko ze słyszenia znam piernikowy balsam do cieła.

    OdpowiedzUsuń
  12. Też ciężko mi się zmywa So couture :-) chyba trzeba zaopatrzyć się w ten płyn

    OdpowiedzUsuń
  13. Żel Biolaven i piankę Organique zamierzam sobie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam ten płyn z Yves Rocher- chyba jako jedyny daje radę zmyć mój tusz do rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mnie jakoś płyn z YR nie zachwycił, uważam że ten z z Ziaji jest lepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapach balsamu tak bardzo w naszym guście :D Szczotka też prześliczna :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Szczotka wygląda genialnie! Chcę się czesać anielskim skrzydłem! :D Uwielbiam słodycze z linii Sweet Secret, te przynajmniej nie tuczą ;) A pianki z Organique też są moimi ulubieńcami :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Już sobie wyobrażam zapach tego piernikowego cudeńka do ciała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba się skuszę na szczotkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szczotka jest bardzo ładna.:d
    A co do ulubieńców to niestety nic nie znam.:(

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten piernikowy zapach tych balsamów jest straszny:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy bym nie wpadła na to, że skrzydło może być szczotką! ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Też mam obecnie żel do twarzy Biolaven i jest całkiem ok. Chociaż na mnie aż tak wielkiego wrażenia nie zrobił. Ale co jak co - ta szczotka do włosów to jest obłęd! Przepiękna!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  24. widzę tu dwa moje bubelki ;p

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczna ta szczotka... Płyn z YR lubię, ale uważam za strasznie mało wydajny i dlatego właśnie - nie używam go już :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Znam tą dwufazówkę- zużyłam już x opakowań :) A ten peeling mnie bardzo ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piernikowy miałam żel p/p świetny zapach, do dwufazówki YR nie pałam miłością ;) a Biolaven zamierzam teraz kupić.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger