Kochani, dzisiaj chciałabym Wam W KOŃCU (!) przedstawić krem pod oczy, który stosuję już od 6 miesięcy, a więc wyląduje w najbliższym denku, a jeszcze nie dodałam jego recenzji na bloga ;) Dziś oficjalnie nadrabiam te zaległości i naprawiam moje niedopatrzenie!
SYLVECO ŁAGODZĄCY KREM POD OCZY
OPAKOWANIE
Producent zadbał o to, abyśmy zostali dobrze poinformowani o składzie kremu. Wszelkie istotne informacje zawarte zostały na kartoniku, w którym krem się znajduje. Pierwszą rzeczą, która od razu rzuca się w oczy jest wielkość produktu – w opakowaniu znajdziemy bowiem aż 30 ml kremu, podczas gdy standardowa pojemność kremów pod oczy wynosi zazwyczaj 15 ml. Krem znajduje się w plastikowej „tubie” (opakowanie typu airless) zakończonej pompką, dzięki czemu aplikacja kremu jest niezwykle prosta i higieniczna. Napisy na opakowaniu po pół roku użytkowania pozostały nienaruszone. Przyczepię się jedynie do tego, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić, ile produktu jeszcze pozostało w środku.
KONSYSTENCJA/KOLOR/ZAPACH
Konsystencja kremu jest stosunkowo lejąca, trochę przypomina mleczka do ciała. Kolor kremu nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ jest oczywiście biały. Zapach kremu jest dość specyficzny, w sumie nie czułam tego zapachu na co dzień, ale gdy już w celach testowych „włożyłam” w niego swój nochal, to stwierdziłam, że pachnie podobnie do żelu do mycia twarzy z Biolaven – może mój krem pachnie tak już ze starości? W końcu należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia i właśnie ten termin mija ;)
SKŁAD
W składzie kremu znajdziemy: wodę, olej z pestek winogron, olej sojowy, stearynian sorbitanu (emulgator, składnik bezpieczny), masło shea, sucrose cocoate (składnik pochodzenia naturalnego, bezpieczny), skwalan (emolient, zapobiega odparowywaniu wody), caprylic/capric triglyceride (kolejny emolient), stearynian glicerolu (emolient), olej arganowy, kwas stearynowy (odbudowuje barierę lipidową), cetearyl alcohol (emolient), świetlik, ekstrakt z kwiatów chabra bławatka, alkohol benzylowy (imituje zapach jaśminu, alergen), witamina E, betulina z kory brzozy, guma ksantanowa, kwas dehydrooctowy (konserwant).
Część informacji odnośnie składników znajdziemy również na opakowaniu:
Jak widzimy skład nie jest tak do końca idealny, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale z drugiej strony krem jest dłużej przydatny do użycia od otwarcia.
STOSOWANIE
Krem stosowałam głównie na noc i z racji jego dużej pojemności nie żałowałam go sobie. Zdarzało mi się również nakładać go na twarz cienką warstwą (tam, gdzie była przesuszona, czyli np. skrzydełka nosa, czubek czoła, itp.) i mnie nie zapchał. Aplikowałam go również czasem pod makijaż i nie sprawiał żadnych problemów.
MOJA OPINIA
Jako, że jest to krem „naturalny” i „hipoalergiczny” muszę się przyczepić choć trochę do składu, w którym znajduje się co najmniej jeden alergen. Myślę, że to nie powinno mieć miejsca, choć krem nie wyrządził mi żadnej krzywdy. Nie jestem jednak typem alergika ;) Pomijając ten fakt, na pewno już wiecie, że krem pojawił się jakiś czas temu w ulubieńcach listopada tutaj, a więc sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Lubię, gdy kremy pod oczy znajdują się w opakowaniach typu airless, a nie w słoiczkach, bo to bardziej higieniczne rozwiązanie. Pojemność kremu również jak najbardziej na plus – za ok. 20 zł mamy bowiem aż 30 ml produktu.
Przejdźmy do działania. Jak już wspomniałam w ulubieńcach byłam zachwycona działaniem kremu – przy regularnym stosowaniu doprowadził nie tylko do zmniejszenia widoczności moich cieni, ale również lekko spłycił „dolinę łez”, czyli podkówki pod oczami. Poza tym oczywiście dobrze odżywiał i nawilżał skórę. Co mogę dodać z dłuższej perspektywy czasowej? Niestety po ok. 5 miesiącach stosowania krem przestał działać. Nie wiem, czy jest to wina złego przechowywania kremu, czy tego, że po prostu moja skóra już się do niego przyzwyczaiła i przestała reagować na zawarte w nim składniki. Przyznam, że krem pod oczy od Sylveco był kremem, który stosowałam najdłużej (w sposób ciągły aż 6 miesięcy), więc to bardzo prawdopodobne. Smuci mnie to ogromnie, bo myślałam, że będę stosować go do końca życia i nie zrujnuję przy tym swoich finansów ;) Jego działanie było bliskie ideału ;)
Dodam jeszcze, że krem stosunkowo szybko się wchłaniał, jest wydajny, nie zapycha ani nie wywołał żadnych efektów ubocznych.
PODSUMOWANIE
Jestem naprawdę zadowolona z działania łagodzącego kremu pod oczy od Sylveco – nie dość, że nawilżał skórę, to na dodatek zmniejszał zasinienia i podkówki pod oczami, a to wszystko z dobrym składem i w niskiej cenie ok. 30 zł za 30 ml kremu. Gdyby tylko jego działanie można było przedłużyć w nieskończoność, to byłby ideałem, ale niestety po 5 miesiącach stosowania efekt „wow” przestał działać i wszystko wróciło do normy… Bardzo mi przykro z tego powodu, tym bardziej, że krem pełnił u mnie różne role, np. służył jako awaryjny krem do twarzy na noc ;) Kiedyś do niego na pewno powrócę (gdy zużyję inne kremy pod oczy z zapasów!) i Wam również mogę go polecić, bo to dobry produkt, choć nie jest ideałem :)
PS. Jakie kremy pod oczy polecacie?
PS2. W trakcie robienia powyższych zdjęć aparat mi "umrzył". Jeśli ktoś z Was zna się na aparatach, to proszę o wskazówki w komentarzach, czym mam się kierować przy wyborze nowego, bo jestem kompletnym laikiem ;)
PS2. W trakcie robienia powyższych zdjęć aparat mi "umrzył". Jeśli ktoś z Was zna się na aparatach, to proszę o wskazówki w komentarzach, czym mam się kierować przy wyborze nowego, bo jestem kompletnym laikiem ;)
Mam próbki i zastanawiam się nad kupnem większego opakowania :)
OdpowiedzUsuńniestety posta skradly ciasteczka:P
OdpowiedzUsuń30 ml to sporo jak na krem pod oczy. Gdyby nie moje zapasy to chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńJest to bardzo ekonomiczna opcja :D
UsuńNie miałam okazji go testować :) Ja używam aktualnie kremu z Yves Roche niwelujący zasinienia. Jestem pozytywnie zaskoczona ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy kremu pod oczy z Yves Rocher ;)
UsuńMoja mama jest właśnie typem alergika i to jeden z niewielu kremów, które może stosować, więc nie jest chyba tak źle:) szkoda, że nie do końca się u Ciebie sprawdził...
OdpowiedzUsuńCzyli jednak jest w miarę bezpieczny dla alergików, to dobrze :D
UsuńBędę musiała mu się bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńAkurat ten krem to dla mnie kosmetyk, który nie robi dosłownie nic. Za to krem resibo szczerze polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ci nie przypasował, ale mam nadzieję, że Resibo również i u mnie da pozytywne efekty ;)
UsuńLubię kosmetyki Sylveco, więc chętnie wypróbuję ten krem :) zwłaszcza, że w moim przypadku dobranie kremu pod oczy graniczy z cudem :P
OdpowiedzUsuńBardzo odpowiadał mi ten krem;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go testować. :)
OdpowiedzUsuńkusisz, zwłaszcza tym że zmniejsza cienie pod oczami....
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej początkowo zmniejsza ;)
UsuńNie miałam okazji go jeszcze używać, ale spodobał mi się - szczególnie Twoje efekty mnie skusiły! :) Skład ma dobry i gdyby nie ten alkohol to w produkcie roiłoby się od bakterii, ale niestety coś za coś :/ Lubię Sylveco i powoli odkrywam nowe produkty, ten wydaje się być na prawdę godny zakupu :)
OdpowiedzUsuńChodziło mi o alkohol benzylowy, bo nie dopisałam :))
UsuńOczywiście :D Myślę, że Sylveco ma naprawdę dobre produkty w przystępnych cenach :)
UsuńDla mnie za słaby.
OdpowiedzUsuńBywa i tak ;)
UsuńPoznałam ten krem, jeden z lepszych jaki ostatnio używałam.
OdpowiedzUsuńniestety produkty naturalne lubią mnie uczulać :( Niestety. Ale Sylveco jestem zachwycona i na pewno powrócę jeszcze do kosmetyków tej firmy :)
OdpowiedzUsuńA jakieś konkretne substancje Cię uczulają, czy nie wiesz które?
UsuńZastanawiałam się nad nim, ale w końcu odpuściłam ;)
OdpowiedzUsuńDobry efekt to ja mam przy Rival de Loop za 5 zł :D
Przyznam, że nie miałam :D
Usuńoj szkoda, że już przestał działać
OdpowiedzUsuńKremu z Silveco nie miałam natomiast szampon i odżywkę tak o ile szampon jest świetny to odżywka nie nadaje się do niczego. Ale doceniam tą firmę z skład jaki ma w swoich kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę szamponu i przypadł mi do gustu :D
UsuńNie spotkałam się z nim wcześniej
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś nim, bo od dawna szukam czegoś co zmniejszy moje sińce pod oczami. Szkoda tylko, że przestał działać. Z przechowywaniem nie powinno być problemu, bo posiada chyba najlepszy rodzaj opakowania. Ja teraz używam kremu od Dermika HydraLOGIQ i uwielbiam efekt ulgi zaraz po aplikacji. Bardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o apart to w jakim przedziale cenowym planujesz zakup? :)
Myślę, że max do 2tyś ;)
UsuńCzasem tak jest, że po pewnym czasie kosmetyki przestaja działać i efekt Wow znika.
OdpowiedzUsuńMiałam próbki, niestety - to nie to. Działał fajnie, o ile nałożyłam go od serca, jak maseczkę. I to na dzień, bo na noc potrzebuję prawdziwych tłuściochów. Na pewno sprawdzi się w przypadku młodej, niezbyt suchej skóry, moja, 30+, podsuszana przy komputerze i na rowerze potrzebuje czegoś bardziej odżywczego. Szkoda, bo polubiłam tę markę, wiele innych kosmetyków Sylveco się u mnie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńCenię sobie również ich lipowy płyn micelarny :)
UsuńWydaje mi się że to spory krem
OdpowiedzUsuńmam krem z serii Vianek, którą wypuściła Sylveco, spisuje się mega ;)
OdpowiedzUsuńCzyli muszę wciągnąć go na kolejną wishlistę :D
UsuńJa obecnie stosuję krem pod oczy Vianek, mlodszego "brata" Sylveco. Marka dopiero niedawno weszła na rynek. Jestem z niego bardzo zadowolona! Tego z Sylveco jeszcze nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się na niego skuszę przy okazji :D
UsuńNigdy nie miałam, ale wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńKrem wydaje się być ciekawy, bardzo fajnie, że ma pompkę. Konsystencja faktycznie dość wodnista, ale najważniejsze, że dobrze działał :) jako, że to krem naturalny może po tym czasie po prostu stracił swoje właściwości? Moim zdaniem, opakowanie powinno być trochę mniejsze, wtedy szybciej można by było go zużyć :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że lepiej byłoby, by buteleczka zawierała 15ml za ok. 10 zł ;)
UsuńMiałam próbki tego kremu; wydawał się dobry, ale moich sińców pod oczami chyba nic nie usunie :P
OdpowiedzUsuńNiektóre sińce są strasznie uparte :D
Usuńmarzę o Sylweco zapasie :D
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie miałam :) mam za to vianek i czeka w kolejce:)
OdpowiedzUsuńJa kremów pod oczy nie używam, smaruję je tym, co używam na twarz. Niby grubość skóry jest tu nieco inna, ale skoro coś mi nie podrażnia oczu, to na pewno nie będzie też drażniło całej cery. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe podejście :D Chyba drugie zdanie powinno być napisane na odwrót w stylu: jeśli coś mi nie podrażnia całej cery, to nie podrażni oczu? W końcu chodzi o krem do twarzy :D
UsuńUżywam go od kilku miesięcy i lubię ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam tego kremu, jednak uważam ze warto byłoby go wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka lat temu i byłam z niego zadowolona choć teraz wiem że moja skóra pod oczami potrzebuje jednak większej dawki nawilżenia.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem - starość nie radość, sama to odczuwam :D
UsuńNie miałam nic tej marki, ale mam kilka rzeczy na uwadze.
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubiencow pod oczy :)
OdpowiedzUsuńLubię takie opakowania, muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwciąż szukam idealnego i ulubionego kremu.. chętnie sprawdziłabym ten, ale bałabym się że polubię go tak jak ty i przestanie działać :(
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej się nie wykosztujesz :D
UsuńJa miałam krem do rąk Sylveco i pomimo praktycznie naturalnego składu mnie zapchał ^^ Serio... pierwszy raz się z czymś takim spotkałam ale od tej pory ich kremów staram się unikać bo się boję że znów mi się porobią czerwone wypryski.
OdpowiedzUsuńLubię za to ich produkty typu żele itp :>
Może masz alergię na któryś ze składników?
UsuńByć może. Ciężko stwierdzić, czemu jeden kosmetyk u kogoś działa, a na innym nie robi pozytywnego wrażenia ;)
OdpowiedzUsuńfajnie że tak dobrze sprawdził się u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go jeszcze, obecnie stosuję krem pod oczy marki Bjobj - jak na razie się spisuje. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem i na pewno jeszcze do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńduża pojemność jak na krem pod oczy:)
OdpowiedzUsuńZnam ten kremik i niestety dla mnie okazał się zbyt lekki, używałam go tylko na dzień, bo faktycznie pod makijaż był super, ale na noc musiałam się wspomagać czymś bardziej treściwym. Moim hitem jeśli chodzi o kremy pod oczy jest arganowy naturalny krem z Nacomi :)
OdpowiedzUsuńmoim naturalnym ulubieńcem jest resibo :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię od nich tonik, ale jeszcze nie próbowałam innyc produktów, chyba czas to zmienić
OdpowiedzUsuńOdeszłam od kremów na rzecz aloesu i azjatyków i jestem bardziej zadowolona. Sylveco uwielbiam peeling oczyszczający.
OdpowiedzUsuńo prosze :D ja dopiero zaczęłam jego stosowanie i sama na razie nie wiem co o nim mysleć :D ale jak działa to w sumie może nie będzie źle ;)
OdpowiedzUsuńMamy jeden naturalny krem pod oczy ale zapomniałyśmy z jakiej firmy i niestety nie robi nic :(
OdpowiedzUsuńPojemność ma sporą :) Ja jeszcze nie miałam nic z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńSylveco mają świetne kosmetyki. Zaintrygowałaś mnie tym kremem. Tylko szkoda, że po dłuzszym czasie przestaje działac. a moze jest to spowodowane czyms innym?
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie kupic to cudo;)
kończy mi się właśnie żel pod oczy i będę rozglądać się za nowym, ten też biorę pod uwagę:)
OdpowiedzUsuńTak, opakowania airless są świetne z higienicznego punktu widzenia. Ale znowu przyjemność zanurzenia palca w kremie w słoiczku. .. ech.. ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę go używać, bo mi puchną po nim powieki, bo ma w składzie masło shea i bardzo żałuję, ale tak moja skóra reaguje po wszystkich kremach z tym składnikiem :)
OdpowiedzUsuńja jakos zawsze zapominam o kremach pod oczy :/
OdpowiedzUsuńJa właśnie się zastanawiam nad nim i chyba go kupie bo jest akurat u mnie w naturze. =)
OdpowiedzUsuńciekawy produkt z ładnym składem :-)
OdpowiedzUsuńskłąd najważniejszy;)
UsuńWciąż poszukuję mojego ideału. ;)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego czytałam o tym kremie. Muszę go dodać do swojej listy zakupowej.
OdpowiedzUsuń:*
Ja obecnie pod oczy stosuję głównie krem Floslek.
OdpowiedzUsuńZapowiada się nieźle;) Być może sama wypróbuję;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślałam już o nim wcześniej bo zbiera świetne recenzje. Jak skończy mi się mój z Shiseido kupię ten bo jet dużo tańszy a może i ja będę równie zadowolona
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńMoże w końcu sama go wypróbuję :D
Co powiesz na wspólną obserwację? -zacznij a ja się zrewanżuję
Zapraszam również do darmowego konkursu który organizuję na blogu :)
http://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/
Tak sobie myślę, że to obecnie mój ulubiony krem pod oczy, pasuje mi w nim wszystko, konsystencja, opakowanie i najważniejsze - działanie. :) Nawet mam go w chwili obecnej, to moje drugie opakowanie. :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda tylko, że przestał działać ;/
OdpowiedzUsuńMam go od grudnia i jestem zadowolona. Oby u mnie nie przestał działać, ale tak jak mówisz - rzadko który krem stosuje się przez taki długi okres czasu, bo mniejsze pojemności zużywają się szybciej :P
OdpowiedzUsuńMam zamiar go kupić w niedalekiej przyszłości :)
OdpowiedzUsuń