9/21/2016

PĘDZLE REAL TECHNIQUES Z ALIEXPRESS – WARTO KUPIĆ? + DUŻO ZDJĘĆ


Kochani, mam zaszczyt zaprosić dziś na najbardziej chaotyczny wpis na blogu ;) Nie ma co ukrywać, że zamieszałam ze zdjęciami pędzli, pomieszałam zestawy, w których do mnie przyszły, ale ostatecznie dzięki temu zdjęć będzie mnóstwo. Mam nadzieję, że wpis zaspokoi Waszą ciekawość i pomoże w podjęciu decyzji, czy warto zamawiać pędzle z AliExpress.

CHIŃSKIE PĘDZLE REAL TECHNIQUES




Słowem wstępu – nigdy nie miałam oryginalnych pędzli marki Real Techniques, więc na pewno nie zrobię porównania oryginału z chińskim odpowiednikiem. Nie będę również rozwodzić się nad paniami Chapman. Przybliżę Wam jedynie skrupulatnie dwa zestawy pędzli, które otrzymałam z AliExpress jeszcze pod koniec zeszłego roku. Myślę, że te kilka miesięcy to wystarczający czas, by móc ocenić trwałość chińskich pędzli.



Zacznijmy od odpowiedzi na kilka najczęściej pojawiających się pytań:

Czy to oryginalne pędzle tylko „wybrakowane/uszkodzone” czy jednak chińskie podróby? Kiedyś byłam skłonna myśleć, że to „niedorobione” oryginały, a wszystko przez youtuberki, które trąbiły o tym na prawo i lewo. Dziś wydaje mi się, że to po prostu chińskie podróby, jak wszystko z AliExpress.

Czy pędzle mają na trzonkach markę i nazwę modelu? Jak wiadomo, na platformach typu AliExpress sprzedający nie mogą jawnie umieszczać nazw podrabianych marek, by samemu nie mieć kłopotów oraz by nie robić kłopotów kupującym (bo przestaną u niego zamawiać). Generalnie nawet, gdy celnicy sprawdzą paczkę z podróbami, to poproszą o przesłanie linka/screenów aukcji, na której produkt zakupiliśmy i jeśli na zdjęciach nie będzie widać zastrzeżonych znaków towarowych (np. Michael Kors, Real Techniques), to unikniemy kłopotów – przecież nie wiedzieliśmy, że kupujemy podróbki. Ale wracając do sedna – z nazwą marki bywa różnie. Jak widzicie, na moich pędzlach jest zarówno nazwa marki jak i modelu pędzla (nie było ich na zdjęciach aukcji, pędzle były odwrócone!). Ale w niektórych filmikach na YT dziewczyny podają, że na ich pędzlach „a la RT” nie ma w ogóle nazwy „Real Techniques”. Widocznie zależy od chińskiej fabryki ;)

Czy zestawy pędzli RT z AliExpress wiernie odwzorowują zestawy oryginalne? Gdy porównuję zdjęcia oryginalnych zestawów pędzli RT ze sklepów internetowych, to te chińskie wydają mi się być identyczne. Jednak spotkałam się również z opinią, że jeden pędzel jest inny niż w oryginalnym zestawie (nie wiem, który?).

ZESTAW 3 PĘDZLI




W skład pierwszego zestawu wchodzą 3 pędzle – dwa do twarzy i jeden do oczu. Wszystkie pędzle mają u podstawy gumowe nakładki, wykonane są z syntetycznego włosia i każdy egzemplarz cechuje inny kolor plastikowego trzonka. Taki zestaw można zakupić w Chinach za ok. 5 dolarów. Dla porównania - zakup oryginalnego zestawu kosztowałby ok. 100 zł. Napisy na trzonkach pędzli były starte już w momencie przyjścia paczki. Niektóre gumowe końcówki „ruszają” się na trzonkach. Włosie nie wypadło z żadnego pędzla, świetnie się domywa. Do zestawu dołączone jest etui zawierające nazwę marki.





Essential Foundation Brush – języczkowy pędzel do nakładania podkładu/korektora. Jest standardowo dość twardy jak na pędzle tego typu i moim zdaniem - kompletnie bezużyteczny jak wszystkie inne „języczki” do podkładów.





Multi Task Brush – pędzel do aplikowania pudru, różu czy bronzera. Ma twarde włosie, które według mnie strasznie utrudnia nakładanie na twarz czegokolwiek bez zrobienia nieestetycznych plam. Jest zbyt wąski do nakładania pudru, nabiera zbyt mało bronzera i robi na twarzy plamy z różu. Nie nadaje się do blendowania. Jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego ;)



Domed Shadow Brush – pędzel języczkowy do nakładania cieni. Ma stosunkowo dużo włosia jak na pędzel do oczu, jest dość duży, nabiera dużo produktu naraz i pozwala na szybkie pomalowanie całej powieki, np. cieniem bazowym. Jest przyjemny i prosty w użytku. Mogę śmiało napisać, że to mój pędzel do cieni nr 1! Z chęcią zakupiłabym oryginalny.

ZESTAW 5 PĘDZLI






W skład drugiego zestawu wchodzi aż 5 pędzli – cztery do oczu i jeden do brwi. Wszystkie pędzle mają ten sam kolor trzonka (fioletowy), gumowe nakładki u podstawy i wykonane są z syntetycznego włosia. Taki zestaw można zakupić w Chinach za ok. 5 dolarów. Zakup oryginalnego zestawu kosztowałby ok. 100 zł. Napisy na trzonkach pędzli były starte już w momencie przyjścia paczki. Niektóre gumowe końcówki „ruszają” się na trzonkach. Włosie nie wypadło z żadnego pędzla, świetnie się domywa. Nazwy pędzli na opakowaniu nie zgadzają się z nazwami na trzonkach. Do zestawu dołączone jest etui na pędzle zawierające nazwę marki.



Base Shadow Brush – okrągły pędzel do oczu, który ma nam zapewnić delikatną mgiełkę koloru na powiece. Niestety ma dość długie i rzadkie włosie, więc „ugina” się pod naciskiem i nie nadaje się do blendowania.




Deluxe Crease Brush – wielki pędzel do podkreślania załamania powieki. Ma naprawdę dużo włosia, przypomina trochę „chińskie puchacze” na pierwszy rzut oka, ale ma od nich o wiele twardsze włosie. Do podkreślenia załamania powieki jest zdecydowanie zbyt duży, ale właśnie ze względu na jego nietypowy rozmiar, uwielbiam nakładać nim kolor na zewnętrzny kącik powieki – nakłada go równomiernie i to w sekundę ;) Nie spotkałam jeszcze podobnego pędzla innych marek. Z chęcią zakupiłabym oryginalny.



Accent Brush – miniodpowiednik języczkowego pędzla do nakładania podkładu/korektora. Przez większą część roku leżał bezużyteczny, ponieważ jest diabelsko twardy – niemal w ogóle się nie zgina. Aż ostatnio odkryłam dla niego dobre zastosowanie – nadaje się do wyrównywania korektorem dolnej linii brwi. Naprawdę dobrze wpracowuje korektor w skórę. Ogólnie jest to pędzel bez którego można żyć.



Pixel-Point Eyeliner Brush – pędzel do nakładania eyelinera. Nie ryzykowałabym nakładania eyelinera tak grubym pędzlem! Pędzel do niczego.



Brow Brush – skośnościęty pędzel do brwi. Ma zdecydowanie zbyt dużo włosia i kompletnie nie nadaje się do precyzyjnej pracy przez swoją grubość.

PODSUMOWANIE


Napiszę wprost – jeśli oryginalne pędzle RT wykonane są z tak twardego włosia i mają tak tragiczne kształty, to pozostaje mi cieszyć się, że otrzymałam jedynie „tanie” podróbki. Tak naprawdę zadowolona jestem jedynie z dwóch pędzli do oczu: Domed Shadow Brush z pierwszego zestawu oraz Deluxe Crease Brush z drugiego i byłabym skłonna kupić je osobno w oryginale lub w jednym zestawie z Chin. Na pewno nie mogę niczego zarzucić pędzlom z AlliExpress pod względem trwałości – żadnemu nie rozpadł się trzonek (choć się ruszają), nie posypało się włosie. Jedynie napisy na pędzlach strasznie się ścierają. Nie mogę więc polecić Wam pędzli RT z AliExpress – lepiej kupcie sobie kilka porządnych pędzli w Polsce ;)



Jakie pędzle polecacie?







54 komentarze:

  1. A już myślałam, że będą dobre ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa są świetne, ale reszta raczej niepotrzebna ;)

      Usuń
  2. A już chciałam się skusić :/. Ja mam chińskie puchacze od ponad pół roku i jestem z nich naprawdę zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  3. Też myślałam, że będą fajne :( Mnie nie kuszą pędzle z tamtych stronek. Mam pędzle Hakuro i Zoeva. Na razie mi wystarczy, ale marzy mi się jeszcze kilka pędzli do makijażu twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pędzle są po prostu strasznie sztywne i nieprzyjemne w użytkowaniu :P

      Usuń
  4. a już myślałam, że polecisz... bo wyglądem kuszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądają ładnie, ale włosie mają strasznie twarde ;)

      Usuń
  5. Ja miałam oryginalne pędzle RT i w ogóle nie byłam z nich zadowolona. :/ Milion razy bardziej wolę Zoevę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie zastanawiam się, czy podróbki nie są czasem bardzo podobne do oryginału :P Bo może oryginalne też są tak twarde ;)

      Usuń
  6. My ciągle zbieramy się na takie pędzle :) Szkoda, że te nie są rewelacyjne :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam 2 oryginalne pędzle z RT do podkładu i do różu, sa mega mięciutkie i bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kiedyś będę miała okazję "zmacać" oryginały, to na pewno to sprawdzę :)

      Usuń
  8. Kurczę, a tyle dziewczyn poleca te podróbki z Alliexpress... Ja posiadam tylko jeden pędzel RT - do różu, który używam do bronzera i chwalę sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bardzo lubię pędzle Hakuro i przy nich zostanę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyglądają serio jak oryginalne :) Ja mam jeden oryginał, używam go do rozświetlacza i bardzo sobie chwalę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę są odrapane od "nowości", ale poza tym można się nabrać, że to oryginały ;)

      Usuń
  11. Mam inny zestaw pędzli z ali i jestem z nich zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy pewnie od sprzedającego - te same pędzle mogą okazać się zupełnie inne ;)

      Usuń
  12. te pędzle mnie kuszą ale też podobają mi się te z co mają całe złote trzonki :) muszę teraz kupić jakieś nowe ale z tych większych. Myślę że postawie jednak na hakuro bo one u mnie bardzo dobrze się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W TK Maxx jest teraz pełno tych ze złotymi trzonkami (jakiejś innej firmy, ale identyczne - jeden kosztuje 24,99 zł, a zestaw trzech 69,99 zł):)

      Usuń
  13. Ja jak zawsze Hakuro! A te pędzle sobie daruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się właśnie zastanawiałem nad tego typu pędzlami

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładnie się prezentują, więc wielka szkoda, że z samą jakością jest słabo. Aczkolwiek podobno niektóre pędzle z Ali są całkiem fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Strasznie przypominają te z RT ,ja myślę że nie warto kupować chińskich pędzli.Kupiłam kiedyś zestaw z 10 używam tylko 2 i to czasami do podkładu. Jeśli chodzi o pędzle które polecam to Hakuro do oczu , puszek do pudru a twarzy nie konturuję także nic nie polecę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj również sprawdziły mi się dwa pędzle ;)

      Usuń
  17. nie miałam nigdy nic z Alli : ale i tak czaję się na zoevę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie nigdy nie dotarła czarna maska, choć zamawiałam dwa razy :D

      Usuń
  18. Kiedyś na fali popularności tych pędzli chciałam je sobie zamówić ale cieszę się że sobie odpuściłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba bym się na nie nie zdecydowała :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że okazały się kiepskie :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojjj,zdecydowanie przydałaby mi się wymiana moich pędzli na nowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dobrze się trzymają, choć niektóre mają z 5 lat ;)

      Usuń
  22. Znam jedynie oryginalny zestaw do makijażu oczu i jest ok :) chińskich odpowiedników nie widzialam nawet nigdy na żywo;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślałam, że oryginały również są słabe ;)

      Usuń
  23. Niby ładnie wykonane, a jednak są bezużyteczne prawie :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Własnie myślałam nad ich zakupem, ale stwierdziłam ze faktycznie albo kupie porzadne w Polsce albo kupie coś "droższego" ale lepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja dostałam w ramach wygranej w jakimś rozdaniu zestaw aż 24 pędzli opatrzonych logo M.A.C.- niby tragedii nie było. Ale jednak pozostaję wierna Hakuro- wcale majątku na nie wydawać nie trzeba, a niektóre są ze mną już i 4 lata i nic się z nimi nie dzieje. ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger