Jeśli śledzicie mojego bloga już jakiś czas, mogliście na pewno zauważyć, że jedynym szamponem, który stale się u mnie przewija w postach, jest szampon Babydream z Rossmanna. Przyczyna tego stanu rzeczy jest dość prozaiczna – po prostu większość (jeśli nie wszystkie!) szamponów drogeryjnych mnie mocno uczula powodując swędzący łupież. Nie mogę więc używać produktów do włosów zawierających w składzie substancje znane pod skrótem SLS/SLES, czyli Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate. Ciągle poszukuję więc szamponów, które zadowolą mój skalp oraz spełnią jeszcze jedną ważną funkcję – dodadzą objętości moim włosom. Czy szampon Yves Rocher Volume spełnił moje oczekiwania?
YVES ROCHER SZAMPON ZWIĘKSZAJĄCY OBJĘTOŚĆ WŁOSÓW Z KWIATEM MALWY
OPAKOWANIE
Opakowanie szamponu w wersji zwiększającej objętość włosów nie różni się mocno od opakowań pozostałych szamponów marki. Zamknięty jest w zielonej, przezroczystej, smukłej, plastikowej butelce z zamknięciem na „klik”. Zamknięcie niestety klasyfikuje się pod typ „złamię ci paznokieć”, więc radzę postępować z nim ostrożnie. Poza tą istotną niedogodnością nie stwierdzam w tym opakowaniu żadnych uchybień. Za 300 ml produktu zapłacimy w cenie regularnej ok. 13 zł.
Szampon jest przezroczysty, podobnie jak mój ulubiony Babydream, więc jestem przyzwyczajona do tego typu rozwiązania. Konsystencja szamponu jest dość lejąca, więc trzeba uważać, by nie wylać go zbyt wiele. Zapach określiłabym jak typowo „szamponowy” – jeśli miałabym wyobrazić sobie zapach szamponu, to tak by właśnie pachniał. Ma przy tym lekką roślinną nutę. Nic specjalnego.
SKŁAD
Zgodnie z informacją zawartą na opakowaniu, w składzie znajdziemy ponad 98% składników pochodzenia naturalnego. Poza wodą znajdziemy w nim, m.in. łagodniejszą wersję siarczanów SLS/SLES, czyli ALS, która może podrażnić skalp, substancję myjącą, która może podrażniać, ekstrakt z liści malwy, który może wzmocnić naczynka i działa łagodząco i przeciwzapalnie na skórę, emolient zmiękczający i nadający połysk, łagodny dla skóry środek powierzchniowo czynny, bezpieczny konserwant, zapach, gliceryna, kwas cytrynowy mający właściwości rozjaśniające, łagodzący pantenol, alkohol, substancja ułatwiająca rozczesywanie włosów, sól, kwas salicylowy, który zmniejsza łojotok.
MOJA OPINIA
Nie stanowi tajemnicy, że nie jestem jakimś wielkim znawcą składów, ale staram się je analizować chociaż na „chłopski rozum”, by nie brać kota w worku. Z mojej analizy wynika, że choć skład szamponu Yves Rocher zwiększającego objętość włosów nie jest idealny, to jednak jest znacząco lepszy od większej części popularnych szamponów drogeryjnych. Sporo ryzykowałam decydując się na szampon zawierający w składzie siarczany (ALS), bo tak ja wspominałam we wstępie – moja skóra strasznie reaguje na kontakt z SLS/SLES. Chyba nikt nie ma ochoty na swędzenie skalpu i łupież. Ciekawość jednak zwyciężyła.
Zaczynając od podstaw: ALS jest środkiem słabszym niż SLS/SLES, które standardowo znajdują się w tego typu szamponach. Zalecam więc dwukrotne mycie włosów, które zresztą polecane jest również przez fryzjerów. Pierwsze mycie zmywa „pierwszy” brud, a dopiero drugie mycie to właściwe oczyszczenie skalpu i włosów. To istotne zwłaszcza przy delikatnych szamponach. Szampon Yves Rocher całkiem w porządku się pieni, jest łatwy w obsłudze. Po dwukrotnym myciu, zawijam włosy w ręcznik i suszę suszarką.
Gdy już kwestie techniczne mamy z głowy, pora na działanie. Włosy po myciu nie są poplątane jak po klasycznym szamponie Babydream, dobrze się rozczesują. Po wysuszeniu suszarką nabierają naprawdę dużej objętości. W moim przypadku różnica okazała się być widoczna gołym okiem również dla osób trzecich. Szampon pożyczyłam mamie i siostrze, ale ponoć miały po nim „smalec” na głowie, więc widać, że nie u każdego = sprawdzi się jednakowo. Być może kluczowe jest tutaj suszenie włosów suszarką? Zawsze chwilę suszę też włosy z głową w dół. Nie suszę ich jednak nigdy do końca, bardziej „podsuszam”. W każdym razie włosy są widocznie odbite od nasady, wizualnie jest ich więcej, wydaje się, że są bardziej gęste niż faktycznie ma to miejsce. Rezultat jak najbardziej na plus!
Jak miała się kwestia ewentualnych podrażnień siarczanami? Obecnie skończyłam pierwsze opakowanie szamponu zwiększającego objętość Yves Rocher i żadne efekty niepożądane nie miały miejsca. Nie miałam problemów ze swędzącym skalpem, szampon nie spowodował powstania łupieżu. Był naprawdę delikatny, ale zarazem skuteczny. Minimalnie wydłużył świeżość moich włosów – normalnie na drugi dzień w momencie mycia miałam już tłuste włosy, a obecnie wyglądają „normalnie”. Ponadto włosy nie stały szorstkie, ciągle są gładkie i lśniące, więc szampon nie wpłynął na nie w żaden negatywny sposób.
PODSUMOWANIE
Szampon zwiększający objętość włosów z kwiatem malwy Yves Rocher nie zawiódł mnie – widocznie zwiększył objętość włosów odbijając je od nasady, wizualnie poprawił ich gęstość, jednocześnie podtrzymując dobrą kondycję włosów. Nie wpłynął w żaden negatywny sposób na mój wrażliwy skalp, nie powodował swędzenia, wypadania włosów, czy też nie wywołał łupieżu. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem szamponu Volume i serdecznie Wam go polecam! Znalazł się nawet w ulubieńcach października.
Jaki delikatny szampon do mycia włosów polecacie?
miałam i jakoś grubszych włosów nie odstałam he he ale zapewne były niesione tuż u nasady ;)
OdpowiedzUsuńU mnie dał czadu :D
UsuńJa dzisiaj użyłam tego szamponu po raz pierwszy. Na razie schną mi włosy i mam nadzieję, że edekt mnie zadowoli, choć nie liczę na jakąś super objętość. Mam bardzo niepodatne włosy na to ;/
OdpowiedzUsuńI jak wyszło? ;)
Usuńpowiem Ci,ze mam to samo z drogeryjnymi szamponami i tez kupilam z tej firmy ale z innej serii i gdzies po polowie opakowania, mimo,ze sie sprawdzal wlosy mi sie do niego bardzo przyzwyczaiły i stracily na objetosci ;/ u mnie wygrywa na te chwile vichy dercos. na promocji udaje mi sie go kupic za 39zł ale przynajmniej nie mam juz zadnego problemu:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, by nie podrażniał Ci skalpu :)
UsuńFajnie ze się sprawdził. Ja często sięgam po szampony rosyjskie, także mają łagodne składy :-)
OdpowiedzUsuńRosyjskie produkty zbierają mieszane opinie, ale na pewno kiedyś wypróbuję ;)
Usuńświetny post! :*
OdpowiedzUsuńzaobserwuj mój blog, odwdzięcze sie kochana :*
Dzięki ;)
UsuńFajnie ze się sprawdził. Ja często sięgam po szampony rosyjskie, także mają łagodne składy :-)
OdpowiedzUsuńJest świetny <3
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne zdanie ;)
UsuńNie miałam okazji przetestować, ale skoro naprawde dodaje objętości to może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam zwłaszcza, że często jest w promocji ;)
UsuńJa używałam z YR szamponu z serduszkiem na etykiecie - byłam zadowolona. =) Szkoda, że Ciebie jednak ta wersja zawiodła. =/
OdpowiedzUsuńUżywałam go, trochę był za mocny, ale nie tak zły jak szampony drogeryjne ;)
UsuńU mnie ten szampon się nie sprawdził ale za to polubiłam szampon Mill Creek z henną. ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o nim ;)
Usuńczytałam o nim sporo dobrego, ale jeszcze go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mi przypadł do gustu ;)
UsuńSzamponu z YR jeszcze nie miałam ale firmę bardzo lubię, fajnie że się sprawdził. Pewnie wypróbuję go przy jakieś dobrej okazji ;)
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam od razu 3 ich szampony, żeby przetestować :D
UsuńJa go uwielbiam :) Aktualnie zmieniłam go na Petal Fresh z olejkiem herbacianym :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o Petal Fresh, ale jakoś nigdy się nie skusiłam :P Może pora wypróbować ;)
UsuńNie lubię tych zamknięć! Są okropne :/ A tego szamponu nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńMasz rację, te ich zamykanie na "klik" jest strasznie toporne :P
UsuńMiałam go już kiedyś i teraz stoi w kolejce do zużywania. Ale jak na razie sięgam po jego brata z pokrzywą. Ogólnie lubię ich szampony. ;)
OdpowiedzUsuńTen z pokrzywą niedługo u mnie również idzie w ruch :D
Usuńa ja nigdy nie miałam nic tej marki :D
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś Ci się trafią ;)
UsuńFajnie, że odbił je u nasady, chętnie bym wpróbowała :)
OdpowiedzUsuńSzampon mi się skończył i już mam przyklap :P Muszę szybko do niego wrócić :D
UsuńSzampony YR jakoś mi nigdy nie pasowały ale lubie płukankę octowa ;)
OdpowiedzUsuńPłukankę znam i lubię :)
Usuńsmalec na głowie? u mnie mogłoby to znaczyć, że dociąży moje suche włosy
OdpowiedzUsuńJeśli tak by zadziałał :P Bo u mnie działa na odwrót :D
UsuńCHętnie wypróbuję bo moje włosy są beznadziejnie cienkie :( Obserwujemy?Odwdzięczam się za każdą obserwację :) Daj znać u Mnie :* http://szymkowerobotki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDo cienkich włosów jak najbardziej polecam :)
Usuńa ja jakoś nie przepadam za szamponami z tej marki, nie wiem czemu ale jakoś mnie nie kuszą. Uwielbiam żele od nich, kredki do oczu i lakiery do paznokci
OdpowiedzUsuńJa zakupiłam u nich aż 3 szampony do testów - szalona :D
UsuńKończy mi się właśnie szampon więc może go kupie. Co to jest ten smalec na włosach ?
OdpowiedzUsuńSmalec w takim sensie, że po myciu są tłuste ;)
Usuńja tam w szampony aż tak nie wierzę :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńJak to się stało, że od długiego, długiego czasu używam kosmetyków Yves Rocher przerozmaitych, a jeszcze nigdy nie miałam od nich żadnego szamponu... Nie mam pojęcia. Szkoda. Z chęcią w końcu postawiłabym na jakiś. Ten wydaje się idealny. Marzę o zwiększonej objętości włosów. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie pozostaje nic innego, jak spróbować z jakimś szamponem ;))
UsuńLubię ich szampony,często sięgam po oczyszczający :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że mam go w zapasie, jeśli chodzi o ten pokrzywowy ;)
Usuńhm może i mój skalp by go polubił:)
OdpowiedzUsuńMożna zawsze spróbować - najwyżej oddasz szampon komuś innemu ;)
UsuńLubimy ich szampony, ale akurat tego nie mieliśmy.
OdpowiedzUsuńW takim razie gorąco polecam ;)
UsuńMiałam go kilkakrotnie i tak jak u ciebie, objętość była większa. Z tym, że używany kilka razy pod rząd powodował u mnie swędzenie skóry.
OdpowiedzUsuńU mnie całe szczęście nic złego się nie działo ;)
UsuńSłyszałam o nim, muszę kiedyś wypróbować :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńMuszę koniecznie go wypróbować. Moje włosy potrzebują porządnej dawki objętości. Mają tendencję do smętnego zwisania ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam spróbować :)
Usuńu mnie się nie sprawdzał bo za bardzo puszył mi włosy :(
OdpowiedzUsuńByć może moja odżywka neutralizuje puszenie ;)
UsuńFajnie że jesteś zadowolona. Ja mam bardzo suche włosy, wjęc myślę że smalec mi nie grozi:)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, jak szampon sprawdzi się na kręconych włosach ;)
Usuńnie miałam tego konkretnego, ale miałam jakąś jkaby brązową wersję, któa ma zregenerowac włosy itd i bardzo ją lubię ;D
OdpowiedzUsuńBrązowego szamponu YR jeszcze nie miałam ;)
UsuńLubie ich szampony bo nie podrażniają mojej skory glowy
OdpowiedzUsuńU mnie póki co również dobrze się sprawują ;)
UsuńO, ja również mam szampon z tej serii, tylko że w wersji wygładzającej :)) Fajnie, że ostatecznie się u Ciebie sprawdził i tak fajnie odbijał włosy u nasady po ich wysuszeniu suszarką ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Szampon mi się skończył i już za nim tęsknię :P Mam kolejną butelkę, ale w kolejce czekają jeszcze inne szampony ;)
UsuńMialam kiedys jakis szampon z Ives Rocher, ale jakos nie sprawdzil sie na moich wlosach. Od kilku lat jestem wielka fanka szamponow z Organix :)
OdpowiedzUsuńSzampony Organix chyba są dość drogie ;)
Usuńjakoś nie przepadam za szamponami tej marki, jeszcze żaden do końca się u mnie nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńRozumiem ;) Ja wybieram tylko takie bez SLS/SLES w składzie ;)
UsuńSkoro taki dobry to może kiedyś go kupię :) Póki co mam spory zapas w łazience i muszę go wykończyć :)
OdpowiedzUsuńTeż cierpię na nadmiar zapasów ;)
UsuńJuż tyle czaus mam zamiar go kupić i nie mgoe sie zebrac! :)
OdpowiedzUsuńNajwyższa pora to zrobić :D
UsuńNie znam tej marki a chyba czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńMogę Cię prosić o kliknięcie
TUTAJ?
Z góry dziękuję :]
Polecam coś wypróbować ;)
Usuńlubię takie szampony zwiększające objętość, dobrze wiedzieć
OdpowiedzUsuńJak do tej pory nie miałam nic z tej marki. Szamponów na zwiększenie objętości nie używam bo u mnie aż nadto objętości ;)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :D
UsuńJeśli masz problemy ze skalpem polecam szampon z Vianek pomarańczowy.
OdpowiedzUsuńDzięki, muszę się mu bliżej przyjrzeć ;)
UsuńJa uwielbiam ich żele pod prysznic no i mam chęć na płukankę malinowa.
OdpowiedzUsuńPłukanka świetna, pięknie nabłyszcza włosy :)
UsuńNie używałam produktów tej marki, w sumie spodziewałam się wyższej ceny :)
OdpowiedzUsuńCeny mają niskie, bo ciągle są jakieś promocje w stylu -50% ;)
UsuńDość przyjemne zaskoczenie, że u Ciebie szampon się sprawdził ;) Robiłam kilka podejść do szamponów YR i żaden mnie w pełni nie zadowolił, ale może dam im drugą szansę? Podobnie jak Ty cierpię na chroniczne podrażnienia/ reakcje alergiczne na większość szamponów (o stosowaniu odżywek na skórę głowy już dawno przestałam nawet myśleć), ale Babydream szybko doprowadził mnie do szału i teraz dzielnie myje szczotki. Jeśli lubisz eksperymenty polecam mydło cedrowe babuszki agafii - nie zawiera żadnych silnych detergentów, ani kontrowersyjnej cocoaminopropyl betainy, a również jest z półki w przystępnej cenie. Chyba że już miałaś z nim styczność ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, ale recenzje były niestety mieszane :P Dlatego szukam czegoś innego ;)
UsuńCzytałam o nim różne opinie. Nie wiem czy się skuszę.
OdpowiedzUsuńPewnie nie każdemu posłuży ;)
UsuńJeśli chodzi o szampon Babydream mogę używać tylko tego ułatwiającego rozczesywanie. Klasyczny robi z moich włosów siano. Szampony Yves Rocher lubię, choć akurat ten zwiększający objętość przy mojej czuprynie byłby zabójczy.
OdpowiedzUsuńMnie Babydream ułatwiający rozczesywanie uczulał niestety :P
UsuńMało miałam styczności z kosmetykami tej marki. Uważam też, że ich ceny są niewspółmiernie wysokie w stosunku do składów. Może wypróbuj szampony z Sylveco/Vianek? Mają dobre składy i nie są bardzo drogie :)
OdpowiedzUsuńJesteś kolejną osobą, która je poleca, więc pewnie w przyszłym roku spróbuję :) Muszę najpierw zdenkować swoje szamponowe zapasy ;)
UsuńZnam ten "ból" ;)
UsuńMój ulubiony szampon <3
OdpowiedzUsuńObserwuję! :)
http://beatypunktwidzenia.blogspot.com/
Biały również mam w zapasie, bo go nawet polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuń