Gdybyście mogli zajrzeć do mojego kuferka z nienapoczętymi kosmetykami kolorowymi, to na pewno od razu zauważylibyście, że znajduje się tam aż 5 korektorów. Przyznam, że swego czasu miałam manię poszukiwania dobrego korektora pod oczy. Po przetestowaniu naprawdę wielu egzemplarzy moje serce podbił korektor Bell Anti-Age Multi Mineral. Jako że natura blogera jest z reguły dość niespokojna, dość szybko nabrałam ochoty na testowanie innych produktów, by nie osiąść na laurach. Podążając raz obranym tropem zdecydowałam się na inny korektor tej samej marki, tym razem z serii HypoAllergenic. Czy przebił mojego ulubieńca?
BELL HYPOALLERGENIC LIQUID EYE CONCEALER
Korektor z serii HypoAllergenic w odróżnieniu od pozostałych korektorów marki ma dodatkowe papierowe opakowanie w formie podłużnego kartonika. Jakby nie patrzył, zwiększa to szansę na to, że korektor nie był przez nikogo wcześniej otwierany. Choć stuprocentowej pewności nigdy mieć nie można ;) Jeśli chodzi o „właściwe” opakowanie, to ma formę typową dla korektorów pod oczy, niestety stosunkowo szybko ścierają się z niego wszelkie napisy. Aplikator również jest typowy dla tego typu produktów. Za 6,5g produktu musimy zapłacić ok. 11 zł.
KOLOR/KONSYSTENCJA/ZAPACH
Korektor kupowałam jeszcze w czasie, gdy byłam opalona, zdecydowałam się więc na odcień nr 2. W opakowaniu wygląda on na jaśniejszy, niż jest w rzeczywistości. Tak naprawdę wpada lekko w pomarańczowe tony. Wiele osób narzeka na to, że korektor ciemnieje po aplikacji, ale u mnie ma to miejsce jedynie na dłoni – pod okiem już nie. Konsystencja korektora jest lekka, kremowa. Zapach typowo chemiczny.
SKŁAD
Skład dołączam dla zainteresowanych.
MOJA OPINIA
Swą opinię powinnam rozpocząć od określenia tego, co obiecuje producent i czego oczekuję ja sama. Zgodnie z informacją zawartą na opakowaniu korektor ma przede wszystkim nawilżać, kryć cienie pod oczami i być trwały. Poza tym powinien również rozświetlać, ukrywać oznaki zmęczenia, maskować cienie i sińce pod oczami. Moje oczekiwania wobec korektora pod oczy są dość oczywiste: ma maskować zasinienia, być trwały, nie wchodzić w zmarszczki i nie warzyć się. Czy korektor spełnił te wszystkie obietnice i moje oczekiwania?
Chciałabym, żeby tak było, ale niestety nie do końca jest tak kolorowo. Krycie odcienia nr 2 określiłabym jako średnie ze względu na te pomarańczowe tony, które lepiej kryją moje zasinienia od korektorów typowo „żółtych” i jasnych. Jak na moje problemy ze skórą wokół oczu krycie jest w zupełności wystarczające. Nie mogę narzekać w tej kategorii. Korektor z serii HypoAllergenic podobnie jak jego brat Multi Mineral absolutnie nie wchodzi mi w zmarszczki. Na tym polu również może odnotować sukces. Ponadto nie przesusza delikatnej skóry pod oczami, nie jest ciężki. Czy nawilża, tego nie wiem. Ciężko mi wierzyć w nawilżanie przez korektor ;) Czy rzeczywiście wtapia się w skórę? U mnie jak najbardziej. Czy rozświetla? Tak, choć nie ma drobinek. Nie jest to matowy korektor. Czy jest trwały? Teoretycznie tak – gdy nakładam go rano, to trzyma się w bardzo dobrym stanie do wieczora o ile… nie uronię żadnej łzy. I tu dochodzimy do pewnych komplikacji…
Choć nie jestem płaczką i nie chodzę po mieście uporczywie pochlipując, to jednak zimny wiatr w obecnej porze roku niemal codziennie wyciska mi kilka łez z oczu. Jak wygląda po jednej łzie korektor HypoAllergenic? Delikatnie mówiąc bardzo nieciekawie…Tak naprawdę pod okiem zaczyna tworzyć się okropne i nieestetyczne ciacho. Na dodatek nie da się tego w żaden sposób poprawić, bo gdy próbuję taki korektor rozetrzeć, to zamienia się w małe wałeczki „mąki”. Wszystko wygląda tragicznie.
PODSUMOWANIE
Sprawiedliwie byłoby rzec, że ten korektor ma „potencjał”. Jego krycie mnie satysfakcjonuje, podobnie lekka konsystencja i rozświetlające wykończenie. Korektor nie przesusza delikatnej okolicy pod oczami i nie wchodzi w zmarszczki. Jedna rzecz niestety zupełnie go dyskwalifikuje – korektor HypoAllergenic w kontakcie z choćby jedną łzą zamienia się w totalne ciacho, którego nie sposób potem poprawić. Z tego powodu nie ma szans przebić mojego ulubionego Bell Multi Mineral Anti-Age.
Jaki jest Wasz ulubiony korektor pod oczy?
Ja najbardziej lubię korektor z catrice
OdpowiedzUsuńJa również najbardziej sobie go cenię :)
UsuńU mnie pod oczy się nie nadaje :P Koszmarnie przesusza :P
UsuńJa bardzo lubię korektor 2w1 z Eveline oraz słynny Catrice w płynie. Twojego ulubienia Multi Mineral Anti Age miałam i byłabym z niego zadowolona,bo dawał radę świetnie,ale z jakiś przyczyn piekła mnie okolica pod oczami przy aplikacji i niestety po zużyciu pierwszego opakowania musiałam go pożegnać 😩
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak Cię urządził, bo naprawdę fajnie wygląda pod oczami ;)
UsuńNie miałam go ale bardzo lubię ich kolorówke ;) ja teraz będę testować korektor z Lidla który dorwałam za 1.39 :D pewnie widziałaś zdjęcie na Instagramie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa wyników testu :D
UsuńWciąż poszukuje tego jedynego:). Mam spore cienie pod oczami - mocne i głębokie i jeszxze żaden korektor nie dał im rady
OdpowiedzUsuńNiestety znalezienie dobrego korektora pod oczy to droga przez mękę :P
UsuńMoim ulubionym korektorem pod oczy jest korektor marki Catrice :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety pod oczy kompletnie odpada :P
UsuńNo niestety u mnie także bo moje oczy często łzawią.
OdpowiedzUsuńTo niestety nie nada się zupełnie :P
UsuńJa używam albo korektor z Catrice albo Loreal:) tego nie miałam i jakoś chyba nie zamierzam kupować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Rozumiem ;)
UsuńPomarańczowe tony? W takim razie się wystrzegam. Nie dla mnie. Za to ostatnio skusiłam się na Camuflage od Catice i jestem w fazie testów. Służy mi, więc pewnie nieprędko się zdecyduję na coś nowego. Pozdrowionka cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńTo odcień nr 2, więc ma prawo być ciemniejszy ;) Niestety nie wiem, jak wygląda nr 1 ;)
UsuńLubiłam Multi Mineral, dawno go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa mam w zapasie :D
UsuńStrasznie ciemny :/
OdpowiedzUsuńOdcień nr 2 ;)
UsuńKiedyś kupiłam zachwalany korektor Eveline, ale się nie sprawdził. na co dzień nie korzystam z takiego produktu chociaż wiem, że powinnam.
OdpowiedzUsuńMiałam jeden korektor z Eveline i podobał mi się :)
UsuńLubię produkty Bell ale nigdy nie skusiłam się na korektor czy podkład,jakoś wydaje mi się że produkty do oczu,brwi i ust mają lepsze.
OdpowiedzUsuńKorektory od Bell lubię, żaden nie wchodzi mi w zmarszczki :P
UsuńJeszcze go nie używałam, szkoda, że tak reaguje na łzy, nie powinien tak robić, w końcu kosmetyk pod oczu powinien być przygotowany na sytuację w których oko uroni conieco :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, mocno mnie przez to zawiódł :/
UsuńDla mnie zdecydowanie za ciemny. Obecnie mam trzy korektory: z Collection, z Catrice i Maybelline i sprawdzają się świetnie :)
OdpowiedzUsuńTo numer 2, nie wiem jaki jest nr 1 :P
UsuńTo zdecydowanie nie dla mnie. U mnie fajnie się sprawdził Catrice :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie :P
UsuńMam korektory tej marki, ale inne...
OdpowiedzUsuńMam obecnie 3 różne :D
UsuńNa razie mam swojego ulubieńca z Lumene, a w zapasie mam Catrice, ale będe miała go na uwadze.
OdpowiedzUsuńZ Lumene nie miałam ;)
Usuńoj to nie dla mnie, bo mi często też łzawią oczy na wietrze :(
OdpowiedzUsuńCzyli mamy ten sam problem :P
UsuńSzkoda, że tak reaguje na kontakt z łzami.
OdpowiedzUsuńOj, szkoda :(
UsuńUuuuu czyli kolorowo nie jest.
OdpowiedzUsuńNiestety nie ;)
Usuńskreśliłabym go od razu za ten kolor.
OdpowiedzUsuńTo odcień nr 2 ;)
UsuńMam go w swoich zasobach,ale wciąż czeka na swoją kolejkę do użycia :)
OdpowiedzUsuńOby Ci się sprawdził :)
UsuńNie używałam go jeszcze, ale słyszałam trochę pozytywnych opinii, może sprawdzę aby zobaczyć czy mi przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie łzawią Ci oczy, to może być ok ;)
UsuńTo nie chcę ciacha pod oczami, łzawią mi zimą często.
OdpowiedzUsuńCzyli masz tak jak ja :P
UsuńSzukam korektora idealnego, będę miała na uwadze, że źle się zachowuje po kontakcie z łzami ;)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć :P
UsuńNie miałam tego korektora, ale równiez zdarza mi się, że poleci łza od wiatru i ten efekt mąki, który opisałaś zniesmaczył mnie do tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńUuu, szkoda, bo zapowiadał się fajnie. Ja na razie mam korektor z Astora, ale wydaje mi się, ale nieładnie się zbiera i wxhodzi w zmarszczki i mam wrażenie, e jest bardzo widoczny...
OdpowiedzUsuńMiałam z Astora Perfect Stay i nie byłam zadowolona :/
UsuńJakoś nigdy nie interesowałam się tymi produktami Hypoallergenic z Bell ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam do nich ciężki dostęp :P
UsuńTwoja opinia raczej nie zachęca do kupna :) Ale u mnie nawet Twój ulubieniec z Bell się nie sprawdził :) Obecnie używam płynnego od Catrice i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńU mnie płynny od Catrice siał spustoszenie pod oczami :P
Usuńaktualnie mam kamuflarz z Catrice
OdpowiedzUsuńTeż mam, ale pod oczy u mnie odpada ;)
UsuńNiby ma tyle zalet, ale ta jedna wada już go u mnie dyskwalifikuje ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też :P
Usuńmasakrycznie ciemny on ;o
OdpowiedzUsuńTo odcień nr 2 ;)
UsuńCaly czas poszukuje mojego idealu :)
OdpowiedzUsuńJa znalazłam ideał, ale lubię sprawdzać, czy nie istnieje coś lepszego ;)
UsuńNie używam korektorów, na szczęście nie muszę :D
OdpowiedzUsuńSzczęściara :D
UsuńMuszę przetestować u siebie :)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
Oby się sprawdził jak najlepiej ;)
UsuńMuszę właśnie kupić jakiś nowy korektor, gdyż wcześniejszy mi się skończył :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to byłby dobry wybór :P
UsuńNie miałam go. W tej chwili u mnie kilka korektorów, ale ideału ciągle szukam ;)
OdpowiedzUsuńKto szuka, ten znajdzie ;))
Usuńnie stosuje korektorów pod oczy ;P
OdpowiedzUsuńSzczęściara :D
Usuńoj, z efektami wiejącego wiatru mam podobny problem, także korektor raczej zdecydowanie nie sprawdziłby się u mnie. Dodatkowo, często kieruję autem po zmroku, co również powoduje niekiedy u mnie łzawienie...
OdpowiedzUsuńbardzo lubię korektor z Maybelline- Affinitone :) dobrze sprawdza się u mnie :)
Affinitone też polubiłam :)
Usuńciekawy ... chociaż pamietam, że u mnie troszkę ciemniał
OdpowiedzUsuńU mnie na dłoni też, a pod oczami nie ;)
UsuńSzkoda ! Miałam nadzieję, że ten jest idealny bo chciałam kupić ale jeszcze poszukam. :)
OdpowiedzUsuńPolecam Multi Mineral Anti-Age ;)
UsuńNie używam korektorów. :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :)
Usuńno ja obecnie uzywam na sobie korektora z catrice o którym tu dziewczyny juz wspominały, ale też uwielbiaaaam korektory Make up for ever, ale to dużo droższa zabawa jednak nigd mnie nie zawiodły <3
OdpowiedzUsuńCatrice dla mnie jest zbyt ciężki, pogarszał stan mojej skóry pod oczami :P
UsuńMam go, ale w innym odcieniu i mam podobne odczucia co Ty. Jak dla mnie zdecydowanie zbyt małe krycie, ale chętnie wypróbuje ten, o którym wspominasz na początku wpisu, bo sama szukam wciąż idealnego, drogeryjnego korektora.
OdpowiedzUsuńSprawdził się u mnie również Affinitone od Maybelline ;)
UsuńNie mam ulubionego korektora pod oczy. ;) Wciąż jestem w fazie poszukiwań.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból :P
UsuńTeż lubię Multi Mineral. :) Z innych korektorów równie dobrze sprawdzają się pod oczami: stara wersja Healthy Mix (nie wiem jak nowa) i płynny kamuflaż Catrice.
OdpowiedzUsuńU mnie Catrice i Healthy Mix niestety wchodziły w zmarszczki :P
UsuńRzadko używam korektorów, obecnie na wykończeniu mam korektor marki Volaire (nie pamiętam dokładnie pisowni), kupiony kiedyś w Biedronce. Jest ok, ale wciąż szukam ideału ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Bell Multi Mineral Anti-Age lub Affinitone od Maybelline ;)
UsuńNa razie używam korektora z Maybelline ale planuję zmiany :P
OdpowiedzUsuńAffinitone lubiłam ;)
UsuńTeż by mi się przydał porządny korektor pod oczy.
OdpowiedzUsuńJak niemal każdemu ;)
UsuńPowinni sie reklamowac jako produkt dla twardzielek :)
OdpowiedzUsuń