Jakiś czas temu (no dobrze – ponad 2 lata temu!) robiłam porównanie baz pod cienie marek MIYO, JOKO i HEAN tutaj. Dziś nadeszła pora na drugą turę produktów, które przetestowałam na moich „trudnych”, tłustych i opadających powiekach. Przez ostatnie miesiące testowałam słynną bazę Too Faced Shadow Insurance, mało znaną bazę marki KIKO Milano, popularną i tanią bazę z Avon oraz dostępny w każdej drogerii cień w kremie Maybelline Color Tattoo. Jeśli jesteście ciekawe, jak te produkty się sprawdziły, to zapraszam do czytania.
PORÓWNANIE BAZ POD CIENIE
TOO FACED SHADOW INSURANCE
OPAKOWANIE: baza zamknięta jest w miękkiej gumowanej tubce zakończonej cienkim aplikatorem. Napisy nie starły się w trakcie użytkowania. Produkt łatwo wydobywa się z opakowania.
CENA: 79 zł
POJEMNOŚĆ: 11 g
PRZYDATNOŚĆ OD OTWARCIA: 12 mies.
DOSTĘPNOŚĆ: głównie online i w Sephorze.
ODCIEŃ: cielisty.
KONSYSTENCJA: baza ma dość płynną konsystencję, niestety przez pierwsze tygodnie użytkowania koszmarnie się rozwarstwia na część stałą + wodę. Wygląda to obrzydliwie (nie tylko u mnie takie rozwarstwienie miało miejsce).
DZIAŁANIE: baza nie kryje niedoskonałości na powiekach. Możliwe jest dołożenie kolejnej warstwy produktu w trakcie aplikacji. Działanie bazy Too Faced jest bardzo zawodne – jednego dnia cienie trzymają się świetnie, innego zanikają. Nie utrzymuje nawet cieni Too Faced. Ładnie podbija kolory cieni.
KIKO MILANO EYE BASE PRIMER
OPAKOWANIE: Podobnie jak baza Too Faced ma opakowanie w formie tubki zakończone wąskim aplikatorem. Napisy ścierają się z opakowania w trakcie użytkowania. Produkt łatwo wydobywa się z opakowania.
CENA: ok. 30 zł.
POJEMNOŚĆ: 10 ML
PRZYDATNOŚĆ OD OTWARCIA: 6 mies.
DOSTĘPNOŚĆ: głównie on-line lub w salonach KIKO.
ODCIEŃ: cielisty.
KONSYSTENCJA: Baza KIKO ma trochę bardziej stałą konsystencję od płynnej bazy Too Faced. Nie rozwarstwia się.
DZIAŁANIE: baza nie kryje niedoskonałości na powiekach. Można dołożyć kolejną warstwę produktu w trakcie aplikacji bez obawy o rolowanie. Działanie bazy jest w zasadzie niezawodne – zawsze utrzymywała cienie na moich powiekach od rana do wieczora. Bardzo dobrze podbija kolory cieni.
AVON EYESHADOW PRIMER
OPAKOWANIE: baza zamknięta jest w szklanym słoiczku, przez co osoby z długimi paznokciami mogą mieć problem z jej wydobyciem. Napis na opakowaniu ściera się w trakcie użytkowania.
CENA: waha się od 12 do 24 zł.
POJEMNOŚĆ: 3 g
DOSTĘPNOŚĆ: katalog Avon, online.
PRZYDATNOŚĆ OD OTWARCIA: 12 mies.
ODCIEŃ: cielisty.
KONSYSTENCJA: baza ma lekką musową konsystencję. Nie rozwarstwia się.
DZIAŁANIE: baza w niewielkim stopniu kryje niedoskonałości na powiekach. Trzeba ją szybko rozłożyć na powiece, bo zastyga, nie można dołożyć kolejnej warstwy produktu, ponieważ zaczyna się rolować na skórze. Jej działanie na tłustych powiekach jest dość przyzwoite – cienie nieznacznie blakną w ciągu dnia, ale się nie rolują. Średnio podbija kolory cieni.
MAYBELLINE COLOR TATTOO 91 CREME DE ROSE
OPAKOWANIE: kremowy cień zamknięty jest w szklanym słoiczku o dość „dużej” średnicy, przez co odrobinę łatwiej jest go wydobyć niż bazę z Avon. Napisy na opakowaniu się nie ścierają.
CENA: waha się między 12 a 24 zł.
POJEMNOŚĆ: 4 g
DOSTĘPNOŚĆ: drogerie, online.
PRZYDATNOŚĆ OD OTWARCIA: 24 mies.
ODCIEŃ: pudrowy róż.
KONSYSTENCJA: kremowy cień do powiek ma mocno zwartą, suchą i „plastelinowatą” konsystencję. Nie rozwarstwia się.
DZIAŁANIE: cień kremowy zdecydowanie kryje wszystkie niedoskonałości na powiekach, ma niesamowitą pigmentację. Można go dokładać, byle jeszcze nie zastygł. Na moich tłustych powiekach utrzymuje cienie bezproblemowo od rana do nocy (od 6 rano do 23). Średnio podbija kolory cieni i jest niesamowicie wydajny.
TRZY TRIKI DLA TŁUSTYCH POWIEK
O drogeryjnych cieniach odpowiednich do tłustych powiek pisałam tutaj.
Pierwszym trikiem jest odpowiednie przygotowanie powieki do aplikacji bazy pod cienie. Może to się wydawać sprawą banalną, ale zdecydowanie wpływa na trwałość cieni. Mowa tutaj o… przetarciu powiek tuż przed aplikacją bazy chusteczką higieniczną/papierowym ręcznikiem. Zdziwilibyście się ile sebum potrafi się zgromadzić na skórze powiek w trakcie nocy.
Drugą kwestią jest utrwalenie samej bazy. Niestety wpłynie to na słabsze podbijanie kolorów cieni, ale bazę na tłustych powiekach najlepiej jest przypudrować. Niektórzy używają do tego pudrów do twarzy, ale ja stawiam ZAWSZE na cień do powiek KOBO w beżowym odcieniu 145 Sandy Beach. Ma on idealną suchą, niemal kredową konsystencję i trzyma sebum w ryzach.
Trik numer trzy wynika z mojej obserwacji – na tłustych powiekach najlepiej trzymają się cienie matowe o suchej konsystencji. Chronią makijaż przed rozpuszczeniem przez sebum. Cienie „masełkowate”, perłowe, niestety szybciej spływają z powiek i nie stanowią żadnej bariery dla sebum.
PODSUMOWANIE
Jeśli na dzień dzisiejszy miałabym wybrać jedną z wszystkich testowanych przeze mnie baz pod cienie to… stawiam na cień w kremie Maybelline Color Tattoo w odcieniu Creme de Rose (i tylko na ten jeden odcień!). Zresztą nie jest tajemnicą, że to właśnie jego używam namiętnie od kilku miesięcy (jeśli nie od roku) i wkrótce mój egzemplarz dobije dna (mam zakupioną kolejną sztukę, co mogliście zobaczyć na zdjęciach). Nie przeszkadza mi, że Maybelline Color Tattoo średnio podbija kolor cieni, ponieważ dla mnie priorytetem jest trwałość i łatwa dostępność produktu. Jednakże dla osób, którym zależy na podbiciu koloru cieni i bardzo dobrej trwałości z czystym sercem mogłabym polecić bazę KIKO Milano.
PS. W trakcie pisania tego wpisu zauważyłam, że obecnie KIKO ma w ofercie dwie bazy pod cienie – neutralna i rozświetlająca.
Używacie baz pod cienie?
Mam tylko z Maybelline cień i jednego mam zamiar używać jako bazy. Ale ogólnie patrząc to cenowo wychodzi każdy podobnie, bo w tubkach jest to aż 10/11g, a w słoiczku 4, więc logicznie patrząc cena nie gra roli.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Maybelline wygrał w tym zestawieniu, choć trochę smuci, że srednio podbija kolor. :(
Nie jestem do końca pewna tych pojemności produktów, bo chyba tylko na jednej bazie była wypisana, a resztę znalazłam w internecie ;)
UsuńNie używam żadnej bazy, ale bardzo mi się spodobała ta z KIKO :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Mavselina (klik)
Bardzo dobra jakość jak za taką cenę :)
UsuńUżywam, mam tą bazę z Avonu i uważam za bardzo fajną :) nie porównam jej do innych baz, bo nie miałam nigdy żadnej.
OdpowiedzUsuńGdy nie miałam tłustych powiek, to baza z Avon była dla mnie w sam raz (pewnie jakieś 7 lat temu :P)
UsuńOsobiście bardzo lubię bazę z Too Faced ☺
OdpowiedzUsuńSuper, że Ci się sprawdza :D
UsuńJak na razie żadnej z nich nie miałam. Obecnie sięgam po Wibo.
OdpowiedzUsuńWibo jeszcze nie miałam ;)
UsuńMoże nie mam tłustych powiek, aczkolwiek bazy pod cienie i tak używam, ponieważ mam żyłki na powiekach i nie chcę, aby były one widoczne. Obecnie to cielista baza z Eveline, którą bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam :)
UsuńWszyscy chwalą Maybelline Tattoo, a u mnie niestety po nałożeniu go na poweki strasznie podkreśla skórki i wysusza ;/
OdpowiedzUsuńWłasnie dlatego jest idealny do tłustych powiek :P
Usuńużywam rzadko, mam z Wibo bazę
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze ;)
UsuńMuszę w końcu zainwestować w porządniejszą bazę - mam tę z Wibo, do tej pory była okay, ale jednak szału nie ma. Wiadomo, za taką cenę cudów nie ma się co spodziewać. :)
OdpowiedzUsuńWidzę baza z Wibo najsłynniejsza, a ja jej nie miałam ;)
UsuńMam tę z Too Faced, jeszcze nie używałam ciekawe jak u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńOby jak najlepiej :D
UsuńToo Faced się u mnie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie :D W końcu swoje kosztuje :P
UsuńJa mam rowniez opadajace powieki wiec znam ten bol. Mam trzy o ktorych piszesz i chcialam sie skusic na Ta z Too Faced ale super, ze przeczytalam Twoj wpis :) Ja bardzo lubie ta Kiko czesto jej uzywam na innych osobach, gdyz jest bardzo higieniczna :) A dla siebie mam jeszcze Nyx HD bardzo delikatna baza u mnie sie sprawdza ale nie jest najlepsza ;) teraz na celowniku jest Eden z UD :D
OdpowiedzUsuńCzuję, że jeszcze wiele baz przede mną :D
UsuńBardzo lubiłam ten cień z Maybelline, ostatnio jednak u mnie kończy się tylko na korektorze :)
OdpowiedzUsuńU mnie korektory nie dają rady :P
UsuńUżywam cienia Maybelline i spisuje się całkiem dobrze ;) W połączeniu z dobrymi cieniami sprawia, że nawet moje bardzo tłuste i w dodatku opadające powieki dobrze utrzymują makijaż ;)
OdpowiedzUsuńCzyli tak jak u mnie :D
UsuńNie wyobrażam sobie makijażu bez bazy pod cienie - moje tłuste i opadające powieki by mi tego nie darowały :) Używałam do tej pory Bell, Joko, Wibo i Essence, najlepsza na razie okazała si ta pierwsza :)
OdpowiedzUsuńBell jeszcze nie miałam :D
UsuńKiko najbardziej mnie przekonuje, miałam maybelline i nie do końca u mnie działa.
OdpowiedzUsuńKIKO jest super, ale teraz są nowe wersje ;)
UsuńJa czasami używam korektora natomiast najbardziej lubię duraline inglota ;)
OdpowiedzUsuńU mnie nie sprawdza się ani korektor ani duraline solo :P
UsuńJako bazy używam korektora. ;]
OdpowiedzUsuńU mnie nie przejdzie :P
Usuńobecnie mam artdeco, ale najczęściej używam korektora, szczególnie rano, jak się spieszę :D
OdpowiedzUsuńArtDeco też super :D
UsuńSuper wpis! Ja ostatnio kupiłam sobie bazę firmy Zoeva i jestem baardzo zadowolona. Cienie trzymają się calutki dzień :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się skusić ;)
Usuńhm ja bazę robię sobie sama od lat;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale sama nie miałabym cierpliwości :P
UsuńJa mam tę z Avon,jak dla mnie średniak.
OdpowiedzUsuńSzału nie ma.Muszę ją wykończyć i kupić coś nowego ;)
Uzywam bazy z Kiko i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJest super :)
UsuńNaprawdę świetna jest ta baza z Kiko! :) Już od dawna coś takiego mnie kusiło. Teraz już wiem, że niebawem się na nią zdecyduję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Obecnie jest dostępna w nowej odsłonie ;)
UsuńJa nie mam problemów z tłustymi powiekami, a co do baz to na razie miałam tylko z Wibo-średnie.
OdpowiedzUsuńBaza Wibo chyba jest najpopularniejsza :P
UsuńZawsze używam baz pod cienie ale tych nie maiłam. Moją ulubioną jest baza z Artdeco :)
OdpowiedzUsuńTeż ją bardzo lubiłam :)
UsuńMam ten cień Meybelline i jakoś mi nie podrasował. jako bazy używam korektora w sztyfcie lub jasnego cienia w kredce. ;)
OdpowiedzUsuńU mnie korektor i kredki się warzą :P
Usuńciekawi mnie ta baza z Kiko ;)
OdpowiedzUsuńJest świetna :)
Usuńten jimmy choo jest super!
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować :P
UsuńCreme de Rose akurat nie mam, ale mam inne kolory z tej serii i się w sumie polubiliśmy. Ja jako bazy najczęściej używam korektora :)
OdpowiedzUsuńPS Dzięki za informację o problemie z komentarzami u mnie na blogu, niestety nie wiem jeszcze, co jest grane. U mnie okienko się normalnie pojawia, a i widzę, że mi komentarze przybywają, więc innym się też pojawia - tylko nie wiem, ile osób ma problem ;/ Może to kwestia przeglądarki i nie na każdej działa ;/ Muszę się przyjrzeć tej kwestii... Jeszcze raz dzięki! Bo czasem nie jest się w stanie wszystkiego wyłapać. Tylko nie wiem, czy będę umiała to naprawić ;<
U mnie korektory nie dają rady ;)
UsuńŻadnego nie miałam jeszcze okazji używać.
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńOstatnio poszukuję dobrej bazy, na pewno przyda mi się to porównanie :).
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :)
UsuńMiałam tą bazę z Avon, była to tania opcja i byłam nią mile zaskoczona. Szukam raczej czegoś z kolorem. Teraz mam bazę z Inglot. Myślę, że następna będzie z Urban Decay :)
OdpowiedzUsuńInglot również mnie ciekawi ;)
Usuńciekawy wpis :) ogólnie nie używam za bardzo nawet cieni :D w takim razie baz tym bardziej;)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do obserwacji swojego bloga :*
Baza i Kiko mnie urzekła i koniecznie muszę ją zakupić.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńSzczerze mówiąc nie posiadam w swoim zbiorze żadnej bazy pod cienie
OdpowiedzUsuńWidocznie ich nie potrzebujesz :)
UsuńNie używam bazy, ale przydałaby mi się jakaś naprawdę godna polecenia :)
OdpowiedzUsuńallixaa.blogspot.com - klik
Może wystarczy Ci sam korektor ;)
UsuńNigdy nie miałam takiej bazy choć nieraz mnie kusiło, może jednak zakupię tą :)
OdpowiedzUsuń-------------------------
http://fashionelja.pl
Ale którą z czterech? ;)
UsuńWiele osób chwali to Maybelline, coś w tym pewnie jest :) Ja niestety nie mam.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że chwalą :D
UsuńWiele osób chwali to Maybelline, coś w tym pewnie jest :) Ja niestety nie mam.
OdpowiedzUsuńOd czasu kiedy korektor + puder sprawdza mi się super nie używam typowej bazy
OdpowiedzUsuńU mnie niestety korektory nie dają rady :P
UsuńJa nigdy nie stosuje baz :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :D
UsuńJa bardzo lubię te cienie w kremie z Maybelline,ale tylko zimą bo latem się u mnie nie sprawdzają.
OdpowiedzUsuńSzkoda :/ U mnie latem również super się trzyma ;)
UsuńBardzo lubię cienie w kremie Maybelline Color Tattoo, a także bazę Too Faced. Stosuję je zamiennie i każda świetnie się u mnie sprawdza. Po Maybelline Color Tattoo nie mogę tylko sięgać jak mam przesuszenia na powiekach, bo bardzo je podkreśla.
OdpowiedzUsuńMatowe odcienie faktycznie "suszą" powieki :P
UsuńUżywam bazy pod cienie tej z Avonu i u mnie bardzo dobrze się sprawuje. Zazwyczaj wykorzystuje ją pod eyliner i trzyma się idealnie cały dzień! :)
OdpowiedzUsuńWidocznie nie masz problematycznych powiek - szczęściara :D
Usuńkiedyś bazę stosowałam ale teraz jakoś mi się nie chce ;P
OdpowiedzUsuńLeniuszek :D
UsuńLubiłam bazę z Kiko, Too Faced i Zoevy ;) Nie lubię za bardzo baz w słoiczku.
OdpowiedzUsuń