Jak już zauważyliście lub nie, w tym roku staram się dodawać dodatkowo jeden post tygodniowo gratis i tak jakoś zazwyczaj wychodzi, że ten dodatkowy wpis wypada w piątki. Dlatego też postanowiłam rozpocząć serię pt. „piątkowa minirecenzja”, w której będę opisywała pokrótce produkty, co do których nie ma sensu dorabiać zbędnych filozofii i tworzyć rozbudowanych wpisów. W piątek post powinien być lekki, łatwy i przyjemny, taki w sam raz przed weekendem ;) Z tego tytułu przygotowałam na dziś minirecenzję szamponu z ulubieńców maja, czyli szamponu marki ECO LABORATORIE (czy ktoś wie, jak w końcu zapisywać nazwę tej marki: Eco Laboratorie, EO Laboratorie?) Strenghtening Shampoo Volume and Hair Growth.
ECO LABORATORIE STRENGHTENING SHAMPOO VOLUME AND HAIR GROWTH
OPAKOWANIE
Opakowanie produktu nie bardzo przypadło mi do gustu i to wcale nie przez swój wygląd, a kiepską funkcjonalność. Szampon ma dość „żywiczną”, gęstą konsystencję, a butelka jest twarda jak kamień, więc nie ma co marzyć o „wyciśnięciu” szamponu na szybko. Ponadto butelka ma otwór otwierany na przycisk typu „push”, przez co na pewno szampon wylałby się nam w podróży. 250 ml produktu kosztuje w cenie regularnej 16 zł.
KOLOR/KONSYSTENCJA/ZAPACH
Jak już wspomniałam powyżej – szampon ma bardzo gęstą „żywiczną” konsystencję oraz żywiczno-sosnowy zapach. Ma przezroczysto-brudnozielony, lekko ziemisty kolor.
SKŁAD
Aqua, Zingiber Officinate Root flower water, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Organic Hamamelis Virginiana Leaf Extract, Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Simmondsia Chinesis Oil, Hibiscus Extract, Organic Macadamia Integrifolia Seed Oil, Shea Butter, Etyl Esters, Glycerin, Organic Triticum Vulgare Oil, Glycereth-2 Cocoate, Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol.
MOJA OPINIA
Jak już zdążyliście przeczytać, najsłabszym punktem Eco Laboratorie Strenghtening Shampoo Volume and Hair Growth jest jego opakowanie. Jest ono twarde jak skała, ma niewielki otwór wylotowy, a sam szampon jest niezwykle gęsty, przez co ciężko wydobyć go z opakowania. Później jest już tylko lepiej – zgodnie z informacją zawartą na opakowaniu, szampon zawiera 97.2% składników pochodzenia organicznego. Znajdziemy w nim liczne składniki aktywne, takie jak woda z korzenia imbiru (przyspiesza wzrost włosów), ekstrakt z oczaru wirginijskiego (działa antyseptycznie, przeciwłupieżowo i tonizująco na skórę głowy), olej jojoba (odżywia zniszczone włosy), ekstrakt z hibiskusa, organiczny olejek makadamia (odżywia i wygładza włosy), masło shea (nawilża suche włosy), olej z kiełków pszenicy. W składzie nie znajdziemy SLS, ALS, silikonów czy parabenów.
Skoro skład mamy pokrótce omówiony, pora na działanie. Przypomnę w tym miejscu, że mam hiperwrażliwy skalp i jakieś 95% szamponów się u mnie nie sprawdza, ponieważ podrażnia mi skórę głowy. W przypadku szamponu Eco Laboratorie żadne podrażnienie nie miało miejsca. Po jego użyciu nie miałam problemów ze swędzeniem skalpu czy łupieżem. Pomimo braku silnych detergentów szampon bardzo dobrze domywa moje włosy i nawet minimalnie przedłuża ich świeżość – czasem nie jestem pewna czy już jest ten „dzień mycia włosów” czy nie :P Szampon spełnia więc trzy podstawowe warunki – świetnie myje włosy, nie ma w składzie SLS/SLES i nie podrażnia mojego skalpu. Do tego ma bardzo przystępną cenę i całkiem nieźle się pieni. Czy jednak zwiększa objętość włosów i przyspiesza ich wzrost jak obiecuje producent? I tak i nie. Jeśli chodzi o wzrost, to nie mierzyłam włosów przed i po, więc nie mam pojęcia, czy moje włosy rosną szybciej. Jeśli chodzi o zwiększenie objętości, to jak najbardziej potwierdzam, ALE pamiętajcie, że nie używam szamponów z silnymi detergentami, które zapewne w wielu przypadkach zwiększają objętość. Więc jeśli stosowanie drogeryjnych szamponów jest u Was na porządku dziennym, możecie nie zauważyć efektu „wow”. Natomiast osoby, które używają szamponów bez SLS/SLES/ALS/ALES powinny odczuć różnicę w objętości.
W zasadzie mam co do tego szamponu jedno „ale” – wydaje mi się, że oczar wirginijski zawarty w szamponie przesusza mi włosy :/ Nie jestem tego pewna na 100%, bo ostatnio pechowo wybierałam same najgorsze odżywki do włosów, więc może to ich wina, że nie są w stanie utrzymać moich włosów w odpowiedniej kondycji. W sumie mam takie zboczenie, że jak widzę w składzie jakiegoś produktu oczar wirginijski, to wiem, że będzie przesuszenie – stąd cień podejrzenia pada na szampon, być może całkowicie niesłusznie ;)
PODSUMOWANIE
Jeśli tak jak ja borykacie się z wrażliwym skalpem i nie macie już pomysłu, po jaki szampon sięgnąć, by nie wydać fortuny, to z czystym sumieniem mogę polecić Wam Eco Laboratorie Strenghtening Shampoo Volume and Hair Growth. Idealnie domywa on moje włosy (również z oleju), nie przyspiesza przetłuszczania pomimo braku SLS/SLES/ALES/ALS w składzie. Dodatkowo dodaje objętości moim cienkim i przyklapniętym z natury włosom. Co prawda nadspodziewanego przyrostu włosów nie zauważyłam, ale też ich specjalnie nie mierzyłam (na szybszym odroście przy farbowanych włosach mi nie zależy :P).
Jaki jest Wasz ulubiony szampon?
Plus za slad bez SLS ale skoro mowisz ze oczar moze wysuszać + twarda butelka to jednak sie nie skusze.
OdpowiedzUsuńNiestety, produkt ma też swoje minusy :P
UsuńNie słyszałam o nim. Ja cery nie mam wrażliwej, na szczęście, więc pewnie się nie skuszę. Wolę trzymać się jednego, sprawdzonego, który nie powoduje u mnie łupieżu ;)
OdpowiedzUsuńU mnie drogeryjne szampony wywołują łupież ;)
UsuńBardzo zachęcający kosmetyk :) chętnie bym się zapoznala z nim bliżej :)
OdpowiedzUsuńNie mam swojego ulubieńca :P Używam szamponów i takich drogeryjnych i bez SLS :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie ma takiej opcji :P
UsuńWow! Fajna propozycja szamponu :)
OdpowiedzUsuńLubię takie naturalne, więc z chęcią bym skorzystała.
Wyglądają przefajnie i kojarzy się już sama buteleczka z naturą! :)
Jednak chyba zostanę przy moim ulubieńcu, bo mój skalp źle znosi zmiany.
Pozdrowionka! :)
Masz rację, już sam wygląd sugeruje naturalny produkt ;)
Usuńmoże warto spróbować poszukuję ideału
OdpowiedzUsuńZawsze warto wypróbować, bo nie jest drogi :)
UsuńFajny pomysł na takie piątkowe lekkie posty ☺️ Szamponu nigdy nie stosowałam. U mnie w szafce króluje tylko szampon do włosów farbowanych oraz regenerujący.
OdpowiedzUsuńWWW.RINROE.COM
W piątek należy poruszać tylko lekkie tematy, po co obciążać umysł przed weekendem :D
UsuńFajny, nawet ewentualny brak wpływu na przyrost nie zniechęca zbytnio :P
OdpowiedzUsuńDokładnie, w końcu nie każdemu na tym zależy ;)
UsuńMam sentyment do tej marki, bo pracowałam w hurtowni z rosyjskimi kosmetykami :) polecam maskę aktywacja wzrostu też z Eco Lab :) jest świetna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
~ mój blog ~
Muszę o niej poczytać :D
Usuńsuper skład, moja skóra głowy też jest bardzo wrażliwa, po zwykłych drogeryjnych bardzo swędzi.
OdpowiedzUsuńCoraz więcej osób cierpi na taką przypadłość niestety :/
UsuńVery interesting post! Thanks for sharing! ������
OdpowiedzUsuńprzekonuje mnie dodanie objętości włosom;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten efekt ;)
UsuńWczoraj skusilam sie na wersje dla włosów tlustych ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem działania :)
UsuńCiekawy produkt, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto próbować :)
Usuńz tej marki miałam szampon i odżywkę aloesowe - świetny nawilżający duet :-)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich jeszcze :D
UsuńJa lubię szampony Alterry poza tym z jojoba;) Marki nie znam, chętnie sięgnę po szampon, choć podejrzewam, że ze względu na butelkę będzie mi się go tak samo ciężko używało jak balsamu od Organic Shop ;/
OdpowiedzUsuńZ Alterry nie polubiłam póki co szamponu aloesowego :P
Usuńciekawa jestem jak tam z tym wzrostem ;) bo jkaby efekt był wow, to bym na pewno go brała, teraz mi zależy na odbudowaniu długości ;)
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować :D
Usuńetam przesusza ja stosuję odżywki po umyciu także może sie skuszę:)
OdpowiedzUsuńJa również stosuję odżywki, ale ostatnio same buble mi się trafiają :p
UsuńFajnie, że nie podrażnia skóry głowy. Ostatnio mam z tym problem.
OdpowiedzUsuńNie podrażnia, to fakt :)
UsuńNo właśnie i ja mam wrażliwy skalp... może powinnam go spróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto, mnie nie podrażnił :)
UsuńMoje wlosy ostatnio zaczely rosnac jak szalone, a ja cierpie z tego powodu :P
OdpowiedzUsuńZa dużo witaminek :D
UsuńOoo dobrze wiedzieć, że nie znęca się nad skórą głowy 😜
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie :D
UsuńKusi mnie ta firma bo jeszcze nic od nich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńWarto coś kupić na spróbowanie ;)
UsuńMuszę mu się bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł ;)
Usuńwrażliwego skalpu nie mam ale moje cienkie włosy z przyjemnością odbiją się od nasady ;D
OdpowiedzUsuńTo tak jak moje :D
UsuńZmieniam co i już. Wciąż szukam tego najlepszego!
OdpowiedzUsuńJa również :D
UsuńPrzyjemniaczek :)
OdpowiedzUsuńOj, tak :)
UsuńSwego czasu uważałam, że szampon nie jest najważniejszy w pielęgnacji włosów, ale jak się ostatnio przekonałam, to produkt, którego nie można bagatelizować ;) Być może za jakiś czas sięgnę po szampon, który prezentujesz :)
OdpowiedzUsuńSzampon to ważna rzecz, zwłaszcza dla skalpu ;)
UsuńNie znam tej marki, ale uwielbiam naturalne produkty - zwłaszcza organiczne :) Szampon prezentuje się świetnie, tylko szkoda że ta butelka taka nieudana :P Obecnie też stosuję szampon do włosów z bardzo łagodnymi detergentami i muszę przyznać że różnica jest kolosalna, bo skóra głowy wygląda znacznie lepiej :)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Delikatny szampon to podstawa przy wrażliwym skalpie :D
Usuńkusi mnie spróbowanie szamponu bez slsów, więc może skuszę się na ten, bo działanie wydaje się naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńPolecam odstawić SLS w pielęgnacji włosów ;)
UsuńKuszą mnie kosmetyki z tej firmy i na pewno na coś się skuszę.
OdpowiedzUsuńJa nie mam ulubionego szamponu, wybieram i staram się znaleźć idealny do moich bardzo suchych włosów.
OdpowiedzUsuńZnalezienie odpowiedniego szamponu niestety nie jest proste :P
UsuńU mnie zdecydowanie króluje bioxsine ;) szampon idealny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać :)
UsuńFajny, delikatny szampon :D Ostatnio mam problem ze skórą głowy to może i u mnie sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńOby wypadł jak najlepiej :D
UsuńNie miałam, może sprawdziłby się u mnie. :-)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie :D
UsuńKoniecznie :D
OdpowiedzUsuń