Jeśli miałabym wskazać kosmetyki, które najrzadziej pojawią się na moim blogu, to na pewno byłyby to pomadki do ust i lakiery do paznokci. Pewnie zaskoczę Was informacją, że to nie oznacza, że wcale ich nie używam, a wręcz przeciwnie – posiadam niemałą kolekcję tego typu produktów i wciąż kupuję kolejne. Jednak często nie odpowiada mi ich formuła, trwałość lub kolor (lubię wybrzydzać!). Nie przypadły mi do gustu choćby słynne płynne matowe pomadki od Lovely czy Golden Rose. Produkt do ust musi być dla mnie bowiem przede wszystkim komfortowy w noszeniu - usta ściągnięte na rodzynkę mnie nie kręcą. Czy pomadki Eveline spełniły moje wygórowane oczekiwania?
POMADKI EVELINE: SERIA AQUA TREND RED, AQUA METALLIC, ALL IN ONE MAXI GLOW
EVELINE AQUA METALLIC
Pomadki mają postać klasycznego wysuwanego sztyftu. Ich opakowanie jest lekkie, plastikowe. Przydatność kosmetyku od otwarcia wynosi 24 miesiące. Gama kolorystyczna obejmuje 6 odcieni: 800 ombre, 801 royal, 802 satin, 803 cherry, 804 rose, 805 wine. Cena: ok. 15 zł.
Posiadam dwa odcienie: 805 wine, czyli soczysta głęboka czerwień, która kojarzy mi się że Świętami Bożego Narodzenia oraz 804 rose, czyli dość jasny chłodny róż. Obie pomadki mają stosunkowo mokre wykończenie, ale nie do końca nazwałabym je metalicznym – mają po prostu widoczne drobinki. Na duży plus zasługuje fakt, że pomadki nie podkreślają suchych skórek na ustach. Mają średnią trwałość, nie zastygają, więc odbijają się na szklankach. Są bardzo komfortowe w noszeniu, przejawiają nawet działanie nawilżające. Mają bardzo dobrą pigmentację, kremową konsystencję i lekko owocowy zapach. Nie przesuszają ust. Potrafią migrować poza kontur, dlatego niezbędna będzie konturówka. Swoim działaniem przypominają pomadki pielęgnacyjne, a jednocześnie dają naprawdę piękny kolor na ustach. Dawno nie miałam do czynienia z tak komfortowymi w noszeniu pomadkami, ale tym właśnie charakteryzują się serie pomadek Eveline ze słowem „Aqua” w nazwie ;)
EVELINE BŁYSZCZYKI ALL IN ONE MAXI GLOW
Błyszczyki zamkniętego są w standardowym zakręcanym opakowaniu z aplikatorem w formie gąbeczki. Przydatność od otwarcia wynosi 12 miesięcy. Gama kolorystyczna na ten moment obejmuje 6 odcieni (w czerwcu do Rossmanna wejdą kolejne dwa): 110, 111, 112, 113, 114, 115. Cena: ok. 15 zł.
Posiadam trzy odcienie błyszczyków All in One Maxi Glow: 111 (piękny chłodny róż ze złotą poświatą), 113 (nudziak) i 114 (czerwień). Błyszczyki mają dość delikatne odcienie, dlatego na tak ciemnych ustach jak moje wyglądają podobnie, ale moje serce i tak podbił odcień 111 (choć nie cierpię błyszczyków!). Po aplikacji lekko lepią się na ustach, ale nie jest to denerwujące lepienie. Co najbardziej zaskakujące… błyszczyki naprawdę dają poczucie nawilżenia! Jakby tego było mało, to zapewne dzięki zawartym drobinkom, dają widoczny efekt powiększenia ust i odświeżają look (nie to, co ciężkie matowe pomadki). Numerek 111 stale towarzyszy mi w torebce, a to chyba najlepsza rekomendacja ;)
EVELINE AQUA TREND RED COLLECTION
Pomadki z serii Aqua Trend Red Collection mają o wiele smuklejsze opakowania od Aqua Metallic, choć wciąż to klasyczne sztyfty. Przydatność od otwarcia wynosi 24 miesiące. Gama kolorystyczna obejmuje 6 odcieni czerwieni: 820, 821, 822, 823, 824, 825.
Posiadam dwa przepiękne odcienie z serii Aqua Trend Red Collection: 823 oraz 824 (soczysta malina!). Są to czerwienie wpadające w róż, więc myślę, że wielu osobom mogą się spodobać. Podobnie jak w przypadku serii metalicznej są to pomadki ultranawilżające, więc nie trzeba obawiać się z ich strony przesuszenia ust. Wręcz przeciwnie – dają przepiękne mokre wykończenie ze sporą dawką nawilżenia. Najbardziej przypadł mi do gustu właśnie ich subtelny połysk, który dodaje ustom elegancji. Nie bez znaczenia pozostaje również świetna pigmentacja. Pomadki nie zastygają na ustach, ale są o wiele trwalsze od metalicznych „sióstr” – przy dłuższym noszeniu kolor „wżera” się w usta. Wymagają użycia konturówki, bo lubią wylać się poza kontur. Są niesamowicie komfortowe w noszeniu i przypominają pomadki z wyższej półki. Pozytywnie mnie zaskoczyły – bardzo dobra jakość w niskiej cenie.
Wpis powstał w ramach współpracy, jednak nie wpłynęło to na moją opinię, bo dobry produkt broni się sam.
Mieliście okazję poznać pomadki Eveline?
Ładne szmineczki, mój faworyt z metalicznych to 804 a z serii Aqua 823
OdpowiedzUsuńDobry wybór :D
UsuńNie znam ich. Kolory mają przepiękne, takie wyraziste :) Śliczne :)
OdpowiedzUsuńTrafiły mi się świetne odcienie :D
UsuńTeż ich nie znam, ale zdjęcia super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
Usuńbardzo mi się podoba pomadka aqua metallic 805. wygląda pięknie i do tego jeśli dobrze się nosi, to nic więcej mi nie trzeba :)))
OdpowiedzUsuńNosi się niesamowicie komfortowo - jestem pod wrażeniem :)
UsuńBardzo ładnie te błyszczyki się prezentują :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam generalnie za błyszczykami, ale te są bardzo przyjemne i ładnie powiększają usta :)
UsuńOstatnie czerwienie bardzo mi się podobają 😊 A z pomadek Eveline bardzo lubię jedna z serii kolor Edition również bardzo komfortowa w noszeniu i nie wysuszająca 😊
OdpowiedzUsuńTakie pomadki lubię najbardziej :D Nienawidzę skorupy na ustach :P
Usuń823 i 824 pięknie wyglądają na Twoich ustach :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuńznam te pomadki :D są bardzo dobre :D Czasem przyda się coś błyszczącego na ustach, kiedy wszechobecny jest mat :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, mat staje się powoli nudny ;)
UsuńBardzo ładne kolory
OdpowiedzUsuńTo prawda, wszystkie są ładne :)
UsuńOferta ciekawa, ale tutaj akurat nie są moje kolory.
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńPomadka 804 pięknie się prezentuje :) błyszczyków nie znoszę!
OdpowiedzUsuńJa też nie znoszę, ale te mi się spodobały :D Pięknie wyglądają na moich skromnych ustach ;)
UsuńTen efekt to raczej nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńMetaliczny efekt tylko dla odważnych :D
Usuń
OdpowiedzUsuńThis is so inspiring!
I love the post:)
Dilek ...
nigdy ich nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam czy kiedyś miałam ich pomadki na pewno nie te które ty pokazujesz. Natomiast Uwielbiam ich konturówki szczególnie te które mają dodatkowo strugaczkę, nie tylko są bardzo przyjemne w aplikacji dosłownie jak takie masełko, ślicznie wyglądają na ustach, nie wysuszają ich i w dodatku są trwałe.
OdpowiedzUsuńPopatrz, a ja jeszcze nie słyszałam o tych konturówkach :D Dzięki za cynk :D
UsuńTe ostatnie pomadki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńCzyli stawiasz na klasykę ;)
UsuńRaczej nie dla mnie ;) Jednak wolę matowe usta ;) A te dwa ostatnie to zupełnie nie moje kolorki ;)
OdpowiedzUsuńMnie mat już trochę nudzi ;)
UsuńKolorki z aqua mi się podobają
OdpowiedzUsuńW zasadzie obie serie są Aqua ;)
UsuńZnam tylko serię Aqua Trend i bardzo ją polubiłam. Szminki są niezwykle komfortowe w noszeniu i mają świetną pigmentację!
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam :)
UsuńDla mnie zbyt brokatowe, ale czerwona podoba mi sie :D
OdpowiedzUsuńKlasyczna czerwień zawsze spoko :D
UsuńWszystkie kolory są bardzo ładne ale niestety nie dla nas ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy dobrze się czuje w takich kolorach :)
UsuńOpakowania pomadek dla mnie są zbyt 'luźne', błyszczyki polubiłam.
OdpowiedzUsuńU mnie dobrze "klikają" ;)
UsuńPodoba mi się najjaśniejszy róż z Aqua :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest ciut zbyt jasny, dla blondynek powinien być idealny :D
UsuńFajne nasycenie kolorów
OdpowiedzUsuńTo prawda ;)
Usuńlubie ich pomadki naprawdę nie ma co narzekać
OdpowiedzUsuńW tej cenie na pewno nie ma co narzekać :D
UsuńPiękne kolory, zastanawiałam się ostatnio nad ich zakupem ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, bo bardzo dobrze się noszą :)
UsuńDwie ostatnie czerwienia kusza najbardziej :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jeśli ktoś lubi odważne odcienie na ustach :D
Usuńeveline ma naprawdę fajne pomadki. Przepiękne, intensywne kolorki!
OdpowiedzUsuńPigmentacja jest naprawdę dobra :)
UsuńNie znam ich. :)
OdpowiedzUsuńSeria Aqua Trend jest na rynku już od dawna, seria metaliczna to z kolei nowość ;)
UsuńAqua Trend wygalają najpiękniej:).
OdpowiedzUsuńZ klasą ;)
UsuńNie znam tych pomadek, ale wygląda na to, że warto się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest :)
UsuńWow ta 805 taka moja <3
OdpowiedzUsuńMi bardzo kojarzy się ze świętami :D
UsuńOjej, one mają takie piękne kolory ale niestety nie podoba mi się wykończenie, bo sama oczekuję zupełnych matów ;)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Rozumiem, one na pewno nie są matowe :D
UsuńJa lubię metaliczne pomadki z Smashboxa i Bell :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie miałam :)
UsuńJa odkąd poznałam golden rose matt liquid, praktycznie innych nie używam.
OdpowiedzUsuńJeśli to ich słynne matowe pomadki, to mi nie do końca przypadły do gustu :P Co innego crayony :D
UsuńTe metaliczne pomadki mają ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńNie przepadam za metalicznymi pomadkami, ale dwie ostatnie wpadły mi w oko i chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOby się dobrze spisały :D
UsuńBardzo ładnie się wszystkie prezentują na ustach.
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć :)
UsuńMaci Glow jest super :) Fajne, będę miała je na uwadze
OdpowiedzUsuńKolorek 111 jest świetny :D
Usuńnie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
Usuń