7/18/2018

SZALONE ZAKUPY Z ROSSMANNA


W ostatnim czasie pojawiło się u mnie tyle nowości kosmetycznych, że doszłam do wniosku, iż warto pogrupować je według miejsca zakupu. Takie podejście ułatwi ewentualne odnalezienie produktów, które wpadłyby Wam w oko. W czerwcu pojawił się już na blogu haul z Drogerii Natura, a dziś nadszedł czas na moje szalone zakupy z Rossmanna. Dlaczego szalone? Bo chyba nikt normalny by tyle nie kupił…

SZALONE ZAKUPY Z ROSSMANNA




ISANA ŻEL POD PRYSZNIC SUDAFRIKA – na początek żel pod prysznic „Południowa Afryka” o zapachu miodu i słonecznej pomarańczy. Pochodzi on z serii Around The World (do wyboru była też Kuba o zapachu pitaya i limetki oraz Tahiti o zapachu kokosa i liczi). Jest to „stara” limitka Isany, więc raczej już niedostępna w Rossmannie.


ISANA ŻEL POD PRYSZNIC COCONUT WATER – żel pod prysznic o zapachu wody kokosowej akurat nie zalicza się do serii limitowanej, bo choć kupiłam go już jakiś czas temu, wciąż jest dostępny w Rossmannie i kosztuje obecnie ok 3,50 zł.


ISANA ŻEL POD PRYSZNIC COSY DREAMS – to z kolei bardzo stara limitka, która zalega u mnie w zapasach. Ma bardzo wdzięczną nazwą „Ciepło serca” i pachnie drzewem sandałowym oraz mandarynką – sami przyznacie, że to dość oryginalne połączenie. Zostawiam je sobie na jesień ;)


ISANA ŻEL POD PRYSZNIC ANDALUSIAN DREAM – to wersja z jednej z przedostatnich edycji limitowanych Isany o bajecznej nazwie Garden Dreams. Andalusian Dream jest połączeniem zapachu mandarynki i pomarańczy. Dostępne są jeszcze wersje Japanese Harmony (kwiat wiśni i jaśmin) oraz Caribbean Passion (passiflora i brzoskwinia), ale to już raczej nie moja „bajka” zapachowa. Można je jeszcze dostać w Rossmannie. PS. Dostępny jest też krem do ciała z tej serii.


ISANA KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC INDIAN PASSION – zaintrygowała mnie nazwa tego żelu oraz jego zapach. Indian Passion ma zawierać ekstrakt z tonkowca wonnego. Celowo nie piszę, jak naprawdę pachną poszczególne żele, ponieważ nie otwieram ich aż do momentu faktycznego użycia, żeby się nie zepsuły (znam osobę, której żel pod prysznic spleśniał w opakowaniu od otwierania). Żel jest dostępny w stałej ofercie i kosztuje ok. 4,50 zł.




ISANA ŻELE POD PRYSZNIC Z EDYCJI LIMITOWANEJ AROMA DUSCHE – to już najnowsza edycja limitowana Isany i od razu przyznam, że najbardziej przypadła mi do gustu! Zdecydowałam się na żel Maracuja i Grapefruit, Czerwona pomarańcza i Mięta oraz Papaja i Hibiskus. Czyli wychodzi na to, że zakupiłam wszystkie dostępne wersje, a to już świadczy samo za siebie ;)


EOS KREM DO GOLENIA VANILLA BLISS – dorwałam go w „cenie na do widzenia” za ok. 12 zł (z 25 zł). Szczerze mówiąc, chyba jeszcze nigdy nie miałam „kremu do golenia” – zawsze były to pianki/żele do golenia lub kremy do depilacji, które usuwało się za pomocą szpatułki. A tu mamy krem, którego używa się z maszynką ;) Ma zapewnić 24 godzinne nawilżenie dzięki zawartości masła shea i aloesu. Dostępne były jeszcze wersje Lavender (przeceniona), Tropical Fruit (nieprzeceniona) oraz Pomegranate Raspberry (nieprzeceniona).


SPA SECRETS MAGIC OF BRAZIL SHOWER FOAM – w „cenie na do widzenia” można też dostać sporą część produktów Spa Secrets. Zdecydowałam się na piankę pod prysznic o zapachu Maracuja & Acai Berry. Kosztowała ok. 7,80 zł (przeceniona z kilkunastu złotych). Dostępne są jeszcze wersje Olejek Arganowy i Róża oraz Woda Kokosowa i Frangipani.


IDEENWELT GOLARKA KOSMETYCZNA – skusiłam się również na promocji na mini trymer za ok. 12 zł. Oprócz przycinania włosków „na zero” można również za pomocą specjalnej nakładki przypominającej dwa grzebyczki (długie/krótkie) przyciąć sobie włoski w brwiach, by nie były zbyt długie (nie da się z nimi ogolić włosków do zera, nie bójcie się). Skutecznością szału nie robi, ale pomaga mi utrzymać brwi w ryzach.


COLGATE PLAX PŁYN DO PŁUKANIA UST TEA & LEMON – to drugi po płukance z Sylveco płyn do ust, który jest tak ultradelikatny. Nie zawiera alkoholu, nie piecze, nie wypala nozdrzy. I ma przyjemny smak! Polecam!


ISANA MYDŁO W PIANCE CITRUS HEAVEN – kolejne mydło w piance utwierdza mnie tylko w tym, co napisałam dawno temu… Nie ma sensu ich kupować. Płacimy za mydło rozcieńczone z wodą ;) Cytrusowy zapach mnie nie powala, przypomina trochę odświeżacz do toalet (choć bez tragedii), ale przynajmniej pianka domywa podkłady z dłoni (większość tego typu produktów nie daje sobie z tym rady).








Tak wyglądały moje „szalone” zakupy z Rossmanna – w końcu nikt normalny nie kupuje tyle żeli pod prysznic…







101 komentarzy:

  1. Żele zawsze się przydadzą i tak naprawdę schodzą na bieżąco więc zapas jak najbardziej wskazany :) ja uwielbiam żele z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, tym bardziej warto kupować, jeśli kosztują grosze :D

      Usuń
  2. Zastanawiałam się nad tym Eosem ale w końcu odpuściłam :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak sprawdzaja siete zele z Isana? Sama nesten ich ciekawa a nigdy nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie spisują się bez zarzutu, ale wiem, że niektórych wysuszają albo uczulają :P Najbardziej lubię je za cudowne zapachy :)

      Usuń
  4. Ten krem do golenia spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tu się szykuję na prawdziwe szaleństwo a to takie małe szaleństwo :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kupuję tyle żeli, albo nawet więcej :D fajne zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo lubię żele pod prysznic Isana i mydełka w płynie też:) Większość wersji znam, a po nowości sięgnę dopiero jak wykończę zapasy z Balea.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kumuluję razem żele Balea i Isana - chyba nie mam silnej woli :D

      Usuń
  8. Też myślałam, że bedzie tego więcej :D Żele isana bardzo lubię, ten z mandarynką i kwiatem pomarańczy jest super! :) Muszę wypróbować też te najnowsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrząc jednak na ilość samych żeli pod prysznic, to prawdziwe szaleństwo ;)

      Usuń
  9. Też się skusiłam na limitowane zapachy z Isany. Uwielbiam tę pomarańczę z miętą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też obstawiam, że pomarańcza z miętą najbardziej mi się spodoba ;)

      Usuń
  10. zapas żeli masz na dłuższy czas:D lubię żele pod prysznic Isany, ale dawno jakoś żadnego nowego nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiła mi się niezła kumulacja ;) Oby tylko zapachy były zacne :D

      Usuń
  11. ja lubie kosmetyki z ISANA <3
    musze isc w takim razie do rossmana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A wiesz, że ja jeszcze nigdy nie miałam żelu pod prysznic z Isany? To dopiero jest 'szaleństwo' XD Mnie ciekawi ten krem do golenia z Eos, ja jednak ostatnio tak rzadko bywam w Rossmannie, że nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje (a co dopiero, że jest w cenie na do widzenia!) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś Ty się uchowała? :D Też ostatnio rzadko bywam w Rossmannie, ale wkrótce promocja 2+2 ;)

      Usuń
  13. żele Isana mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ileeee żelów Isana hehe :D
    Ale nie ma się co dziwić... takie fajne zapaszki mają ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Isane. Tych nowych żeli z limitowanej edycji jeszcze nie mam, muszę nadrobić zaległości.
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, zanim zastąpi je limitka jesienna :D

      Usuń
  16. Odpowiedzi
    1. Ja również, dlatego jest następny w kolejce, gdy wykończę żel do golenia Balea :D

      Usuń
  17. Aktualnie nie mam ani jednego żelu pod prysznic z Isany :D muszę się wybrać do Rossmanna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Żeli pod prysznic nigdy dość :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Oho, moje zakupy też często wyglądają podobnie :D Nie masz się czym przejmować! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam już kiedyś produkty Isany i bardzo mi się podobały :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  21. Już sobie wyobrażam jak te żele pod prysznic ładnie pachną :)

    Obserwuję i zapraszam do mnie :) Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz.
    Mój blog-KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomarańcza i mięta powinna zostać moim faworytem w ciemno :D

      Usuń
  22. Ale piękne tło do zdjęć :) Bardzo mi się spodobało ^^
    Dobrze, że podzieliłaś zakupy na drogerię. To na pewno wielu osobom ułatwi :)
    Widzę, że Isana jest na Twojej liście numerem jeden :D Nie miałam jeszcze styczności z tą marką. Ale jestem ciekawa tych żelów pod prysznic. Zapachy pewnie bajeczne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Musze przyznać, że te żele z Isany są moimi ulubionymi :-) Tanie i bardzo ładnie pachną.

    OdpowiedzUsuń
  24. Odpowiedzi
    1. Trochę ciekawych produktów udało mi się upolować ;)

      Usuń
  25. już sobie wyobrazam jak pięknie pachną te produkty z Isana <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Zaszalałaś z żelami jak ja choć u mnie mniej Isany i zużywam je na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Żele wyglądają kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najnowsza limitka wydaje się być wyjątkowo udana ;)

      Usuń
  28. Widzę, że stawiasz na Isanę:) Ja już dawno nie miałam nic z tej marki, jestem do niej trochę zrażona.
    Miałam taki trymer(ale elektryczny) ostatnio się go pozbyłam bo nie użyłam go ani razu:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten trymer też jest elektryczny :) Spisuje się ok, skracam nim włoski w brwiach ;)

      Usuń
  29. lubie te żele pod prysznic z issany :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Boszzz a ty kusisz i kusisz Isaną *-* Jakie cudeńka, normalnie chcę wszystko! Ale gdzie? Kiedy to wszystko zużyję? Nie wiedziałam, że Eos ma produkty do golenia *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiem, kiedy tę całą gromadkę zużyję :D

      Usuń
  31. zakupy rozważne nie szalone;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 nowych żeli pod prysznic + pianka trudno uznać za rozważne :D

      Usuń
  32. zapachy isany sa cudne,wiec tez kupuje duzo ich zeli:D

    OdpowiedzUsuń
  33. Marka Isana jest bardzo fajna, niewiele ustępuje innym markom, a do tego jest tania :)

    OdpowiedzUsuń
  34. To na prawdę szalone zakupy 😁 żele z Isany są super więc przydadzą się jak nic jeszcze tak ładnie pachną 🙂

    OdpowiedzUsuń
  35. Sporo tego! Mój rossmann jest tak okrojony, że połowę rzeczy, które pokazujesz nie ma :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo fajne i przejrzyste posty z pewnością wiele osób znajdzie coś dla siebie.Fajnie ujęty temat brawo w wolnej chwili zapraszam zostaw jakiś ślad:modnybuziaczek177.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. No, rzeczywiście szaleństw. Tyle rzeczy to ci na dwa lata starczy. :D Mam tylko Coconut Water z Isany, ale generalnie za Isaną nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie faktycznie przez dwa lata się nie odkopię :D

      Usuń
  38. Wariacie :D Nie wyjdziesz już z łazienki :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Przerobiłam mnóstwo żeli z Isany, ale z tych nowych nie miałam jeszcze ani jednego egzemplarza :)

    OdpowiedzUsuń
  40. musze sie rozejrzec za eos na do widzenia;P

    OdpowiedzUsuń
  41. Żele pod prysznic Isany zawsze w mojej łazience ❤️👍 świetny blog, obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
  42. Ta golarka to mnie zaciekawiła - pierwsy raz widzę na oczy taki produkt. :O

    OdpowiedzUsuń
  43. Dłuższy czas już nie kupowałam żeli z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Wszystkie kosmetyki myjące z Isana kochamy za zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  45. No nieźle! teraz będziesz szaleć pod prysznicem;).

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie dziwię Ci się - też uwielbiam żele Isany, jednak potrafię się powstrzymać przed zakupem więcej niż 1 żelu ;D

    OdpowiedzUsuń
  47. a ja kupuję żel pod prysznic jeden w miesiącu O.o albo nawet jeden na półtora miesiąca

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger