Nie wiem jak to się stało, ale dawno nie pokazywałam Wam moich nowości kosmetycznych ;) Może w ostatnim czasie nie ma ich tak dużo jak to kiedyś bywało, ale mam nadzieję, że mimo wszystko coś ciekawego wśród nich znajdziecie. Zauważyłam, że w tym roku sporo kosmetyków, które powiększyły moje zbiory pochodziło z… magazynów dla kobiet ;) Udało mi się również we wrześniu skorzystać z fajnej promocji w The Body Shop i dzięki temu mogę przetestować aż cztery nowe (dla mnie) warianty zapachowe maseł do ciała, które kusiły mnie od kilku miesięcy. Jesteście ciekawi jakie? ;)
MOJE NOWOŚCI KOSMETYCZNE
AVON GOODNIGHT SWEETHEART – płyn do kąpieli o bardzo obiecującej nazwie Goodnight Sweetheart okazał się niezbyt szałowy ;) Miał ułatwiać zasypianie, ale w sumie dobrze, że tego nie robił, bo w wannie pełnej wody byłoby to dość niebezpieczne ;) Ciekawa byłam jednak jego zapachu, ponieważ sama nazwa niczego nie sugerowała. Na stronie producenta możemy znaleźć informację, że płyn posiada nuty zapachowe bergamotki i drzewa sandałowego, jednak w moim odczuciu są one mocno mydlane, a nie typowo męskie. Płyn robi fajną pianę, nie przesusza skóry.
AVON FRENCH LILAC – mam z nim love/hate relationship czyli raz go lubię, a raz nie znoszę. W blogosferze zdania na temat tego czy płyn French Lilac pachnie prawdziwym bzem były podzielone. Jak dla mnie zapach jest całkiem przyzwoity, ale… ma w sobie coś takiego, że automatycznie po wejściu do wody zaczynam kaszleć, bo podrażnia moje drogi oddechowe. Nie jest mi więc dane rozkoszować się za długo jego zapachem ;)
BANIA AGAFIA ODŻYWCZY SZAMPON DO WŁOSÓW – sięgam po niego regularnie, ponieważ kosztuje niewiele (4-5 zł), a nie zawiera w składzie SLS/SLES ani cocamidopropyl betaine, więc nie podrażnia mojej wrażliwej skóry głowy. Jakichś szczególnych właściwości odżywczych nie zauważyłam, ale dobrze się pieni i przy dwukrotnym myciu skutecznie domywa włosy.
BATH & BODY WORKS MARSHMALLOW PUMPKIN LATTE – widoczną na zdjęciu mgiełkę zapachową o zapachu dyniowej latte z piankami marshmallow upolowałam w zeszłym roku na Notino, ale widzę, że jeszcze nie pokazywałam jej na blogu, a naprawdę warto! To idealna kompozycja zapachowa na jesienny okres – dominują w niej słodkie waniliowe nuty, ale nie brakuje tu dyni czy mleczno-kawowego akcentu.
BELL LOOK NOW! HD POWDER – obecność tego gagatka nie powinna nikogo dziwić, ponieważ sięgam po niego od lat, tylko wcześniej puder ten był produkowany pod „szyldem” biedronkowej marki Be Beauty (przez Bell oczywiście). Praktyczny, kompaktowy, dobrze zmielony matujący puder. Nie ciastkuje się, fajnie współpracuje z podkładami. Można go dorwać za kilkanaście złotych w Biedrze.
BOURJOIS HEALTHY MIX BB CREAM – tak jak kocham podkład Healthy Mix, tak ten BB krem się u mnie nie sprawdza. Nie kryje zbyt dobrze, ma dziwny prosiaczkowo-łososiowy odcień i jest widoczny na skórze. Nie dogadujemy się, choć tak jest wychwalany w internetach.
DR. JART+ CERAMIDIN – taki ciekawy zestaw próbek dostałam bodajże do zakupów w Sephorze. Myślę, że to świetny pomysł, by do zakupów dorzucać próbki będące kolejnymi krokami w pielęgnacji. W przypadku serii Ceramidin mamy nawilżający toner, serum oraz krem. Mam zamiar zaaplikować je warstwowo - zobaczymy co z tego wyniknie.
CIEN FOOD FOR SKIN – co jakiś czas w nowościach pokazuję Wam mydła do mycia rąk z Lidla, ponieważ mają lepsze składy, nie przesuszają dłoni jak inne mydła, a do tego kosztują niewiele. Dostępne są w różnych wersjach zapachowych: waniliowej, różanej czy też o zapachu kwiatu opuncji. Najwięcej przewija się ich przez moje denkowe wpisy ;)
DERMIKA SIEDEM ŻYCZEŃ – zestaw otrzymałam w prezencie i najwyższy czas, bym się za niego zabrała ;) Składa się z siedmiu maseczek, każda pełni inną funkcję i jest przeznaczona na inny dzień tygodnia. Już same określenia maseczek są kuszące: Perfekcyjny Poniedziałek, Sycący Wtorek, Energetyzująca Środa, Satysfakcjonujący Czwartek, Czarujący Piątek, Olśniewająca Sobota czy Kojąca Niedziela. Fajna koncepcja, może uda mi się je regularnie stosować ;)
LOVELY CREAMY CHOCOLATE BRONZER – wiecie, że jestem fanką czekoladki Lovely w odcieniu Medium, ale byłam ciekawa również jaśniejszych odcieni – Toffee oraz Creamy. W moje łapki ostatecznie trafiła widoczna na zdjęciu wersja Creamy. Nadaje się do jaśniejszych karnacji do ocieplania twarzy. Przypomina mi słynną Hoolę Lite z Benefitu, ale nie odcieniem (Lovely jest znacznie cieplejsza) a działaniem. Daje fajną delikatną mgiełkę koloru, a efekt można stopniować dokładając więcej produktu.
RESIBO ROZŚWIETLAJĄCY KREM OD TWARZY GLOW – pisałam o nim ostatnio tutaj, więc odsyłam Was do tego wpisu. Zdradzę jedynie, że krem daje prawdziwy efekt „glow” na skórze!
RESIBO PRÓBKI – do kremu Glow dołączone były próbki produktów Resibo oraz złuszczająca maseczka. Najbardziej cieszę się z tego, że będę mogła poznać ich słynny krem pod oczy, ponieważ od dawna zastanawiam się nad jego zakupem. Na pewno podzielę się pierwszym wrażeniem po zużyciu saszetek w którymś denku.
SORAYA GLINKOWA MASECZKA NA DOBRANOC KIELISZEK WINA – nie ukrywam, że w tym przypadku skusiła mnie głównie nazwa ;D Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że jest to maseczka całonocna, a ja kocham niezmywalne maseczki, które pozostawia się na skórze na całą noc – według mnie mają największą szansę zadziałać. Jestem już po pierwszym użyciu maseczki na dobranoc i muszę przyznać, że zapowiada się naprawdę obiecująco – rano skóra była miękka, mega gładka, dobrze odżywiona i nawilżona. A to wszystko za jakieś 8 zł ;)
THE BODY SHOP WONDERFULLY WONKY BANANA MASŁO DO CIAŁA – pamiętam, że masło bananowe miało być edycją limitowaną, ale udało mi się je upolować pod koniec września na wyprzedaży za ok. 39 zł. Ma przyjemny bananowy zapach - czeka na swoją kolej w zapasach.
THE BODY SHOP MASŁA DO CIAŁA: VANILLA MARSHMALLOW, FROSTED BERRIES, PEPPERMINT CANDY CANE – mini masła do ciała (50 ml) można było kupić w promocji po 9,90 zł, więc skusiłam się na całą ubiegłoroczną świąteczną edycję limitowaną. Wersja miętowe cukierki ma piękny miętowy zapach! Uwielbiam masła tej marki za to, że naprawdę dogłębnie odżywiają skórę.
YVES ROCHER ANTI-AGE GLOBAL KREM DO TWARZY – jest to przeciwstarzeniowy krem na dzień, który powinien się sprawdzić na suchej skórze. Dostałam go jako gratis do zakupów. Póki co mam co do niego mieszane uczucia, ponieważ nie chce się wchłaniać do końca (mam suchą cerę) i podejrzewam go o mały wysyp niedoskonałości. Zrobię do niego kolejne podejście za jakiś czas.
Znacie którąś z moich kosmetycznych nowości?
Świetne nowości! Miałam maseczki z Dermiki i miło je wspominam. Znam też krem BB z Bourjois u mnie sprawdza się bardzo dobrze. Zazdroszczę tych mini maseł do ciała z TBS.
OdpowiedzUsuńUżyłam już kilku maseczek z zestawu Dermiki i dwie są naprawdę przyjemne :) A masła TBS po prostu uwielbiam ;)
UsuńMgiełka Pumpkin Latte?! O luuudzie.. I te masełka do ciała..Co za zapachy!
OdpowiedzUsuńMożna poczuć się dopieszczoną przy takich kosmetykach :D
UsuńUwielbiam ten krem z Resibo. Używam zawsze pod makijaż i sprawdza się świetnie! :)
OdpowiedzUsuńPod makijaż jest idealny :D
UsuńAj ta mgiełka BBW kusi :D
OdpowiedzUsuńCo do płynów Avon to próbowałaś może wersję Jasmine? Jeśli nie to mega polecam, nie lubię kwiatowych zapachów, ale ten to poezja, nie dusi, nie męczy, nie jest "babciowy", spróbuj :) Polecam jeszcze nowość, która się pojawiła czyli Czerwone Jagody i Czekolada, pychotka :D
Z chęcią zaopatrzyłabym się w kolejne zapachy mgiełek BBW ;) Trochę boję się jaśminu szczerze mówiąc, bo jestem migrenowcem :P Ale jagody z czekoladą kuszące :D
UsuńSame cudowmnosci, musze sobie ztakupic ten pierwszy plyn do kapieli z Avon, bardzo je lubie :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się zaopatrzyć w kolejne warianty zapachowe ;) Świąteczne pewnie będą boskie :D
UsuńCiekawią mnie maski Dermika oraz Soraya, chociaż z tymi pierwszymi mi już nieco przeszło :D Puder bell też muszę kupić, bo wiele, wiele osób go poleca :)
OdpowiedzUsuńMaseczkę Soraya kocham, na pewno wyląduje w ulubieńcach ;) Z chęcią przetestowałabym inne warianty tych maseczek ;)
UsuńCiekawe nowości :) Najbardziej ciekawi mnie mgiełka BBW i masło do ciała Peppermint Candy Cane z TBS :> Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMasełko frosted berries też mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńW sumie to zeszłoroczna limitowanka, ale jeszcze można było ją dorwać ;)
UsuńMasła the body ship uwielbiam. Pięknie pachną. Chętnie wyprobowalabym ten szampon agafia. Cena bardzo mnie zachęca a tez mam wrażliwa skore głowy wiec musze ze za nim rozejrzeć
OdpowiedzUsuńSzampon można często dostać w naturalnych sklepach, sklepach internetowych lub stacjonarnie w Drogeriach Natura ;)
UsuńSuper nowości, ciekawe jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńOby jak najlepiej :D
UsuńPudru z Bell używałam i jest świetny :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOby go nie wycofali ;) Pozdrawiam ;)
UsuńMgiełki BBW bardzo lubię, ale ten zapach zupełnie nie dla mnie. Zresztą ogólnie ciągnie mnie do ich produktów, ostatnio trochę popłynęłam i kupiłam 4 duże świece :D
OdpowiedzUsuńTeż właśnie się zastanawiam nad ich świecami :D
UsuńMuszę powąchać te jesienne mgiełki BBW :)
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdziesz coś dla siebie ;)
UsuńPłyny do kąpieli Avon kiedyś często kupowałam i były świetne. Zawsze miały wspaniałe zapachy. Uwielbiam tez te masła z the body ship
OdpowiedzUsuńTeraz czaję się na czekoladowo-porzeczkowy płyn do kąpieli z Avon ;)
UsuńTe płyny do kąpieli pięknie pachną ☺
OdpowiedzUsuńAkurat wersja o zapachu bzu nie przypadła mi do gustu, ale ogólnie lubię płyny Avon ;)
UsuńMgiełkę muszę sobie sprawić :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak słodka, waniliowa mgiełka do jesiennych sweterków ;)
UsuńZnam tylko krem BB :) Zainteresowała mnie maseczka glinkowa na dobranoc i zestaw maseczek 7 życzeń :) Lubię płyny do kąpieli Avon, tych akurat nie miałam.
OdpowiedzUsuńMaseczkę glinkową na dobranoc pokochałam całym sercem :D Nie tylko z powodu wina na opakowaniu ;))
UsuńCudowne nowości:) Masełka z TBS kiedyś używałam namiętnie i muszę do nich wrócić:)
OdpowiedzUsuńOd maseł TBS jestem po prostu uzależniona :D Świetnie działają na moją suchą skórę ;)
UsuńŚwietne nowości, milego używania. Lubię płyny do kąpieli Avon :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Muszę się właśnie zaopatrzyć w kolejne płyny do kąpieli z Avon ;)
UsuńZ całej gromadki znam jedynie masła z ubiegłej bożonarodzeniowej kolekcji The Body Shop - wszystkie zapachy mi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej z tej limitki podoba się chyba wersja miętowa ;)
UsuńJa też za kremem BB Bourjois nie szaleję, ale spodziewałam się, że przy mojej tłustej cerze nie będzie efektu wow :) Super zapachy maseł TBS udało Ci się kupić ❤
OdpowiedzUsuńNa mojej suchej skórze powinien się jednak sprawdzić, a wyszło zupełnie inaczej ;) A jeśli chodzi o masła TBS, to jestem maniaczką testowania kolejnych wersji zapachowych :D
UsuńSporo nowości, chętnie wypróbuję mydło rąk z Lidla 😉
OdpowiedzUsuńAkurat kupiłam wczoraj kolejne opakowanie tego mydła ;)
UsuńMgiełka brzmi zachęcająco. Idealny zapach na lato :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jest raczej typowo jesienna :D
UsuńJestem najbardziej ciekawa zapachu tej mgiełki :D te maseczki z dermiki też muszę zużyć :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że całkiem nieźle mi idzie z tymi maseczkami ;)
UsuńBardzo jestem ciekawa jak pachnie mgiełka BBW, ale też kosmetyki z The Body Shop mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńMasła TBS kocham :D Mgiełki BBW jak dotąd również się u mnie sprawdzają ;)
UsuńSuper nowości :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńLubię The body shop, dawno temu miałam płyny avon ❣
OdpowiedzUsuńMam to szczęście, że choć w sklepie TBS jestem raz na rok, to zawsze trafiam na świetne promocje i mogę zrobić mały zapas maseł ;)
UsuńBourjois najlepszy bb z drogerii :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;)
UsuńA ja mam wręcz odwrotnie - kompletnie nie dogaduję się z podkładem Healthy Mix z Bourjous, za to krem BB bardzo polubiłam. Jedyny minus, że zbiera mi się na nosie pod okularami, ale jeszcze nie znalazłam żadnego kosmetyku, który by mi tego nie robił.
OdpowiedzUsuńWidzisz, ich nowy podkład Always Fabulous również strasznie zbiera się pod okularami ;)
UsuńAle kolorowe zestawienie :)
OdpowiedzUsuńtakie nowości to ja rozumiem :D Zaciekawił mnie najbardziej zestaw maseczek :D
OdpowiedzUsuńJest dostępny w drogeriach, więc zawsze można spróbować ;)
Usuńwidzę, że masz rozmaite nowości, ja muszę cos wynaleźć fajnego do pielęgnacji i odżywienia włosów i trochę ich poskromienia
OdpowiedzUsuńTeż by mi się coś takiego przydało :D Jak znajdziesz coś ciekawego, to daj znać :D
UsuńJak rzadko zamawiam coś z avon, tak na płyny do kąpieli mam ochotę. Słyszałam o nich dużo dobrego. Mgiełki z bath są przecudowne. Ja wolę świeższe zapachy, więc akurat ten Twój by mi nie przypadł do gustu. Miałam ten puder bell. Dla mnie był aż za matowy, trochę sucho wyglądał. Jednak stawiam już na satynę. Krem bb z bourjois I mnie nie przypadł do gustu, tyle że mi się nie podoba jak wyciera się pod oprawkami, co jest bardzo uciążliwe. Czekoladek lovely bardzo nie lubię, tych brązujących, pudry były całkiem okej. Żałuję że przegapiłam wyprzedaż edycji świątecznej the body shop, skusilabym się na coś 😉
OdpowiedzUsuńZimą ten puder z Bell dla mnie również byłby zbyt suchy, ale na lato jest w sam raz :D Mam wrażenie, że podkłady z Bourjois tak mają, że nie dają rady w starciu z okularami ;) Akurat mam to szczęście, że co wpadnę do TBS, to mają fajną promocję na masła lub zestawy ;)
UsuńDuzo swietnych nowosi widze
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńDobrze wiedzieć, że bb ma tak dziwny odcień. Nie dal mnie zdecydowanie... Mam bronzer Lovely w odcieniu medium i to najlepszy bronzer jaki widziałam :)
OdpowiedzUsuń