Z wrześniowym denkiem jestem mocno spóźniona, ale sami wiecie, że ostatnie tygodnie nie sprzyjały robieniu zdjęć – promieni słonecznych było jak na lekarstwo :P Ostatecznie udało mi się zgrać z jesienną aurą i tak oto mogę zaprezentować Wam kosmetyki, które udało mi się zużyć we wrześniu. Wbrew pozorom kosztowały niemało, bo około 400 zł. Wśród nich znajdziecie m.in. świetny puder, krem do twarzy na noc czy krem pod oczy.
DENKO WRZEŚNIA 2019
BALEA ŻEL POD PRYSZNIC COCOS ANANAS – pachnie egzotycznie, owocowo, choć nie powiedziałabym, że to połączenie kokosa i ananasa. Niemniej zapach był bardzo przyjemny, a żel dobrze się pienił. POLECAM
NIVEA PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU – to moja ulubiona (różowa a nie niebieska!) wersja słynnego płynu do demakijażu Nivea. Skutecznie domywa nawet te bardziej oporne tusze do rzęs. POLECAM
CZTERY PORY ROKU KREM DO RĄK AWOKADO WODA TERMALNA – miał naprawdę ładny zapach, ale nawilżał dłonie na średnim poziomie. MOŻE BYĆ
BE BEAUTY CARE PŁATKI KOSMETYCZNE STANDARDOWE – sięgam po nie regularnie, nie rozwarstwiają się, są odpowiedniej grubości. POLECAM
BE BEAUTY CARE PŁATKI KOSMETYCZNE MAXI - coś ostatnio zaczęło się psuć w moich ulubionych płatkach kosmetycznych z Biedronki… Zaczęły być po drugiej stronie strasznie „ostre” - mocno zdzierają skórę i przy codziennym użytkowaniu mocno ją podrażniają. Dlatego NIE POLECAM
BE BEAUTY CARE MASKA REGENERUJĄCA DO WŁOSÓW – to maska do włosów zniszczonych Biovax, którą uwielbiam. Pięknie pachnie egzotycznym owocami, a do tego naprawdę porządnie regeneruje włosy. POLECAM
BE BEAUTY CARE TROPICAL JELLY MANGO & MARAKUJA – miała fajną galaretowatą konsystencję i choć nie jest to maseczka wybitna, to jednak przyjemnie chłodziła skórę w upalne dni i delikatnie ją nawilżała. A do tego pachniała mango! POLECAM
BIELENDA FRESH JUICE PŁYN MICELARNY NAWILŻAJĄCY – płyn naprawdę pachnie pomarańczami, dobrze domywa makijaż twarzy i oczu, a do tego pięknie wygląda ;) POLECAM
DERMEDIC LINUM EMOLIENT EMULSJA DO KĄPIELI – to produkt w zasadzie bezzapachowy, ale dolewany do kąpieli idealnie złuszczał i pozwalał zmiękczyć nawet najbardziej oporną łuskę. Więc jeśli macie problem z łuszczycą – POLECAM
ISANA PIANKA DO KĄPIELI LEMON TASTE – wydajna, porządnie „napompowana” pianka, która nie znikała ekspresowo ze skóry w trakcie mycia, przyjemnie się pieniła i całkiem fajnie myła. Pachniała ciastem cytrynowym. Jednak nie przepadam za piankami do mycia (wolę tradycyjnie żele), dlatego MOŻE BYĆ
BUNA MASECZKI DO TWARZY – o obu wersjach maseczki pisałam w tym wpisie. MOGĄ BYĆ
ALOESOVE ŻEL MYJĄCY DO TWARZY – był bardzo toporny w użytkowaniu, słabo się pienił i bardziej obklejał skórę niż ją oczyszczał. Na dodatek po jego użyciu skóra była mocno ściągnięta. Zużyłam go do mycia dłoni. NIE POLECAM
CIEN NAWILŻANE CHUSTECZKI ODŚWIEŻAJĄCE – moje ulubione chusteczki z Lidla, których używam do zmywania kosmetyków z dłoni. Skuteczne i tanie, nie zasychają w opakowaniu. POLECAM
CIEN FOOD FOR SKIN MYDŁO W PŁYNIE Z EKSTRAKTEM Z OPUNCJI – lubię te mydełka za w miarę naturalny skład oraz za to, że nie przesuszają dłoni tak jak zwykłe drogeryjne mydła. Wersja z opuncją jakoś specjalnie nie przypadła mi do gustu pod względem zapachowym, dlatego MOŻE BYĆ
PERFECTA FENOMEN C BALSAM POD OCZY I NA POWIEKI – miał typowo żelową konsystencję, więc słabo i krótkotrwale nawilżał okolicę pod oczami. Nadawał się co najwyżej pod makijaż. NIE POLECAM
VIANEK POMADKA OCHRONNA DO UST ŁAGODZĄCA – pomadki Vianka okazały się być naprawdę dobre! W satysfakcjonujący sposób nawilżały i odżywiały moje usta. Wersja łagodząca pachniała bananem ;) POLECAM
EVREE KREM POD OCZY BLACK ROSE – jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy krem pod oczy jaki miałam. Pisałam o nim tutaj. POLECAM
PERFECTA SOFTLIPS CZEKOLADA I MIĘTA – przyjemna pomadka o czekoladowo-miętowym zapachu. Powiedziałabym, że odżywia usta w stopniu wystarczającym, choć mogłoby być lepiej. MOŻE BYĆ
HIMALAYA HERBALS PASTA DO ZĘBÓW MINT FRESH – nie zawiera SLS/SLES i ma przyjemny miętowy zapach. MOŻE BYĆ
BANIA AGAFII SZAMPON ODŻYWCZY – dzięki niemu udało mi się uspokoić moją skórę głowy, która dramatycznie się łuszczyła. Szampon nie zawiera SLS/SLES ani cocamidopropyl betaine, jest więc delikatny dla naszej skóry. Dobrze się pieni i domywa włosy. POLECAM
YVES ROCHER RICHE CREME NA NOC – bez wątpienia najlepszy krem na noc do suchej skóry jaki miałam ;) Gęsty, treściwy, ale nie nadmiernie ciężki. Ma przyjemny miodowy zapach, łatwo się rozprowadza na skórze i działa na nią niczym najlepsza maseczka – wystarczy użyć go kilka razy w tygodniu, by mega przesuszona skóra stała się optymalnie odżywiona, gładka i mięciutka. PS. to „stara” wersja kremu. POLECAM
LOVELY PUDER COOKING TIME – drobniutko zmielony sypki puder o ładnym bananowym odcieniu. Dobrze utrwala makijaż nie przesuszając przy tym skóry, dlatego idealnie nada się dla suchych cer. Ma niestety jeden minus – kończy się w ekspresowym tempie. Ale kosztuje niewiele, dlatego POLECAM
MINCER PHARMA ODBUDOWUJĄCY KREM NA NOC 1003 – mega tłusty i treściwy krem, przypominający te, którymi nasze mamy smarowały nam w dzieciństwie twarze zimą ;) Poza okresem zimowym raczej byłby zbyt ciężki, ale fajnie likwidował przesuszenia. MOŻE BYĆ
AVON PŁYN DO KĄPIELI GOODNIGHT SWEETHEART – miał ułatwiać zasypianie, ale nie zauważyłam by faktycznie przejawiał tego typu właściwości. W jego zapachu wyczuwałam bergamotkę, choć miała bardziej „mydlany” wydźwięk. Płyn robił fajną pianę. MOŻE BYĆ
NIVEA MEN SILVER PROTECT ŻEL POD PRYSZNIC – ładnie „męsko” pachniał i dobrze mył, a do tego był naprawdę wydajny. Jednak niczym szczególnym się nie wyróżnił, więc MOŻE BYĆ
POPRZEDNIE DENKA:
DENKO SIERPNIA 2019
DENKO LIPIEC 2019
PODSUMOWANIE DENEK Z I PÓŁROCZA
DENKO CZERWIEC 2019
Znacie któryś z zużytych przeze mnie kosmetyków?
Bardzo lubię ten puder Cooking Time z Lovely, aktualnie go własnie używam. Znam jeszcze żel Balea, cudowny zapach! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest również puder Wibo Mood :) No i przede wszystkim jest o wiele bardziej wydajny ;)
UsuńMiałam pastę Himalaya w innej wersji. :)
OdpowiedzUsuńTeż przerobiłam ich już kilka ;)
UsuńZnam płyn micelarny - był świetny, zresztą jak wszystkie płyny tej marki :D Natomiast żel Balea tym razem mnie nie zachwycił. Oprócz tego często kupuję te płatki z biedronki w dużej wersji - to moje ulubione w sumie, nie zauważyłam, żeby były ostre. Przyjrzę się im w najbliższym czasie pod tym kątem :)
OdpowiedzUsuńMiałam jeszcze jedną paczkę tych dużych płatków BeBeauty w zapasie i one z kolei nie są ostre :D Myślę, że kupię jeszcze jedno opakowanie i się okaże czy to była jakaś wadliwa "ostra" partia czy coś zmienili na stałe ;)
UsuńWłaśnie kończę płyn micelarny. A więc chyba skuszę się na ten z bielendy
OdpowiedzUsuńAktualnie używam miniaturki tego samego płynu micelarnego z Bielendy i jest rzeczywiście świetny! Odnośnie żelu myjącego Aloesove także mam mieszane uczucia. Zauważyłam za to, że jakoś lepiej się sprawował gdy na sam koniec dolałam do niego nieco wody. Samo denko wspaniałe, gratuluję tylu zużyć! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Nie wpadłam na to, żeby dolać wody do żelu Aloesove ;) Ale też nie wiem czy tego żałuję, bo dłużej bym się z nim męczyła :D
UsuńDlaczego nie widziałam w Biedronkach tych maseczek do twarzy? :(
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że były bardzo krótko dostępne ;)
UsuńZnam tylko żel myjący z Aloesove i nie przypadł mi go gustu. Aktualnie właśnie otwieram ten płyn micelarny z Bielendy i jestem ciekawa, jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo osób było niezadowolonych z tego żelu :P
UsuńO troszkę tego jest :-) Lubię kosmetyki Buna, fajnie się kiedyś u mnie sprawdziły :-)
OdpowiedzUsuńProdukty Buna coś zniknęły z półek, więc może marka się wycofała? :P
UsuńWiększości z tych rzeczy nie znam.
OdpowiedzUsuńTak już zazwyczaj bywa ;D Ale może coś wpadło Ci w oko ;)
UsuńTen żel Balei bardzo lubię, w przeciwieństwie do wersji, którą mam teraz, z kompleksem olejów. I cieszę się, że nie skusiłam się na serię Aloesove, jak przebiegła przez blogi :).
OdpowiedzUsuńA ten krem pod oczy YR to miał już chyba z 10 wersji, co chwilę coś w nim zmieniają i dałabym sobie rękę uciąć, że kiedyś pachniał różą, a nie miodem :D :D :D.
Każdy może inaczej odbierać zapach kremu, ale mnie osobiście róża odrzuca, więc chyba bym ją wyczuła :D A jeśli chodzi o serię Aloesove to szału nie ma ;)
UsuńMicel z Bielendy niedawno zużyłam, ale wersję ananasową. Polubiłam ją. Za to puder z Lovely nie do końca mnie przekonał, jakoś tak sucho u mnie wyglądał.
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś z tym, że puder sucho wygląda :D Bo zazwyczaj mam z pudrami właśnie taki problem, a ten wygląda spoko ;)
UsuńTeż skusiłam się na płyn micelarny w wersji ananasowej ;)
Podobał mi się zapach tego żelu Balea, chociaż oczywiście wolałabym mocniejszą nutę kokosa :)
OdpowiedzUsuńWięcej kokosa by nie zaszkodziło :D
UsuńChyba się skuszę na ten krem pod oczy Evree :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że produkty marki nie są już dostępne :P Czego bardzo żałuję ;)
UsuńKurcze, muszę kiedyś spróbować zebrać jakieś jednomiesięczne denko i przeliczyć jego cenę..tak z ciekawości.
OdpowiedzUsuńKwota może zaszokować ;)
UsuńNajbardziej byłam pudru ciekawa, ale wolę te mocniej matujące :P Za każdym razem, jak widzę podliczone denko to myślę sobie, że powinnam robić to samo :P A potem stwierdzam, że może jednak lepiej, jak nie jestem tego świadoma :P
OdpowiedzUsuńWartość denka nie oznacza, że tyle na nie wydałam :D Wiele produktów kupujemy bowiem w promocjach typu 2+2 gratis, -50%, itd. ;) Ale takie podliczenie potrafi zadziałać jak kubeł zimnej wody ;)
UsuńTeż lubię ten różowy płyn do demakijażu oczu od Nivea :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam płatki z biedronki, zawsze jak kupię coś innego to żałuję:) Pomadki z Vianka również polubiłam, tę którą pokazujesz chyba najbardziej...od bananowej mnie mdliło:)
OdpowiedzUsuńPomadki Vianka naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyły, z chęcią jeszcze do nich powrócę :D
UsuńBardzo ciekawil mnie ten puder z Lovely, chetnie bym go poznala osobiscie ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam ;) Jedyny minus to słaba wydajność ;)
UsuńLubię pasty z Himalaya herbals, ale mam inną wersję :) Isana ma cudne zapachy żeli do mycia ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mam sporo edycji limitowanych żeli Isany w zapasie :D Mają naprawdę ciekawe wersje zapachowe ;)
UsuńFajne denko! ostatnio kupiłam ten puder z lovely ale jeszcze go nie wypróbowałam :P płyn micelarny z nivea (ta niebieska seria) to jakaś porażka. Ostatnio kupiłam go z konieczności i tylko rozmazał mi makijaż a nie miałam go wcale tak dużo bo tylko korektor i tusz... płatki kosmetyczne też lubie i mam takie samo zdanie na temat tych maxi :)
OdpowiedzUsuńNiebieskiego płynu też nie polubiłam i nie rozumiem jego fenomenu, ale różowa wersja się u mnie sprawdza :D Ciekawa jestem jak Ci się sprawdzi puder z Lovely ;)
UsuńKrem na noc Yves Rocher bardzo mnie zainteresował, chętnie przetestuję :)
OdpowiedzUsuńBył świetny, jestem nim zauroczona :)
UsuńPoza płatkami kosmetycznymi nic z Twojego denka nie znam osobiście :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Płatki to już coś ;) Pozdrawiam :D
Usuńsporo fajnych produktów się tu trafiło! no i super ;)!
OdpowiedzUsuńTeż się z tego cieszę ;)
UsuńZnam płyn do demakijażu oczu z Nivea oraz płatki kosmetyczne BeBeauty :)
OdpowiedzUsuńCzyli nasz demakijaż się pokrywa ;))
UsuńCałkiem spore to Twoje denko! A ja muszę Ci powiedzieć, tak z ręką na sercu, że nie pamiętam kiedy ostatnio wykończyłam jakiś puder... :D
OdpowiedzUsuńSpokojnie, też zawsze mam problem z wykończeniem pudru (tym bardziej, że mam z 5 naraz otwartych), ale ten z Lovely był bardzo niewydajny ;)
UsuńOstatnio polubiłam się z żelami pod prysznic Isany. Jako że lubię pianki to i na nie się skuszę. Jak ja nie lubiłam tego miętowego balsamu do ust perfecty... nie przepadam za uczuciem mrowienia. Właśnie kończę puder lovely cookie, starczył mi na miesiąc... no słabo. Dziwi mnie to że wersja hd starczyła mi na dłużej - jakieś dwa, trzy miesiące ;)
OdpowiedzUsuńMoże różnią się gramaturą te pudry? Żele pod prysznic Isany też lubię :D No i z miętowymi pomadkami nie mam problemu o ile działają ;)
UsuńTen płyn z Bielendy chcę mieć, ale najpierw muszę wykończyć ten, który mam ;)
OdpowiedzUsuń