2/16/2020

50 NAJLEPSZYCH NOWOŚCI KOSMETYCZNYCH

Na dziś miałam co prawda zaplanowany wpis dotyczący styczniowego denka, ale tyle nowości mam Wam do pokazania, że szkoda czekać, lepiej od razu wrzucić je na blog 😉 Tym bardziej, że część z nich tylko przez pewien czas będzie stacjonarnie dostępna, np. maseczki w płachcie Dr. Mola, których ogromną ilość ujrzałam w swoim lokalnym Rossmannie. Nie obędzie się też bez Bielendy – marka wpadła na genialny pomysł, by stworzyć uzupełnienie (tzw. „zapas”) do swoich płynów micelarnych Fresh Juice! Zresztą sami zobaczcie…

50 NAJLEPSZYCH NOWOŚCI KOSMETYCZNYCH















DR. MOLA – w Rossmannie jakiś czas temu pojawił się stojak pełen maseczek w płachcie Dr. Mola. Znajdziemy na nim smakowite serie, takie jak lodowe kubełki Gelato Cup w wersji Matcha (kojąca), Strawberry (rozświetlająca), Chocolate (wygładzająca), Black Fruits (ochronna), przesłodkie kremy w „słoiczkach”: Chocolate Cream (rewitalizująca), Milk Protein Cream (nawilżająca), Propolis Cream (odżywcza), Peppermint Cream (oczyszczająca), słodkie wypieki w postaci: Muffin Blueberry (działa antyoksydacyjnie), Cranberry (ujędrniająca), Gingerbread (oczyszczająca), Raspberry (rewitalizująca), trochę przerażające Sweet Masquerade Green Fruits (oczyszczająca), Coconut (odżywcza), Pink & Red Fruits (rozświetlająca), Purple Fruits (rozświetlająca), roślinne Smoothie: Green Fruits & Veggies (kojąca), Red Fruits & Veggies (ujędrniająca), Yellow Fruits & Veggies (nawilżająca) oraz Tea Tree Smoothie (odświeżająca), nawiązujące do Haloween Trick or Treat Apple Pie (wygładzająca), Carrot Cake (rozjaśniająca), Chestnut (do cery naczynkowej), Spicy Pumpkin (regenerująca) i typowo karnawałowe Among The Stars w wersji anti-aging, nawilżającej oraz wygładzającej. Ceny maseczek wahają się od 8 do 10 zł.






BIELENDA – nie ma nowości bez Bielendy :D Nie powinno więc dziwić pojawienie się kolejnej nowej serii: Botanical Clays w dwóch odsłonach – zielonej oraz różowej. W wersji zielonej mamy do czynienia z kosmetykami dedykowanymi cerze mieszanej i tłustej. Znajdziecie w niej Wegański krem z zieloną glinką (ok. 21 zł), Pastę do mycia twarzy z zieloną glinką (ok. 19 zł), Płyn micelarny z zieloną glinką (ok. 19 zł), Wegańskie serum booster z zieloną glinką (ok. 30 zł) oraz Wegańską maseczkę z zieloną glinką (ok. 5 zł). Wersja różowa skierowana jest do posiadaczy cery suchej i odwodnionej i składa się z Wegańskiego kremu z glinką różową (ok. 21 zł), Pasty do mycia twarzy z glinką różową (ok. 19 zł), Płynu micelarnego z glinką różową (ok. 19 zł) oraz Wegańskiego serum boostera z glinką różową (ok. 30 zł). Wyżej wymienione produkty znajdziecie online na stronie Cocolita. Natomiast stacjonarnie w Drogerii Natura od 13 lutego dostępne są… uzupełnienia płynów micelarnych z serii Fresh Juice! W końcu ktoś wpadł na to, że zamiast kupować kolejną butelkę płynu micelarnego, można po prostu kupić uzupełnienie i przelać do starej butelki, tak jak to się robi z mydłami w płynie 😉 Zgodnie z informacją zawartą na opakowaniu, jeśli kupimy uzupełnienie zamiast nowego opakowania w formie butelki, zmniejszymy ilość u użytego plastiku o 73% - nieźle co? Żeby było jeszcze ciekawiej, dotychczas dostępne były płyny w wersji limonkowej, ananasowej i pomarańczowej, natomiast uzupełnienia dostępne są w zupełnie nowych odsłonach: kojący Arbuz, oczyszczający Melon i orzeźwiające Yuzu! A to wszystko za ok. 13 zł/500 ml. Ciepłe dni zbliżają się wielkimi krokami, więc to doskonały moment na przetestowanie produktów z serii Minty Fresh przeznaczonej do pielęgnacji stóp. W jej skład wchodzi Krem maska na silne zrogowacenia (ok. 10 zł), Krem antyperspirant (ok. 10 zł), Peeling do stóp (ok. 5 zł), Preparat na uporczywe zrogowacenia i pękające pięty (ok. 11 zł) oraz Odświeżająca mgiełka do stóp (ok. 11 zł). Je również znajdziecie w Drogerii Natura.


EWA SCHMITT – w ostatnim roku triumfy święcił trend na masowanie twarzy za pomocą masażerów wykonanych z naturalnych kamieni, np. kwarcu. Zazwyczaj ich ceny zaczynały się od 79 zł w górę, ale od niedawna w Rossmannie można zakupić jadeitowy masażer za ok. 30 zł. Jednak to nie jedyny ciekawy gadżet tej marki! W Rossmannie znajdziecie bowiem również akumulatorową szczoteczkę silikonową do oczyszczania twarzy (ok. 90 zł), wykonaną z certyfikowanego silikonu oraz mini szczoteczkę silikonową do mycia twarzy (ok. 70 zł), która swym wyglądem trochę przypomina kultową Foreo Lunę 😉



ISANA – trend na stosowanie węgla aktywnego w pielęgnacji twarzy jeszcze nie przeminął. Isana od marca będzie miała w swojej ofercie peeling do twarzy z tym składnikiem oraz czarną oczyszczającą maskę typu peel-off. Jeśli lubicie orzeźwiający zapach grapefruita, to już teraz możecie skusić się na peeling myjący Grapefruit Love (ok. 6 zł). Z kolei wielbicielom limitowanych edycji żeli pod prysznic Isany przypominam, że na półkach pojawiła się edycja francuska składająca się z żelu Provence, Paris oraz Cote d’Azur. Warto również zerknąć na żele z pozytywnym przekazem w nazwie: Don’t worry beach happy oraz I love you deerly. Żele kosztują ok. 4 zł w Rossmannie.



LOVELY – wydaje mi się, że marka wyjątkowo długo nie wypuszczała nowych produktów. Od stycznia w Rossmannie dostępna jest mascara o zabawnej nazwie Bye bye short lashes (ok. 16 zł), czarny eyeliner Pump Up Deep Black (ok. 18 zł), płynne matowe pomadki Demi Matt (ok. 16 zł) w sześciu odcieniach, baza pod cienie glitterowe i brokatowe Lovely Glitter Glue Base (ok. 13 zł) oraz optycznie powiększające usta pomadki Nude Mood (ok. 14 zł), które swym wyglądem nawiązują do słynnej kolekcji Wibo Mood.


SCHAUMA – w Drogerii Natura pojawiły się szampony i odżywki z serii Nature Moments: bogaty szampon Hair Smoothie Kiwi, ogórek i nasiona konopi do włosów suchych i normalnych, bogaty szampon Hair Smoothie Truskawka, banan, nasiona chia do włosów bardzo zniszczonych, bogata odżywka Hair Smoothie Jagody acai, mleko migdałowe i płatki owsiane do bardzo suchych włosów oraz bogata odżywka Truskawka, banan i nasiona chia do bardzo zniszczonych włosów. Ich ceny wahają się od 9 do 10 złotych.




POPRZEDNIE WPISY Z TEJ SERII:

50 NAJLEPSZYCH NOWOŚCI KOSMETYCZNYCH (Z KOŃCA STYCZNIA)






Lubicie kosmetyki o owocowych zapachach? 😉








73 komentarze:

  1. Część tych nowości już widziałam w sklepach np. maski dr mola czy żele isany :D Sama na pewno wypróbuję nową serię bielendy z glinką - maseczki i płyn, a może i serum. Za to tą serię do stóp widzę po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się już dorwać preparat na pękające pięty, niedługo zacznę testować :D

      Usuń
  2. Lubię kosmetyki o owocowych zapachach nie powiem, że nie. Ciekawi mnie ta seria Botanicals Clay Bielendy, a najbardziej maseczka do twarzy z zielonej linii. A te szampony Schaumy widziałam wczoraj w Biedronce w jakiś zestawach tak mi się wydaje, ale pewna nie jestem na 100 %, bo wpadłam tylko przelotem 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, że widziałam dwupaki Schaumy w Biedronce ;) Początkowo nie miałam zamiaru kupować produktów z serii glinkowej Bielendy, ale robi się coraz cieplej i skóra powoli zaczyna mi się świecić, więc może warto ;)

      Usuń
  3. Seria z glinką mnie ciekawi i maska peel off od Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś ostatnio nie mam szczęście do masek peel-off, bo większość u mnie w ogóle nie działa :P

      Usuń
  4. Ach ta Bielenda tak bardzo mnie kusi, ta marka wie jak mnie do siebie zachecic hahaha szata graficzna robi robote ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, na mnie również mocny wpływ wywiera wygląd ich produktów ;)

      Usuń
  5. Ja uwielbiam kosmetyki o owocowych zapachach :) zauważyłam ze bielenda ostatnio wypuszcza dużo nowości :) te maseczki muffinki sa fajne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bielenda zawsze wypuszczała mnóstwo nowości, a teraz dodatkowo się skumulowały ;)

      Usuń
  6. Owocowe zapachy są fajne. ;) Maseczki w płachcie mają kuszące opakowania. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczki w płachcie mocno wyróżniają się na drogeryjnej półce smakowitym wyglądem ;)

      Usuń
  7. Mam żel z Isany (ten z sarenką). Pachnie jak pudrowe cukierki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nowości Bielendy robią wrażenie, na prawno też skuszę się na eyeliner w pisaku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tradycyjna czarna kreska raczej na pasuje do mojej budowy oka, ale jeśli już używałam eyelinera, to sięgałam właśnie po te w formie pisaka :)

      Usuń
  9. Nie widziałam tych nowości Lovely, w ogóle jestem zaskoczona, że wypuszczony eyeliner Pump Up, ciekawe, czy równie hitowy jak słynna maskara :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie przetestuję szampony z Schaumy :D Miałam ten żel z Isany z Jelonkiem i bardzo podobał mi się ten zapach :D Obecnie testuję z paryżem i też jestem z tego produktu bardzo zadowolona :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusiły mnie oba te żele, ale mam takie zapasy z tej kategorii, że odpuściłam zakup :P

      Usuń
  11. Bielenda rządzi! Brawo za uzupełniacze bez plastiku, super! Na pewno skorzystam jak tylko spotkam w sklepie :)
    Maseczki od Dr.Mola miałam dwie Muffin, ale chciałam żeby pachniały słodyczami a tu niestety, natomiast ta Milk Protein była super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez plastiku to one nie są, ale plastiku jest o wiele mniej, niż w klasycznej butelce ;)

      Usuń
  12. Jak zwykle świetny przegląd nowości :)
    maseczki te babeczki i słoiczki mam, czekają w kolejce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa ;) A jeśli chodzi o maseczki, to teraz jest idealny czas na ich testowanie w domowym zaciszu ;)

      Usuń
  13. Oczywiście wpadło mi w oko kilka nowości. Do szamponu Shauma bym z chęcią wróciła i ta truskawkowa wersja mnie najbardziej kusi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Schaumą ogólnie mam niemiłe wspomnienia, ale może innym te produkty posłużą :)

      Usuń
  14. Maseczki Dr Mola pewne spróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ Bielenda wpadła na pomysł z tym uzupełnieniem płynów micelarnych :) Coś nowego, czego dotąd nigdzie nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lirene wypuściło uzupełnienia do kremów :D Aż ciekawa jestem, co będzie dalej ;)

      Usuń
  16. Ja bardzo lubię owocowe kosmetyki, zwłaszcza zimową porą ;)
    Co do bielendy to jak zwykle szaleje z nowosciami, a te uzupełnienia do płynu micelarnego to świetny pomysł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimą zazwyczaj sięgałam po te waniliowo-czekoladowe, za to latem stawiam na owocowe kosmetyki ;)

      Usuń
  17. póki co nic z powyższych gagatków mnie nie korci:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgadzam się... Nie ma nowości bez bielendy 😃 no i one ciekawią mnie najbardziej! 🤔 Mam na myśli te dwie serię z glinkami. Nawet rozmyślałam nad nimi kilka dni temu, ale zastanawiam się czy z kolei nie zaszkodzą w jakiś sposób moim rzęsom, bo przedłużam😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego to akurat nie wiem, bo nie przedłużam rzęs ;) Ale zawsze można użyć ich do demakijażu twarzy z pominięciem oczu ;)

      Usuń
  19. Zgadzam się... Nie ma nowości bez bielendy 😃 no i one ciekawią mnie najbardziej! 🤔 Mam na myśli te dwie serię z glinkami. Nawet rozmyślałam nad nimi kilka dni temu, ale zastanawiam się czy z kolei nie zaszkodzą w jakiś sposób moim rzęsom, bo przedłużam😃

    OdpowiedzUsuń
  20. Maseczki The Among Star kupiłam ostatnio w każdym rodzaju, ale jak patrzę na opakowania tych "babeczek" to mam wrażenie, że muszę już teraz po nie iść :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byleby nie teraz, kiedy powinniśmy siedzieć w domu ;)

      Usuń
  21. Większość z tych nowości kosmetycznych kojarzę🙂
    Miałam żel micelarny Bielendy Fresh Juicy ,płynu nie ale rzeczywiście pomysł z tym "zapasem " genialny 😉
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama z chęcią regularnie dokupowałabym zapas płynu, bo mam wrażenie, że bardzo dużo mi schodzi ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  22. Wow,sporo fajnych rzeczy ☺

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak ja mogłam przegapić ten stojak od Dr. Mola? :O Muszę to koniecznie nadrobić, bo maseczki wyglądają genialnie i zapowiadają się równie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w Twoim Rossmannie był gdzieś schowany ;) Sama miałam to szczęście, że trafiłam na pełniutki :D

      Usuń
  24. Opakowania Dr Mola wyglądają genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Same super nowości, aż ciężko oderwać wzrok, człowiek by najchętniej wszystkiego spróbował :) Jeżeli o mnie chodzi to kocham owocowe kosmetyki, im apetyczniej pachną tym lepiej :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mamy podobnie z tym owocowym zapachem ;) Najgorzej toleruję kosmetyki "mdłe" pod względem zapachowym :P

      Usuń
  26. A ja właśnie zjechałam na blogu Bielendę z serii profesjonalnej – czasem jak przywalą głupim kosmetykiem, to człowiek nie wie, gdzie ma się schować :D :D :D. Ja już nie ogarniam ich nowości, szkoda, że jak nawet coś podpasuje, to zaraz zniknie i trzeba będzie szukać od nowa :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria profesjonalna mi również nie podeszła, miałam jedną maseczkę i nic nie robiła poza tym, że mnie zapchała :P

      Usuń
  27. Widziałam już na insta uzupełniacze do płynu micelarnego bielendy i teraz już nie mam wyjścia, musze je przetestować. Genialny pomysł i to polskiej marki, jestem bardzo dumna! Planuję wpis o isanie, więc fajnie że wyszły nowości, potestuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że polskie marki będą wychodziły z kolejnymi ekopomysłami :) Zapas do płynu micelarnego Bielendy od razu kupiłam ;)

      Usuń
  28. Kocham glinki, więc spojrzę na nowości Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajne te szczoteczki do twarzy, rzeczywiście przypominają lunę ;p masażer mam i bardzo go lubię :) Z bielendy kusi mnie seria z zieloną glinką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dwie szczoteczki Foreo i tylko dlatego nie planuję w najbliższym czasie kupować innych, choć ta również wygląda fajnie :)

      Usuń
  30. Mi szczoteczka przypomina trochę UFO mini, za to opakowanie ma podobne do LUNY mini 2 :D
    Bielenda ma fajne nowości z glinką. Podobają mi się też uzupełnienia płynu micelarnego (arbuz ♥), tylko szkoda, że wcześniej ich nie było, bo dawno temu wyrzuciłam buteleczkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale chyba nic nie szkodzi, że wyrzuciłaś butelkę, bo można je przelać do dowolnej butelki :D

      Usuń
  31. ciagle jakies nowosci wychodza jak żyć;P

    OdpowiedzUsuń
  32. ja oszczędzam więc nie patrzę na nowości;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W obecnej sytuacji też powinnam tak postąpić :P

      Usuń
  33. O nie! Teraz żałuje, że wyrzuciłam butelkę po płynie micelarnym Bielendy, bo był świetny i chętnie bym sobie kupiła zapas :D No i oczywiście nowe glinkowe serie kuszą jak zawsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nikt nie mówi, że zapas trzeba przelać do identycznej butelki - może być też każda inna :D

      Usuń
  34. Szkoda ze nie ma wogole dostepu do Bielendy

    OdpowiedzUsuń
  35. Och ta Bielenda:) Mialam wszystkie żele z Isany które są w poście. I szampon z Shaumy ale nie zrobił na mnie wrażenia. I miseczkę z Dr. Moly.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ciężko nadążyć za tymi wszystkimi nowościami. Płyn micelarny z glinką właśnie kupiłam i nie mogę się doczekać aż zacznę to używać. Ciekawi mnie jak się będzie sprawdzał 🤔 świetna jest również ta opcja, że można dokupić sam zapas płynu i ograniczyć generowanie plastiku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa jak ten płyn u Ciebie wypadnie :) Mam też nadzieję, że więcej firm zacznie szukać rozwiązań pozwalających na ograniczenie plastiku ;)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger