6/11/2020

SORAYA PLANTE KREM POD OCZY NATURALNIE WYGŁADZAJĄCY


Praktycznie równo rok temu na półkach Rossmanna pojawiła się nowa seria naturalnych kosmetyków Soraya Plante. W kampanii reklamowej promującej serię wzięła udział naczelna polska influencerka, aktorka i piosenkarka, czyli Julia Wieniawa (notabene przy okazji wybuchła mała aferka, bo w reklamie miała „brudne stopy”). Niektórych taka reklama zachęciła, innych wręcz przeciwnie. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy krok w stronę bardziej naturalnych składów jest zgodny z trendami dzisiejszych czasów. Postanowiłam więc wypróbować na sobie krem pod oczy Soraya Plante z chlorellą i olejem jojoba. Zobaczcie, co z tego wynikło…

SORAYA PLANTE KREM POD OCZY NATURALNIE WYGŁADZAJĄCY



Krem pod oczy naturalnie wygładzający Soraya Plante zamknięty jest w klasycznej plastikowej tubce o pojemności 15 ml. Warto zaznaczyć, że to typowa pojemność dla tego typu produktów. Kosmetyk należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Produkt jest przyjazny dla wegan i oparty głównie na składnikach pochodzenia roślinnego.


W składzie naturalnie wygładzającego kremu pod oczy znajdziemy wodę, propanediol (glikol roślinny, który ułatwia przenikanie substancji aktywnych), glicerynę, oleinian decylu (o właściwościach natłuszczających), olej makadamia (neutralizuje działanie wolnych rodników), suchy emolient, który pozostawia delikatny film na skórze i zapobiega tym samym odparowaniu wody, trehalozę (substancja nawilżająca), zagęszczacz, skrobię ryżową (o właściwościach łagodzących), alkohol tłuszczowy, emolienty zapobiegające odparowaniu wody, odżywczy olej jojoba, kwas fitowy (delikatnie złuszcza i działa antyoksydacyjnie), olej sojowy, ekstrakt z chlorelli (wspomaga zmniejszenie cieni pod oczami), wit. E, beta-sitosterol (poprawia kondycję naskórka), ekstrakt z kryptomerii japońskiej (o działaniu rozjaśniającym), emolient, glikol (może naruszać barierę hydrolipidową skóry), kolejne emolienty, emulgatory, glikol, kwas cytrynowy (pełniący funkcję konserwantu), wodorotlenek sodu, skwalan (działa przeciwzmarszczkowo) i znienawidzony konserwant, czyli phenoxyethanol. 99% składników kremu jest pochodzenia naturalnego.



Konsystencję kremu określiłabym jako średnio gęstą. Z łatwością wyciska się go z tubki i przyjemnie aplikuje na skórę. Produkt ma biały odcień i jest praktycznie bezzapachowy. Pomimo pozornej lekkości pod palcami wyraźnie wyczuwalna jest odżywcza formuła, która pozostawia na skórze delikatny woskowy film. Dzięki temu substancje aktywne zostają „zamknięte” pod specjalną powłoczką, która zapobiega parowaniu wody z naskórka. Po użyciu wygładzającego kremu pod oczy Soraya Plante skóra staje się wyczuwalnie gładsza i w pozytywny sposób napięta (nie mylić z uczuciem ściągnięcia!). Produkt nie zapycha, nie podrażnia, nie powoduje łzawienia oczu, ani nie migruje w trakcie dnia. Okolica pod oczami jest dobrze nawilżona i odżywiona, a nawet przyjemnie lepka, ale nie zauważyłam zmniejszenia cieni czy specjalnego wpływu na zmarszczki.



Gdybym miała zakwalifikować ten krem do jakiejś kategorii, to określiłabym go mianem przyjemnego „dzienniaczka”, ponieważ jest zbyt mało treściwy jak na nocną pielęgnację mojej suchej z natury okolicy pod oczami, ale z kolei odpowiedni, by używać go pod makijaż. Trzeba jednak dać mu chwilę, by odpowiednio się wchłonął (jakieś 2-3 minutki). W trakcie dnia, po aplikacji kremu, nie odczuwam żadnego dyskomfortu związanego z przesuszeniem skóry. Krem „kłócił” mi się tylko z jednym korektorem - Bell Multi Mineral Anti-Age (korektor zaczynał się „warzyć” po aplikacji), natomiast dobrze współpracował z korektorami Eveline Magical Perfection, Lovely Creamy Camouflage czy Lovely No More Dark Circles.


Podsumowując, wygładzający krem pod oczy Soraya Plante najlepiej sprawdza się u mnie jako krem stosowany na dzień, bo dobrze współpracuje z większością korektorów. W odpowiedni sposób nawilża i odżywia okolice pod oczami w ciągu dnia, pozostawiając delikatną ochronną warstewkę. Niestety jest zbyt lekki, bym mogła po niego sięgać w wieczornej pielęgnacji, nie zauważyłam też żadnego pozytywnego wpływu na zmniejszenie cieni pod oczami czy zmarszczki. Nie można jednak pominąć faktu, że produkt ma w miarę naturalny skład. Śmiało mogę określić go mianem przyzwoitego kremu pod oczy z drogeryjnej półki.



ZOBACZ JESZCZE:





Wolicie sięgać po produkty z naturalnym składem czy jest Wam to obojętne?







48 komentarzy:

  1. Co do wstępu to zdecydowanie nie słyszałam o tej 'aferze' xD Natomiast co do kremu to miałam wersję dostępną w hebe - soraya naturalnie. Wydaje mi się, że te dwie wersje są bardzo podobne, jeśli nie takie same ;D Całkiem ją lubiłam i chętnie wypróbuję tą z Rossmanna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Soraya Naturalnie jest też dostępna w Drogerii Natura ;) Zresztą to kolejny raz, gdy w Rossmannie jest dostępna seria kosmetyków jakiejś marki, a w innych drogeriach pojawia się podobna, tylko o innej nazwie :D

      Usuń
  2. Raczej szukam kosmetyków naturalnych, chociaż zdarza mi się kupować też inne, ale niezbyt często :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłoby idealnie, gdybyśmy znalazły naturalne kosmetyki spełniające wszystkie nasze oczekiwania :D

      Usuń
  3. Przepiękne zdjęcia. Bardzo mnie kuszą kosmetyki z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O aferce ze stopami Pani Wieniawy to nic mi nie wiadomo akurat XD Natomiast ten krem dla mnie na dzień byłby za lekki chyba, bo zauważyłam pewną prawidłowość u siebie, że im treściwszy mam krem pod oczy tym lepiej. Teraz testuję kultowy krem arganowy Nacomi, ale mam co niego mieszane odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka influencerka, taka aferka ;)) Treściwe kremy pod oczy zostawiam na noc :D A co do kremu Nacomi też miałam mieszane uczucia, choć bez wątpienia to dobry produkt ;)

      Usuń
  5. Ta linia bardzo mnie ciekawi, chociauz ten krem nie do konca chyba by sie u mnie spisal ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli potrzebujesz czegoś mocniejszego, to faktycznie mógłby sobie nie poradzić ;)

      Usuń
  6. Ostatnio dużo skuszę o tej serii kosmetyków. Ja niestety mam duże cienie pod oczami i raczej szukając kremu chce aby mi choć troche rozjaśniła te cienie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie musisz sięgnąć po coś mocniejszego, bo to przyjemny lekki kremik na dzień ;)

      Usuń
  7. Mam go fajny jest, tylko ja stosuję noc, bo na dzień nakładam krem z filtrem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie przykładam tak dużej wagi do stosowania filtrów :P

      Usuń
  8. Ja lubię całą tę serię Plante :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całej nie miałam, ale nie wykluczam zakupu kolejnych produktów ;)

      Usuń
  9. Mimo wszystko unikam drogeryjnej pielęgnacji, nie spełnia moich oczekiwań :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie miałam nic z tej marki. Chętnie wypróbowałabym tę linię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był też mój powrót po latach ;) Fajnie, że dopasowali asortyment do współczesnych wymagań klientów ;)

      Usuń
  11. Miałam ten krem pod oczy. Bardzo fajny. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że też jesteś z niego zadowolona ;)

      Usuń
  12. Fajne zdjęcia!

    Miałam inne kosmetyki z tej serii (żel do mycia, tonik), ale tego kremu nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)) Ja z kolei na razie tylko ten kremik testowałam ;)

      Usuń
  13. Lubię kosmetyki z tej firmy, może kiedyś przetestuję ten krem, bo mnie zaciekawił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz z niego zadowolona ;)

      Usuń
  14. Myślę, że ja bym się z nim polubiła, bo w sumie takiego szukam. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam duże wymagania od kremów pod oczy, więc nie wiem czy nie byłby dla mnie zbyt przeciętny. Ale kto wie, może dam mu kiedyś szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli szukasz treściwego kremu na noc, to raczej nie będzie właściwy, ale na dzień jak najbardziej ;)

      Usuń
  16. Lubię tę serię, choć akurat kremu pod oczy nie miałam, jeszcze, bo pewnie sięgnę :). Z cieniami nie walczę, ale liczyłam, że jednak będzie nieco bardziej treściwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko uznać go za bardzo lejący, ale mega treściwy na pewno nie jest ;)

      Usuń
  17. Tego się właśnie spodziewałam :P Lubię micele z tej serii, ale w kwestii kremu pod oczy, nie liczyłam na petardę :P Więc nie kupiłam i nie planuję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Petarda to na pewno nie jest, więc nie masz czego żałować, aczkolwiek to bardzo przyjemny produkt ;)

      Usuń
  18. Wolę te z naturalnym składem, ale w rzeczywistosci malo na to patrzę

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie przetestowałabym ten produkt :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem bardzo ciekawa kosmetyków z tej Lini.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ta seria jest naprawdę godna uwagi ;)

      Usuń
  21. Krem wygląda super, ostatnio sporo osób go reklamuje, muszę go wypróbować:)

    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to nowa seria, która pojawiła się na drogeryjnych półkach ;)

      Usuń
  22. Jeszcze nic z tej serii nie miałam, ale myślę, że ten krem jako opcja na dzień mógłby się u mnie sprawdzić! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie faktycznie warto wypróbować, bo kosztuje niewiele ;)

      Usuń
  23. Ciekawe, czy dla mojej wymagającej już skóry pod oczami by się nadał, ale wypróbowałabym go gdybym miała okazję. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej jako jedyny krem pod oczy by się nie sprawdził, ale w komplecie z czymś bardziej treściwym na noc - czemu nie :D

      Usuń
  24. Linia tych kosmetyków ma dobre składy, więc warto się nią zainteresować :-)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger