9/03/2023

ULUBIEŃCY SIERPNIA 2023

 


Chyba tylko mnie cieszy fakt, że lato chyli się ku końcowi, a jesień już powoli zaczyna pukać do naszych drzwi 😉 Nie cierpię upałów, więc z utęsknieniem czekam na piękną złotą jesień. Moi sierpniowi ulubieńcy nie są za to ani zbyt jesienni ani wakacyjni i spokojnie można po nich sięgać przez cały rok. Oto najlepsza piątka sierpnia:


KOSMETYCZNI ULUBIEŃCY SIERPNIA 2023




EVELINE COSMETICS LOOK UP! EYESHADOW PALETTE LET’S TRY

Mini paletki cieni Eveline z serii Look Up! zbierają chyba same pozytywne recenzje. W cenie regularnej są stosunkowo drogie (44,99 zł), ale obecnie można je dorwać na stronie producenta za niecałe 23 złote. Jako, że mój typ urody nie lubi się z ciepłymi cieniami, postawiłam na chłodną wersję kolorystyczną Let’s Try. Wewnątrz znajduje się 9 cieni: 6 matów i 3 błyski. Uważam, że to idealna proporcja, ponieważ większość makijażu oka budujemy zazwyczaj matami, a błyski jedynie wykańczają całość. Najbardziej polubiłam się z matowym różem, jasnym chłodnym brązem wpadającym w fiolet i ciemnym brązem, który idealnie zastępuje czerń, np. przy rysowaniu kreski na górnej powiece czy rozcieraniu czarnej kredki. Cienie mają suchą konsystencję i przez to mocno się osypują, ale są dobrze napigmentowane i trwałe (nawet na tłustych powiekach). Dzięki zawartemu matowemu beżowi ta mini paletka idealnie nada się też do zabrania w podróż 😉 PS. zwróćcie uwagę na drugie zdjęcie, bo wierniej oddaje chłodną kolorystykę palety.




LOVELY SPREAD YOUR WINGS PASTEL EYE PENCIL

Od dłuższego czasu szukałam kredki do oczu w odcieniu nude lub brzoskwiniowym na dolną powiekę. W ten sposób trafiłam na automatyczną kredkę z kolekcji „motylkowej” Lovely. Ma piękny brzoskwiniowy odcień, który jest ciut jaśniejszy od mojego koloru skóry, dzięki czemu pięknie rozjaśnia wewnętrzny kącik i dolną powiekę. Jej wykończenie określiłabym jako satynowe, nie jest to mat, ale też nie błysk a la dyskotekowa kula jak w niektórych kredkach (np. szampańskiej z Eveline). Najbardziej podoba mi się w niej to, że optycznie „odmładza” okolicę oczu i sprawa, że wygląda na świeżą i bardziej wypoczętą. Trwałość określiłabym jako dobrą, jest produktem zastygającym, ale łzawiące oczy potrafią się z nią rozprawić 😉


MAYBELLINE SUPER STAY ACTIVE WEAR CONCEALER

Korektor ten nie jest moim odkryciem, przeczytałam o nim na blogu Femperially we wpisie Ulubieńcy – czerwiec, lipiec 2023. Tak się składa, że akurat wówczas na ten kosmetyk była promocja w Rossmannie (31,99 zł zamiast 48,99 zł), więc czym prędzej po niego popędziłam. Korektor od razu poszedł w ruch i to, co robi z okolicą pod oczami, to jakaś magia! Zastanawiałam się jak opisać Wam jego właściwości - jest tak mocno wodnisty, że nie ma „faktury”. Nie podkreśla zmarszczek, nie robi „skóry słonia” na suchej okolicy oka, jest tak leciutki, że zachowuje się jakby był samym pigmentem. Zazwyczaj staram się aplikować korektory jedynie w dolinę łez, bo jeśli wyjadę dalej, to potrafią podkreślać „spękaną” skórę, a ten z Maybelline tego nie robi. Na dodatek całkiem nieźle kryje zasinienia, więc czego chcieć więcej?


SORAYA I LOVE SERUM SERUM REGENERUJĄCE

Seria I Love Serum marki Soraya funkcjonuje na naszym rynku od dawna i od razu wpadła mi w oko. Ze względu na suchą cerę zdecydowałam się na wersję regenerującą, zawierającą pre- i probiotyki wspierające mikroflorę bakteryjną. Zgodnie z informacją producenta w serum znajdziemy również „kompleks  biofermentów – ferment z kombuchy bogaty w kwasy organiczne i witaminy, działa jak naturalny koktajl probiotyczny i detoksykujący dla skóry, do tego 2 fermenty z azjatyckich ziół o działaniu antyoksydacyjnym i łagodzącym i 3 fermentowane oleje, które regenerują i silnie nawilżają skórę”. Muszę przyznać, że nie są to czcze obietnice, ponieważ naprawdę widać różnicę w jakości skóry, gdy sięgam po ten kosmetyk. Serum wydaje się niewielkie, ale liczy 30 ml i zamknięte jest w plastikowej buteleczce z pipetą. Lojalnie uprzedzam, że pipeta nie „zasysa” produktu, ponieważ jest zbyt gęsty, przypomina jogurt grecki. Niemniej nałożenie tego „jogurtu” na noc sprawia, że rano skóra jest bardzo dobrze nawilżona, odżywiona i zregenerowana, a ewentualne zaczerwienienia zostają wyciszone. W moim przypadku serum trzyma się na skórze przez całą noc dodatkowo ją chroniąc. Rano można zmyć ewentualny nadmiar, a cera i tak pozostanie miękka i gładka. Stanowi wówczas idealne „płótno” pod makijaż.


TARTE TARTELETTE TUBING MASCARA

Wspominałam już o niej przy okazji wpisu pt. MOJE NOWOŚCI KOSMETYCZNE, w którym pokazywałam Wam cały zestaw Tarte, jaki upolowałam w Sephorze (z pomadką i paletą cieni). Nie spodziewałam się szału po tej miniaturce, ale mascara jest naprawdę warta uwagi. Prosta sztywna szczoteczka idealnie rozdziela rzęsy i pokrywa je solidną warstwą tuszu. Trochę niewygodnie pokrywa się górne rzęsy aż tak krótkim aplikatorem (to dosłownie miniatura miniatury), ale za to do dolnych rzęs jest idealna! Nawet malutkie rzęski zostają mocno podkreślone i całe oko staje się przez to bardziej wyraziste. Tusz się nie kruszy i nie odbija na powiece. Można spokojnie w razie potrzeby dokładać kolejne warstwy (nawet pod koniec dnia).


Znacie moich ulubieńców?

12 komentarzy:

  1. Śliczna jest ta paleta z Eveline. Serum Soraya z tej serii miałam w formie próbki, ale nie kupiłabym pełnowymiarowej wersji ze względu na zapach. Był bardzo intensywny i nawet mnie przeszkadzał, a nie jestem szczególnie wrażliwa na tym punkcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Korektor polecała właśnie Anetka i przez to mnie kusi :D Ciekawi mnie też ta seria serum Soraya, ale raczej zdecydowałabym na wersję utrzymującą cerę w ryzach - chyba z niacynamidem jest (?). Ale z tego co widziałam już ją wycofują, więc.. chyba nie zdążę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze ostatnio gdzieś dorwałam wersję z kwasami, prawdopodobnie w Hebe :D

      Usuń
  3. O jak mi miło, że sprawdził Ci się mój ulubieniec ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam żadnego z kosmetyków, ale jestem ciekawa niemal każdego 😀

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne produkty :D Najbardziej zaciekawił mnie ten tusz do rzęs :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe kosmetyki, nie znałam ich wcześniej. Też bardzo lubię jesień. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kosmetyki Soraya w ciągu paru lat naprawdę przeszły metamorfozę, sama chętnie skusiłabym się na to Serum . Paletka cieni Eveline dla mnie zbyt matowa, ale dobrze wiedzieć że są też inne wersje kolorystyczne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo ciekawych kosmetyków. Kusi mnie ten tusz do rzęs.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam nic z Twoich ulubieńców, ale na paletkę z Eveline mam ochotę. Tylko nie mogę się zdecydować, którą.

    OdpowiedzUsuń
  10. pamietam jak byla modna kiedys biala kredka na linie wodna jak ten czasy ida do przodu

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger