8/11/2024

DENKO LIPCA 2024

 


Kosmetyczne zużycia minionego miesiąca zdecydowanie mogę zaliczyć do tych ciekawszych. W lipcu rozstałam się z wieloma ulubieńcami, a z niektórymi z nich nawet na zawsze… Z 19 zużytych produktów wartych ok. 400 złotych 1/3 stanowiły kosmetyki do makijażu, z którymi zdecydowanie trzeba już było się pożegnać. Zobaczycie dziś zarówno produkty z wyższej półki jak i totalne tanioszki.



KOSMETYCZNE ZUŻYCIA LIPCA 2024



ALTERRA SZAMPON BIO KWIAT POMARAŃCZY – zdecydowanie najlepszy szampon do moich włosów. Jest tani, dostępny stacjonarnie w Rossmannie, nie zawiera w składzie Cocamidopropyl Betaine, nie podrażnia mojej super wrażliwej skóry głowy, bardzo dobrze się pieni i świetnie domywa włosy. HIT!!!


BE BEAUTY KULE DO KĄPIELI – być może kojarzycie, że to moje ulubione kule od lat. Ładnie pachną, fajnie barwią wodę i są tanie. Jednak… na jakiś czas zniknęły z Biedronek, by powrócić w nowej odsłonie. Oczywiście gorszej :D Całe szczęście chodzi jedynie o rozpuszczalność w wodzie – kiedyś rozpuszczały się zdecydowanie szybciej. POLECAM


BE BEAUTY CARE PŁATKI KOSMETYCZNE – moje ulubione budżetowe płatki z Biedronki, które świetnie współpracują z płynami micelarnymi w trakcie demakijażu. POLECAM


CIEN KOKTAJL MYJĄCY POD PRYSZNIC O ZAPACHU PUDDINGU CZEKOLADOWEGO – żel naprawdę pachniał niczym czekoladowy budyń, poza tym dobrze mył i był wyposażony w wygodną pompkę. Byłam z niego bardzo zadowolona. POLECAM


CIEN MYDŁO W PŁYNIE GRUSZKA I MIRABELKA – naprawdę pachniało mieszanką gruszki i dojrzałych mirabelek. Kolejny świetny produkt za grosze. POLECAM


ESSENCE WITCH SIDE – paleta miała świetne opakowanie 3D, dzięki któremu nadrukowane oczy zamykały się lub otwierały w zależności od kąta patrzenia. Poza tym wiadomo, że nie były to wysokopółkowe cienie, ale trzymałam tę paletę ze względu na głęboki brąz, który był mocno napigmentowany i idealnie nadawał się do optycznego zagęszczania linii rzęs. MOŻE BYĆ


BELL HAWAII SKIN FOUNDATION – nie wiem, które to moje zużyte opakowanie tego podkładu, była to limitka z Biedronki, ale online wykupiłam cały zapas i zużywam  już trzeci rok, więc wkrótce będzie pora się pożegnać. Podkład aplikowany palcami bardzo szybko ujednolica koloryt cery i świetnie się w nią wtapia nadając promienny wygląd. Uwielbiam go za naturalny efekt. HIT!!! PS. bardzo podobny do niego jest podkład Bell ILLUMI (kosztuje 12 złotych!) ze stałej kolekcji Biedronki i właśnie nim zastąpiłam Hawaii Skin 😉

BELL IT’S A MATCH! CONCEALER – korektor z walentynkowej kolekcji Bell nie przypadł mi do gustu… Pod oczami wyglądał sucho, a na niedoskonałości był zbyt lekki. NIE POLECAM

EVELINE LIQUID CAMOUFLAGE WATERPROOF – ten korektor ma naprawdę jasną gamę kolorystyczną, więc powinien zaspokoić potrzeby bladolicych. Ma dobrą pigmentację i lekką formułę, dzięki czemu świetnie sprawdza się u mnie pod oczami. POLECAM


ISANA SUNSET BEACH ŻEL POD PRYSZNIC – wspominałam o nim już w ULUBIEŃCACH MARCA, bo jak się ma otwartych kilka żeli, to tak długo się je potem zużywa :D Przekozacki zapach – mango i papaja są tak soczyste, że aż przeżerają mózg! POLECAM


ISANA WILD LEO ŻEL DO GOLENIA – całkiem przyzwoity żel w przystępnej cenie. Konsystencja mogłaby być ciut mniej zbita. MOŻE BYĆ


L’OREAL PREFERENCE – po tę farbę dokładnie w tym odcieniu (3.0 Brasilia) sięgam nieprzerwanie od czasu pandemii, ale… nadszedł czas rozstania. Nie, nie znudziła mi się, po prostu producent stworzył nową wersję. Już teraz mogę Wam zdradzić, że ma potencjał, by być uznaną za lepszą od poprzedniej, ale o tym za miesiąc 😉 PS. Całe szczęście pomimo zmiany formuły i nazewnictwa kolor pozostał ten sam! HIT!!!


LUPILU CHUSTECZKI NAWILŻANE – odpowiadają moim potrzebom w stu procentach. Są tanie, dostępne w Lidlu i przez dwa miesiące od otwarcia (odpowiednio zamykane!) wciąż zachowują nawilżenie. POLECAM


NIVEA DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU (RÓŻOWY) – również mój wieloletni ulubieniec, wersję różową wolę bardziej od klasycznej niebieskiej. Płyn bez problemu rozpuszcza nawet wodoodporny makijaż oczu. POLECAM

SORAYA CHLOROFIL NAWILŻAJĄCA WODA TONIZUJĄCA – miała ładny trawiasty zapach i przyjemnie odświeżała skórę, jednak nie zauważyłam jakiegoś szczególnego działania po jej użyciu. MOŻE BYĆ


MAYBELLINE COLOR TATTOO DUSK DOLL – chciałam zdenkować ten kremowy cień do końca, ponieważ używam go codziennie jako bazy pod klasyczne cienie, ale niestety zaczął już zastygać, więc się go pozbywam. Te pierwsze Color Tattoo przez wiele lat stanowiły bazy nie do zdarcia nawet na tłustych powiekach. Ze dwa/trzy lata temu zmieniono ich formułę i radzą sobie trochę gorzej, ale wciąż zdecydowanie lepiej niż korektory. POLECAM

TARTE MARACUJA JUICY LIP – ten niepozorny maluszek skradł moje serce od pierwszego użycia. To ultrakremowa pomadka o bardzo wysokim połysku. Odcień „Rose” pięknie podkreślał kolor moich ust, a błysk optycznie je powiększał. Kupiłam już pełnowymiarowe opakowanie. POLECAM


EVELINE ULTRA-BOGATY KOKOSOWY KREM POD OCZY – ktoś tu bardzo się pomylił… Krem był strasznie słaby, nie zauważyłam dosłownie żadnego nawilżenia ani odżywienia skóry pod oczami, więc się go pozbywam. NIE POLECAM

YVES SAINT LAURENT LASH CLASH MASCARA – spośród mascar z wyższej półki najbardziej przypadły do gustu te od Lancome, choć Lash Clash z YSL też był całkiem spoko. Większość może jednak odrzucać jego olbrzymia klasyczna szczota, ponieważ ciężko manewrować nią na małych oczach. Poza tym tusz ładnie wydłużał i pogrubiał rzęsy, choć na dolnych lubił się odbijać na skórze. MOŻE BYĆ


Znacie któryś z tych produktów?


8 komentarzy:

  1. Nie znam nic, ale zawsze jak polecasz szampon Alterra (podobnie z tuszami - co ciekawe ich akurat tym razem nie ma :D) to myślę 'muszę kupić'! Może w końcu mi się uda :P Nad korektorem eveline się zastanawiałam, bo podkład bardzo lubię i widzę, że dobrze u Ciebie wypadł, więc myślę, że się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne denko, widzę wiele ciekawych produktów, których jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem spore to Twoje denko, brawo Ty!

    OdpowiedzUsuń
  4. widzę tu kilka produktów godnych mojej uwagi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam krem pod oczy i korektor z Eveline. Krem ma fajną konsystencję, ale jest lekki, a korektor bardzo fajny 😀

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam już kilka opakowań tego korektora od Eveline, według mnie jest świetny! A tonik od Soraya tak jak Tobie mi się średnio sprawdził

    zofia-adam.blospot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam niestety tych konkretnych produktów, ale uwielbiam denka! Zawsze mam satysfakcję, gdy uda mi się wykończyć jakiś produkt do dna :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger