2/12/2017

CHWILE ULOTNE, CZYLI ZDJĘCIOWY MIX LISTOPAD-GRUDZIEŃ


Zapraszam na lekko spóźniony foto mix z listopada i grudnia ;) Niestety tak czasem bywa, że jest tyle „ważnych” tematów, o których chcę napisać, że fotomix schodzi siłą rzeczy na dalszy plan, a czas leci… Nie przedłużając, zapraszam!

CHWILE ULOTNE LISTOPAD-GRUDZIEŃ




1 i 2. Zacznijmy od listopadowych zakupów, które przyniosły mi upragnioną paletkę do konturowania WIBO w wersji dark (pisałam o niej tutaj) oraz…

3. Podkład Catrice HD Liquid Coverage w niemalże niedostępnym odcieniu 010 ;) Podkład jest niesamowity, daje efekt niczym z „photoshopa”. Pisałam o nim tutaj.


1, 2 i 3. W Biedronce pojawiło się przed świętami mnóstwo „kaw” smakowych, a ja jako typowy kawosz po prostu musiałam je mieć! Zdecydowałam się na smak francuskie makaroniki, amerykańskie brownie i włoskie trufle. Ciągle nie jestem pewna, która z nich posmakowała mi najbardziej (chyba włoskie trufle…) ;)


1 i 2. Jeśli myśleliście, że to koniec kaw, to się myliliście ;) Zdecydowałam się jeszcze na wersję piernikową (obrzydliwa) oraz truskawkową (najlepsza ever!). Poza tym dorzuciłam czekoladę z miętą i chilli, ale nie jestem do końca do niej przekonana – raz mi smakuje, a raz nie…

3. Tym razem to nie kawy, ale syropy do kawy ;) Miałam kiedyś orzechowy i był obrzydliwy (poszedł do kosza!), tym razem bardzo rozsmakowałam się w migdałowym ;) W sumie zestaw zawierał smaki: orzechowy, migdałowy, czekolada z rumem i wanilia. Obecnie znów wróciły do Biedronki i możecie je kupić za ok. 8 zł (są to miniatury).


1. Pozostając w tematyce smaków, w Lidlu skusiłam się na dwie czekolady Ritter Sport z serii limitowanej: kokosanki oraz cynamon. Niestety nie były to moje smaki :P

2. Czerwoną serię kontynuuje makaron czekoladowy z twarożkiem, truskawkami i malinami – taki powiew wiosny.

3. Do kompletu czerwony torcik truskawkowy ;)


1 i 3. Było już na czerwono, więc pora na fiolet ;) Skusiłam się na dwa kalendarze adwentowe Milki. Ten z choinką kosztował ok. 10 zł i zawierał czekoladki mleczne oraz z mlecznym nadzieniem. Wersja z gwiazdą była już „na bogato” i zawierała cukierki mleczne, czekoladowe, oreo, daim oraz figurki z czekolady. Pycha!

2. W Biedronce za 9.99 zł można było nabyć słodycze raczej niedostępnej u nas marki Cadbury. W środku znajdują się batoniki, czekoladki i czekoladkowe groszki ;) PS. Niedawno widziałam je na wyprzedaży za 5 zł!


1, 2 i 3. Kosmetyczne zakupy z Rossmanna – w listopadzie w Rossmannie pojawiła się marka Freedom Makeup oraz Live Love, czyli siostrzane marki Makeup Revolution. Niestety towar był limitowany i obecnie już nie można ich dostać. Skusiłam się na paletkę cieni do oczu utrzymaną w różowej tonacji i paletkę do konturowania, która jest naprawdę super.


1, 2 i 3. Moje prezenty choinkowe czyli czarna torebka na łańcuszku a la „chanelka” oraz druga a la Louis Vouitton. Są małe, ale bardzo pojemne! Obie kupione w Szachownicy po ok. 50 zł. Obowiązkowo do kompletu dorzuciłam dwa futrzane breloki-pompony po 5 zł/szt.


1. Zapach, który towarzyszy mi w okresie jesienno-zimowym, czyli Vanille Noir od Yves Rocher.

2. Na swoją zgubę przygarnęłam przed mrozem małego kotka – moje mieszkanie jest po prostu zdemolowane, a ja nie mam życia (ani snu!) ;)

3. Radość z pierwszego śniegu. Obecnie go nie cierpię, bo co za dużo, to niezdrowo :D


1. Mój plan czytelniczy. Przeczytałam 7 z 10, bo reszty nie udaje mi się zastać w bibliotece ;) Jest to cykl kryminałów Jo Nesbo, których głównym bohaterem jest policjant-alkoholik z Norwegii Harry Hole. Specjalizuje się w ściganiu seryjnych morderców i co najmniej 10 razy powinien już wylecieć z roboty. Historie są naprawdę niezwykle skomplikowane, akcja toczy się szybko (często w różnych krańcach świata!), a Harry non stop pakuje się w kłopoty, z których wychodzi z kolejnymi uszczerbkami na ciele. Co ciekawe, autor często uśmierca „głównych” bohaterów przez co historie są bardziej zaskakujące! Polecam czytać cykl w odpowiedniej kolejności, bo poszczególne części są ze sobą powiązane. Zwłaszcza najlepsza „Policja” (dziesiąta część cyklu) jest wynikiem historii z poprzednich „tomów”. Nie mogę się już doczekać, bo w marcu ma ponoć mieć miejsce premiera kolejnej (jedenastej) części! Jedne z lepszych książek, jakie w życiu czytałam (nie wiem, czy I tom kogoś zachęci do czytania, bo sama do dziś go nie czytałam, zaczęłam czytać od czwartego, gdyż nikt mnie nie uprzedził, że to jakiś cykl).

2 i 3. Z cyklu „home decor” – moje jedyne ozdoby świąteczne w tym roku (mały kot rządzi się swoimi prawami…).


Zakupy, czyli:

1. Korektor Bell HypoAllergenic, który byłby całkiem ok, gdyby nie fakt, że pod wpływem łez zamienia się w ciastko. Mi niestety łzawią oczy na mrozie :P Pisałam o nim tutaj.

2. Bazy pod podkład z Make Up Forever zakupione w TK MAXX. Jest to przykład mojej zakupowej głupoty, bo skoro nie mam problemu z utrzymywaniem się makijażu, to po co mi bazy? :P Przecież i tak nie widzę różnicy, więc po co przepłacać ;) Zostawiłam sobie jedynie „zieloną”, bo może się jeszcze ewentualnie przydać na zaczerwienienia, ale „niebieską” sprzedałam, bo nie używam baz pod makijaż :D

3. Mydełka Balea – oba już zużyte. Wersja „Papaja i maślanka” pachniała obłędnie!


1, 2 i 3. Kolejne zakupowe „wpadki”: rozświetlacz w kremie się u mnie nie sprawdził, puder z KOBO jest zbyt ciemny jak na obecną porę roku, a cień w kremie Bell Wanted nr 1 jest zbyt chłodny jak dla mnie i wygląda na fioletowy ;)


1. Idealny duet na relaks – latte i świeczka o zapachu prażonych migdałów.

2 i 3. W Naturze miała miejsce super promocja – wystarczyło zakupić produkty Maybelline za 50 zł (w danym momencie była akurat promocja -40% na Maybelline!), by za 1 grosz dostać taki oto uroczy kuferek.




To już wszystko, okres świąteczny nie sprzyjał niestety regularnemu robieniu zdjęć ;)







85 komentarzy:

  1. Czarna torebeczka na łańcuszku cudna:) Przydałaby mi się taka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo że ja nie wiedziałam o tej promocji z kuferkiem :( Jest uroczy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez skusiłam się na paletkę Live Love, mam nadzieję, ze Rossmann będzie miał więcej takich limitowanych okazji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby :) Fajnie móc zobaczyć coś na miejscu, a nie tylko oglądać swatche w necie ;)

      Usuń
  4. Nie wiedziałam, że istnieją takie kawy! Wyglądają cudownie. Muszę je czym prędzej zakupić.
    Mi paletki Live Love nie udało się dostać, ale za to kupiłam świetny bronzer, róż i szminkę z tej firmy :)

    http://niepoprawnymakijaz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście to są takie pseudokawy, bo kofeiny pewnie mają tyle, co kot napłakał :P

      Usuń
  5. Bardzo lubię takie mixy zdjęciowe 💖

    OdpowiedzUsuń
  6. Tą kawą truskawkową to narobiłaś mi smaka. Teraz będę o niej myśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja się w tym wszystkim zakochałam <3
    akurat czekolady są dla mnie zbyt słodkie te na gorąco) ale idea jest świetna

    OdpowiedzUsuń
  8. Każda ma takie kosmetyczne wpadki ;) Ja też czasami coś kupię i tak zastanawiam się potem po co mi to ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli chodzi o kawy z Biedronki, te w puszcze, to piłam truflową - pyszna i korzenną - także bardzo smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tyle cudownych rzeczy, że aż nie wiadomo, co skomentować :) Może jesteś moją sąsiadką? :P Bo sąsiedzi z góry od niedawna mają nowego kociego domownika i można oszaleć, wszystkim rzuca, biega jak oszalały, budzi nas w nocy i rano...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa... to na pewno o moim kocie - wszystko się zgadza ;))

      Usuń
  11. Działo się trochę u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. w super pharm też była promocja z tymi kuferkami i mam aż 2 :D
    ostatnio jadłam czekoladę Rittera białą z cukrem cynamonowym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo wypuścili tych kuferków, fajnie, bo często okazuje się, że przychodzi pięć gratisów na krzyż i jak nie kupisz rano, to się nie załapiesz ;)

      Usuń
  13. Kurde a te capucina... ja kupiłam te makaroniki i brownie. Mówisz trufle najlepsze a ja tą sobie darowałam :D ahhh...

    OdpowiedzUsuń
  14. Kawki to akurat żadnej nie piję, ale bardzo podobają mi się te syropki z Cafe Dor, kiedyś je miałam i mi smakowały. No i przyznam szczerze, że koło tej paletki z Wibo się kręcę. Już nie mówiąc o podkładzie z Catrice ;) Pozdrawiam. Miłego wieczoru! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. tyle dobroci i jeszcze teraz mam ochotę na ritter sport:) moja mama jest ogromną fanka jo nesbo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nesbo ma świetny styl pisania, nie przegina z opisami przyrody ;)

      Usuń
  16. Świetne zdjęcia. Też mam te syropy do kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. E tam, lepiej późno niż wcale :D Super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  18. Na podkład Catrice chyba nigdy nie trafię. Nigdy go nie ma w moim odcieniu ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Skąd ja znam ten ból odnośnie piernikowej kawy - uwielbiałam tę z Costy, więc myślałam, że w domu dzięki tej kupionej w Biedronce zrobię kawę o podobnym smaku, jednak nic bardziej mylnego... Bardzo się zawiodłam i od tamtej pory robię latte z własnymi przyprawami. Zazdroszczę promocji z Natury - mnie samej przydałby się taki kuferek, bo kosmetyki już się nie mieszczą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latte najlepiej smakuje mi z ekspresu na kapsułki ;)

      Usuń
  20. Ile słodkości :) Kupiłam tę kawę rozpuszczalną w Biedronce o smaku trufli z rumem i jest pyszna, ale pierniczkowa - niewypał :P A za podkładem z Catrice chodze i chodzę, lecz nigdzie nie ma najjaśniejszego koloru haha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chodzę dalej za podkładem z Catrice, bo chciałam zrobić "zapas", ale nie ma szans :P

      Usuń
  21. Czarna torebka śliczna ;) miałam kupować tą piernikową kawę, naprawdę jest tak wstrętna? :]?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakuje po prostu jak kawa o gorzkim posmaku :P Fuj, fuj :P

      Usuń
  22. Obie torebki bym sama przygarnęła.

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie jakoś ostatnio jest ciężko z tymi zdjęciami, nic nie kupuję, to nowości nie pokażę, nic ciekawego nie robię, bo całe dnie spędzam na uczelni albo w domu - słowem, wiodę nudne życie :P

    Kusiły mnie te wszystkie kawy, ale ja muszę omijać laktozę szerokim łukiem, a w wielu takich gotowcach się ona niestety znajduje :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można zrobić zdjęcie śniadanka, obiadu lub kawy i książki ;))

      Usuń
  24. W końcu mamy ten podkład Catrise ale w odcieniu 020, jeszcze go nie testowałyśmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem Waszych wrażeń :D Oby były pozytywne, bo będzie na mnie :D

      Usuń
  25. Ale świetne zestawienie :) podoba mi się.
    Nie czytałam książek Jo Nesbo ale mam nadzieję, że uda mi się to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Nesbo, nie można się oderwać, jak się człowiek wkręci ;)

      Usuń
  26. Czy te złote elementy przy pomponach ci nie czernieją lub czy ogólnie sie przebarwiają ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko teraz noszę te torebki, bo mi nie pasują do kurtki, więc ciężko wyrokować :P

      Usuń
  27. Super migawki kochana, o rany aż mi się kawki zachciało :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo lubię takie posty :) Widzę też, że bardzo lubisz słodycze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie to mogłabym jeść tylko słodkie :D

      Usuń
  29. Świetne podsumowanie miesięcy. Uwielbiam czytać takie posty. Piękne zdjęcia- wszystko ładnie wyeksponowane. A to ciacho to bym chętnie zjadła,wygląda przepysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Aż musiałam wrócić do tytułu posta, bo Święta wydają mi się już bardzo odległym tematem. Też mam już dość zimy, ale jest szansa, że ten tydzień to jej ostatnie tchnienie i wreszcie nadejdzie wyczekiwana od miesięcy wiosna :) Jaką masz słodką tricolorkę <3 Początki są trudne, ale wniesie w Twoje życie mnóstwo radości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkrótce kolejne święta :D I tak w kółko ;) Póki co mała ciągle dokazuje :P

      Usuń
  31. piszesz, że podkład Catrice HD Liquid Coverage jest niemalże dostępny w odcieniu 010- w Naturze, do której mam najbliżej i w której robię zakupy ten odcień jest zawsze, nigdy za to nie ma odcienia 020;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Codziennie zaglądam do Natury i u mnie 010 to kolor-widmo :D Niby istnieje, ale nikt go nie widział :D :D

      Usuń
  32. Ale chciałabym wypróbować wszystkie te kawy.

    OdpowiedzUsuń
  33. nienawidzę kawy, ale spróbowałabym tej truskawkowej :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam takie wpisy.:D
    Co do podkładu Catrice to zamówiłam przez innternet 2 odcienie (010 i 020) - niestety jak się okazało przyszły 2x020 i jest za ciemny.:(
    A teraz 01 nigdzie nie mogę dostać.:(

    OdpowiedzUsuń
  35. Same dobroci, polecam cappuccino karmelowe z Mokate, jest obłędne :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Najbardziej mi się podoba Mały Kot. :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Działo się, widzę :) Uwielbiam smakowe kawy, ale te proszkowane muszą mieć w sobie multum chemii i cukru a za tym niestety nie przepadam :) Wczoraj z J. byliśmy jednak w herbaciarni i Pan zmielił nam kawę aromatyzowaną whisky :)
    Jest pyszna! I pachnie w całym domu :)
    Koteł Ci świruje? Bardzo mocno? Pytam, bo jestem zaskoczona...Moja też znajda, ale po prostu anioł jakiś...Może starsza po prostu ;)
    Jo Nesbo kocham i serię o Harrym również :) Bardzo dobrze mi się go czyta, choć jak siadłam do "Nietoperza" to trochę się zraziłam, kiepsko mi odpowiadała. Na szczęście potem było tylko lepiej :) Przydałoby się dokończyć serię :D
    (P.S. Piszę z nowego konta, wcześniej Dziecko we Mgle ;])

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nietoperza akurat czytała ostatnio, bo w końcu był dostępny i faktycznie słaby był :P Najmniej lubię "Czerwone gardło", bo strasznie z niego "historyczny" tom, ciągle cofają się do czasów wojny i to mnie wkurzało :P Teraz z kolei czytam książki Harlana Cobena, też cykl, ale słabo wypada przy Nesbo :P Widzę nowy blog, no no no, odważnie :D

      Usuń
  38. Te kawy smakowe są przepyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ale kolorowy post :D Miałam kiedyś te syropy do kawy z Biedry :p Mi nie spasowały ale mężowi tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Szkoda, że nie wiedziałam o tych smakowych kawach, bo truskawkową chętnie bym spróbowała, może jeszcze kiedyś wrócą. Za to sprawdzę w biedronce, czy nie ma jeszcze tych słodyczy Cadbury, bo oni mają jedną z najlepszych czekolad, jakie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Tyle dobroci w jednym poscie, ze az nie wiadomo na co spojrzec! :D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger