3/29/2017

ULUBIEŃCY MARCA 2017 – WIOSENNIE, KOLOROWO!

bronzer do twarzy, czekoladka

Pracuję nad środowym wpisem w piękny, cieplutki, wiosenny dzień (prosto po powrocie z pierwszej wycieczki rowerowej), więc ulubieńcy po prostu muszą być iście wiosenni! Wraz z nieśmiałymi promykami słońca do mojego makijażu zaczęły przenikać bowiem wiosenne kolory, a mieszkane opanowały wiosenne zapachy. Wiele produktów, które trafiły do mnie w ostatnim czasie, okazało się być naprawdę godnymi uwagi. Nie przedłużając – zapraszam!

ULUBIEŃCY MARCA 2017



krem do twarzy, do cery suchej, róża damasceńska

krem do twarzy, cera sucha

KORRES WILD ROSE KREM NA DZIEŃ DO CERY NORMALNEJ I SUCHEJ





Nie wiem, czy wiecie, ale seria Wild Rose jest chyba najsłynniejszą serią greckiej marki Korres. Produkty marki bazują na naturalnych składnikach aktywnych, ponoć nie zawierają też żadnych składników syntetycznych. Nie o marce dziś jednak będzie, a o świetnym 24-godzinnym kremie do twarzy z wyciągiem z dzikiej róży. Od pierwszego użycia ujęła mnie bowiem jego dziwna „wodna” konsystencja – krem wizualnie wydaje się być zbity, tłusty i ciężki, ale gdy nabieram go na palce jest lekki i wodnisty. Magia ;) Ekspresowo sunie po skórze i szybko się wchłania, przy mojej suchej cerze jest idealny pod makijaż, nic się na nim nie warzy. Krem działa niczym dobra baza pod makijaż, bo podkłady lepiej na nim wyglądają. Nie skraca trwałości makijażu, ale nie wiem, jak z tym będzie w cieplejszych miesiącach. Zapomniałabym o najważniejszym – naprawdę dobrze nawilża! Wydaje mi się nawet, że jest najlepiej nawilżającym kremem, jaki miałam. W pełni zasłużył na miano ulubieńca.

cień do powiek

cień do powiek

cień do powiek

SENSIQUE VELVET TOUCH NR 122





Miałam nie kupować już cieni pojedynczych, ale ten cień chwyta za serce. Na zdjęciach nie udało mi się tego uchwycić, ale jest to piękna brzoskwinka, która pod wpływem światła mieni się na złoto. Uwielbiam nakładać ten cień na wewnętrzny kącik oka i środek powieki, bo wykańcza makijaż oczu w stylu „glam”. Cudeńko! Nałożony na bazowy cień KOBO trzyma się u mnie cały dzień bez rolowania czy zanikania, a mam tłuste powieki, więc niewiele cieni mi się sprawdza.

Fashion Eyeshadow, cień do powiek

Fashion Eyeshadow, cień do powiek

KOBO FASHION EYESHADOW 217 PASTEL PEACH





Kolejny kolorek, teoretycznie podobny do poprzedniego. Jest to brzoskwinio-róż, który pod kątem mieni się na złoto. Nazwałabym go cieplejszą wersją słynnego odcienia zwanego Golden Rose lub Rose Gold. Używam go podobnie do cienia wymienionego wyżej, czyli na środek powieki. Idealny do wykończenia makijażu utrzymanego w tonacji brzoskwiniowej i różowej. Na dodatek jest naprawdę trwały, trzyma się od rana do nocy. Uwielbiam cienie KOBO :D

Milky Chocolate, czekoladka brązująca

Milky Chocolate, czekoladka brązująca

LOVELY MILKY CHOCOLATE MEDIUM MATTE FACE BRONZER





Mój ulubieniec od pierwszego użycia, choć nie od pierwszego wejrzenia ;) Na „czekoladkę” skusiłam się głównie przez jej wygląd i chęć porównania do oryginału z Too Faced. Jednak zważają na jej stosunkowo ciepły odcień nie spodziewałam się efektu „wow”. A jednak ;) Produkt jest piekielnie napigmentowany, ale dobrze się rozciera i utrzymuje w nienaruszonym stanie przez cały dzień na mojej suchej skórze. Idealny do ocieplania twarzy, choć na lekko opalonej karnacji na pewno nada się również do konturowania. Poza tym kosztował mniej niż 25 zł, a wydaje mi się, że starczy na naprawdę długo. Jak dla mnie hit. PS. Odstawiłam na jego rzecz oryginalną czekoladkę z Too Faced ;)

płyn pielęgnujący rzęsy

LONG4LASHES PŁYN MICELARNY PIELĘGNUJĄCY RZĘSY





Pisałam o nim szerzej tutaj. Polubiłam go za delikatność i skuteczność w działaniu. Naprawdę świetnie radzi sobie u mnie z demakijażem oczu, tusze do rzęs nie stanowią dla niego problemu. Nawet szkoda używać mi go do demakijażu twarzy, bo mało który produkt radzi sobie u mnie tak skutecznie z tuszami L’Oreala. Uwielbiam!

wosk zapachowy

YANKEE CANDLE PASSION FRUIT MARTINI





To jest dopiero petarda! Passion Fruit Martini okazał się być chyba najbardziej intensywnym woskiem, jaki w życiu miałam. W 5 minut wypełnia zapachem całe mieszkanie, a przy tym nie wywołuje bólu głowy, co wydawało mi się być niemożliwe. Mogłabym wciągać go prosto do nosa, bo daje lepszego powera niż napoje energetyczne. Jest to tropikalno-owocowy zapach z silnie wyczuwalną kwaskową nutą. W jego skład wchodzi marakuja, mango (wiadomo, dlatego mi się podoba!) i pomarańcza. Chyba nigdy mi się nie znudzi!




Wpadło Wam coś w oko z marcowych ulubieńców? ;)





136 komentarzy:

  1. Krem i bronzer:), ale z naciskiem na krem

    OdpowiedzUsuń
  2. Brozner od Lovely wygląda cudownie. Z tym to się postarali :) Niestety nie miałam go, więc nic więcej powiedzieć nie mogę, ale wierzę Ci, że jest świetny! Zachęciłaś mnie również do wosku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronzer jest naprawdę świetnie wykonany, cieszy oko i pięknie wygląda na skórze :)

      Usuń
  3. Jestem zauroczona tą czekoladką! :) Wosk też znam i lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeej ten cień zaiste pikny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Sensigue, mam od nich połyskujące stare złoto i uwielbiam :)

      Usuń
  5. Te bronzery z Lovely też mnie kuszą ostatnio... Może za jakiś czas sobie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam bronzer, ale raz go kocham, innym razem nienawidzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie ciekawi mnie ta linia od Korres, bo to kolejny kosmetyk z niej, który mnie tak zaintrygował. Może warto się skusić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremik super, jeśli masz suchą skórę :) Maska całonocna też mi się podoba :)

      Usuń
  8. Mam ochotę na ten bronzer, jego piękne opakowanie bardzo mnie kusi, poza tym przyda mi się coś do ocieplania buźki ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. cień Sensique wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię cienie Kobo, a ten kolor jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kusisz kremem Korres :D. Na czekoladkę Lovely i ja mam chęć - mam ochotę na tę chłodniejszą. Planuję przyczaić się na nią na jakiejś większej rossmannowej promocji ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam jeszcze w Rossku tej chłodniejszej wersji bronzera :)

      Usuń
  12. Aaaa ten wosk muszę poznać :D skoro to taka petarda! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten krem do twarzy kuszący :) Może kiedyś uda mi się go nabyć :) Mam nadzieję

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, to już wiem, co jutro wyląduje w kominku! Mam ten wosk od jakiegoś czasu, ale o nim zapomniałam ;)
    Piękne kolory cieni ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zapach spodoba Ci się równie mocno co mi :)

      Usuń
  15. Skusiłabym się na krem na dzień z Korres'a. Jak ja lubię takie produkty! Zwłaszcza jeśli bardzo dobrze działają. Moja skóra czegoś takiego potrzebuje od zaraz.
    Mam nadzieję, że i u mnie byłaby rewelacja jeśli chodzi o używanie go jako baza pod makijaż! Super pomysł :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz suchą skórę, to jak najbardziej :)

      Usuń
  16. Ciekawi mnie czekoladka Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz ciepłe produkty do modelowania, to warto się skusić :)

      Usuń
  17. O jeny, ale ładny ten Sensique!

    OdpowiedzUsuń
  18. Cień Sensique jest piękny. Gdzie go można kupić?

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta czekoladka z Lovely strasznie mnie kusi

    OdpowiedzUsuń
  20. Czekoladka z Lovely wygląda zachęcająco :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. firma Korres od jakiegos czasu za mna chodzi , bardzo fajna ta czekoladka od Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba produkty ciągle super się u mnie sprawdzają :)

      Usuń
  22. przypomniałaś mi o produktach z Sensique;D

    OdpowiedzUsuń
  23. cień sensique velvet touch nr 122

    OdpowiedzUsuń
  24. Ten krem mnie zaciekawił wprawdzie nie mam suchej skóry ale lubię dobrze nawilżające produkty do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli takie lubisz, to pewnie by Ci się spodobał :)

      Usuń
  25. Ten bronzer czekoladowy bardzo mnie ciekawie ♥ wygląda cudownie ! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Zainteresował mnie krem Korres, chyba się za nim rozejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę godny polecenia produkt, rozumiem już fenomen tej serii ;)

      Usuń
  27. Bronzer dla mnie ciut za ciepły,wielka szkoda bo wygląda ślicznie

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo mi się podoba twoje Sensique!

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo mi się podoba twoje Sensique!

    OdpowiedzUsuń
  30. Cienie są śliczne a bronzer Lovely bardzo kuszący :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Urzekł mnie cień sensique velvet touch. Jestem ciekawa, czy sprawdzałby się też jako rozświetlacz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mógłby się nadać, ale daje taką brzoskwiniowo-białawą poświatę, czyli efekt jest dosyć intensywny :)

      Usuń
  32. Wild Rose z Korres bardzo lubiłam, ale moim prawdziwym hitem do cery suchej okazał się być Almond Blossom. Jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem zauroczona cieniami i w sumie te pojedyncze to dobra rzecz, zeby stworzyć własną paletkę! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już raczej odchodzę od pojedynczych cieni ;) Kupuję tylko takie perełki jak w dzisiejszym poście :D

      Usuń
  34. Uwielbiam takie kolory cieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. nie znam niczego z Twoich ulubieńców hmm ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Słyszałam różne opinie o tym bronzerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie widziałam innych opinii, ale czekam na nie :)

      Usuń
  37. lovely i wibo widac ze działają i maja coraz lepsze produkty, niestety ceny jak dla mnie tez za wysokie sie zrobily

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wydaje mi się, że sztucznie podnieśli ceny :/

      Usuń
  38. ten wosk wąchałam na sucho, spodobał mi się, ale myślałam że będzie delikatny i go nie kupiłam, ale skoro jest to petarda to muszę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Podoba mi się ten bronzer z Lovely w kształcie czekoladki. Nie dość, że bardzo fajnie wygląda, to jeszcze mówisz, że długo się utrzymuje :) Chętnie bym go wypróbowała! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ta czekoladka ma w sobie coś zachęcającego:D

    OdpowiedzUsuń
  41. Ciekawe produkty. Ciekawi mnie bronzer :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo podobają mi się oba cienie, śliczne są ;) Ja ostatnio zamówiłam zestaw cieni z Pierre Rene, też fajne, ale wybrane bardziej w ciemno, niestety wszystko muszę zamawiać, w moim małym mieście nic nie da się kupić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Pierre Rene jeszcze cieni nie miałam, choć wiele razy się przymierzałam do zakupu ;)

      Usuń
  43. Cień Sensique wygląda przepięknie. Myślisz, że sprawdziłby się w ekstremalnych warunkach również jako rozświetlasz? :D Lubię różne rozwiązania dla jednego produktu. :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Ten bronzer aż zachęca swoją prezentacją! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląd zdecydowanie można mu zaliczyć na wielki plus :D

      Usuń
  45. Nie miałam żadnego, ale ten bronzer z Lovely ślicznie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Kolory cieni wpadły mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Wosk mi się podoba z opisu, chociaż ostatnio przestałam popalać woski. No i krem z chęcia bym przetestowała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wosk jest wart zakupu i pomyśleć, że dorzuciłam go do koszyka na chybił trafił ;)

      Usuń
  48. O matko, ten cień sensique coś pięknego!

    OdpowiedzUsuń
  49. Czekoladka jest po prostu przepiękna! Kusi mnie i chyba też w końcu ją kupię :)
    Wosk znam i baaaaardzo lubię!

    P.S. Z przyjemnością obserwuję, cudownie tu :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Genialny wpis,super ulubieńcy.Miałam ten wosk z YC i naprawdę był super ❣

    OdpowiedzUsuń
  51. Jej, tyle wspaniałych kosmetyków <3

    OdpowiedzUsuń
  52. Korres, Long4Lashes i czekoladka mnie korcą :P

    OdpowiedzUsuń
  53. Nie wiedziałam, że ta marka ma takie fajne kosmetyki. Obserwuję z chęcią.
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  54. Czekoladka z Lovely prezentuje się fenomenalnie. Muszę ją mieć.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  55. Nie znam niestety żadnego z Twoich ulubieńców :(

    OdpowiedzUsuń
  56. Dwa razy zastanawiałam się już nad czekoladką w Rossmannie haha :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Skusiłaś mnie na czekoladkę :D

    OdpowiedzUsuń
  58. Myślę o bronzerze z Lovely, tym bardziej, że mój Kobo już trochę zużyty, więc chyba zasłużyłam na kolejny zakup? :D

    OdpowiedzUsuń
  59. Zastanawiałam się nad tą czekoladką z Lovely i już wiem że napewno kupię jak będę w PL ;) no i ten cień od SENSIQUE... magia! Kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Czekoladka z Lovely niezwykle mnie kusi, ale mam już tyle brązerów których nie używam, że kupienie kolejnego mijałoby się z celem...

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger