Ostatnio na mojej liście czytelniczej zauważyłam wysyp postów z kategorii nowości i zakupów kosmetycznych. Postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze, bo sporo nowości czeka również u mnie na publikację i tym samym mogę zaprosić Was dziś na moje zakupy kosmetyczne z ostatnich miesięcy! PS. Dodawanie nowości z opóźnieniem ma swoje plusy, bo mogę napisać o nich coś więcej. Będzie sporo niewypałów :(
NOWOŚCI KOSMETYCZNE
GARNIER MINERAL MAXIMUM CONTROL 72H NON STOP – od razu możecie się domyślić, że ten antyperspirant nie działa aż przez 72h od nałożenia - to zwykły pic na wodę. Niestety nie radzi sobie nawet przez 8 godzin przy obecnych upałach. Różowa kulka z Garniera spisywała się u mnie o wiele lepiej, ale nie stosowałam jej w okresie letnim – może również teraz wypadłaby słabo? Antyperspirant Maximum Control kosztuje ok. 11 zł i nie jest wart swojej ceny.
SZAMPON BABYDREAM – tego szamponu używałam bez przerwy przez dwa lata, był wówczas jedynym szamponem, jaki był tolerowany przez mój wrażliwy skalp. Był delikatny dla skóry i dobrze domywał włosy nawet z olejku łopianowego (przy dwukrotnym myciu). Obecnie poznałam kilka innych szamponów, których mogę bezpiecznie używać, ale mój ulubiony szampon Yves Rocher Volume (pisałam o nim tutaj) niestety słabo radzi sobie z domywaniem pędzli do makijażu, a Babydream świetnie sprawował się w tej roli. Dlatego też zakupiłam kolejną butelkę Babydream po kilku miesiącach przerwy. Kosztuje ok. 7 zł.
KOBO PROFESSIONAL LOOSE POWDER – skusiłam się na niego spontanicznie w drogerii, bo był wyprzedawany po 6 zł. Żal było nie brać, choćby w ciemno ;) Oczywiście okazało się, że odcień 104 Honey Beige nie jest dla mnie odpowiedni, ale będę go mieszać z innymi pudrami i spokojnie zużyję. Kosztuje ok. 24 zł w regularnej cenie.
MY SECRET EYESHADOW GEL BASE – ta żelowa baza miała być hitem do tłustych powiek. Niestety blogerskie zapewnienia okazały się być zgoła nietrafione, bo baza nie utrzymała cieni na moich tłustych powiekach przy pierwszych testach. Oczywiście będę ją dalej testować, ale czarno to widzę… Kosztuje ok. 9 zł.
SENSIQUE MATT ROUGE – zdecydowałam się na odcień 206 Terracotta. Jest to bardzo ciepła brzoskwinia. O wiele bardziej lubię właśnie ciepłe róże od tych chłodnych, cukierkowych a la Barbie. W okresie letnim takie odcienie dają bardzo ładny efekt na opalonej skórze. Róż jest całkowicie matowy, nie zawiera drobinek. Kosztował ok. 7 zł.
DERMACOL AROMA RITUAL SWEET MANGO – żel pod prysznic o zapachu mango dorzuciłam do zamówienia na iperfumy, ponieważ uwielbiam zapach mango w kosmetykach, a poza w tym w promocji kosztował ok. 5 zł. Niestety żel okazał się być tragicznie gęsty, niczym stary kisiel, ciężko wyciska się go z opakowania, ciężko rozprowadza się na ciele i jak dla mnie śmierdzi brzoskwinią. Fuj!
GARNIER PŁYN MICELARNY 3W1 SKÓRA WRAŻLIWA – tego gagatka nie trzeba nikomu przedstawiać. Pierwszy egzemplarz zużyłam ponad rok temu i nie byłam zachwycona, teraz planuję drugie podejście, by zobaczyć, czy coś się zmieniło. Micel kupiłam za ok. 10 zł na jakiejś promocji.
BATH&BODY WORKS WATERMELON LEMONADE BODY LOTION – balsam do ciała Bath&Body Works to produkt, który zawsze chciałam wypróbować. Jednak wersja zapachowa jest zupełnie przypadkowa i obawiam się, że nietrafiona. Co prawda sama wybierałam zapach, ale miałam wtedy jakieś zaćmienie umysłu, bo przecież nie cierpię sztucznych arbuzowych zapachów w kosmetykach. Po pierwszym wąchaniu nie jestem zachwycona zapachem, ale balsamu jeszcze nie testowałam na sobie, więc zobaczymy. Kosztował w promocji jakieś 35 zł.
BATH&BODY WORKS A THOUSAND WISHES ANTI-BACTERIAL HAND GEL – to mój drugi żel antybakteryjny BBW, znów częściowo nietrafiony. Tym razem zapach mi się podoba, jest delikatny, niemęczący, słodki i kwiatowy, ale wkurza mnie zawarty w żelu brokat. Już nie chodzi nawet o to, że potem jest na ubraniach, ale wyobraźcie sobie, gdy pożyczam ten żel facetowi, a potem on ma całe łapy w brokacie :P Kosztował ok. 15 zł.
EVELINE COSMETICS SLIM EXTREME 4D ZŁOTE SERUM WYSZCZUPLAJĄCO-MODELUJĄCE – jak wiecie, jestem ogromną fanką produktów wyszczuplających do ciała Eveline, ale tym razem źle wybrałam… Serum zawiera bowiem w sobie złote drobinki, które później są na całej piżamie, pościeli, itp… Do działania i zapachu nie mam żadnych zastrzeżeń, ale na co tyle brokatu? Kosztuje ok. 20 zł.
Jak mogliście zauważyć sporo z tych produktów mnie zawiodło. A czy Wasze ostatnie wybory kosmetyczne były trafione?
Sporo nowości. Najbardziej zaciekawił mnie ten żel pod prysznic o zapachu mango.
OdpowiedzUsuń:*
Niestety to porażka totalna :P
Usuńszkoda, że ten żel z DERMACOL się u Ciebie nie sprawdził, ja mam ale balsam o zapachu gruszki, który jest całkiem przyjemny, wersja winogronowa też jest ok. żeli nie miałam
OdpowiedzUsuńO balsamie gruszkowym czytałam, że jest przyjemny właśnie ;)
UsuńCzarną bazę czarno widzisz... no szkoda:(
OdpowiedzUsuńNic nie znam, choć kiedyś chętnie sięgałam po te produkty Eveline, choć tego serum nie miałam;) ale i dobrze, bo nie lubię świecących drobinek.
Ja skusilam sie ostatnio na podwójna pomadke Catrice Ombre i tez sie rozczarowałam. Szkoda, ze baza okazała sie kiepska, za to puder wygląda ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńOglądałam te pomadki w Naturze, dobrze że nie kupiłam :P
UsuńJa ostatnio kupuje same dobroci, oby ta passa sie utzrymala!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam zapach mango i pewnie skusiłabym się ten żel, gdybym go zobaczyła. Muszę zapamiętać, by omijać z daleka! :D
OdpowiedzUsuńNie jest wart uwagi niestety :P
UsuńBalsam BBW bym przygarnęła :P
OdpowiedzUsuńIle ciekawych nowości! Ja ostatnio przystopowałam jakoś z zakupami, więc nawet nie mam się czym pochwalić, ale chociaż portfel jest zadowolony :D Szkoda, że ta żelowa baza póki co się nie sprawdziła, może jeszcze coś się z niej wyciągnąć. Z B&BW zazwyczaj wybieram małe balsamy - mają intensywne zapachy i latem smaruję się nimi i już nie potrzebuję perfum ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Twój portfel powinien być zadowolony :D
UsuńGarniera używam od dawna, nieprzestanie :D Ja też szukam dobrego antyperspirantu, ale nie moge na nic dobrego trafic :)
OdpowiedzUsuńLatem jest najgorzej :P
UsuńBardzo dużo nowości kosmetycznych nam tu przedstawiłaś. Ja używałam tylko tych z Garniera :)
OdpowiedzUsuńZ kolei ostatnio dużo pieniędzy wydałam na ciuchy :)
http://natalie-forever.blogspot.com/
Mam nadzieję, że też uda mi się kupić jakieś fajne ubrania na wyprzedażach :P
UsuńZnam tylko 'kulkę' garniera ;) udanych testów! :D
OdpowiedzUsuńZnam tylko antyperspirant z Garnier. Ale u mnie sprawdza się bardzo dobrze ;) Najlepiej ze wszystkich, które próbowałam. I zawsze sięgam po tę zieloną wersję, różowej nie testowałam.
OdpowiedzUsuńSzampon u mnie w ogole sie nie sprawdzil, natomiast KOBO uwielbiam!
OdpowiedzUsuńWidzę, że micel Garniera bardzo tanio upolowałaś ;D ja zawsze jak potrzebuje nie ma promocji. Muszę kiedyś nakupić więcej ;D
OdpowiedzUsuńMicele zawsze kupuję na promocji :D
UsuńU mnie odpukać na razie same dobre wybory kosmetyczne. Z twoich nowości znam matowym róż z Sensique, tylko ja akurat mam odcień 204 :) Różowy micel z Garniera znam i mnie też się nie sprawdził, a powrotu nie planuję już nigdy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że sporo produktów nie przypadlo Ci do gustu
OdpowiedzUsuńJakoś tak słabo wyszło :P
UsuńCiekawi mnie balsam z B&BW, bo też mam w planach ten zakup. :)
OdpowiedzUsuńNa razie nic więcej nie mogę o nim powiedzieć, bo czeka w zapasie :P
UsuńSzkoda, że ta baza pod cienie to niewypał. Ja mam podobny problem do twojego z powiekami i ciągle szukam idealnej bazy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie o tym szamponie dla dzieci. Kiedyś go używałam i bardzo sobie chwaliłam. Chyba pora do niego powrócić :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak produkt tani i dobry :D
UsuńPiękny ten róż, używałabym chyba też jako cień do powiek, pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, na pewno wypróbuję :D
Usuńten szampon dla dzieci bardzo lubię :) hmm ten żel szkoda że nie pachnie mango ale ja osobiście brzoskwinie też lubię o ile są ładne :)
OdpowiedzUsuńMiałam puder Kobo, był całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon dla dzieci, ale wysuszał mi włosy niestety.
OdpowiedzUsuńPozostałych kosmetyków nie testowałam, u mnie w tej dziedzinie panuje minimalizm :)
Minimalizm jest dobry :)
UsuńSzampon Babydream zrobił mi kiedyś strasznie siano na głowie. Zużyłam go do mycia pędzli.
OdpowiedzUsuńSzampon Babydream zupełnie nie sprawdził sie u nas :/
OdpowiedzUsuńJa mam fioletową kulkę z Garniera i sprawdza się przeciętnie. Tak samo jak różowa :/
OdpowiedzUsuńMoje ostatnie łowy kosmetyczne były w miarę owocne 😜 Wszystko się sprawdziło z wyjątkiem maski węglowej, która okazała się w ogóle nietrafiona. Na szczęście doszły już do mnie te zamówione z AliExpress, ale chyba nie jestem jeszcze gotowa psychicznie, aby je przetestować 😜
OdpowiedzUsuńWWW.RINROE.COM
Świetny ten letni, wakacyjny żel z mango.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki gęsty, bo uwielbiam takie zapachy ;)
Pozdrawiam cieplutko!
Uwielbiam ten micel Garniera :)
OdpowiedzUsuńFajne nowości :)
OdpowiedzUsuńMam ten szampon dla dzieci, ale jeszcze nie uzywałam - czekam aż się skończy mój obecny :D
OdpowiedzUsuńGarnier to mój hit
OdpowiedzUsuńDermacol widziałam w Czechach, ale nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńDermacol widziałam w Czechach, ale nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńRównież lubię żele wyszczuplające Eveline :)
OdpowiedzUsuńMiałam chyba tylko Babydream i Garniera (micel) :) A z zakupami różnie, raz lepiej raz gorzej :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Dermacol ma też żele, szkoda, że nie najlepsze :/
OdpowiedzUsuńMa też balsamy do ciała, ale sama nigdy nie miałam ;)
UsuńJa Eveline też lubię, ale wolałabym żeby robili bez efektu grzania lub chłodzenia. Wiem, że miałam kiedyś któreś serum i na szczęście nie miało tych efektów specjalnych.
OdpowiedzUsuńGrzania unikam, chłodzenie może być :D
Usuńjeśli masz tłustą powiekę to ja moge polecic bazę ze Smashbox 24h :) pracuję na niej niezmiennie od 3 lat i nigdy nie zawiodła ani mnie ani klientek :)
OdpowiedzUsuńMuszę obadać temat :D
UsuńIle nowości :)Lubię delikatne szampony akurat teraz moja skóra ich potrzebuje:)
OdpowiedzUsuńNa mango mam ochotę, szkoda że taki niewypał!
OdpowiedzUsuńŻel pod prysznic o zapachu mango najbardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to niestety niewypał :P
UsuńNie wiem po cholerę ten brokat w żelu wyszczuplający i w żelu do rąk. Ktoś miał fantazję 😂
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100%! :)
UsuńBath&Body Works uwielbiam- i żele i wszystko do ciała:) Zapach trzeba wybierać na spokojnie, bo można tam łatwo zwariować, wybór jest ogromny:)
OdpowiedzUsuńWybierałam online, więc to zawsze strzał w ciemno ;)
UsuńU mnie o dziwo ostatnio obywa się bez bubli choć olejek z Nacomi niestety nie był udanym zakupem :/ Z Twoich nowości znam oczywiście micel od Garniera i ja go akurat lubię, ale na kolana mnie nie powalił. Szkoda, że trafiło Ci się aż tyle bubli :/
OdpowiedzUsuńZa tym olejkiem Nacomi muszę się rozejrzeć, ciekawe co z tego wyniknie :D
UsuńKilka z tych kosmetyków znam :D garnier to mój ulubiony micel, lubię do niego wracać :D Szampon Babydream strasznie plącze włosy ;__; Nigdy nie używałam go do mycia pędzli. Szkoda, że trafiłaś na buble ;/ Brokatu w balsamie i ja nie rozumiem, miałam go kiedyś i wszystko było złote xD
OdpowiedzUsuńStraszny jest ten brokat :P
UsuńWiększości kosmetyków nie znam, ale szkoda że tak wiele z nich nie przypadło Ci do gustu :(
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
naobiłaś mi cohoty na Bath&Boy Works ;DDD
OdpowiedzUsuńNice post!! These product looks so great!! Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńAż się zaśmiałam, jak przeczytałam, że miałaś zaćmienie umysłu, wybierając zapach balsamu BBW, bo przecież nie lubisz arbuzowych zapachow. :D Ja też mam taką przypadłość, że kupuję coś, o czym przecież wiem, że nie lubię... :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj sobie antyperspirantu Fa w kulce, najnowszej wersji z fioletową zakrętką. Nigdy nie lubiłam tych antyperspirantów, a ten działa jak jakiś bloker. :O A mam spory problem z potliwością. :)
Dzięki za radę, rozejrzę się za tym Fa :) A jeśli chodzi o wybór zapachów, to czasem wybieram produkty kokosowe, a za kokosem nie przepadam :D
UsuńCiekawe nowosci :)
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego znam tylko płyn micelarny i muszę powiedzieć, że jest naprawdę rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam szampon babydream i przy olejowaniu włosów nie wyobrażam sobie innego szamponu:)
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam przez lata :D
UsuńCiekawa jestem tego zelu o zapaachu Mango ;)
OdpowiedzUsuńStraszny jest :P
UsuńMicel z Garniera uwielbiam, ale teraz znalazłam coś równie dobrego lub nawet lepszego, czyli płyn micelarny do skóry wrażliwej L'oreal Skin Expert :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować ;)
UsuńDermacol teraz szturmuje reklamami tego kultowego podkładu, aż mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńTeż to zauważyłam :P
UsuńTeż szukam jakiejś dobrej bazy pod cienie.
OdpowiedzUsuńszkoda,że żel się nie spisał, bo miałam na niego ochotę.
OdpowiedzUsuńSandicious
Zapachy kosmetyków Bath&Body Works są naprawdę genialne, choć oczywiście nie wszystkie są w moim guście ;-)
OdpowiedzUsuńLubię balsamy eveline :)
OdpowiedzUsuńOstatnio używałam u koleżanki tego micela z Garniera i też nie byłam zachwycona. A róż piękny, ja to lubię i chłodne i ciepłe odcienie :)
OdpowiedzUsuńCałkiem sporo, chociaż szkoda, że nie wszystkie spełniły oczekiwania.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego szampnu Baby dream do mycia pędzli, a przy okazji i głowy :D
OdpowiedzUsuńNic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa już nie wierzę w efekty kremów, czy serum z Eveline ;) UWażam, że nie działają wyszczuplająco ;)
Na mnie działają ujędrniająco ;)
UsuńCiekawa jestem tego pudru z Kobo bo tez zamierzałam go kupić
OdpowiedzUsuńmiałam kilka żeli z Dermacolu i najbardziej podobał mi się 'Belgijska czekolada' - pachnie jak delicje!
OdpowiedzUsuńPost writing is also a fun, if you be acquainted with
OdpowiedzUsuńthen you can write if not it is difficult to write.