Witajcie! Postanowiłam rozpocząć na blogu nowy cykl, w którym przedstawię Wam swoje ulubione produkty wybranych marek. Cykl rozpoczyna marka Bielenda (wyszło, jakbym to zaplanowała w kolejności alfabetycznej :P), której wiele produktów znam i lubię. Postanowiłam szczególnie wyróżnić 3 produkty Bielendy z kategorii pielęgnacji. Każdy z nich jest kompletnie różny! Zaczynamy!
TOP 3 ULUBIONE PRODUKTY MARKI BIELENDA
BIELENDA EXPERT CZYSTEJ SKÓRY KOJĄCY PŁYN MICELARNY - ten płyn to prawdziwa petarda! Pisałam o nim tutaj. Moim skromnym zdaniem jest o niebo lepszy od słynnego różowego Garniera, bo w mgnieniu oka rozpuszcza tusze do rzęs. Nieskromnie przyrównałabym micel Bielendy do słynnego micela Biodermy, który jest przecież kilkukrotnie droższy. Za 400 ml micela z Bielendy zapłacimy ok. 16 zł, natomiast za Biodermę Sensibio (500ml) ponad 50 zł. Zapewnienia producenta w przypadku kojącego płynu micelarnego nie okazały się być wyssane z palca - micel faktycznie skutecznie usuwa cały makijaż i jednocześnie koi skórę, łagodzi podrażnienia oraz - uwaga - moim skromnym zdaniem... nawilża! Mam suchą cerę, więc ten micel okazał się być moim wybawieniem. Jest łagodny i skuteczny, nie szczypie w oczy, nie podrażnia, nie zapycha.
BIELENDA ARGANOWY KONCENTRAT BRĄZUJĄCY ARGAN BRONZER - miał swoje 5 minut na blogu tutaj. Jest to olejek samoopalający do twarzy. Cudownie pachnie karmelem, nadaje skórze piękny odcień, wyrównuje jej koloryt, a do tego działa nawilżająco. Jednocześnie nie zamienia nas w chodzące marchewki, choć jak przy każdym samoopalaczu trzeba umieć zachować umiar. Produkt w składzie zawiera, m.in. roślinne komórki macierzyste z drzewa arganowego oraz kwas hialuronowy. Jeśli boicie się stosować solo tego typu produkty na skórę, to bezpieczną opcją jest dodawanie 2-3 kropel samoopalacza do porcji kremu do twarzy. Ja jestem hardcorem, więc stosowałam koncentrat prosto na skórę, przy zastosowaniu kilku prostych zasad: skóra musi być czysta i pozbawiona przesuszonych miejsc (najlepiej dzień wcześniej wykonać peeling), należy nabrać jedynie minimalną ilość koncentratu i DOKŁADNIE rozprowadzić na skórze ruchem masującym. Nie wolno przy tym zapominać o takich miejscach jak obszar między ustami a nosem, bo zostanie biały ;) Nie należy szaleć z produktem w obszarze pomiędzy brwiami (często jest suchym rejonem twarzy). Zużyłam bodajże dwa opakowania tego koncentratu i tylko raz zrobiłam sobie plamę, właśnie między brwiami ;) Należy stosować 2-3 razy w tygodniu. Produkt przydatny zwłaszcza latem!
BIELENDA SUPER POWER SLEEPING MEZO MASK AKTYWNA MASKA KORYGUJĄCA - był produkt na lato, teraz pora na kosmetyk na jesień. Maska korygująca od Bielendy jest maską całonocną, co oznacza, że nakładamy ją na skórę i idziemy w niej spać. Dzięki działaniu kwasów rano możemy cieszyć się skórą miękką niczym pupcia niemowlęcia! Maska zawiera 10% kwasu migdałowego AHA, kwas laktobionowy PHA oraz witaminę B3. Osoby z wrażliwą skórą powinny się jednak trzymać od niej z daleka, bo kwasy mogą podrażniać. Należy również pamiętać, by dla własnego bezpieczeństwa i komfortu nie wystawiać skóry na słońce i stosować odpowiednie filtry przeciwsłoneczne (choć stężenie kwasów jest niewielkie) w trakcie stosowania maski. Należy stosować ją 1-3 razy w tygodniu omijając okolice oczu i ust. PS. maska ma dodatkowo rozjaśniać przebarwienia i zmniejszać pory, ale nie mam takich problemów, więc nie wiem, jak na nie zadziała ;)
Jakie produkty Bielendy lubicie? ;)
Niestety żadnego z tych produktów nie znam. Szkoda.
OdpowiedzUsuńMuszę się im bliżej przyjrzeć przy okazji :)
Marka Bielenda ma fajne produkty.
Pozdrawiam :)
Warto poznać wszystkie 3 :)
UsuńUwielbiam maseczki z Bielendy i polecam każdemu:-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale przy okazji może się skuszę maskę :)
OdpowiedzUsuńakurat żądnego z tych kosmetyków nie miałam jeszcze. po kwasy sięgam najchętniej w porze jesienno zimowej
OdpowiedzUsuńTak, kwasy najlepsze są jesienią ;)
UsuńJa bardzo lubię od nich masła do ciała, ale te zostawiam sobie na jesień i zimę. Wcześniej korzystam z czegoś lżejszego :).
OdpowiedzUsuńMam jedno w zapasie :D
UsuńU siebie wybrałabym całkiem inne produkty tej marki, ale byłoby mi ciężko się na coś zdecydować :) Marka szaleje i naprawdę robi dobre kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńTeż miałam dylemat ;)
UsuńŻadnego z tych produktów nie znam, ale z Bielendy bardzo lubię fluid kryjący, mgiełkę utrwalająca makijaż, esencję do cery mieszanej oraz body corrector (takie rajstopy w balsamie) 😊
OdpowiedzUsuńNiczego nie miałam :D
UsuńBielendę bardzo lubię, ale akurat żadnego z tych trzech produktów nie znam... ;)
OdpowiedzUsuńTych produktów nie znam. Ale lubie takie serum perełkowe z serii profesjonalna terapia wieku.
OdpowiedzUsuńChyba mam je w zapasie :D
UsuńZ Bielendy mam tylko odżywkę do paznokci i sprawdza się ok;)
OdpowiedzUsuńMicela znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie koncentratem brązującym, może się na niego skuszę :) Z Bielendy miałam tylko serum korygujące :)
OdpowiedzUsuńKoncentrat jest świetny :D
UsuńMaskę od dawna chcę kupić, ale nie chce mi się zamawiać przez internet, a stacjonarnie nie znalazłam jej w żadnej drogerii, co zaś do micela, lubię te ich produkty, ale tego nie miałam, najbardziej podobał mi się algowy
OdpowiedzUsuńTeż nie mogę znaleźć maski stacjonarnie, liczyłam na Hebe, ale się przeliczyłam :P
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów Bielendy, ale maskę mam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTrzeba jej szukać online ;)
UsuńNie miałam kosmetyków z tej firmy, kusisz ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, marka ma ciekawe produkty w ofercie :)
UsuńMiałam sporo produktów tej marki i większość z nich się u mnie super sprawdziła. Płyn micelarny to i mój ulubieniec z tym że w niebieskiej wersji :D Do zestawienie TOP 3 u siebie dodałabym jeszcze serum z kwasem (teraz czas na wypróbowanie maski po Twoim poście!) i... może węglowe maseczki!? :D
OdpowiedzUsuńSerum z kwasem stało u mnie zbyt długo otwarte i się zepsuło zanim sobie o nim przypomniałam, ale kiedyś na pewno zrobię drugie podejście ;)
UsuńNiestety nie znam tych produktów ale ja polubiłam się z ich olejkiem do opalania :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie płyn micelarny!
OdpowiedzUsuńBędę musiała kupić sobie tą maskę
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą maską ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś była bardzo popularna ;)
Usuńżadnego z tych produktów nie znam, ale Bielenda bardzo pozytywnie mnie ostatnio zaskakuje i wiele jej kosmetyków mocno mi pasuje:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kierunek, w który marka zmierza :)
UsuńKoncentrat brązujący i maskę pokochałam całym swoim wrednym sercem :D a tak na poważnie to są to bardzo udane produkty warte wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJakoś zdecydowanie przewyższa cenę :)
Usuńu mnie ostatnio króluje krem węglowy :)
OdpowiedzUsuńnie znam ich:P
OdpowiedzUsuńTa maska w tubce jest cudowna! A płyn micelarny mam taki sam, ale niebieski i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTe produkty są wyjątkowe :D
UsuńMaska w tubce czeka w zapasach, ale tym olejkiem brązującym mnie zaciekawiłaś... nie słyszałam chyba o nim :D albo skleroza nie boli :P
OdpowiedzUsuńTrochę się przewijał ten olejek przez blogi ;)
UsuńJa uwielbiam serię różaną
OdpowiedzUsuńMam wodę różaną w zapasie ;)
UsuńBronzer jest świetny :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie więcej uwagi muszę poświęcić tej marce :)
OdpowiedzUsuńLubię galaretkowate maseczki z Bielendy ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich :D
UsuńKoncentrat brązujący mnie zainteresował. Coś dla mnie bo nie mogę się opalać :)
OdpowiedzUsuńPowinien być idealny :D
UsuńBronzer intryguje :)
OdpowiedzUsuńMam tą mezo maskę ale rzadko po nią sięgam, ogólnie pokochałam Bielendę za wody różane bazy pod makijaż i żele do mycia twarzy a ten bronzer mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiła mnie ta maska :) płyn micelarny pewnie też wypróbuję, jak wrócę do tego sposobu zmywania makijażu ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów, płyn micelarny miałam, ale ten niebieski, niestety trochę podrażniał mi oczy :(
OdpowiedzUsuńMi różowy nie podrażnia ;)
UsuńLubiłam ich kosmetyki, szczególnie wersję Sebu Control olejku do twarzy, ale niestety zauważyłam, że z czasem zaczął mi przesuszać cerę :( Szkoda, bo fajnie radził sobie z nadmiarem sebum
OdpowiedzUsuńJeszcze o nim nie słyszałam :)
UsuńBielenda wprowadza ostatnio tyle nowości - serio z węglem, Lift czy z zieloną herbatą! Z serii olejków kupiłąm ten niebieski do cery suchej i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńSeria herbaciana mnie ciekawi :D
UsuńCoraz bardziej lubię Bielendę, to jednak z nielicznych marek nie naturalnych która mi pasuje. A tą maskę muszę wypróbować. Poza tym lubię ich multi esencje 4w1.
OdpowiedzUsuńja nic nie mam z Bielendy, ale może pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńByc moze przy najblizszej okazji skusze sie na plyn micelarny Bielendy
OdpowiedzUsuńPolecam :D
UsuńChciałam przetestować essencje :) Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńCiągle próbuję, ale jakoś nie potrafię się polubić z produktami tej firmy :/
OdpowiedzUsuńZ tej trójki znam tylko maskę i przyznam, że u mnie też całkiem dobrze się sprawdzała :D Co do reszty - zamiast olejku mogłabym postawić serum z kwasem migdałowym, a na trzecim... Hmm... Może węglowy czyścik?
OdpowiedzUsuńTen micelek jest najlepszy na swiecie, mam juz chyba 3 albo 4 butle i beda nastepne :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :D
UsuńŻadnego nie miałam, ale maska jest na mojej liście, no i pewnie skuszę się na płyn micelarny skoro taki świetny :)
OdpowiedzUsuń