Tak, wiem, od sierpnia na blogu tylko nowości i nowości, ale co ja poradzę, że trafiła się rekordowa kumulacja ;) Winni są producenci, którzy wypuszczają coraz ciekawsze produkty na rynek oraz moje lenistwo, które spowodowało, że nie robiłam zdjęć nowych produktów na bieżąco. Postanowiłam to nadrobić, obfociłam wszystko, co się dało i oto przed Wami produkty, które wskoczyły mi do koszyka w ostatnim czasie:
NOWOŚCI KOSMETYCZNE
ALTERRA SZAMPON DODAJĄCY OBJĘTOŚCI BIO-PAPAJA I BIO-BAMBUS
Wersja Granat i aloes nie sprawdziła się u mnie, ponieważ obciążała włosy. Zaryzykowałam z wersją Papaja i bambus i nie żałuję! Nie chcę tu zdradzać szczegółów, ponieważ szykuję osobną recenzję tego szamponu, ale mogę napisać, że to szampon bez SLS/SLES w składzie o obłędnie owocowym zapachu! Jeszcze nigdy nie miałam tak pięknie pachnącego szamponu. Nie podrażnił mojego wrażliwego skalpu. 200 ml kosztuje ok. 10 zł.
WIBO STAR SHINE SHIMMERS KIT
Recenzja tego produktu również się szykuje. Jest to limitowana edycja hologramowych rozświetlaczy o dość kontrowersyjnych odcieniach, takich jak np. srebrny, zielony czy fioletowy. Paletka zawiera wewnątrz 6 odcieni: Star Dust, Magic Heaven, Glam&Bright, Diamond Shine, Royal Crown, Precious. Jest to „tańszy zamiennik” palety Anastasia Beverly Hills Moonchild Glow Kit. Nie będę się nadmiernie rozwodzić na ich temat przed recenzją, ale naprawdę dają efekt holo na skórze. Można je kupić w Rossmannie za 33 zł.
LOVELY LASH EXTENSION MASCARA
O różowym tuszu Lovely pierwszy raz usłyszałam na blogach. Sama nigdy nie zwróciłam na niego uwagi w drogerii. Jest to maskara wydłużająco-pogrubiająca, jednak na moich rzęsach zdecydowanie bardziej wydłuża niż pogrubia. Używam jej dopiero od niedawna, ale efekt na rzęsach podoba mi się od pierwszej aplikacji. Maskara wyposażona jest w silikonową szczoteczkę wygiętą w łuk. Kosztuje ok. 14 zł.
CATRICE LUXURY LASHES DRAMATIC VOLUME MASCARA
Tusz Catrice dołączony był do jednego z kobiecych magazynów, więc kupiłam z ciekawości. Niestety póki co nie zapowiada się na miłość… Tusz niemiłosiernie skleja rzęsy, cała szczoteczka po wyjęciu jest nim oblepiona, aż nie widać wypustek na szczoteczce. Może jak poleży, to nabierze mocy urzędowej. Kosztuje ok. 20 zł.
SEPHORA OUTRAGEOUS CURL MASCARA
Naoglądałam się w internecie rzęs do nieba po użyciu tego tuszu, naczytałam się o tym, że w ciągu dnia koszmarnie się osypuje, a sama póki co nie wyrobiłam sobie jeszcze o nim zdania. Tusz ma prostą silikonową szczoteczkę z wypustkami różnej długości. Dopiero rozpoczynam jego testowanie (tak, dobrze wnioskujecie, mam aż 3 otwarte tusze naraz :P) i póki co kosmicznych efektów nie widzę, osypywania też nie. Maskara wypada dość średnio, ale może zmieni się to z czasem. Pełnowymiarowy produkt kosztuje ok. 60 zł, miniatura ok. 25 zł.
PUMEKS HAMAM ECO
Ten przedziwny pumeks znalazł się na mojej wishliście 2017 na II półrocze, więc musiałam go mieć! Już myślałam, że nie uda mi się wypełnić tego punktu wishlisty, ponieważ pumeks dawno temu miał wejść do Rossmanna, odwiedziłam wówczas kilka drogerii i nic. Pewnego dnia poszłam bez spiny po inne produkty, patrzę, a tu na półce radośnie na mnie łypie pumeks hamam! Jest przeznaczony do pielęgnacji stóp zgodnie z rytuałem hamam, wykonany jest z marokańskiej glinki czerwonej i zawiera minerały: cynk, magnez, selen oraz żelazo. Jeszcze go nie testowałam. Kosztuje ok. 8 zł.
MYDŁO FRUIT PASSION LIMONKA I KOKOS
To już trzecia wersja zapachowa mydełek z tej serii (z Lidla). Kosztują mniej niż 2 zł, pachną średnio intensywnie i w trakcie użytkowania zawsze pękają na pół. Takie „meh”.
ZIAJA MASKA OCZYSZCZAJĄCA Z GLINKĄ SZARĄ I MASKA LIŚCIE ZIELONEJ OLIWKI
Testowałam na razie wersję z glinką szarą i jestem w szoku, bo w ogóle nie przesusza mojej suchej cery, wręcz ją nawilża! I mimo, że jest skierowana do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej, to takiemu sucharkowi jak ja też nie wyrządziła krzywdy. Wersja Liście Zielonej Oliwki to z kolei maska z cynkiem ściągająca. Jeszcze jej nie używałam. Kosztują ok. 1,60 zł.
EVREE MY SUPER BALM MULTIFUNKCYJNY BALSAM
Kolejna pozycja z mojej wishlisty na II półrocze 2017 została odhaczona. Zdecydowałam się na wersję pomarańczową i nie żałuję, balsam pięknie pachnie. Jest multifunkcyjny, ponieważ ma działać na spierzchnięte usta, skórę wokół oczu, zadrapania, zmarszczki mimiczne, suche skórki wokół paznokci, otarcia stóp, podrażnienia po goleniu, przesuszenia na łokciach i kolanach czy niesforne brwi. Jak będzie w praktyce, jeszcze się okaże. Kosztuje ok. 17 zł.
EVREE SUGAR LIPS
Dla odmiany wybrałam wariant poziomkowy i dla mnie jest to niewypał pod względem zapachowym. Pachnie strasznie sztucznie, nieprzyjemnie się go przez to używa, całe szczęście to tylko peeling, więc szybko się go pozbywam z ust. Kosztuje ok. 15 zł.
MASKI GLAMGLOW THIRSTYMUD I YOUTHMUD
W Sephorze miniatury masek Glamglow o pojemności 15g można kupić za 79 zł. To niezły sposób, by je przetestować, zanim zdecydujemy się wydać ponad 200 zł za pełnowymiarowe opakowanie. Wersja czarna (YouthMud) jest typowo oczyszczająca i ma naprawdę dużą moc. Wydaje mi się, że jak na moją suchą skórę działa za mocno, strasznie mnie piekła twarz po jej aplikacji. Z kolei wersja niebieska (ThirstyMud) jest wersją nawilżającą, przez co nie jest już tak agresywna dla skóry. Konsystencją przypomina mus jabłkowy. Szykuję wpis na ich temat.
MY SECRET FACE ILLUMINATOR POWDER SPARKLING BEIGE
Nowsza wersja rozświetlacza z My Secret, Sparkling Beige, jest o wiele chłodniejsza od Princess Dream, wpada w srebrne tony. Wbrew pozorom nadaj się również do ciemniejszych karnacji. Daje efekt wow na skórze. Pojawiła się już w ulubieńcach lipca. Kosztuje ok. 16 zł.
MY SECRET FACE’N’BODY BRONZING POWDER
Na pierwszy rzut oka bronzer wydaje się być identyczny jak rozświetlacz Sparkling Beige, ale nic bardziej mylnego… To produkt przypominający słynny puder Golden Rose Terracotta Powder 04. Na swatchach wygląda jak rozświetlacz, a na twarzy staje się chłodnym bronzerem. Nadaje się do konturowania. Również znalazł się w ulubieńcach lipca. Kosztuje ok. 16 zł.
L’BIOTICA BIOVAX MASKA DO WŁOSÓW SUCHYCH I ZNISZCZONYCH
To produkt, który ratuje moje włosy w czasie kryzysu. Zawiera w składzie to, co jest niezbędne dla lśniących włosów: ekstrakt z cynamonu, miód, olejek ze słodkich migdałów, hennę. Znajdziemy więc niej humektanty, emolienty i hennę, która działa podobnie do protein. Równowaga w pielęgnacji pozostaje więc zachowana ;) Szykuję osobną recenzję, ale ta maska to petarda! Kosztuje ok. 20 zł.
NEONAIL OLEJEK BANANOWY
Olejek pachnie pięknie słodkimi bananami, ale niestety jeden z najpopularniejszych sklepów internetowych zrobił mnie w jajo i wysłał mi olejek ważny przez jakieś 3 tygodnie od momentu zakupu… Nie użyłam, chyba wyrzucę (bo już termin minął). Kosztował ok. 10 zł.
ZOEVA BAZA POD CIENIE EYESHADOW FIX
Kolejna pozycja z mojej wishlisty. Niestety baza nie jest tak prosta w obsłudze jak moje ukochane Maybelline Color Tattoo Creme de Rose, bo trzeba bardzo dokładnie ją aplikować i rozcierać granice – inaczej z daleka widać, gdzie baza jest, a gdzie się kończy… Docieramy się. Kosztowała ok. 35 zł.
CELIA GLAM ON TOP
Kolejny dodatek do gazety. Tym razem totalny niewypał. Myślałam, że nada się jako rozświetlacz do policzków, ale jest tak bardzo złoty, że odznacza się na skórze, a poza tym nie rozświetla, tylko zanika. Bubel.
Na dziś chyba już wystarczy nowości, mogliście dzięki nim poznać zapowiedzi najbliższych recenzji na blogu ;)
Znacie te produkty?
Szampon kojarzę :)
OdpowiedzUsuńTo już coś ;)
UsuńTe produkty z Evree najbardziej mnie zainteresowały i chyba się za nimi rozejrzę na następnych zakupach;).
OdpowiedzUsuńObecnie mają ciut inne opakowania ;)
UsuńTen pu,eks tez mniemciekawi, daj znac jak Ci sie sprawuje
OdpowiedzUsuńMuszę się za niego zabrać w końcu :D Trzymałam go do zdjęć póki był ładny ;)
UsuńNie znam tych produktów, ale czekam na recenzję mascary z Sephory - OUTRAGEOUS CURL MASCARA
OdpowiedzUsuńPod względem efektu sprawuje się coraz lepiej, z jakością opakowania niestety gorzej, ale mam miniaturę ;)
UsuńZnam jedynie szarą maskę z Ziai, której swego czasu namiętnie używałam :) Ciekawi mnie bardzo ten szampon z Alterry oraz te dwa cudaki z Evree :)
OdpowiedzUsuńSzara maska delikatnie obchodzi się z moją suchą skórą ;)
UsuńJak zawsze u Ciebie tyle fajnych nowości. Szampon Alterry bardzo lubię, natomiast tusz Lovely czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńTusz Lovely również jest fajny :)
UsuńDużo naprawdę fajnych produktów. Na swojej liście mam peeling evree, ale chyba wybiorę wersję pomarańczową. Ładnie wygląda ta paleta z Wibo, ale najbardziej ciekawią mnie maski GlamGlow, więc czekam an recenzję :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem pomarańczowa wersja o wiele lepsza od poziomki ;)
UsuńMY SECRET FACE’N’BODY BRONZING POWDER muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAkurat jutro pojawi się o nim wpis ;)
UsuńBardzo spodobał mi się ten puder brązujący z My Secret. Kończę obecnie ten z Catrice, więc może się skuszę. Co do tuszu z Catrice oglądałam go niedawno w Hebe, ale ostatecznie kupiłam Essence Lash Princess :)
OdpowiedzUsuńTen tusz z Essence też muszę wypróbować ;)
Usuńprodukty evree mam w odwrotnej kolejności balsam poziomkowy a peeling pomarańczowy ;) wnet będę pisać o nich :)
OdpowiedzUsuńPoziomka mi jakoś nie podchodzi :P
UsuńZ tych wszystkich nowości znam jedynie glinkowe maseczki Ziaji. Dawno ich już jednak nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że je polubię, a jednak ;)
UsuńBardzo dużo rzeczy o których jeszcze nie wiedziałam :D kocham Wibo i myślę, że się skuszę :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię markę Wibo ;) Mają ciekawe produkty w asortymencie ;)
UsuńBardzo podobaja mi sie Twoje nowosci, wzrok przykuwaja rozswietlacze z Wibo ;)
OdpowiedzUsuńMają wyjątkowe odcienie ;)
UsuńZnam tylko rozświetlacz z MySecret ;)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :)
UsuńJa nie lubię tych mydeł z Lidla bo mnie wysuszają
OdpowiedzUsuńMnie też nie porwały :P
UsuńTeż kupiłam ten peeling do ust :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :D
UsuńUwielbiam ten rozświetlacz z my secret daje na twarzy niesamowitą taflę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/09/black-outfit.html?showComment=1505072376664&m=1#c6324142144364089843
Tak, daje boską taflę :D
UsuńGlam glow koniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńPóki co wypadają średnio ;)
UsuńMnóstwo nowości! Ja od dłuższego czasu zastanawiam się nad zakupem maseczek glamglow ;)
OdpowiedzUsuńSzału nie ma :P
Usuńciekawi mnie szampon dodający objętości, mam raczej cienkie włosy i coś takiego bardzo by mi się przydało :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz delikatniejsze szampony, to prawdopodobnie byś go polubiła :)
UsuńPowiem Ci, że taką paletkę to ja bym chciała mieć.
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie. Po prostu pięknie!
No i te cienie...
Pozdrawiam :)
Jeszcze można ją kupić ;)
UsuńPaletka rozświetlaczy piękna.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem recenzji ;)
Dzięki za przypomnienie, że miałam ją napisać :D
UsuńCzekam na recenzje maseczek GlamGlow - kuszą mnie od dawna! =)
OdpowiedzUsuńMyślę, że szału z nimi nie ma ;)
UsuńCzekam na recenzję Glam Glow, bo dużo o nich słyszałam i chciałabym wiedzieć czy cena jest uzasadniona :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie nie jest uzasadniona ;)
UsuńPiękne zdjęcia i super kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńSporo tego ! Mnie zainteresował chyba najbardziej pumeks. Ciekawy jest też olejek bananowy, choć szkoda że trafił Ci sie felerny :/
OdpowiedzUsuńOlejek chyba wyrzucę, a za pumeks muszę się wziąć :D
UsuńZaciekawiłaś mnie tym pumeksem :)
OdpowiedzUsuńOczywiście odłożyłam go na półkę i zapomniałam :D
Usuńciekawi mnie ten tusz z lovely, ma śliczne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńPięknie wydłuża rzęsy, słabiej pogrubia ;)
UsuńZnam chyba tylko maseczki i je lubię, chociaż miałam od nich sporą przerwę i dopiero niedawno do nich wróciłam :D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie też od jakiegoś czasu ten tusz z lovely :)
Tusz całkiem ok, choć też bez szału ;) Pięknie wydłuża, ale za bardzo nie pogrubia ;)
UsuńBardzo lubię maski Ziaja :)
OdpowiedzUsuńJa od niedawna je stosuję :)
UsuńTen pumeks zapowiada się super. Muszę go kupić :)
OdpowiedzUsuńA ja muszę go w końcu użyć :D Może dziś :D
UsuńCiekawa jestem jak sprawdzi się ten pumeks.
OdpowiedzUsuńJa również :D Póki co pięknie wygląda ;)
UsuńLubię produkty marki Alterra. Cena niska, jakość wysoka :)
OdpowiedzUsuńDopiero rozpoczynam swoją przygodę z marką Alterra, ale dobrze wiedzieć :D
UsuńUżywam biovax szampon, odżywkę ale z awokado i bambusem i jestem bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńMiałam szampon z bambusem i lubiłam :)
Usuńalterra szampon uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się :D
UsuńMaseczki Ziaja lubię, balsam i peeling do ust Evree również. ;)
OdpowiedzUsuńznam i lubię te maseczki z Ziaji
OdpowiedzUsuńU Ciebie z tego co pamiętam dużo maseczek schodzi :D
UsuńAle dużo nowości:) Peeling do ust Evree mam w wersji pomarańczowej, a Glam Glow mam niebieską, której nie próbowałam, ale testy niebawem, a także pomarańczową, która jest świetna, bo właśnie zaczęłam ją używać:)
OdpowiedzUsuńMiłego używania nowości):
U mnie Glam Glow jakoś tak średnio wypadają :P
UsuńMam ten CUKROWY PEELING DO UST - jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńŁadnie zdziera :)
UsuńO, widzę masę ciekawych kosmetyków :) Wśród tych nowości, na pewno znalazłabym coś dla siebie :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na koreańskie rozdanie u Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Bardzo mnie to cieszy :D
UsuńUwielbiam czytać i oglądać wpisy z nowościami :D Najbardziej ciekawi mnie oczywiście Glam Glow. Ciekawe czy ta mocniej oczyszczająca dobrze by się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam tego typu wpisy :D
UsuńNie znam żadnego, a nawet dostałam oczopląsu przeglądając takie fajne kosmetyki. A właściwie to maskę biovax miałam już dawno temu. Balsam do ust z Evree mnie zainteresował, a pumeks przydałby mi się, czy dobrze zrozumiałam, że on może być w Rossmann.
OdpowiedzUsuńJa również wróciłam po przerwie do maski Biovax ;)
UsuńTak, pumeks jest w Rossmannie :)
Mam ten różowy tusz Lovely i w życiu chyba nie miałam bardziej niewygodnej szczoteczki, tyle razy już kolnęłam sobie nią w oko że masakra!
OdpowiedzUsuńA mi się super nią operuje :D
UsuńSzczególnie ciekawią nas te maski Glamglow :)
OdpowiedzUsuńPóki co szału nie ma ;)
UsuńŚwietne nowości, uwielbiam tę maskę do włosów :)
OdpowiedzUsuńJa również :D
UsuńLubię maski z Biovaxu ;)
OdpowiedzUsuńSą super :)
Usuńmaseczki Glam bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńChyba cały czas są dostępne miniatury ;)
UsuńCzekam na recenzje masek glam glow od dłuższego czasu mam na nie chrapkę, czarna myślę, że spisała by się przy mojej mieszanej skórze :D
OdpowiedzUsuńCzarna ma moc, aż skóra boli :P
UsuńMam też małe Glam Glow :) i peeling z Evree :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :D
UsuńLubię pudry MS (rozświetlacz, bronzer) :) Bazę polecam z Inglota :)
OdpowiedzUsuńDzięki, muszę w końcu ją zakupić :D
UsuńMaseczki z ziaji uwielbiam a na maski GlamGlow czaję się od jakiegoś czasu:)
OdpowiedzUsuń+Obserwuję;)
Różnica w cenie kosmiczna między Ziają a Glam Glow ;)
UsuńA uzywalas moze ten szampon w wersji z granatem? Mialam go i sprawdzil sie srednio, wiec nie wiem, czy warto decydowac sie na inne wersje...
OdpowiedzUsuńU mnie granat też wypadł słabo :P Z papają lepszy :)
UsuńWarto śledzić promocje miesiąca douglas, w zeszłym miiesiacu te maski glamglow były w tej pojemności za 39 zł
OdpowiedzUsuńKupiłam za 39, ale w Sephorze ;)
Usuńsporo tych nowości:)
OdpowiedzUsuńOj, prawda ;)
UsuńJeśli lubisz takie szalone odcienie :D
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości. Mam w planach kupić te słynne maski Glamglow.
OdpowiedzUsuń:*