Zacznijmy tradycyjnie od pytania do publiczności… a raczej czytelników, bo to przecież nie „Milionerzy” – czy też tak macie, że kupujecie kosmetyki hurtowo i na zapas? A już zwłaszcza w dobrej cenie? Ja tak miałam z peelingami Organic Shop – są tanie, naturalne, mają mnóstwo wariantów zapachowych, cieszą się dobrymi opiniami na blogach. I to wystarczyło bym zakupiła od razu trzy różne wersje peelingu. Wersja czekoladowa okazał się być przebrzydłym bublem (pisałam o niej w poście o dwóch czekoladowych bublach). Wersję malinową oddałam siostrze, pozostała mi jeszcze wersja mango. Jak wypadła, czy mnie rozczarowała?
ORGANIC SHOP KENYAN MANGO BODY SCRUB
OPAKOWANIE
Opakowania peelingów z tej serii nie są powalające i mają jeden podstawowy mankament – nie posiadają żadnej folii czy też sreberka zabezpieczającego przed otwarciem. Poza tym plastik, z którego opakowanie jest wykonane, jest dość tandetny. Mimo wszystko za peeling płacimy ok. 10 zł/250 ml, więc możemy mu to wybaczyć.
KOLOR/KONSYSTENCJA/ZAPACH
Peeling ma wściekle pomarańczowy kolor, typową dla peelingów cukrowych zbitą konsystencję oraz naprawdę intensywny zapach mango.
SKŁAD
Sucrose, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Mangifera Indica Fruit Extract, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Cocamidopropyl Betaine, Aqua, Parfum, Limonene, Linalool, CI 77492.
MOJA OPINIA
Dla osób niewtajemniczonych – jestem wielką fanką zapachu mango w kosmetykach. Nie powinno więc nikogo dziwić, że sięgnęłam właśnie po wersję zapachową peelingu pod nazwą Kenijskie Mango. I tym razem zapach mnie absolutnie nie zawiódł! Peeling pachnie cudownie, tropikalnie, mango w krótkim czasie roznosi się po całej łazience. Już po pierwszym otwarciu produkt miał za to u mnie sporego plusa.
Być może pamiętacie, że w wersji czekoladowej przeszkadzała mi dziwna plastikowa konsystencja granulek, pomimo, że był to przecież peeling cukrowy. Tym razem cukier faktycznie jest cukrem, konsystencja peelingu jest zbita, typowa dla peelingów cukrowych bez żadnych niespodzianek. To lubię!
Skład produktu jest całkiem przyjemny – peeling oparty jest na cukrze, a funkcje nawilżające pełni w nim głównie gliceryna, masło shea oraz oczywiście ekstrakt z mango. Nie uświadczymy w składzie SLS/SLES/ALS/ALES, parabenów, silikonów, parafiny, ani wazeliny. Jest to produkt naturalny w ok. 99%.
Pora omówić działanie kosmetyku i muszę przyznać, że jest ono zacne. Peeling aplikuję czasem na suchą skórę, czasem na mokrą, ale w każdym wariancie sprawdza się bardzo dobrze. Drobinki cukru sprawiają, że masaż jest przyjemny, produkt dobrze trzyma się skóry, niewiele się marnuje. Jest to naprawdę dobry zdzierak o przyzwoitej wydajności. Skóra po jego użyciu jest mięciutka, odżywiona i nawilżona, nie ma podrażnień. Nie wymaga aplikacji balsamu po użyciu.
PODSUMOWANIE
Jestem zadowolona z peelingu Organic Shop Mango. Podoba mi się jego soczyście owocowy zapach, cukrowa baza, zbita konsystencja oraz działanie. Na dodatek wszystko to można mieć za ok. 10 zł. Gorąco polecam Wam tę wersję zapachową!
Jakie peelingi do ciała preferujecie?
Jak skończę wersję z trawą cytrynową to chętnie przygarnę mango 😊
OdpowiedzUsuńPachnie pięknie <3
UsuńMuszę ich w końcu spróbować :P Ale zapas w szufladzie coraz mniejszy :P
OdpowiedzUsuńU mnie też coraz lepiej :D
UsuńRównież Bardzo lubię ten peeling mam pomarańczowy 😍
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :D
UsuńZ tej firmy miałam póki co masło do ciała i odżywkę do włosów, na peeling na pewno przyjdzie czas =)
OdpowiedzUsuńJa miałam jedynie peelingi ;)
UsuńNigdy jeszcze nie miałam żadnego produktu tej marki, a wydaje się Bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie chciałabym spróbować czy to coś dla mnie :)
Mango uwielbiam :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Warto przetestować, bo kosztuje grosze ;)
UsuńTeż tak mam, że kupuję na zapas i dlatego teraz nie mogę nabyć żadnego nowego peelingu, a te od Organic Shop właśnie mnie mocno ciekawią. Teraz już wiem, że na pewno wypróbuję mango. Też uwielbiam ten zapach, a skoro tutaj cały produkt dobrze się spisywał, to będę z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ peelingami chyba już wyszłam na "zero" - nie mam żadnego w zapasie ;)
UsuńWiele razy już myślałam o tym kosmetyku - jedni go chwalą, inni hejtują. Ostatecznie pewnie zdecyduję się na niego, gdy nieco uszczuplę zapasy. Zapach mango - to do mnie przemawia ;-)))
OdpowiedzUsuńJa hejtuję wersję czekoladową ;)
UsuńRównież uwielbiam zapach mango w kosmetykach, chętnie go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMango rządzi :D
UsuńOstatnio preferuje domowe peelingi ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się zabrać za kawowe samoróbki :D
UsuńDwa dni temu stałam się posiadaczką peelingu z tej marki. Czy szczęśliwą zobaczymy. Póki co użyłam tylko raz i wydaje sie byc ok. Ja mam zapach cynamon i miod- typowy zimowy :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie idealny zapach na obecny sezon :D
UsuńJa uwielbiam te peelingi :)
OdpowiedzUsuńMoże tylko ja pechowo trafiłam za pierwszym razem ;)
UsuńMiałam peeling z Organic Shop w wersji trawy cytrynowej i bardzo miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja go wypróbuję ;)
UsuńCoraz bardziej się przekonuje do produktów z tej firmy. No ale peeling wiadomo najlepszy domowy DIY
OdpowiedzUsuńDo stworzenia własnego peelingu trzeba mieć zdolności, czas i chęci ;)
UsuńJa w tej wersji jestem zakochana zapach skradł moje serce bo takie nuty dosłownie kocham :D
OdpowiedzUsuńCzyli obie jesteśmy fankami mango :D
UsuńMiałam jedynie peeling truskawkowy tej marki, ale z serii w większych opakowaniach. Bardzo dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńWiększego opakowania pewnie bym nie zużyła, bo jakoś powoli mi idzie z peelingami :D
UsuńUżywałam i też byłam zadowolona, a obecnie mam wersję cynamonową - zapach podoba mi się jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco :D
UsuńOstatnio jakoś odeszłam od peelingów ale myśle,ze z chęcią wrócę i wypróbuje nowe dla mnie kosmetyki m.in. Twój. :D
OdpowiedzUsuńLatem też odstawiłam peelingi na rzecz szczotkowania ciała na sucho ;)
UsuńBardzo przystępna cena i w dodatku wyczuwalny mocno zapach mango:)
OdpowiedzUsuńBardzo mocno :D
Usuńkupiła bym go nawet ze względu tego zapachu mango haha, ale co do peelingów to uzywam takich homemade jak na razie
OdpowiedzUsuńSuper, ja muszę się wziąć za robienie kawowych :D
UsuńTej wersji nie znam,ale kawową bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńUnikaj czekoladowej :P
UsuńJa najczęściej peelingi robię sama :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam :D
UsuńUwielbiam zapach mango! Muszę zainteresować się tym peelingiem <3
OdpowiedzUsuńW przypadku tego peelingu jest bardzo wyczuwalne :D
UsuńUwielbiam naturalne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Ja również ;)
UsuńNie kupuję hurtowo i na zapas, jednak coraz większą uwagę przywiązuje do naturalnych kosmetyków..
OdpowiedzUsuńBardzo rozsądne podejście :)
Usuńostatnio go testowałam i jestem zakochana, super produkt!
OdpowiedzUsuńTo świetnie :D
UsuńOoo zdecydowanie coś dla mnie! Uwielbiam zarówno porządne peelingi jak i zapach mango :D
OdpowiedzUsuńW takim razie będzie pasował idealnie :D
UsuńMiałam ich peeling algowy w tej małej wersji, ale specjalnie mnie nie zachwycił, pewnie przez zapach, bo działanie całkiem całkiem :D Teraz kupiłam od nich dużą wersję peelingu o zapachu lodów owocowych nooo i pierwsze działanie bardzo pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńAlgowego bym nie tknęła :D
UsuńLubię te peelingi, ale bardzo trudno się spłukują
OdpowiedzUsuńMi nie sprawiał trudności :)
UsuńCzyli mango najlepsze:). Pewnie i mi by się spodobał.
OdpowiedzUsuńZdecydowany faworyt :D
UsuńOŁ NOŁ! Uwielbiam zapach mango, tak jak ty, a jeszcze ta konsystencja, kolor i ... cukier! Chce mieć! Ceną mnie zaskoczyłaś... Naprawdę 10 zł???
OdpowiedzUsuńJa chyba nawet kupiłam za 8 zł :P Ale nie dam sobie głowy za to uciąć :D
UsuńTo mooże się przekonam, czekolada to byl zawód po całej linii ;)
OdpowiedzUsuńTak jak i u mnie :/
UsuńSuper, ze ten sie sprawdzil! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :D
UsuńZa taką cenę to ekstra! :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej :D
Usuń