4/22/2018

HAUL KOSMETYCZNY Z DM! + ZAPOWIEDŹ ROZDANIA Z KOSMETYKAMI BALEA


Witajcie, Kochani! Jestem podekscytowana, ponieważ pierwszy raz od naprawdę dawna udało mi się odwiedzić słynny niemiecki DM. A wiadomo – jak DM, to Balea ;) Zakupy zrobiłam naprawdę olbrzymie, ale jak doszło co do czego, to „moich” nabytków zostało w sumie niewiele, ponieważ paczuszka kosmetyków czeka już dla Was gotowa na majowe rozdanie (zawartość jest przepiękna!). Możecie więc spodziewać się rozdania z Balea na blogu bliżej majówki ;) Zrobię dziś jedynie maleńki spoiler, bowiem jeden z pokazanych kosmetyków znajdzie się w rozdaniu (oczywiście inny egzemplarz!). Mam nadzieję, że emocje sięgnęły zenitu, więc zapraszam do czytania ;)

HAUL KOSMETYCZNY Z DM



BALEA MYDŁO W PŁYNIE ROSE ELEGANCE – przyciągnęło mnie jego piękne opakowanie, spodziewałam się po nim raczej różanego zapachu (za którym notabene nie przepadam), ale miło się zaskoczyłam, bowiem pachnie… kwaskowymi żelkami :D Na razie jest to tylko moje pierwsze wrażenie, bo mydło czeka w zapasie, ale zapowiada się ciekawy energetyczny zapach :D Kosztowało jedyne 0,55 euro.


BALEA ŻEL ANTYBAKTERYJNY DO RĄK FESCHER FLAMINGO – nie ukrywam, że nie często sięgam po żele antybakteryjne, choć jeden zawsze mam w torebce. W tym przypadku najbardziej skusiło mnie… silikonowe ubranko żelu. Kiedyś mignęło mi w sklepie internetowym podobne silikonowe etui do żeli antybakteryjnych Bath&Body Works i kosztowało – uwaga bagatela… ponad 40 zł! Z kolei Balea oferuje nam żel w silikonowym etui za 1,95 euro. Jest różnica? Jest. Po co nam etui? Można je po prostu do czegoś przypiąć: do torebki, plecaka i zawsze mieć żel na wierzchu, bo jak potem brudnymi rękoma szukać żelu w torbie ;) Co ciekawe jest to produkt wegański i ma mieć niebiański kwiatowy zapach i faktycznie jest on naprawdę przyjemny.


BALEA RASIERSCHAUM FRUITY KISS – pianka do golenia o zapachu czerwonych jagód i granatu. Przyznam Wam szczerze, że nie pamiętam, czy miałam kiedyś piankę do golenia Balea, bo wydaje mi się, że zawsze kupowałam żele. Będzie to więc dla mnie zupełna nowość i na pewno dam znać jak się sprawdza. Pianka kosztowała 0,75 euro.


BALEA RASIERGEL PEACH LOVE – żele do golenia Balea znam i używam od lat. Uważam, że nie ma na polskim rynku żeli do golenia o tak pięknych i zróżnicowanych zapachach. Na naszych drogeryjnych półkach raczej w tym temacie wieje nudą. Dlatego też przy każdej wizycie w DM kupuję kilka opakowań „na zapas”. W tym przypadku wzięłam jedynie dwie sztuki, bo nie przepadam za zapachem brzoskwiń i nie wiem, czego się spodziewać (szkoda się męczyć). Generalnie żele Balea są bardzo wydajne, intensywnie pachną, mają fajne kolory i dają odpowiedni poślizg maszynce – mam nadzieję, że tak będzie również i w tym przypadku. Cena żelu to jedyne 1,15 euro.


BALEA GESICHTSPFLEGE MAGIC SUMMER – to samoopalacz do twarzy, który ma dawać delikatny efekt brązowienia. Jestem niesamowicie ciekawa, jak będzie wyglądał na skórze. Przeznaczony jest od jasnego do średniego odcienia skóry. Nie powiem Wam w tym momencie jak się sprawuje i czy śmierdzi, bo mam w użyciu samoopalające serum innej marki i nie chcę otwierać kolejnego. Samoopalacz kosztował 1,95 euro za 50 ml.


BALEA HANDSCHAUM CAKE POP – to jest dopiero bajer! Mieliście kiedyś krem do rąk w sprayu? Tak to jest to! Po naciśnięciu otrzymujemy krem w formie pianki/musu. Ma trochę sztuczny ciasteczkowo-migdałowy zapach. Jest jeszcze za wcześnie bym wyrokowała o poziomie nawilżenia jaki daje, ale spodziewam się, że będzie to raczej lekki produkt do torebki. Za tę chwilę dziecięcej radości zapłaciłam 1,45 euro.


BALEA KREM POD PRYSZNIC BUTTERMILK & LEMON – pachnie identycznie jak krem do rąk z tej samej serii, czyli obłędnie, niczym babka cytrynowa prosto z piekarnika! Jest to jeden z wierniej odtworzonych zapachów, na jakie można trafić ;) Kosztował 0,55 euro.


BALEA WASSER SPRAY COCOS – daje przecudowną orzeźwiającą mgiełkę o zapachu kokosa! Atomizer jest dobrze zrobiony i dozuje delikatną mgiełkę, nie dostaniemy strumieniem wody w oko ;) Woda w sprayu przeznaczona jest do twarzy oraz ciała. Ostrzegam, że nie jest to woda kokosowa, tylko woda o zapachu kokosa ;) Jest to produkt wegański, ale nie naturalny. Idealny na lato! Kosztował 1,45 euro i będzie jedną z nagród w najbliższym rozdaniu ;)


BALEA KREM POD PRYSZNIC GRANAT I KWIAT BRZOSKWINI – całe szczęście w opakowaniu pachnie bardziej granatem niż brzoskwinią (za którą nie przepadam). Ma dość kwaskowaty zapach z nutą gumy balonowej, także czuję, że będę zadowolona :D Kosztował 0,55 euro.


BALEA ŻEL POD PRYSZNIC MALINA I LICZI – przyznam, że połączenie zapachu maliny i liczi jest dosyć oryginalne i raczej nie każdemu przypadnie do gustu. Liczi sprawia, że całość pachnie dość słodkawo. Żel kosztował ok. 0,55 euro (kupiłam przez przypadek dwie sztuki).


BALEA ODŻYWKA DO WŁOSÓW FARBOWANYCH O ZAPACHU GRANATU – kiedyś miałam tę odżywkę i nazywała się granat i jagody goji, była to najlepsza odżywka bez silikonów ever i byłam pewna, że teraz to ta sama wersja, tylko w nowym opakowaniu… Niestety widzę, że wyrzucili ze składu wszystkie ekstrakty i zostało wielkie nic… Zobaczymy co z tego wyniknie. Kosztowała 0,50 euro.


GARNIER ODŻYWKA WAHRE SCHATZE OLEJ KOKOSOWY I MASŁO KAKAOWE – jedyny rodzynek marki innej niż Balea w moich zakupach. To nowość, która nie jest jeszcze chyba dostępna w Polsce, zawiera w składzie olej kokosowy i masło kakaowe i ma uczynić włosy bardziej zregenerowanymi i sprężystymi. Kosztowała 2,45 euro.







To już wszystkie moje zakupy, a na Was czeka już rozdanie z Balea:

TUTAJ







85 komentarzy:

  1. Bardzo przyjemne zakupy poczyniłaś. Ja ostatni raz w DM byłam w sierpniu i chętnie wybrałabym się tam po raz drugi. Czekam z niecierpliwością na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już ponad rok nie odwiedzałam DM, więc jak na tak długą przerwę, to zakupy można uznać za "skromne" :D

      Usuń
  2. wow, spore zakupy :) ja nie jeszcze nic z Balea nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować ich produkty, zwłaszcza pianki do golenia :)

      Usuń
  3. Bardzo przyjemne nowości :) Ja czekam, aby wreszcie się wybrać do DM :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawe zdobycze. Mam nadzieję, że ja też będę miała okazję być kiedyś w Niemczech i zajrzeć do dm.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow! Bardzo ciekawy haul. Świetne zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Great post! I like your blog!

    https://elenabienvenido.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne zakupy, a na rozdanie czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, bo rozdanie już ruszyło ;)

      Usuń
  8. Jestem ciekawa tej odżywki z olejem kokosowym :) Żele pod prysznic Balea bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że odżywka pięknie nabłyszczy włosy :)

      Usuń
  9. Dawno nie miałam nic z Balea, a chętnie wypróbowałabym nowości:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam produkty z dm. Po krem w sprayu muszę mieć

    OdpowiedzUsuń
  11. Balea zawsze kusi mnie zapachami.

    OdpowiedzUsuń
  12. Do mnie dotrą kolejne produkty z DM pod koniec maja. Najbardziej kusi mnie nowa edycja limitowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie własnie ta edycja nie kusi, więc trochę mi smutno, że akurat na nią trafiłam :P Poprzednie były lepsze ;)

      Usuń
  13. Znam kilka rzeczy! :D ciekawe jak ta woda kokos się sprawdzi ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Te zapachy - malina, kokos, ciasteczka <3 i świetne ceny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem strasznie podatna na kosmetyki o takich spożywczych zapachach :D

      Usuń
  15. Bardzo lubiłam ten żel z granatem, tego nowego z liczi jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pianki, czy żele do golenia tej marki, mnie bardzo ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I bardzo słusznie, bo są bardzo dobrej jakości :)

      Usuń
  17. Świetne zakupy. Wszystkie bym przygarnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Swietne zakupy :D Ja lubie Balea, ale nie wszystko sie u mnie sprwdza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo jak w każdej marce są lepsze i gorsze produkty ;)

      Usuń
  19. Lubię ich wodę i od dawna mam ochotę na wersję kokosową :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawe nowości! Najbardziej zaciekawiła mnie odżywka Garnier :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby ładnie wygładzała i dociążała włosy ;)

      Usuń
  21. Same ciekawe rzeczy, chyba mgiełka i żel z liczi mnie najbardziej kuszą. Ja to jestem leń, bo mam DM dość blisko, a ciągle mi za daleko itd i wszystko lepsze niż wyjazd za miasto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może te produkty Cię zmotywują do odwiedzenia DM :D

      Usuń
  22. Mam dokładnie te same żele pod prysznic ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. O matko ile cudowności!! Zazdraszczam :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Różane mydło mnie zaciekawiło, szczególnie jego żelkowy zapach;). I oczywiście żele do golenia.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojj dawno nie miałam nic z tej marki. Nie mam tak bardzo daleko do DM ale ciągle mi nie po drodze haha

    OdpowiedzUsuń
  26. Woda o zapachu kokosa musi być cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak będę mieć okazję na zakupy w DM, to też pewnie nakupuję dużo kosmetyków Balea, bo same dobre rzeczy na ich temat słyszę. Najbardziej ciekawi mnie chyba ten krem do rąk w piance :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawe zakupy, ja się nie wybieram do DM, może w końcu sama przyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Woda o zapachu kokosa- muszę ją mieć. Na lato będzie idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Chyba nigdy nie próbowałam nic z Balea ;o
    Spróbuję szczęścia w rozdaniu, a co ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Też ostatnio byłam w niemieckim DM i choć wyszłam z wielką siatą stamtąd, to jak w domu wszystko pogrupowałam - co dla kogo, to się okazało, że moich zakupów było w tym najmniej :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Sama Balea? Ja zawsze skuszę się na coś z Alverde<3 uwielbiam DM:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam aż tyle czasu, więc "wyłowiłam" Baleę :D

      Usuń
  33. Z marką Balea mam przyjemne skojarzenia, aczkolwiek aż tylu produktów to nie miałam okazji próbować! :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jak najwięcej się sprawdzi :D

      Usuń
  34. Odpowiedzi
    1. Ja również, choć oczywiście nie wszystkie :D

      Usuń
  35. Miałam kilka produktów tej marki i nie sprawdziły mi sie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, mi trafiały się lepsze i gorsze ich produkty ;)

      Usuń
  36. O mamo ta BALEA jest po prostu przecudowna!!! Opakowania przepiękne, zapachy powalają z nóg, a i działanie całkiem ok. Sama mam tych produktów nieco w zapasach bo aż szkoda używać ;-) Z linii różanej mam akurat żel pod prysznic, piankę do golenia oraz piankę do rąk mam taką samą. Jak można zrobić tak słodki zapach?! Przecież chciałoby się to zjeść! Linia z maliną i liczi mnie totalnie rozwala zapachem! Bardzo lubię też ich lawendową maskę, która fajnie chłodzi i wycisza skórę. Niestety ciężko ją dostać mimo, że to niby nie jest limitka.

    OdpowiedzUsuń
  37. Czasem siegam po te produkty, ale tych konkretnie nie uzywalam.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger