Mało brakowało, a zapomniałabym o podsumowaniu zużyć kosmetycznych z I półrocza 2019 roku ;) Czas leci jak oszalały, od miesiąca jesteśmy już praktycznie w drugim półroczu tego roku (niedługo Boże Narodzenie! :D), więc najwyższa pora przyjrzeć się ilości kosmetyków, jakie wylądowały w denku i spróbować podsumować ich łączny koszt. Uprzedzam – kwota może przerazić! Ile kosmetyków (i akcesoriów urodowych!) zużywa więc kobieta-blogerka w ciągu 6 miesięcy?
PODSUMOWANIE DENEK Z I PÓŁROCZA 2019
LICZBA ZUŻYTYCH PRODUKTÓW
W kwietniu 2019 roku odnotowałam rekordową wręcz liczbę zużytych produktów, ponieważ w denku wylądowało ich aż 50! Myślę, że to kosmiczny wynik nawet jak na mnie ;) Z wykresu wynika, że zazwyczaj moje średnie zużycie wahało się w pierwszym półroczu br. przy ok. 30 zużytych produktach na miesiąc. Najmniejszym denkiem było denko majowe liczące 24 produkty. W sumie w ciągu 6 miesięcy zużyłam łącznie ok. 200 kosmetyków i akcesoriów urodowych, a to oznacza, że „schodził” mi co najmniej 1 produkt dziennie.
WARTOŚĆ ZUŻYTYCH PRODUKTÓW
2019 rok jest również rekordowy pod względem miesięcznego kosztu zużytych produktów, który aż dwa razy oscylował wokół 800 zł, a dokładniej było to 770 zł w lutym i 790 zł w kwietniu. Najskromniejsze pod tym względem było denko majowe warte „jedynie” 272 zł. Dla porównania w poprzednich latach średni miesięczny koszt denka oscylował wokół 300 zł. Łączna wartość produktów zużytych w I półroczu 2019 roku oscyluje wokół kwoty 3100 zł! To o co najmniej 600 zł więcej niż w poprzednich latach. Pamiętajcie jednak, że jest to jedynie suma orientacyjna – nie oznacza, że tyle faktycznie wydałam, ponieważ różne produkty kupujemy często na promocjach i wyprzedażach, część pochodzi również z paczek PRowych.
ŚREDNI KOSZT JEDNEGO PRODUKTU
Pod względem średniej ceny za jeden produkt znajdujący się w denku najtaniej wypadł styczeń 2019 roku z kwotą 10,91 zł za jeden kosmetyk. Najdroższy był luty, który aż dwukrotnie przebił styczeń ze średnią kwotą wynoszącą 23,33 zł za jeden zdenkowany produkt. Mimo wszystko uważam, że pod względem stosunku średniej ceny przypadającej za jeden produkt jestem dość ekonomiczna – trudno bowiem uznać kwotę wynoszącą kilkanaście złotych za produkt za wygórowaną ;)
CZYSTOŚĆ
Przechodzimy do poszczególnych kategorii zużytych kosmetyków i akcesoriów urodowych. Higiena i mycie ciała tradycyjnie zdominowane zostały przez mydła w płynie, których w ciągu 6 miesięcy zużyliśmy aż 11 opakowań (niektóre miały mniejsze pojemności od standardowej). Jeśli chodzi o żele pod prysznic, to poziom zużytych butelek również znacznie się nie zmienił, ponieważ wyniósł 6 sztuk – wychodzi więc standardowo jedno opakowanie miesięcznie. Zaskoczyło mnie jednak to, że zdenkowaliśmy aż 4 butelki płynów do kąpieli, ponieważ myślałam, że w wannie wylegujemy się raczej sporadycznie ;)
PIELĘGNACJA CIAŁA
Zużycie kremów do rąk określiłabym jako standardowe, ponieważ 6 zużytych opakowań to zapewne rezultat mojego „systemu” nawilżania dłoni – mam zawsze osobne duże pełnowymiarowe opakowanie kremu przy łóżku i jedno malutkie w torebce. Zużyłam również sporo produktów z kategorii „balsamy do ciała” – 5 sztuk, choć tak naprawdę większość z nich to mniejsze wersje maseł The Body Shop. W końcu zaczęłam regularnie peelingować ciało, co zaowocowało aż czterema zużytymi peelingami do ciała. Liczba zużytych antyperspirantów, serów antycellulitowych i żeli do golenia pozostaje na stałym poziomie.
PIELĘGNACJA TWARZY
Zdecydowanie rozrosła mi się kategoria dotycząca pielęgnacji twarzy, do której wliczam również okolicę pod oczami czy usta. Najwięcej zużyłam maseczek „saszetkowych” do twarzy, bo „aż” 7 przez pół roku, co mnie początkowo zdołowało, bo miałam wziąć się porządnie za ich denkowanie, a wyszło na to, że zużywałam jedną maseczkę na miesiąc… Ale! Okazało się, że zużyłam również aż 6 pełnowymiarowych opakowań masek do twarzy, czyli takich w formie tubek czy słoiczków, a więc czuję się usprawiedliwiona w tym temacie ;) Makijaż wykonuję praktycznie codziennie, więc liczba aż 6 zużytych płynów micelarnych w ciągu 6 miesięcy nie powinna nikogo dziwić. Zużyłam też 4 balsamy do ust (wiadomo – jeden przy łóżku, drugi w toaletce, trzeci w torebce i jakoś idzie :P), a także 3 kremy do twarzy i 3 kremy pod oczy.
WŁOSY
Zazwyczaj jestem w stanie zużyć na 6 szamponów tylko jedną odżywkę do włosów, ale w I półroczu udało mi się powykańczać odżywki zalegające od wieków w łazience, więc dobiłam do 6 zużytych szamponów (w tym dwa w formie większych saszetek) oraz aż 6 odżywek. Zużyłam też 5 masek-saszetek do włosów Be Beauty Care z Biedronki.
MAKIJAŻ
Kategoria związana z makijażem zazwyczaj zdominowana jest przez produkty, w których postanawiam zrobić ostre czystki i tym razem padło na cienie do powiek – stąd pozbyłam się aż 16 pojedynczych cieni oraz 6 palet. Przeprowadziłam też czystki w produktach do brwi, których niegdyś miałam na pęczki, a obecnie mam już swoje ulubione kosmetyki, więc pozbyłam się 6 zbędnych tudzież przeterminowanych sztuk. Tradycyjnie zużyłam też 6 tuszów do rzęs, czyli średnio wypadał jeden tusz na miesiąc. Cieszy mnie, że 5 zużytych podkładów to faktycznie podkłady „zużyte”, a nie wywalone np. z powodu przeterminowania. Udało mi się również praktycznie całkowicie zdenkować dwa bronzery, co nie jest łatwe ;)
INNE PRODUKTY
Jeśli chodzi o kategorię tzw. innych produktów, to została ona zdominowana przez nawilżane chusteczki Cien, których zużyłam aż 15 opakowań w ciągu 6 miesięcy (czyli w sumie 225 chusteczek), przez co pojawiały się w każdym denku. Ponadto zeszło mi również 7 opakowań płatków do demakijażu i inne pojedyncze „zajechane” akcesoria, takie jak np. szczotka do włosów czy szczoteczka soniczna.
PODSUMOWANIE
W I półroczu zużyłam ok. 200 produktów wartych w sumie około 3 100 złotych. Średni koszt jednego produktu oscylował więc wokół 15 zł, co moim zdaniem nie jest ceną wygórowaną. Najdroższe okazało się być denko kwietniowe, którego wartość oscylowała w okolicy 800 zł. Ok. 36% zdenkowanych produktów z I półrocza 2019 roku stanowiły produkty do makijażu, a 64% ogólnie pojęta pielęgnacja (w tym ok. 24% to pielęgnacja ciała, ok. 24% pielęgnacja twarzy, ok. 12% pielęgnacja włosów i jedynie 4% pielęgnacja dłoni).
PRZYPOMINAM DENKA I PÓŁROCZA 2019:
DENKO CZERWIEC 2019
DENKO MAJ 2019
OGROMNE DENKO KWIETNIA ZA NIEMALŻE 800 ZŁ
DENKO MARCA ZA PONAD 500 ZŁ
DENKO LUTEGO ZA PONAD 700 ZŁ
DENKO STYCZNIA 2019
Ciekawa jestem jak to wygląda u Was?
Nie robiłam takiego podsumowania sobie nigdy, ale może spróbuję pod koniec roku 😊
OdpowiedzUsuńPod koniec roku też przygotuję takie całoroczne podsumowanie ;) Będzie mi łatwiej, bo mam już z głowy podsumowanie I półrocza :D
UsuńBardzo lubię takie wpisy, ja sama robię je zawsze na koniec roku. Jednak moje wydają się jednak okrojone w porównaniu do Twoich :D Ogólnie nawet liczba zużytych produktów w miesiącu u Cb mnie 'przeraża' - sama raczej taką liczbę denkuję w 2 :D
OdpowiedzUsuńTak naprawdę jak już raz zrobi się wykresy w Excelu, to potem wystarczy tylko co pół roku podmieniać liczby i wszystko robi się samo :D
UsuńDla mnie to jakiś kosmos ! ;o ;D
OdpowiedzUsuńIlość czy sama matematyka? :D
Usuńfantastyczne statystyki, jesteś bardzo dobrze zorganizowana . ja kiedyś próbowałam zapanować nad wydatkami i miałam aplikację pan paragon
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś prowadziłam listę wydatków - chyba muszę do tego powrócić, bo to bardzo dobry nawyk ;)
Usuńo bardzo cciekawe zestawienie, osobiście się nigdy nad ttym nie zastanawiałam :D
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej :D Czasem życie w niewiedzy jest łatwiejsze :D
UsuńNiezłe analizy:) ja nie mam dokładnie pojęcia, bo nie robię denka, ale wiem, że bardzo dużo 😂
OdpowiedzUsuńProwadzenie denka bardzo ułatwia podliczanie zużyć ;)
UsuńPrzymierzam się do takiej analizy na koniec roku... boję się wyników :)
OdpowiedzUsuńNie bój się, ja sama w strachu :D
UsuńWow, nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
OdpowiedzUsuńMoże warto? ;)
UsuńRobię tego typu podsumowanie, ale nie za często bo boję się wyników :D Chociaż raz do roku wypada to rzeczywiście imponująco. No i daje to do myślenia przy zakupach, bo np wiedząc, że zużywam coś rzadko wiem czy warto kupować "na zapas" ;-))
OdpowiedzUsuńDokładnie, dzięki takim podsumowaniom dowiedziałam się, że zużywam średnio jeden (dobry!) krem do twarzy na pół roku ;) Oczywiście, gdy trafię na jakieś buble, to ilość kremów w ciągu roku się zwiększa, bo buble lądują na dłoniach :D
UsuńSuper poszło! :) Dla mnie każde denko w sumie jest osiągnięciem, bo sama mało zużywam :p
OdpowiedzUsuńTakie ekonomiczne życie ma w sumie same plusy - mniej wydajesz, mniej śmieci produkujesz, itp. :)
UsuńPodziwiam za tak skrupulatne analizy, rozpiski itp. :D
OdpowiedzUsuńWystarczy raz utworzyć takie podsumowanie w Excelu, a potem tylko podmieniać liczby i wszystko się samo robi ;)
UsuńJeju jakie dokładne dane :) U mnie zdecydowanie w przypadku szamponów jest odwrotnie, zużywam więcej odżywek w stosunku do szamponów ;)
OdpowiedzUsuńWłosy zawsze myję dwukrotnie, więc może stąd te moje szybsze zużywanie szamponów ;)
UsuńCiekawe z ilu z tych produktów byłaś zadowolona a ile z tych pieniędzy było 'wyrzucone w błoto' ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe spostrzeżenie :D Sięgając pamięcią wydaje mi się, że jednak te półrocze było udane pod względem kosmetycznych hitów ;)
UsuńWow! Super pomysł z tymi wykresami! Ja nigdy nie robiłam takiego wykresu ani nie sprawdzałam za bardzo co i ile używam, ale myślę że u mnie nie byłoby tego aż tak dużo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
polishines.blogspot.com
Dziękuję, cieszę się, że pomysł się podoba ;) Prowadzenie statystyk ma wiele plusów - widzę ile ogólnie zużyłam, ile mniej więcej to kosztuje, w jakim czasie zużywam daną kategorię produktów (np. jeden krem na pół roku) i na ile mniej więcej wystarczą moje zapasy ;)
Usuńa ja mam jedno mydło w płynie jakieś pół roku i nadal jest :D nie wiem, jak zużyć tyle kosmetyków. Mi się udaje może 10 miesięcznie ;)
OdpowiedzUsuńMy myjemy ręce przed posiłkami, po wejściu do domu, po skorzystaniu z toalety, po sprzątaniu mieszkania, kuwety, itd. - praktycznie non stop :D
UsuńWow :D
OdpowiedzUsuńŻe sporo tego? :P
UsuńŚwietny wpis. Uwielbiam statystyki :D. Zużywasz bardzo dużo rzeczy, ja nawet w połowie tyle nie daję rady ogarnąć. Choć przez te waakcje próbuję zredukować liczbę kosmetyków, bo czeka mnie przeprowadzka, więc staram się usunąć z zapasów wszystkie próbki, jakieś końcówki kosmetyków i maseczki ;)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście obecnie nie mam za bardzo czasu na kupowanie, więc powoli półki pustoszeją :D Choć z drugiej strony II półrocze wypada o wiele "biedniej" pod względem zużyć, jeśliby patrzeć na lipiec i sierpień ;)
UsuńCiekawa analiza :) Ja chyba nie dałabym rady jej ogarnąć :)
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom jest to bardzo proste, wystarczy jedynie podsumować miesięczne denka z bloga ;)
UsuńDenko imponujące i ta bardzo szczegółowa analiza 😉
OdpowiedzUsuńCzasami lepiej przyjrzeć się zużyciom z bliska ;)
UsuńBardzo ciekawe podsumowanie, widze ze w kwietniu najwiecej udalo Ci sie zdenkowac :D
OdpowiedzUsuńKwiecień faktycznie był "wybitny" pod względem denkowania ;) Ale tak to już jest, gdy wezmę się za porządki :D
UsuńSuper podsumowanie, dla mnie to kosmiczne liczby :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, bo denka w tym roku był wyjątkowo obfite ;)
UsuńPrzyznam, że bałabym sie zrobić takie podliczenie, szczególnie z cenami. Podziwiam Cię, że w ogóle przysiadłaś do tego typu statystyki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, czasem warto nad czymś przysiąść, bo wynik może zdziwić ;)
UsuńCiekawy wpis, fajnie się czytało :) Ja bym nie miała cierpliwości do ogarnięcia takiego podsumowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A myślałam, że to ja nie mam cierpliwości :D
UsuńPrzyznam szczerze, że denka na blogach nie są dla mnie wybitnie interesujące, ale... to czytało się naprawdę przyjemnie. Świetna forma, taka inna! A jak u mnie to wygląda... Nie wiem, nie liczę, wyrzucam kosmetyki na bieżąco :D Ale są takie, które zużywam częściej, jak peelingi do ciała, do których mam słabość czy maseczki do twarzy i takie, które stoją i stoją, jak oleje :P
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Co miesiąc robię "tradycyjne denka", ale co pół roku robię takie właśnie podsumowania zbiorcze na podstawie miesięcznych zużyć ;) Dzięki temu wiem, w jakim tempie zużywam poszczególne kategorie produktów ;)
UsuńOd dawna już podziwiam Cię za te zestawienia:). Jestem jak zawsze pod wrażeniem:).
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 Miło mi to słyszeć :))
UsuńLiczby wydaja sie byc zatrwazajce ;)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam ;)
Usuń