Tak jak już Wam wcześniej wspominałam, pod koniec minionego roku starałam się zużyć jak najwięcej pootwieranych kosmetyków i ten trend ostatecznie przedłużyłam również na styczeń. Dlatego mam dziś dla Was naprawdę spore denko (za ok. 360 zł!), w którym znajdziecie sporo moich zeszłorocznych hitów kosmetycznych, m.in. ulubioną maseczkę złuszczającą do twarzy, odżywczą maskę do włosów czy szampon zwiększający objętość włosów. Ale nie tylko ;)
DENKO STYCZNIA 2019
BIELENDA GLICOL I VIT C NAWILŻAJĄCY KREM – był przyjemny, jak na jeden raz nawet dobrze nawilżył moją suchą skórę, ale mam pewne obawy, że przy dłuższym stosowaniu mógłby mnie zapchać.
AA HYDRO ALGI RÓŻOWE KREM NAWILŻAJĄCY DO CERY SUCHEJ – byłam nim pozytywnie zaskoczona, fajnie spisywał się pod makijażem, ale na dłuższą metę byłby zbyt słaby dla mojej suchej skóry.
SYNCHROLINE ROSACURE INTENSIVE SPF30 – bardzo dziwny krem, który zawierał w sobie jakieś kuleczki, więc od razu musiałam go zmyć z twarzy, bo nie nadawał się pod makijaż.
BEBEAUTY CARE MASKA ODBUDOWUJĄCA I REGENERUJĄCA DO WŁOSÓW – obie maski świetnie odżywiają, nawilżają, wygładzają i dociążają moje włosy. Różowa wersja to słynny Biovax do włosów suchych i zniszczonych. POLECAM obie
BEBEAUTY CARE PŁATKI KOSMETYCZNE MAXI – duże płatki do demakijażu z Biedronki, jak dla mnie świetne, dwa płatki i po makijażu. POLECAM
BELL WANTED LONGLASTING CREAM EYESHADOW – kremowe cienie do powiek, które stosowałam jako pomady do brwi. Były dobrze napigmentowane i plastyczne, ale jednak ich odcienie nie do końca mi podpasowały. MOGĄ BYĆ
BIELENDA JUICY JELLY MASK KIWI Z KAKTUSEM – pisałam o niej tutaj. Okazała się być naprawdę dobrym zdzierakiem i tylko dzięki niej nie musiałam martwić się suchymi skórkami na twarzy w okresie jesienno-zimowym. Trafiła nawet do ulubieńców minionego roku. POLECAM
CIEN NAWILŻANE CHUSTECZKI ODŚWIEŻAJĄCE – moje ulubione chusteczki za grosze do zmywania podkładu z dłoni. Dostaniecie je w Lidlu. POLECAM
CIEN KREMOWE MYDŁO W PŁYNIE FIGA I MLECZKO BAWEŁNIANE – od kiedy odkryłam te nawilżające mydła w płynie z Lidla, tylko sporadycznie sięgam po inne. Te z Cien są jedyne w swoim rodzaju, bo nie przesuszają moich dłoni. POLECAM
CIEN SÓL DO KĄPIELI MANGO I MAKADAMIA – kolejny ulubieniec z Lidla. Sól ładnie pachnie mango, dobrze się rozpuszcza, barwi wodę i zmiękcza skórę. POLECAM
DRESDNER ESSENZ SPRUDELBAD WARME UND FESTLICHKEIT – świetna musująca tabletka do kąpieli. Barwiła wodę i cudownie pachniała świątecznymi pierniczkami! POLECAM
EVELINE PODKŁAD LIQUID CONTROL HD – jeden z moich ulubionych podkładów, znalazł się w makijażowych ulubieńcach 2018 roku. Ma naprawdę dobre krycie i daje naturalny efekt na skórze o lekko pudrowym wykończeniu. POLECAM
LOVELY 1ST STEP PRIMER PORE MINIMIZER - baza pod podkład minimalizująca pory. Faktycznie trochę zmniejszała widoczność porów, ale była strasznie silikonowa i śliska, więc ciężko było mi wycyrklować z ilością jaką trzeba zaaplikować na skórę. MOŻE BYĆ
EVELINE RÓŻANY PŁYN MICELARNY – tani i dobry płyn micelarny z Biedronki. Nic dodać, nic ująć, radzi sobie nawet z makijażem oczu. POLECAM
INFINITY SILVER JELLY OCZYSZCZAJĄCA ŻELOWA MASECZKA Z DROBINKAMI – delikatnie oczyszczała skórę bez jej przesuszenia. Miała bajeranckie drobinki dające efekt srebrnej twarzy. MOŻE BYĆ
ISANA ŻEL POD PRYSZNIC COSY DREAMS – miał cudowny zapach ciasteczek z kremem cytrynowym z Biedronki. Uwielbiałam go. POLECAM
JANTAR KURACJA W AMPUŁKACH Z WYCIAGIEM Z BURSZTYNU – wolę wersję w butelce, bo wkurzało mnie otwieranie i przechowywanie tych ampułek. Totalnie nieekonomiczne i niepraktyczne rozwiązanie. NIE POLECAM
KOBO EYEBROW COLOUR – cień do brwi z Kobo, niestety wybrałam zbyt ciemny odcień, dlatego się go pozbywam, ale jest bardzo dobrze napigmentowany. MOŻE BYĆ
KORIKA NATURBEAUTY MOISTURISING FACE SHEET MASK – byłam pod naprawdę sporym wrażeniem działania tej maski. Płachta fajnie leży na twarzy, jest dobrze nasączona i naprawdę porządnie nawilżyła moją suchą skórę. POLECAM
ANTYPERSPIRANT LADY SPEED STICK 24/7 – w okresie jesienno-zimowym naprawdę dobrze chronił przed potem. POLECAM
MARION ŻEL MICELARNY Z AKTYWNYM WĘGLEM I PĘDAMI BAMBUSA – dobrze zmywał makijaż z twarzy i oczyszczał skórę, ale nie aż do efektu „skrzypienia”. Nie przesuszał suchej skóry pomimo codziennego stosowania. Bardzo go lubiłam. POLECAM
PŁATKI DO DEMAKIJAŻU CELULOZOWE Z WŁÓKNAMI LNU I BAWEŁNY – czyli biedronkowy tańszy zamiennik gąbeczek Calypso. Świetnie zmywa się nimi maseczki, łatwo się je przepiera, a do tego się nie niszczą. POLECAM
RIMMEL MASCARA SCANDAL EYES LYCRA FLEX – nie zdziałała na moich rzęsach niczego nadzwyczajnego, totalny średniak. NIE POLECAM
RIMMEL ŻEL DO BRWI BROW THIS WAY - jedyny, który dawał radę trzymać moje brwi w ryzach. POLECAM
SPIRITIME FRUITY TIME MOISTURISING BODY MILK – pisałam o nim tutaj. Kosmetyk jest naprawdę rzadki niczym mleko, ale fajnie otula skórę i ma energetyczny zapach kiwi. POLECAM
STARA MYDLARNIA OLEJEK DO KĄPIELI I MASAŻU MALINOWY – stosowałam jedynie do kąpieli, był całkiem zwyczajny, natłuszczał skórę, ale z zapachem szału nie było. MOŻE BYĆ
TONY MOLY PANDA’S DREAM WHITE SLEEPING PACK – maseczka całonocna, o której pisałam tutaj. NIE POLECAM
FARMONA TUTTI FRUTTI SÓL DO KĄPIELI WIŚNIA I PORZECZKA – ładnie pachniała i barwiła wodę na piękny różowy odcień, ale miała w opakowaniu jakiś dziwny duszący biały pyłek i była tak gruboziarnista, że można było sobie nią tyłek przerysować w wannie. NIE POLECAM, choć miała potencjał.
WIBO LIP DEFINE PENCIL – tania i fajna konturówka do ust, miała ładny nudziakowy odcień. POLECAM
YANKEE CANDLE APPLE & PINE NEEDLE – nie przepadam za „choinkowymi” zapachami, dlatego ten również nie przypadł mi do gustu, był duszący. NIE POLECAM
YVES ROCHER SZAMPOM VOLUME – pisałam o nim tutaj, znalazł się również w ulubieńcach pielęgnacyjnych 2018 roku. POLECAM
A'PIEU COCONUT MILK ONE PACK - niesamowicie kusiły mnie te maseczki w kształcie kartonu mleka od A'Pieu. Miałam kilka wersji, jednak zdecydowanie najlepsza była maska bananowa. Wersja kokosowa, którą widzicie na zdjęciu, była przyzwoita, ale choć jest przeznaczona do skóry suchej, to nawilżała na średnim poziomie. MOŻE BYĆ
To wszystko na dziś, a w lutym zrobiłam jeszcze małe czystki w kolorówce ;)
Miałam jeden ten kremowy cień Bell, ale bardzo szybko mi zastygł i musiałam wyrzucić. Nie dało się go nakładać. Na pewno sięgnę po mydło z Lidla, bo te z Biedronki strasznie wyruszają mi ręce. A żel Isany mam jeszcze w zapasach. Z tego wariantu mam też dezodorant :)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie próbuję się zmotywować, żeby ruszyć tyłek do Lidla po zapas mydła Cien ;)
UsuńSporo tego jak zawsze, ale to wiadomo :D Znam tylko biedronkowe płatki i maseczki do włosów, które sama bardzo lubię :)) A co do tuszy Rimmel to naprawdę nie mają potencjału, bo sama mam jeden i tylko rzęsy skleja, nic więcej :)
OdpowiedzUsuńW sumie zazwyczaj jak nie wiem, po jaki tusz sięgnąć, to sięgam po coś od L'Oreal, Rimmel mnie nie kręci ;)
UsuńTe maski do włosów z Biedry planuję kupić :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten tusz Rimmela i zgadzam się, średniak..
OdpowiedzUsuńNiestety, nic dodać, nic ująć :P
UsuńTych dużych płatków kosmetycznych z Biedronki jeszcze nie używałam, zawsze borę te małe, okrągłe. ;)
OdpowiedzUsuńDuże są o wiele wygodniejsze, ale ja przyzwyczaiłam się zmywać makijaż oczu małymi, a twarzy - dużymi :D
UsuńOlbrzymie to denko! Sporo produktów zaciekawiło mnie, między innymi podkład Eveline oraz całą seria kosmetyków Cien.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Cien coraz bardziej mnie zaskakują, bo są tanie, łatwo dostępne i dobre :D
UsuńBardzo ładne denko i nic nie znam :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się zużywać wszystko to, co miałam pootwierane od dawna ;)
UsuńSporo tych produktów ^^ Najbardziej mnie zaciekawiłaś maską KORIKA NATURBEAUTY MOISTURISING FACE SHEET MASK, którą z chęcią kiedyś przetestuję :D Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
W zasadzie, jak o tym pomyślałam, to doszłam do wniosku, że to jedna z dwóch najlepszych masek w płachcie, jakie miałam :) Druga to maska bananowa A'Pieu z serii Milk One Pack ;)
UsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńJej ale duzo tego! jak zawsze nic nie znam nic nie uzywalam :(
OdpowiedzUsuńW końcu do sporej części naszych kosmetyków nie masz dostępu ;)
UsuńSporo zużyć :))
OdpowiedzUsuńJa w styczniu miałam tak niewiele, że nawet nie pisałam o tym.
Mnie powoli zaczyna przerażać wielkość moich zużyć, bo z miesiąca na miesiąc są coraz większe ;)
UsuńSpore denko, gratuluje skutecznego zużywania kosmetyków:* U mnie ostatnio też więcej zużywania niż nowości:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zmierzamy w dobrym kierunku z tym zużywaniem :D Przynajmniej ja cieszę się, że zużywam zalegające od dawna kosmetyki ;)
UsuńTe maskę Bielendy trzeba nadrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, ja już zaopatrzyłam się w kolejne opakowanie :D
UsuńNo, no pokaźne to denko ;) Znam i lubiłam ten żel Marion do mycia twarzy, podobnie jak Isanę- ostatnio wykończyłam i też była w denku. Miałam też sól i mydełko Cień, ale bez szału dla mnie.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że ten żel Isany był edycją limitowaną :P
UsuńZnam maseczki do włosów z Biedronki, podkład Eveline oraz waciki BeBeauty i lubię wszystkie te produkty :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej mamy podobną opinię na tych samych produktów ;)
UsuńTe duże płatki z Biedronki to również nasz hit :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł mieli z wypuszczeniem płatków w wersji maxi :D
UsuńZaciekawily mnie te chusteczki nawilżające:)
OdpowiedzUsuńObecnie mają lekko odświeżone opakowania ;)
UsuńTe maski do włosów z Bebeauty sprawdziły się też u mnie :)
OdpowiedzUsuńMam ich spory zapas, bo są naprawdę dobre :D
UsuńSporo tego :) ja planuję wypróbować maski do włosów Bebeauty Care i wpadł mi w oko podkład z eveline.Sól do kąpieli z Lidla dość często używam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę się właśnie przejść po sól z Lidla ;)
UsuńTych maseczek z Biedronki nie kupowałam, ale przy moich zapasach to zrozumiałe. Mam maseczek jeszcze na pół roku stosowania. A żel ISANY brzmi pysznie.
OdpowiedzUsuńMoje zapasy kosmetyczne też powoli zaczynają mnie przerażać ;)
Usuńspore denko wyszło:)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńMiałam te płatki Maxi - bardzo fajne!
OdpowiedzUsuńRegularnie do nich powracam :)
UsuńTe maski do włosów z Biedronki zaciekawiają - szczególnie, że dosłownie wczoraj widziałam je za 99gr - przecież to śmieszna cena!
OdpowiedzUsuńPoszalałaś w tym miesiącu z denkiem! Godne naśladowania, szczególnie przy posiadaniu mega zapasów.
W styczniu te maseczki były nawet po 0,49 zł ;) Mam nadzieję, że denkowanie będzie mi szło lepiej niż niekupowanie kosmetyków :D
UsuńDość duże denko. Nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńTak jakoś się znów uzbierało ;)
UsuńTyle kosmetykow, a ja zadnego nie uzywalam na sobie :P
OdpowiedzUsuńZdarza się :D
Usuńz Bell chyba nigdy nie miałam żadnych cieni do powiek:D
OdpowiedzUsuńNiedługo do Rossmanna wejdą ich nowe paletki cieni :D
UsuńMam ochotę wypróbować kiedyś maseczki Korika:).
OdpowiedzUsuńTa maseczka naprawdę świetnie się u mnie sprawdziła :)
UsuńBogate denko, kosmetyki Cien najbardziej mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńOstatnio często sięgam po produkty tej marki ;)
UsuńZapisalam sobie parę rzeczydk wypróbowania ☺
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :D
UsuńZaskoczyłaś mnie tymi maskami BeBeauty, może się na nie skuszę :P A co do podkładu Eveline, używam go już długo i ciągle nie mogę się zdecydować, czy go lubię :P Raz tak, raz nie, ale nadal używam :P
OdpowiedzUsuńU mnie też w sumie zależy od tego na jaki krem go nałożę, bo najlepiej wygląda na tych mocno nawilżających ze względu na to, że mam suchą cerę ;)
UsuńNie wiedziałam, że ta galaretkowata maseczka z Bielendy jest 2w1 z peelingiem. Miałam ten różany micel z Eveline i był bardzo fajny, teraz wzięłam aloesowy i niestety nieco gorzej radzi sobie z makijażem.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, będę omijać aloesową wersję w takim razie ;)
UsuńNa prawdę spore denko! Znam płatki z biedry i te duże są zdecydowanie lepsze od tych klasycznych :P Mam też teraz podkład eveline, ale póki co mam co do niego mieszane uczucia :D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o podkład Eveline, to lepiej sprawdza się u mnie odcień 010 niż 015 i nie chodzi mi tutaj o sam kolor, ale ogólnie wykończenie nr 010 jest lepsze ;)
UsuńMusze sobie jakąs sól do kąpieli kupić :)
OdpowiedzUsuńJa również, bo nie mam w zapasie :D
UsuńPiekne denko, mialam ochote na ta pande od Tony Moly i teraz widze ze dobrze ze jednak sie na nia nie skusilam hahaha :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie ma czego żałować ;)
UsuńImponujące denko! Podkład Eveline też lubię, ale ostatnio za rzadko po niego sięgam! Muszę go wyciągnąć z dna szuflady.
OdpowiedzUsuńPodkład Eveline stosuję zamiennie z Catrice All Matt Plus w zależności od tego, jakiego krycia potrzebuję w danym dniu ;)
UsuńSporo tego ;)
OdpowiedzUsuńTak jakoś się uzbierało ;)
Usuńchyba kiedyś miałam ten szampon z YR
OdpowiedzUsuńZapewne było to dawno temu skoro już prawie uleciało z pamięci ;)
UsuńMiałam te kremowe cienie z Bell i nadawały się właśnie tylko jako pomady do brwi, bo jako cienie były totalnie słabe :/ Z tej pandowje serii Tony Moly mam sorbet do mycia twarzy, ciekawe, czy będzie lepszy od maski...
OdpowiedzUsuńJako cieni nawet ich nie próbowałam :D Kupiłam od razu z zamiarem podkreślania brwi ;)
Usuńsuper denko, imponujące wręc. Przyponiałaś mi ile produktó czeka u mnie na wykończenie :/
OdpowiedzUsuńObym zmotywowała Cię do ich zużycia :D
UsuńLubię szampon z malwą:)
OdpowiedzUsuńNon stop do niego powracam ;)
UsuńFajne denko❤
OdpowiedzUsuńDzięki ;))
UsuńTeż lubię te chusteczki z Lidla :)
OdpowiedzUsuńTeraz są dostępne w nowej wersji :D
UsuńMuszę wypróbować ten podkład z Evelie...
OdpowiedzUsuńPolecam, zwłaszcza że niedługo słynna promocja w Rossmannie ;)
UsuńJakie śliczne zdjęcia. Dobrze, że piszesz o tych ampułkach jantara, bo chciałam je kupić... już wiem, że nie warto.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Co do Jantara, to lepiej kupić tradycyjną wersję wcierki w butelce ;)
UsuńMuszę wypróbować te maski do włosów z Biedronki :) Podkład z Eveline znam i lubię, szkoda że na maska z pandą się nie sprawdziła bo opakowanie śliczne ;)
OdpowiedzUsuńPodkład Eveline naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył w zeszłym roku, nie sądziłam, że tak dobrze sprawdzi się na mojej suchej cerze ;)
UsuńSpore zużycie! Znam i kocham szampon z Yves Rocher :) Choć teraz testuję szampon w kostce. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńKuszą mnie szampony w kostce, ale czytałam gdzieś, że są bardziej agresywne od tradycyjnych :P
UsuńOby więcej takich denek ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, oby tak było :D
UsuńZnam tylko waciki z Biedronki ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, żel sól Tutii Frutti się nie sprawdziła bo uwielbiam ten zapach.
Te dziwne "farfocle", które były w środku opakowania przy każdym otwarciu zasysały mi się do płuc, masakra :P
UsuńMega denko. Miałam tą kurację z Jantaru w ampułkach i też mnie to otwieranie mega wkurzało, a efektu nie za bardzo było widać.
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne zdanie na ich temat :P
UsuńO tym podkładzie z Eveline słyszałam same pozytywne opinie:).
OdpowiedzUsuńJest naprawdę dobry, zwłaszcza jak na drogeryjną półkę ;)
Usuń