12/29/2019

ULUBIEŃCY ROKU 2019 – PRODUKTY DO MAKIJAŻU


Tak jak zapowiadałam w ostatnim wpisie na temat kosmetycznych ulubieńców grudnia, dzisiejszy post będzie wpisem podsumowującym 2019 rok w kategorii produktów do makijażu. Pokażę Wam dziś kosmetyki, po które sięgałam najczęściej wykonując swój codzienny makijaż – począwszy od rozświetlającej bazy, przez podkład, puder, róż, bronzer, rozświetlacz, itp. aż po produkty do podkreślania brwi. Uprzedzam, że będzie tego sporo i będą do produkty z różnych półek cenowych ;)

ULUBIEŃCY ROKU 2019 – PRODUKTY DO MAKIJAŻU



WIBO UNICORN TEARS – primer Wibo Unicorn Tears będący odpowiednikiem droższego serum marki Farsali, jest budżetową wersją bazy pod makijaż dostępną praktycznie w każdym Rossmannie. Primer ma wodną konsystencję, mnóstwo rozświetlających drobinek, daje poczucie nawilżenia i ekspresowo się wchłania. Podkłady świetnie z nim współpracują, stają się w moim odczuciu „lżejsze” i odrobinę bardziej trwałe, a cera zyskuje świeży wygląd. Cena: ok. 25 zł.


RESIBO GLOW ROZŚWIETLAJĄCY KREM DO TWARZY – miał być wpis o ulubieńcach w kategorii makijażu, a jest krem do twarzy? O co chodzi? O to, że kremu Resibo Glow nie traktuję jako produktu pielęgnacyjnego, bo właściwości nawilżające ma stosunkowo nikłe, za to niesamowicie rozświetla skórę! Składa się z miliona rozświetlających drobinek, które iskrzą się niczym gwiazdy na niebie ;) Dzięki temu optycznie odmładza skórę, która wydaje się być bardziej promienna i świeża. Podkłady aplikowane na krem Resibo zyskuje rozświetlające wykończenie. Cena: ok. 69 zł/30 ml. Pisałam o nim tutaj.


CATRICE ALL MATT PLUS – a jeśli o podkładzie mowa, to w dzisiejszym wpisie nie może zabraknąć mojego wieloletniego ulubieńca, czyli drogeryjnego podkładu Catrice All Matt Plus. Wbrew pozorom nie ma on typowo matowego wykończenia (jest ono satynowe) ani silnych właściwości matujących, dzięki czemu mogę używać go w swoim codziennym makijażu – a jestem posiadaczką suchej skóry. Podkład ekspresowo aplikuje się palcami, ma średnie krycie, wygląda naturalnie na skórze i nie zapycha. Cena: ok. 28 zł/30 ml. Mój odcień: 020.


LANCOME TEINT IDOLE ULTRA WEAR – to tak zwany „podkład do zadań specjalnych”. Sięgam po niego w te dni, gdy mój makijaż musi się trzymać od godz. 5 rano do 21 ;) Lancome Teint Idole Ultra Wear ma bardzo przyjazną w użytkowaniu lejącą konsystencję – sprawnie można aplikować go cienką warstwą za pomocą palców. Ma średnie krycie, które można dodatkowo budować, zastyga na skórze, wygląda naturalnie, a do tego optycznie wygładza fakturę skóry. No i najważniejsze - jest naprawdę mega trwały! Cena: ok. 199 zł (często można dorwać go w promocji na Notino za ok. 140 zł). Mój odcień: 025 Beige Lin. Odcienie możecie podejrzeć tutaj, a samą recenzję podkładu znajdziecie w tym wpisie.


WIBO #WIBOMOOD TRANSPARENT BAKING POWDER – pudrem, po który sięgałam najczęściej w 2019 roku jest #wibomood. To sypki, transparentny, bardzo drobno zmielony puder, który idealnie wtapia się w skórę utrwalając makijaż na cały dzień bez podkreślania suchych skórek. Cena: ok. 30 zł.


SENSIQUE HIGH COVERAGE LIQUID CONCEALER – gęsty, kremowy korektor, który w okresie letnim nadaje się również pod oczy. Świetnie kryje zasinienia, niedoskonałości, popękane naczynka i do tego nie warzy się oraz jest naprawdę trwały. To lepszy zamiennik korektora Catrice Liquid Camouflage. Cena: 16,99 zł.

BELL MULTI-MINERAL ANTI-AGE CONCEALER – sięgam po niego regularnie od… 2015 roku! Bell Multi-Mineral Anti-Age to mój ulubiony korektor pod oczy. Jest lekki, a zarazem kremowy, całkiem dobrze kryje zasinienia, ale co najważniejsze - nie przesusza delikatnego obszaru pod oczami, nie zapycha i nie wchodzi w zmarszczki. Cena: ok. 10 zł.


WIBO BANANA LOOSE POWDER – do utrwalenia korektora pod oczami niezmiennie używam bananowego pudru Wibo. Jest lekki, drobno zmielony, nie daje efektu przesuszonej skóry, nie tworzy skorupki pod oczami, jego żółty odcień dodatkowo pomaga niwelować zasinienia. Cena: ok. 18 zł.


MAYBELLINE COLOR TATTOO CREME DE ROSE – jako posiadaczka tzw. „tłustych” powiek makijaż oczu rozpoczynam zawsze od aplikacji bazy pod cienie. W ten funkcji najlepiej sprawdza mi się już od lat cień w kremie Maybelline Color Tattoo w odcieniu 91 Creme de Rose. Konsystencją przypomina zastygający beton, dzięki czemu od rana do nocy trzyma cienie na mur-beton ;) Ma bardzo dobrą pigmentację i całkowicie kryje przebarwienia oraz żyłki na powiekach. Cena: ok. 29 zł.


BELL MATTE & NUDE EYESHADOW NR 06 – bazę pod cienie „przypudrowuję” zazwyczaj matowym beżowym cieniem, by dobrze ją „zagruntować”. Świetnie spisuje mi się w tej roli cień do powiek kupiony w Biedronce, czyli Bell Matte&Nude – ma idealny odcień, pigmentację oraz trwałość. Cena: ok. 7 zł.


ZOEVA EN TAUPE – makijaż oczu wykonuję zazwyczaj paletą składającą się w całości z chłodnych odcieni, czyli Zoeva En Taupe. Lubię róże, brzoskwinie i szarości w makijażu oczu, a En Taupe ma stosunkowo średnią pigmentację, dzięki czemu nie muszę się martwić, że mój makijaż do pracy będzie zbyt intensywny. Jestem w stanie wykonać tą paletą cały makijaż oczu od A do Z, dzięki czemu jest idealną opcją na podróż - łączy więc wszystkie pożądane przeze mnie cechy. Cena: ok. 100 zł.


NYX GLITTER PRIMER – makijażowy klasyk, czyli tzw. klej pod pigmenty służy mi jako baza pod połyskujące cienie. Przepięknie podbija ich kolor, wzmacnia blask i utrwala na cały dzień. Najważniejsze, że nie narusza struktury makijażu znajdującego się pod spodem. Cena: ok. 30 zł.


SENSIQUE TOP COLOR EYESHADOW 227 SWEET LOVE – cień, który wkrótce niemal całkowicie zdenkuję, a więc dokonam praktycznie niemożliwego ;) Uwielbiam stosować go jako rozświetlający akcent na powiekach, ponieważ ma piękny pudrowo-różowy odcień opalizujący na złoto, który optycznie powiększa oczy i podbija kolor mojej tęczówki. Najlepiej prezentuje się zaaplikowany na NYX Glitter Primer. Cena: ok. 11 zł.


BENEFIT THEY’RE REAL MASCARA – bez wątpienia jedna z lepszych mascar na rynku. Jest praktycznie samowystarczalna – idealnie rzęsy wydłuża i pogrubia, dając efekt sztucznych rzęs bez ich sklejania i pajęczych nóżek, utrzymuje podkręcenie, „otwiera” oko i jest trwała. Cena: 149 zł.


WIBO BURLESQUE MASCARA – tańszym zamiennikiem mascary Benefit They’re Real jest tusz Wibo Burlesque. W magiczny sposób wydłuża i zwiększa objętość rzęs, dzięki czemu posiadaczki nawet tak lichych „kikutów” jak moje mogą cieszyć się prawdziwym wachlarzem rzęs! Cena: ok. 27 zł.


WIBO I CHOOSE WHAT I WANT BRONZER 01 SWEET COFFEE – ma idealnie wyważony neutralny odcień, który sprawdzi się zarówno na jaśniejszych jak i nieco ciemniejszych karnacjach. Bajecznie łatwo się aplikuje, nie robi plam, ma matowe wykończenie i wygląda bardzo naturalnie na skórze. O jego wyjątkowości niech świadczy fakt, że jestem w posiadaniu aż trzech opakowań tego gagatka ;) Cena: ok. 10 zł.


KOBO BRONZER SUNNY SPLENDOR 3 COPACABANA BEACH – gdy mam ochotę na mocniejsze konturowanie, sięgam po puder brązujący Kobo Sunny Splendor w odcieniu nr 3. Jest stosunkowo ciemny i ciepły, dodatkowo mieni się tysiącem drobinek, dlatego niekoniecznie będzie to wybór dla każdego. Ja taki zdecydowany efekt „wakacyjnej opalenizny” lubię ;) Bronzer świetnie się rozciera i jest trwały. Cena: ok. 24 zł.


LILY LOLO PRASOWANY RÓŻ TICKLED PINK – choć róż ten odkryłam stosunkowo niedawno (gdy zeszły resztki mojej wakacyjnej opalenizny), to jednak skutecznie podbił moje serce. Lily Lolo Tickled Pink ma piękną minimalistyczną formę, jest bardzo poręczny i ma świetny odcień delikatnego różu o połyskującym wykończeniu. Daje niesamowicie dziewczęcy efekt! Cena: ok. 60 zł.


MY SECRET MOONLIGHT PEARLS – jeśli chodzi o rozświetlacze, to w tym roku odkryłam mnóstwo produktów świetnej jakości, więc ciężko było wybrać jednego ulubieńca. Postawiłam na nowość z Drogerii Natura, czyli rozświetlacz My Secret Moonlight Pearls. Na skórze pozostawia przepiękną taflę mieniącą się niczym księżycowa poświata, aż ciężko oderwać wzrok! Jego odcień nie jest zbyt żółty ani zbyt chłodny, po prostu ideał! Cena: ok. 15 zł.


MAYBELLINE BROW SATIN – jeśli chodzi o podkreślanie brwi, to obyło się bez rewolucyjnych zmian – wciąż prym w tej kategorii wiedzie puder do brwi Maybelline Brow Satin, który pozwala w sposób ekspresowy i nieprzerysowany podkreślić naturalny kształt brwi wypełniając na skórze ubytki między włoskami. Składa się z cieniutkiej kredki oraz końcówki dozującej puder. Cena: ok. 34 zł.


CATRICE BROW COLORIST SEMI-PERMAMENT BROW MASCARA – na koniec same włoski przyciemniam i utrwalam za pomocą mascary do brwi od Catrice. Pozwala ona na uzyskanie naturalnego efektu, dobrze utrwala kształt brwi i nadaje im kolor. Cena: ok. 15 zł.







Jakie produkty do makijażu Wy możecie polecić? ;)








62 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze podkładu Catrice All Matt Plus. Z chęcią wypróbuję.
    Korektor Bell jest genialny <3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że All Matt Plus to jeden z podkładów, który najdłużej utrzymuje się na naszym rynku - sięgałam po niego już około 10 lat temu :D A korektor Bell to praktycznie ideał!

      Usuń
  2. Podkład Catrice to i mój wielki hit! Miałam także puder bananowy, ale nie przekonał mnie do siebie - głównie dlatego, że nie kupuję pudrów jedynie do okolic pod oczami, a on jedynie tam daje u mnie radę :) Natomiast zaciekawiłaś mnie cieniem sensique - wydaje się być idealny dla mnie, puder wibo mood, maskarę tej marki i korektor bell na pewno kupię - wiele osób poleca te produkty, więc w końcu będą moje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie zwykły puder nie sprawdziłby się pod oczami, więc muszę mieć zawsze jeden pod oczy, a drugi do utrwalenia makijażu ;) Cień Sensique niedługo zdenkuję do zera i już mam kolejny egzemplarz :D Puder Wibo Mood na szczęście wszedł już na stałe do oferty Wibo ;)

      Usuń
  3. Znam jedynie cień do powiek z Maybelline :) U mnie niestety ten tusz do rzęs z Wibo się nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, to jestem zaskoczona :) Jest tak dobry, że nie pamiętam nawet kiedy widziałam go w drogerii - cały czas jest wyprzedany ;)

      Usuń
  4. Ciekawe kosmetyki, korektory muszę poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Twoich ulubieńców znam jedynie podkład Lancome. Także bardzo go polubiłam, choć mam dość ciemny odcień i niestety muszę chyba znów poczekać na wakacyjną opaleniznę ;-) Zainteresował mnie tusz Burlesque, obecnie jestem na etapie poszukiwania ulubionego tuszu, może go sprawdzę? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tuszu Burlesque będę regularnie powracać, o ile w końcu zastanę go w drogerii, bo ciągle jest wyprzedany ;P

      Usuń
  6. w sumie to prawie wszystkie produkty kojarzę, ale nic nie miałam z nic :( czas nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Część z nich kosztuje grosze, więc grzech nie wypróbować ;)

      Usuń
  7. Catrice all matt plus katowałam przez lata, musze do niego wrócić, tylko kurczę nie pamiętam jaki miałam kolor.. Muszę poszperać na blogu i dresscloudzie ;). Już któryś raz z kolei widzę w ulubieńcach roku korektor sensique a tak mi się on nie sprawdził. Miałam jedynkę i byłą tak pomarańczowa, że odcinała mi się od podkładu... masakra! Muszę wreszcie kupić primer pod brokaty z nyxa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blog to fajna sprawa, bo można sobie wiele rzeczy przypomnieć :D A primer z NYX jest naprawdę świetny ;)

      Usuń
  8. Chetnie sama poznam ten podklad Lancome, kiedys mialam probke i pamietam ze swietnie wspolgral z moja cera :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak kiedyś nie ciągnęło mnie do droższych podkładów, bo nie mam problemów z cerą, tak w podkładzie Lancome się po prostu zakochałam :D

      Usuń
  9. Swego czasu uwielbiałam używam Burlesque :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę wypróbować tę paletę z Zoevy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz chłodne odcienie i naturalny makeup, to polecam :)

      Usuń
  11. Większości rzeczy nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Znam tusz z Benefitu więc mogę powiedzieć, że faktycznie dobry jest i kredki z Maybelline do brwi do jedne z lepszych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żyję w strachu, że kiedyś wycofają te kredki Maybelline i nie będę wiedziała jak dalej żyć :D :D

      Usuń
  13. Ja też uwielbiam korektor Sensique 🤩 Mam ochotę wypróbować maskarę Wibo i spróbować tego cienia Sensique, bo przykuł moją uwagę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cień jest prze-pię-kny! Już zakupiłam kolejne opakowanie ;)

      Usuń
  14. Z polecanych kosmetyków znam tylko puder bananowy, z którego byłam zadowolona. Wśród moich ulubieńców makijażowych na pewno znalazłby się krem BB Bourjois oraz palety cieni Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem bb Bourjois to akurat u mnie w bublach wylądował - co skóra, to inne odczucia :)

      Usuń
  15. Giliter od Nyxa uwielbiam a po łzy jednorożca muszę w końcu się wybrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Unicorn Tears ostatnio widziałam w jakiejś fajnej promocji za około połowę ceny ;)

      Usuń
  16. Wszystkiego dobrego na nowy rok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i wzajemnie, życzę samych dobrych chwil!

      Usuń
  17. Chętnie wypróbowałabym podkład Lancome, ale póki co cena mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często można go znaleźć w promocji za około 130 zł ;)

      Usuń
  18. Mam tę paletkę Zoevy, lubię ten najbardziej błyszczący kolor z niej, ale za często do niej nie sięgam, jakościowo jest super, ale jakoś tak do końca się nie polubiłam z większością odcieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kocham ten błyszczący cień :D Nie ma odpowiednika w paletach innych marek ;)

      Usuń
  19. Lancome Teint Idole Ultra Wear to także moje odkrycie. Jest niezawodny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowicie udany produkt, wart każdej wydanej na niego złotówki ;)

      Usuń
  20. Bardzo się cieszę, że jest tu krem Resibo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie do końca występuje w roli, w jakiej można by się spodziewać, ale to świetny produkt :) Bardzo się cieszę, że udało mi się go u Ciebie wygrać :)

      Usuń
  21. Piękne zdjęcia, każdy produkt wygląda bardzo interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szczęśliwego Nowego Roku ☺☺

    OdpowiedzUsuń
  23. ja obecnie jaram się podkładem od Lancome:D to mój pierwszy z tak wysokiej półki cenowej:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli to ten sam co mój, to jest czym się jarać :D

      Usuń
  24. Muszę skusić się na ten krem z Resibo oraz primer z Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, zwłaszcza jeśli lubisz efekt rozświetlonej skóry ;)

      Usuń
  25. CATRICE ALL MATT PLUS - to jest również jeden z niewielu podkładów, które uwielbiam. Banana też używam i sprawdza się dobrze :) Super ulubieńcy, ja nie mam tak licznej gromadki, staram się ograniczać ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że wysoko oceniamy te same produkty :) A z ograniczaniem jest u mnie ciężko :P

      Usuń
  26. Nie używałam żadnego z wymienionych produktów ale bardzo lubię palety zoeva. Do tej już jakiś czas się przymierzam ale zawsze znajdzie się coś innego co akurat "muszę kupić" xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zrozumiałe, tym bardziej, że cena tych palet ciągle idzie w górę, więc nie jest to mały wydatek ;)

      Usuń
  27. Zaciekawił mnie ten Primer wibo. Na podkład Lancome czaję sie od jakiegoś czasu i na 100% w końcu go kupię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeśli się zdecydujesz, to nie będziesz żałować ;)

      Usuń
  28. O, te kredki z pudrem z Maybelline mnie zaciekawiły. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Och Yeah! znam aż jeden produkt :) no cóż, nie jestem na bieżąco z kosmetycznym światem :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger