8/30/2017

HAUL PROMOCJA -49% W ROSSMANNIE SIERPIEŃ 2017 – JEDNAK SIĘ SKUSIŁAM!

John Frieda Brilliant Brunette conditioner

Tak marudziłam na blogach, że na nic się nie skuszę, że te ostatnie promocje w Rossmannie w stylu 2+2 spływały po mnie jak po kaczce, że mam ogromne zapasy i niczego nie potrzebuję… A jednak. Czasem warto przysiąść i na spokojnie przemyśleć sprawę, bo okazało się, że owszem, mam spore zapasy, ALE: nie mam już praktycznie wcale emolientowych odżywek do włosów (które moje włosy kochają!), nie mam ani jednej pomadki ochronnej do ust poza aktualnie używanymi, a moja ulubiona odżywka John Frieda do ciemny włosów dobija dna. Wyruszyłam więc na polowanie do Rossmanna…

PROMOCJA -49% W ROSSMANNIE


Garnier fructis oil repair 3

GARNIER FRUCTIS OIL REPAIR 3 BUTTER – produktów z serii Garnier Fructis nie miałam pewnie z… 8 lat. Szampony Fructis wywoływały u mnie łupież, więc całą serię omijałam szerokim łukiem. Jednak czas leci, a ja potrzebowałam emolientowej odżywki i wersja Oil Repair 3 Butter rzuciła mi się w oczy jako pierwsza na półce. W składzie ma m.in. olej kokosowy, ekstrakt z trzciny cukrowej, olej makadamia, olej jojoba, ekstrakt z liści chińskiej herbaty, ekstrakt z owoców jabłoni, olejek ze słodkich migdałów czy masło shea. Emolienty są bardzo istotne w pielęgnacji włosów, ponieważ pełnią funkcję natłuszczającą, sprawiają, że włosy lśnią. W zasadzie odżywka Garniera kusiła mnie jeszcze tym, że… nie słyszałam o niej zbyt wiele i ciekawość zwyciężyła. Jestem ciekawa, czy nie przeciąży moich cienkich włosów. Cena regularna tej odżywki to ok. 11 zł.

John Frieda Brilliant Brunette conditioner

JOHN FRIEDA BRILLINAT BRUNETTE MOISTURISING CONDITIONER – odżywka pojawiła się już w ulubieńcach sierpnia. Obecnie ma zmienione opakowanie. Swój stary egzemplarz kupiłam za granicą – w Niemczech kosztowała kiedyś ok. 18 zł, a w Polsce no cóż… aż 35 zł! Odżywka powoli dobija dna, a nie uśmiechało mi się płacić 35 zł, gdy można ją dostać taniej. Stąd był to pierwszy powód mojej wizyty na promocji -49% na odżywki do włosów w Rossmannie. O odżywce Brilliant Brunette pisałam kiedyś tutaj. Najbardziej martwi mnie zmiana składu odżywki. Do tej pory idealnie wygładzała moje włosy, nabłyszczała je i dyscyplinowała (to sprawka silikonów w składzie). Z nią bad hair day mi nie straszny ;) Jak z nowym składem będzie  – czas pokaże. PS. Nigdy nie zwracałam uwagi na kwestie ochrony koloru i przedłużania jego trwałości, bo u mnie i tak kolor trzyma się na włosach 3 miesiące – ciężko wymagać, by odżywka jeszcze wydłużyła tak długi okres ;)

eveline serum mezoterapia

EVELINE SLIM EXTREME 4D MEZOTERAPIA I ULTRADŹWIĘKI – zapewne osoby, które dłużej śledzą mojego bloga, wiedzą, że od lat używam produktów ujędrniających do ciała marki Eveline. Zazwyczaj stawiam na wersje z efektem chłodzenia, ponieważ nie przepadam za uczuciem grzania. Zdecydowałam się na „żółty” wariant, bo pierwszy raz go widziałam i miałam ochotę spróbować czegoś nowego. Zazwyczaj skoncentrowane sera Eveline sprawdzają się u mnie świetnie – widocznie napinają i ujędrniają ciało. Warto aplikować je po szczotkowaniu ciała na sucho, by zintensyfikować działanie antycellulitowe. Regularna cena wersji Mezoterapia i Ultradźwięki to ok. 20 zł.

eos pomegranate raspberry, pomadka eos malina

EOS BALSAM DO UST GRANAT I MALINA – od dawna byłam ciekawa słynnych balsamów do ust marki EOS, ponieważ budzą skrajne emocje. Gdy zerknęłam na skład EOSa w Rossmannie, wiedziałam, że muszę go wypróbować. Opiera się na oliwie z oliwek, wosku pszczelim, oleju kokosowym, oleju jojoba, maśle shea, ekstrakcie z liści malin, olejku z nasion granatu, wit. E, ekstrakcie z liści stewii i oleju z nasion słonecznika. Jak się nie skusić na produkt z takim składem w drogerii? Regularna cena to ok. 24 zł.

body club lip balm banana

BODY CLUB LIP BALM BANANA – ten balsam miałam na oku już od… dwóch lat? A wszystko to przez bananowy smak i naprawdę krótki skład (Beeswax, Candelilla Cera, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Squalane, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Tocopheryl Acetate, Musa Nana (Banana) Fruit Extract, Flavor, CI 77492). Z chęcią porównam ten balsam do o wiele droższego EOSa, bo mają podobny wygląd i taką samą gramaturę (7g). Cena balsamu Body Club to ok. 8 zł.


ALTERRA POMADKA Z RUMIANKIEM BIO – dopiero co wylądowała w sierpniowym denku tutaj, więc musiałam zaopatrzyć się w kolejne opakowanie na okres jesienno-zimowy. Jako odżywka do rzęs się u mnie nie sprawdziła, choć ma naprawdę świetny skład, za to na ustach była prawdziwą nawilżająco-odżywczą petardą. W regularnej cenie kosztuje ok. 5 zł, więc bez promocji jest grzechu warta i zawsze staram się mieć jedną w zapasie na awaryjne sytuacje.

Perfecta softlips, softlips chocolate mint

PERFECTA SOFTLIPS CUBE CHOCOLATE MINT – ta pomadka to już typowa „zachciewajka” uchwycona przelotem w drodze do kasy. Nie była mi potrzebna czwarta pomadka w koszyku do szczęścia, ale co tam – jest promocja, jest szaleństwo zakupowe. Teraz już wiem, że pod względem ekonomicznym nie była to dobra decyzja, bowiem następnego dnia zobaczyłam, że Softlips dołączone jest do miesięcznika Glamour w cenie 9,99 zł (gazeta + pomadka).  Gazetę i tak kupiłam (co widać na zdjęciach), ale już bez pomadki, bo mam ją z Rossmanna :P Taniej wyszłoby z gazetą, bo w Rossmannie w cenie regularnej kosztuje ok. 14 zł. ;) W każdym razie zdecydowałam się na wersję czekoladowo-miętową. Skład pomadki nie jest już tak optymistyczny i naturalny, jak trzech pomadek wymienionych wyżej.

pupa tusz do rzęs divas

PUPA DIVA’S LASHES MASCARA MAXI VOLUME – w Rossmannie trafiłam również na kartonowe stoisko z tuszami do rzęs marki PUPA. Tusz Diva’s Lashes kosztował w promocji ok. 10 zł. Żal było nie brać ;) Czeka w zapasie.






To już wszystkie moje „łupy”, za całość zapłaciłam ok. 70 zł. Dużo, mało?





PODOBNE WPISY:
Najlepsze nowości na rynku kosmetycznym 
Nowości (nie tylko) kosmetyczne

86 komentarzy:

  1. balsamy EOS zniknęły u mnie już pierwszego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwię się, bardzo je lubię. ja nie byłam ostatnio w rossmannie

      Usuń
    2. Jakoś zawsze się im opierałam, ale postanowiłam w końcu wypróbować ;)

      Usuń
  2. Lubię pomadkę Alterry, ale na rzęsy i brwi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja na usta, na rzęsach się nie sprawdzała, może brwi ją polubią? ;)

      Usuń
  3. Bardzo lubię promocje w Rossmannie, też nie mogę się im oprzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory się opierałam, ale miałam swoje potrzeby, więc postanowiłam tym razem skorzystać z okazji ;)

      Usuń
  4. Skusiłam się na masło i balsam do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne rzeczy :) Ja również kupiłam odżywkę z Garnier, to mój ulubiony produkt :) Zainteresował mnie John Frieda, tylko w moim przypadku do blond włosów :) pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Garnier stanie się też moim ulubieńcem ;)

      Usuń
  6. Ja poszalałam o wiele bardziej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego świadoma :D :D Ale ja również ostatecznie się skusiłam ;)

      Usuń
  7. Promocja tak fajna, że ciężko nie skorzystać :D Żałuję, że nie wzięłam tego bananowego balsamu do ust i chętnie jeszcze raz wybrałabym się do Rossmanna, ale mam za dużo kosmetyków i ciągle powtarzam sobie, że niczego już nie potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc lepiej się powstrzymaj, balsam był, jest i pewnie będzie nadal w Rossmannie, więc zdążysz kiedyś kupić ;)

      Usuń
  8. Ahh, te promocje wykończą mój portfel :D Trochę poszalałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. 70 zł wydaje mi się że nie tak dużo w końcu przeznaczone na coś i tak być kupiła. Ja polowałam głownie na produkty do włosów ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, w sumie tylko Softlips był "wyskokiem" ;)

      Usuń
  10. ciężko było się nie skusić:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja się jednak oparłam tej promocji, bo w sumie nic nie potrzebowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam taki zapas kosmetyków ,że nie skorzystałam z promocji;p
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie wymiękłam, choć EOSy bym kupiła :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się nie skusiłam :D Ale mam zapasy, więc to pewnie dla tego ;) A pomadkę z Alterry bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię eosy i te antycellulitowe balsamy z Eveline :) ja byłam twarda i kupiłam tylko 3 rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię tę pomadkę Alterry ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale fajne kosmetyki.
    Już gdzieś je widziałam w większości.
    Bardzo lubię Johna Friedę. Jakość przede wszystkim.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja omijam rossmanna szerokim łukiem :) bo wiem że jak tam wejdę to przepadnę :P nie kusze się na nic! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja się dalej dzielnie trzymam i nawet nie wchodzę do Rossmanna :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta pomadka to naprawdę bardzo dobra jest. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. udane zakupy :) ja kupiłam kilka produktów do włosów, eosów nie widziałam u siebie niestety

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale z tym tuszem Pupa to miałaś szczęście;) udane zakupy:)
    Ja kupiłam dużo maseczek w saszetkach i olejek do włosów Franck Provost;) i tyle tylko:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Super zakupy widzę. Pomadkę Alterry miałam, całkiem fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  24. U mnie eos sprawdzał się fajnie latem, ale zimą jak dla mnie za mało usta nawilżał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dodatek u nas cena jest bardzo wysoka, bo za granica można było kupić je w pakiecie pięć sztuk za około 35 zł.

      Usuń
  25. Fajne zakupy, mnie najbardziej przydałaby się odżywka do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. eos balsam do ust - dla mnie totalna rewelka! uwielbiam stosować :)
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciekawi mnie ta odżywka z garniera, też nie miałam ich produktów parę ładnych lat ciekawa jestem czy ich działanie się polepszyło, daj znać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno recenzja pojawi się na blogu w swoim czasie :) Wersja wanilia i papaja tej marki to dla mnie klapa :P

      Usuń
  28. Ja nic nie kupiłam na tej promocji.

    OdpowiedzUsuń
  29. chciałam eosa, ale mam jeszcze zapasy carmexów :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja w sumie skusiłam się na tylko 2 maseczki do twarzy więc jestem z siebie dumna :D Znam alterrę i eos - z tym, że on akurat za bardzo się u mnie nie sprawdził :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Ze mną było dokładnie tak samo. Miałam kupić tylko kilka maseczek, a wyszłam z rossmanna z wielką siatą ;) Też kupiłam z ciekawości ten żółty balsam z Eveline, a na nadchodzącą jesień i zimę wersję rozgrzewającą :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja skusiłam się tylko na maseczki, niczego więcej nie potrzebowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Sporo masz produktów naustmych:) miałam eos ale bez szalu

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja ominęłam te promocje w Rossmanie. ;) Ale tusz Pupa bym brała. :D

    OdpowiedzUsuń
  35. cóż nie znam nikogo kto by nie skorzystał:D

    OdpowiedzUsuń
  36. Ile produktow do ust! Ja mam ich zdecydowanie zbyt duzo i chetnie zredukowalabym te liczbe do 1 ;) Znam sie z odzywka Friedy, ale musialabym w koncu wyprobowac odzywki z Fructis, bo szampony sprawdzaja sie u mnie dobrze, a jakos po udzywke nigdy nie siegnelam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Kurcze teraz zaczynam żałować, że nie zakupiłam żadnych kosmetyków do pielęgnacji ust :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Też skusiłam się na odżywkę Garniera choć inną wybrałam, mam też balsamy i odżywki, no pokusiłam się więcej ;) Na ostatnich promo odpuszczałam, a teraz poszło... ;))

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja akurat odpuściłam tę promocję, ale odżywki z Garniera lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger