Kochani, przychodzę dziś do Was z Waszą (chyba) ulubioną serią, czyli z najlepszymi nowościami na rynku kosmetycznym. Jak zawsze zestawienie nowości będzie baaaardzoo subiektywne i będzie zawierało jedynie te pozycje, które mnie najbardziej zainteresowały, a nie wszystkie nowości, jakie istnieją ;) Czuję się czasami niczym myśliwy przeglądając oferty i polując na najciekawsze nowości, by móc się nimi z Wami podzielić na łamach bloga. Jako, że dawno wpis z tego cyklu się nie pojawiał na blogu, mam dziś dla Was w ramach zadośćuczynienia aż 70 interesujących nowości (nie tylko kosmetycznych!). Zaczynamy!
NAJLEPSZE NOWOŚCI NA RYNKU KOSMETYCZNYM
KOSMETYKI AA – nie jestem w stanie sobie nawet przypomnieć, kiedy ostatnio miałam w rękach produkty tej marki. Przyznam, że dotychczas raczej nie leżały w kręgach moich zainteresowań. Ale ostatnio udało mi się wypatrzyć trzy ciekawe wody micelarne: nawilżająca z aloesem do cery suchej i wrażliwej (zawiera ekstrakt z korzenia lukrecji gładkiej, ekstrakt z bambusa, wyciąg z zielonej herbaty, ekstrakt drożdżowy, wyciąg z kory kasztanowca, kofeinę, allantoinę, biotynę, ekstrakt z aloesu), regenerująca z ryżem do cery normalnej i mieszanej oraz wygładzająca z różą do cery normalnej i wrażliwej. Interesującą propozycją dla wegan może być również wegański podkład marki AA do wyboru w wersji matującej lub kryjącej. Wszystkie te produkty będą dostępne od marca w Rossmannie.
PIXI – po latach do Polski dociera w końcu słynny tonik marki Pixi. Nie zdziwiłabym się, gdyby był to jeden ze słynniejszych toników w ogóle. W tym tygodniu pojawił się w ofercie online Sephory. Złuszczający tonik kosztuje 55 zł za 100 ml. Jak sama nazwa wskazuje ma złuszczać martwy naskórek i pozostawiać skórę gładką i promienną. Można go zakupić również w zestawie miniatur w cenie 85 zł (w skład zestawu wchodzą: Glow Mud Cleanser 13 ml, Glow Tonic 30 ml oraz Glow Mud Mask 13 ml). Jeśli gustujecie w „gotowcach” to za 99 zł możecie nabyć złuszczające płatki do twarzy (60 szt.).
BIELENDA – nieustannie powtarzam, że nie ma „Nowości kosmetycznych” bez Bielendy ;) Tym razem zainteresowały mnie balsamy do ust w sztyfcie z serii Juicy Jelly o zapachu egzotycznego ananasa i tropikalnego arbuza. Co ciekawego jest w tych balsamach? Mają zmieniać odcień z bezbarwnego w różowy, kolor ma się wtapiać w naskórek, dzięki czemu będzie trwały, a ostateczny efekt będzie zależał do naszego koloru ust. Balsamy będą dostępne w Rossmannie od lutego podobnie jak pięknie wyglądające olejki do ciała w wersji różanej i arganowej. Na pewno zainteresują Was również regenerujące mgiełki do ciała z olejkiem o zapachu farngipani i róży lub zielonej herbaty i gardenii. Również będą dostępne od lutego w Rossmannie.
BOURJOIS – czy jest na sali ktoś, kto nie słyszał o słynnym podkładzie Bourjois Healthy Mix? Nie? Tak myślałam. Ale zapewne będzie dla Was niespodzianką, że podkład Healthy Mix dorobił się młodszego rodzeństwa w postaci pudru w kompakcie (ma wydobywać blask skóry i ukrywać oznaki zmęczenia – to coś dla mnie!) oraz – uwaga! – kremu BB! Puder będzie dostępny od lutego.
YANKEE CANDLE – zauroczyła mnie najnowsza edycja zapachów Yankee Candle w skład której wchodzą: A Calm & Quiet Place (mieszanka jaśminu, piżma i paczuli), Rainbow Cookie („Ciasteczka nadziewane musem cytrusowo- brzoskwiniowym z chrupką "skórką" z waniliowego lukru”), Sun-Drenched Apricot Rose (morelowa róża) oraz Sweet Nothings (bańki mydlane). Zaciekawiły mnie również zapachy: Tuscan Vineyard („winne krzewy uginające się pod ciężarem soczystych, ciemnych owoców, wśród których słychać subtelne szepty cedru i wanilii”), God Bless America („Zapach słodkich, prażonych jabłek z dodatkiem brązowego cukru i cynamonu”) oraz Stars & Stripes („Ciepły zapach pikantnego cynamonu i słodkiego kwiatowego potpourri”). Dostępne są online na Mintishop.
BH COSMETICS – czy widzicie to cudo? Udało mi się upolować słynną paletkę znanej w Stanach youtuberki Carli Bybel. Jeśli jej nie znacie, to zapraszam na jej kanał. Paletka nazywa się Carli Bybel Deluxe Edition Palette i jest rozszerzoną wersją pierwszej palety cieni Carli. Zawiera 16 bardzo dobrze napigmentowancyh cieni do powiek oraz 6 rozświetlaczy (które stosuję jako cienie do powiek :P). Połyskujące cienie mają niesamowite wykończenie, w zasadzie jednym cieniem można wykonać cały makijaż oka. Odkąd ją zakupiłam używam jej non stop. Możecie ją zakupić tylko na Mintishop, bo wszędzie jest wyprzedana.
CETTUA – bardzo cieszy mnie fakt, że już wkrótce w Rossmannie będą dostępne słynne plastry na nos Cettua z węglem aktywnym oczyszczające zaskórniki, które są ponoć jednymi z lepszych plastrów na rynku. Jedno opakowanie zawiera 6 plasterków. Z przyjemnością je przetestuję!
EOS – balsamy w kształcie kulek EOS znają chyba wszyscy. Natomiast niewiele osób wie, że w marcu w Rossmannie pojawią się pomadki EOS w formie tradycyjnego sztyftu. Dostępne będą w wersji: granat i malina, truskawkowy sorbet oraz wanilia. Nie muszę dodawać, że mają świetne naturalne składy?
FARMONA – nie ukrywam, że produkty z serii Tutti Frutti są jednymi z ciekawszych kosmetyków Farmony. Uwielbiam bowiem kosmetyki o cudownych owocowych zapachach. W serii Tutti Frutti pojawią się nowe owocowe peelingi do ciała (100 ml) o wariantach zapachowych: Brzoskwinia i Mango czy też Banan i Agrest (mój zapachowy faworyt!). Ponadto od lutego będą również dostępne w Rossmannie nawilżające olejki do kąpieli i pod prysznic (430 ml): Wiśnia i Porzeczka, Jeżyna i Malina, Papaja i Tamarillo oraz Brzoskwinia i Mango. Kuszące czyż nie? ;)
GARNIER – w ostatnim wpisie o nowościach wspominałam Wam o nowej serii Garnier Botanic Therapy do pielęgnacji włosów. Dołączą do niej również kremy bez spłukiwania oraz maski: Miód i Propolis, Olejek rycynowy i Migdał, Mityczna Oliwka. Maski są już dostępne w Rossmannie w cenie 19,99 zł.
LONG 4 LASHES BY OCEANIC – jeśli w nazwie pojawia się słowo „long”, to można się domyślić, że marka stawia na produkty długotrwałe. Tak jest właśnie w przypadku Lip Tattoo, czyli koloryzującego produktu do ust w formie żelu. Ma on zapewnić ustom permanentny 24 godzinny kolor. Będzie dostępny w Rossmannie od lutego podobnie jak żelowy preparat do makijażu permanentnego brwi. Brow Tatto będzie występował w trzech odcieniach: Chocolate, Espresso oraz Dark.
L’OREAL – aż 4 nowe bazy pod makijaż to propozycja marki L’Oreal. Zielona powinna sprawdzić się na zaczerwienienia, piękna połyskująca niczym dyskotekowa kula to oczywiście wersja rozświetlająca, czarna ma przejawiać działanie matujące, a różowa powinna wygładzać pory. Jak będzie w rzeczywistości, zobaczymy ;) Bazy będą dostępne od lutego w Rossmannie.
L’OREAL x BALMAIN – zapewne największym zaskoczeniem dzisiejszego zestawienia będą pomadki L’Oreal z serii Color Riche stworzone przy współpracy z Balmain! Limitowana kolekcja zawiera dwanaście odważnych odcieni zamkniętych w przepięknych luksusowych opakowaniach. Pomadki będą dostępne od lutego i wszystkie mają mieć matowe wykończenie. Na grafice od lewej znajdują się odcienie: 356, 355, 468 oraz 647.
MAYBELLINE – jeśli kochacie rozświetlacze, to może Was zaciekawić propozycja od Maybelline z serii Master Chrome, czyli metaliczny rozświetlacz dostępny w dwóch odcieniach: Gold oraz Rose Gold. Ponadto marka wypuszcza na rynek nową maskarę Total Temptation o zapachu kokosa! Trzecią nowością będzie multifunkcyjna paletka zawierająca cienie do powiek, róż i rozświetlacz w dwóch wersjach kolorystycznych: Pink Edge oraz Urban Light. Będą dostępne od lutego w Rossmannie.
MIYA COSMETICS – najnowszym „dzieckiem” marki jest aktywna esencja w formie lekkiej mgiełki. Dostępna jest w dwóch wersjach: Flower Beauty Power oraz Coco Beauty Juice. Pierwsza zawiera cenne ekstrakty z peonii i hibiskusa, a druga ekstrakt z owocu kokosa. Kosztują ok. 30 zł/100 ml.
NIVEA – od marca w Rossmannie dostępne będą nowe lekkie musy do pielęgnacji ciała marki Nivea. I nie chodzi o znane wszystkim pianki do mycia, a o balsamy do ciała w formie musu. Do wyboru będzie wariant tradycyjny wariant zapachowy oraz Malina i Biała herbata lub Ogórek i Herbata Matcha. Musy będą dostępne od marca w Rossmannie.
SKIN79 – marka wypuszcza nowe BB kremy, które graficznie wzorowane są na słynnych maskach zwierzakowych. Więcej na ich temat poczytacie na blogu u Interendo tutaj. Dostępne są na stronie Skin79 w trzech wersjach: kojący Angry Cat, Nawilżająca Dry Monkey oraz rozjaśniająca Dark Panda. Ich cena regularna to 70 zł/30 ml.
MAKEUP REVOLUTION – kolejny rok, kolejna czekoladka od MUR. Tym razem jest to Orange Chocolate utrzymana w typowo ciepłej, jesiennej kolorystyce. Wart uwagi wydaje się być również korektor Conceal & Define. Pozwolę sobie zacytować obietnice zamieszczone na stronie sklepu Cocolita: „Niezwykle lekki korektor w płynie o niesamowitym kryciu. Produkt dostępny aż w 18 odcieniach- chłodnych, ciepłych, neutralnych od bardzo jasnych do bardzo ciemnych. Mocne krycie pozwala na ukrycie wszystkich zmian skórnych, przebarwień, rozszerzonych naczynek, a także cieni pod oczami. Produkt nie uwydatnia zmarszczek, ani porów skóry”. Brzmi obiecująco ;)
WIBO – nie ukrywam, że zainteresowały mnie nowe kredki do brwi Wibo Feather Brow. Mają umożliwiać wykonanie makijażu brwi metodą piórkową, dzięki ultracienkiemu rysikowi. Takie rysiki lubię najbardziej! Będą dostępne w Rossmannie od lutego.
MAX FACTOR – marka ostatnio na naszym rynku stawia na nowe maskary. Tym razem będzie to Dark Magic ze szczoteczką „z efektem fali”. Będzie dostępna w Rossmannie od marca.
L’OREAL – jedną z tańszych maskar L’Oreal jest maskara Volumissime (której notabene jeszcze nie miałam, ale kosztuje jedyne 30 zł w drogerii w cenie regularnej). W lutym pojawi się jej kolejna wersja, czyli Royale zamknięte w przepięknym purpurowym opakowaniu.
EVELINE – wielbicielki maskar marki Eveline na pewno ucieszy fakt, że marka wypuszcza nową maskarę z serii Fiberlast, czyli Volumix Fiberlast Ultra False Lash Effect w przepięknym miedziano-złotym opakowaniu. Nowością będzie również puder Full HD w formie kulek (w dwóch postaciach: bronzera i pudru CC). Będą dostępne od marca w Rossmannie.
ALTERRA – od marca w Rossmannie będzie dostępny olejek malinowy od Alterry. Przypuszczam, że będzie miał dobry skład podobnie jak ich słynna pomadka rumiankowa.
CARMEX – Carmex arbuzowy. Czy muszę dodawać coś jeszcze? ;) Chyba tylko informację, że będzie dostępny od marca w Rossmannie.
DELIA – marka proponuje nowości, czyli jednoskładnikową hennę do brwi bez utleniacza. Henna dostępna będzie w odcieniu brązu oraz czerni. Wystarcza na 20 aplikacji i należy ponawiać ją co 3 dni. Będzie dostępna od lutego w Rossmannie.
Jestem ciekawa, co wpadło Wam w oko? ;)
Poprzednie wpisy z nowościami:
50 najlepszych nowości kosmetycznych (grudzień)
50 najlepszych nowości kosmetycznych (październik)
50 najlepszych nowości na rynku kosmetycznym
Oj tak - nie ma nowości bez bielendy. Jestem w szoku jak bardzo ta marka się rozwija :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie natrafiłam na kolejne nowości Bielendy :D Idą jak burza ;)
UsuńSporo tego będzie, mi w sumie w oko wpadły produkty Miya i te kremy BB od Skin79 :)
OdpowiedzUsuńEsencje koniecznie muszę zakupić ;)
UsuńOj faktycznie marki zaszalały z wypuszczaniem nowości :)
OdpowiedzUsuńCzyste szaleństwo ;) Oby portfele to wytrzymały ;)
UsuńPoszaleli z tymi nowościami :) Ciekawi mnie ten olejek z malin Alterry, bo pomadkę rumiankową kocham :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie :D
UsuńZaciekawiły mnie te musy do ciała z Nivea ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak pachną :)
UsuńCiekawe woski:) Jako woskomaniaczka na pewno je poznam:)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo kusząca seria :)
UsuńBielenda ciągle ma jakieś nowości aż czasem nie nadążam ;D Super!
OdpowiedzUsuńCarmex jest dla mnie numerem jeden, ale szczerze powiedziawszy jakoś nie przekonuje mnie arbuz. Zdecydowanie wolę naturalne smaki.
Arbuz w kosmetykach często jest niestety sztuczny :P
UsuńKurde, te nowości są ciekawe i mega kuszące :D
OdpowiedzUsuńWidzę sporo kolejnych ciekawych kosmetyków (i nie tylko), jednak nic szczególnie konkretnego w oko mi nie wpadło tak, bym zaraz biegła do drogerii, by to kupić i sprawdzić. Chyba najbardziej ciekawią mnie nowe pomadki L'Oreal stworzone wraz z Balmain, kolory wyglądają naprawdę zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, byle jeszcze dobrze wyglądały na ustach ;)
UsuńSuper nowości, jest w czym wybierać
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńWoski z tej nowej kolekcji muszę mieć! Bielenda znów zaskakuje! I te musy nivea hohoho kusisz ;P a miałam przestać kupować :D
OdpowiedzUsuńCiężko nie kupować przy tylu ciekawych nowościach :D
UsuńSzkoda, że zmienili szatę graficzną pudru Healthy Mix, ta obecna jest dużo ładniejsza:D Mam tylko nadzieję, że formuła się nie zmieni. Na różaną esencję z Miya na pewno się zdecyduję. No i mega zainteresowały mnie te bazy z L'Oreal.
OdpowiedzUsuńMnie bardziej kusi esencja kokosowa :D
UsuńJest w czym wybierać :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńNajwiększą uwagę zwróciłam na tusz Loreala, ciekawa jestem jak wyglądałby na moich rzęsach. Teraz mam Extatic;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować właśnie Paradise Extatic :)
UsuńPixi pierwszy raz widzę. Opakowanie z flamingiem mgiełki z Bielendy wzrok przyciąga
OdpowiedzUsuńFlamingi wciąż są na topie :D
UsuńKorektor MUR i piankę Nivea o zapachu arbuza kupię na pewno :)
OdpowiedzUsuńKorektor MUR z miejsca się wyprzedał online :D
UsuńWiele nowości których nie znam.
OdpowiedzUsuńMi udało się poznać jedną ;)
UsuńCiekawe nowości, część z nich już widziałam i testowałam.
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się na paletkę Carli ;)
UsuńChciałam ten tonik z Pixie ale jak weszłam na stronę Sephory to się okazało ze wyprzedany ;D
OdpowiedzUsuńGdy ja patrzyłam, był dostępny, ale nie wiedziałam, że tak szybko zniknie :D
UsuńO rany, tyle tych nowości, że już człowiek nie nadąża :D Zainteresowała mnie Bielenda, ponieważ bardzo lubię ich produkty. No a te ich egzotyczne opakowania wyglądają bajecznie! Jako wielka fanka healthy mix nie mogę przejść obojętnie wobec kremu BB oraz pudru. Muszę je koniecznie wypróbować. A Carli Bybel znam i oglądam już dobre kilka lat! :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że Carli nie jest u nas zbyt popularna ;) A szkoda, bo pozytywna z niej babka ;)
UsuńEch, chyba zbiednieję xD
OdpowiedzUsuńNie będziesz sama :D
UsuńArbuzowy Carmex mnie zaciekawil :P
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jakąś wielką fanką Carmexów nie jestem, ale arbuzowa wersja wprowadziła mały powiew lata ;)
UsuńO rany, ale cudowne nowości ;p zacieram łapki na parę rzeczy :D Tego toniku złuszczającego jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa ostrzę ząbki na esencje MIYA :D
UsuńPaletka z mur i kredki z wibo bardzo mi się podobają. Myślę ze będę na nie polować :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie odcienie tych kredek ;)
UsuńPixi i produkty Miya od jakiegoś czasu chodzą za mną nieustannie wołając... Kup mnie 😀
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :D
UsuńMnóstwo nowości, fajne te pomadki od L'Oreal :)
OdpowiedzUsuńStylowe :D
UsuńWitaj! :-) Bardzo lubię Twoją serię o nowościach. Luty będzie dla nas czasem trudnych wyborów. ;-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHej, nawet nie wiesz jak miło mi to czytać ;) Czuję, że przez te nowości portfel opustoszeje :D
UsuńIle świetnych kosmetyków. Najbardziej ciekawią mnie produkty do brwi :)
OdpowiedzUsuńMoje produkty do brwi powoli się kończą, więc również powinnam się rozejrzeć za nowymi ;)
UsuńCiekawi mnie ten puder z Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńMnie również :D
UsuńWow uwielbiam te Twoje posty z nowościami! Znów mnóstwo kosmetyków na które będę "chorować"! ;-) Zainteresowały mnie mgiełki z Bielendy, produkty z serii Tutti Frutti, Long for Lashesh (!!) no i bazy Loreal!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :D Szkoda tylko, że część produktów nie jest zbyt łatwo dostępna :P
UsuńArbuzowy Carmex wydaje się ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ciekawe czy zapach nie będzie sztuczny ;)
UsuńTonik Pixi chętnie bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńTak jak i ja :D
UsuńZainteresowały mnie nowości z pixi :)
OdpowiedzUsuńW końcu dotarły do Polski :D
UsuńCos czuje ze poplyne z zakupami w tym roku jak nic ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe przeczucie :D
UsuńMega nowości, mam ochotę na masę z tych produktów, a już dawno tak nie miałam :D
OdpowiedzUsuńTrafili w Twój gust kosmetyczny :D
UsuńMam waniliowego Eosa z kalendarza Douglas
OdpowiedzUsuńMam jednego EOSa w zapasie, ale tego okrągłego ;)
UsuńMuszę przyznać, ze wiele z tych nowości bardzo mnie ciekawi, w szczególności kosmetyki Pixi, rozświetlacze Maybelline i nowości Miya :)
OdpowiedzUsuńPlanuję skusić się na produkty MIYA ;)
UsuńHej! Jak ambitnie ogarnięte to wszystko. Świeczki z Yankee są najlepszymi świeczkami jakie istnieją. Mimo, że ich cena jest też konkretna to warto! A o nowych zapachach Yankee Candle nie słyszałem jeszcze.
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu skusić na tę nową kolekcję Yankee, bo jest naprawdę ciekawa :)
UsuńUwielbiam tę serię! :) Moją uwagę zwróciły produkty Loreala, Maybelline i kremy BB Skin 79.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych baz L'Oreal ;)
UsuńZa dużo mnie zaciekawiło, wychodzę :P
OdpowiedzUsuńJak zawsze rozsądne podejście :D
UsuńMega produkty, wszystko takie fajne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2018/01/winter-look-parka-w-kolorze-baby-blue.html
Dzięki ;)
UsuńJak oglądam takie nowości to od razu chcę wszystko:)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :D
UsuńMusy z Nivea muszą być moje.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak się sprawdzą :D
UsuńDużo fajnych kosmetysi znalazłas :) Najbardziej ciekawi mnie tonik pixi bo slyszałam o nim dużo dobrego, plasterki cettua i bazy z loreal...Portfel znowu ucierpi hehe:*
OdpowiedzUsuńwww.windowtothebeauty.com
Przez ostatnie lata tyle się nasłuchałam o toniku Pixi, że muszę w końcu wypróbować ;)
UsuńSporo nowości , kilka mam juz na oku:)
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że coś wpadło Ci w oko ;)
Usuńale super ze juz macie pixi! tej paletki Carli nie mam , ma za to ta pierwsza
OdpowiedzUsuńNa Carli też czekałam chyba z pół roku, zanim weszła do Polski ;)
Usuńwidzialam te balmain ale nie skusze sie;P
OdpowiedzUsuńU mnie ich nie ma póki co ;)
Usuńciekawe jak te bazy z Loreal :D
OdpowiedzUsuńRozświetlająca mnie kusi :D
UsuńUwielbiam te wpisy u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresował mnie ten puder i krem BB z Bourjois ;)
Miałam ostatnio okazję powąchać tą nową świecę z YV A Calm & Quiet Place i dawała jak odświeżacz do toalety..
Esencja z Miya musi być moja ;)
Thanks ;)
OdpowiedzUsuńOdświeżaczom do toalet w formie wosków mówimy nie :D A esencje właśnie obczajam online ;)
OdpowiedzUsuń