Na początek wyznanie zakupoholiczki - muszę przyznać, że tym razem wyjątkowo NIE czekałam na trwającą obecnie promocję -55% w Rossmannie. I nie dlatego, że „ludzie wyrywają sobie produkty z rąk, wszystko jest pootwierane, a ceny są sztucznie podniesione”, tylko z powodu posiadania sporych zapasów tzw. „kolorówki”. W tym roku otrzymałam kilka paczek z produktami do makijażu (i to świetnymi produktami!), dlatego nie czułam presji uzupełniania już posiadanej kolekcji. Co ciekawe i czego zupełnie się nie spodziewałam - okazało się, że jestem rossmannowskim „VIPem”, więc mogłam skorzystać z promocji -55% już od 29 września. Dlatego też moje pierwsze zakupy były dość spontaniczne. Z promocji skorzystałam w sumie aż dwa razy, ale czy popłynęłam finansowo pomimo początkowego sceptycyzmu?
CO KUPIŁAM NA PROMOCJI -55% NA PRODUKTY DO MAKIJAŻU W ROSSMANNIE?
MAYBELLINE BROW SATIN – musiałam „zapożyczyć” zdjęcie z jednego z poprzednich wpisów o zakupach z Rossmanna, bo oczywiście zapomniałam obcykać moją świeżo zakupioną na obecnej promocji Maybelline Brow Satin w odcieniu Dark Brown. Wszystko dlatego, że od razu poszła w ruch ;) Wybaczcie więc przekłamane zdjęcie, na którym znajduje się stara kredka w odcieniu Dark Blonde (notabene posiadam wszystkie odcienie tej dwustronnej kredki, więc być może pokuszę się o osobny wpis na jej temat). Z jednej strony ma automatyczny wykręcany rysik, a z drugiej gąbeczkę z pudrem do brwi. Z tego, co kojarzę, Maxineczka używa głównie końcówki z rysikiem, a ja z kolei jedynie końcówki z pudrem. Wydaje mi się, że poprzedni egzemplarz służył mi aż przez dwa lata, w tym przez rok naprawdę regularnego użytkowania. Puder ekspresowo wypełnia luki między włoskami i daje „miękki” efekt podkreślonych brwi, choć oczywiście, jeśli dociśniemy gąbeczkę mocniej, to brwi będą bardziej wyrysowane. Cena 33,99 zł ok. 15.30 zł.
LOVELY K’LIPS LIP KIT – skusiłam się na moje dwa ulubione odcienie lip kitów z Lovely, czyli Lovely Lips oraz Pink Poison. O obu tych odcieniach pisałam tutaj. Cena 25,39 zł ok. 11,43 zł.
WIBO BRONZER BEACH CRUISER – to bronzer o sporych gabarytach przeznaczony do użytkowania zarówno na twarzy jak i na całym ciele. Na chybił trafił wybrałam odcień nr 02 Cafe Creme i okazało się, że trafiłam na idealnie wyważony matowy kolor – nie za ciepły, ale też nie trupio chłodny. Nadaje się zarówno do konturowania jak i ocieplania twarzy przy dość jasnej (na poziomie drogeryjnych podkładów w odcieniu 010) karnacji. Rozciera się jak marzenie i jest trwały. Cena 27,99 zł ok. 12,60 zł.
WIBO MASCARA BURLESQUE – z miesiąca na miesiąc przybywa coraz więcej nowych mascar Wibo, a że kusząco wyglądają i kosztują niewiele, to „biere” je w ciemno ;) Dlatego też chwyciłam za mascarę Burlesque w przepięknym złotym opakowaniu. Cena 25,49 zł ok. 11,47 zł.
LOVELY KOREKTOR LIQUID CAMOUFLAGE – ma bardzo dobrą pigmentację, dzięki której już cienka warstwa korektora naprawdę nieźle kryje. Ładnie wygląda pod oczami, nie wchodzi w zmarszczki i zastyga na tyle, że nie trzeba go nawet przypudrowywać. Cena 13,49 zł ok. 6,07 zł.
Przy pierwszym podejściu wydałam zgodnie z paragonem 68,28 zł za produkty warte 151,74 zł, uzyskując tym samym aż 83,46 zł rabatu. Według moich wyliczeń wyszło dokładnie tak samo jak na paragonie (pamiętajcie, że na paragonie nie ma zrabatowanych cen poszczególnych produktów, tylko suma końcowa zostaje pomniejszona o 55%).
WIBO PALETKA CIENI RHYTHM OF FREEDOM – przyczyna mojego drugiego podejścia do promocji w Rossmannie - we wrześniu nie było jeszcze paletki cieni Wibo (wchodziła na rynek w październiku). Udało mi się już zrobić szybkie porównanie Wibo Rhythm of Freedom do Nabli Dreamy w tym wpisie. Polecam zajrzeć, bo pokazuję również swatche. Ogólnie to naprawdę przyjemna paletka. Cena 43,99 zł ok. 19,80 zł.
LOVELY BRONZER GOLDEN GLOW – jak wspominałam wyżej, we wrześniu nie było jeszcze paletki cieni Wibo, więc poszłam po nią drugi raz na początku października i musiałam dobrać do niej jeszcze dwa produkty (trzeba kupić minimum 3 różne kosmetyki, by naliczyła się promocja -55%), więc mój wybór padł na tanie bronzery, w tym Golden Glow w odcieniu Light Beige od Lovely. Ma naprawdę delikatny odcień, więc powinien się sprawdzić na jasnych karnacjach. Cena 12,49 zł ok. 5,62 zł.
WIBO I CHOOSE WHAT I WANT BRONZER SWEET COFFE – drugim bronzerem, który wpadł do mojego koszyka, był wkład z serii I Choose What I Want w odcieniu Sweet Coffee, ponieważ skojarzył mi się ze słynnym Inglotem 505, za którym naprawdę przepadam (czy słusznie mi się skojarzyło, to się okaże). Cena 9,99 zł ok. 4,50 zł.
WIBO PRIMER UNICORN TEARS – co ciekawe, Unicorn Tears nie zaliczył mi się do promocji -55%, jednak w momencie, gdy dokonywałam zakupów, jego cena dla klubowiczów wynosiła 11,79 zł. Regularna cena to 21,99 zł, więc i tak wyszedł za pół darmo. Na stronie Rossmanna widzę, że Unicorn Tears niby jest w promocji -55%, więc zwróćcie na to uwagę. Jego buteleczka wygląda przepięknie, ale jeszcze go nie otwierałam, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat działania ;)
Za drugie zakupy zapłaciłam jedynie… 35,21 zł (a przecież sama paletka cieni w cenie regularnej kosztuje ok. 44 zł!), podczas gdy ich wartość wynosiła 88,46 zł. Uzyskałam więc aż 53,25 zł rabatu.
W sumie cała promocja w Rossmannie kosztowała mnie 103,49 zł za 10 produktów, więc naprawdę nieźle ;)
Polecam wpis na temat tego, co ciekawego można kupić na promocji -55% na produkty do makijażu w Rossmannie.
Ciekawa jestem czy skorzystaliście z promocji -55% w Rossmannie?
Fajne zakupy i zapewne też by mnie coś pokusiło, ale powiedziałam nie, bo mam dużo produktów i chcę trochę z nich "zejść" i dlatego odpuściłam. Kusi mnie tylko puder cztery kolory z Wibo i jeśli przyjaciółce uda się go kupić będę miała, bo dobierać dwa inne produkty na siłę to bez sensu ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ten poczwórny puder jest super :)
UsuńKoniecznie daj znać, jak sprawdzi się tusz Burlesque :) Jestem go bardzo ciekawa :D
OdpowiedzUsuńJeszcze czeka na swoją kolej ;)
UsuńPaletka cieni jest obłędna ! Widzę, że zrobiłyśmy podobne zakupy :) Wibo było główną marką :D
OdpowiedzUsuńZazwyczaj stawiam na Wibo :D
UsuńTeż mogłam skorzystać z promocji wcześniej, ale kupiłam tylko trzy produkty. Szkoda, że u mnie nie było tych nowych palet cieni Wibo.
OdpowiedzUsuńWe wrześniu jeszcze ich nie było w Rossmannie ;)
UsuńJa na promocję wybieram się dopiero dzisiaj :) Mam nadzieję, że będą jeszcze rzeczy z listy, którą sobie przygotowałam :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Mam nadzieję, że Ci się udało ;)
UsuńPaletka wibo wyglada bardzo fajnie :D
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fajna jak za tę cenę :)
UsuńUwielbiam te matowe pomadki ☺
OdpowiedzUsuńTeż jestem ich wielką fanką :D
UsuńMyślę, że wydana kwota jest do zaakceptowania.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje :)
UsuńJa się znowu przejechałam na tej promocji... Miałam listę co miałam kupić jednak puste półki oczywiście ją znodyfikowały... Wyszłam z rzeczami których nie potrzebowałam a w domu weszłam na ezebra i zaczęłam się śmiać bo i tak było taniej niż na tej wielkiej "promce"....
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego, co wybierzesz ;) Najbardziej opłacalny jest zakup produktów marki Wibo, Lovely czy Eveline :)
UsuńZ tej promocji, jak zawsze z makijażowych, nie skorzystałam ;)
OdpowiedzUsuńZdrowe podejście :D
UsuńKupiłam tylko mamie tusz do rzęs i dwa odcienie podkładów. Dla siebie nic nie brałam, bo... ile można? ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za silną wolę :D
UsuńNie widziałam wcześniej tej paletki, muszę sie rozejrzeć za nią bo jest śliczna:) wybieram się też po tusz wibo volume drama, tylko z dostępnością jest dramat bo nigdzie go nie ma, tak samo jak pudru bananowego, który chciałam wziąć dla mamy. Ehh..będe pewnie chodzić kilka razy:(
OdpowiedzUsuńU mnie dostawili później tekturowe standy z pudrem bananowym ;)
UsuńPaletka cieni ma piękną kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńUdała im się to fakt :)
UsuńCzęść z tego co kupiłaś, ja kupiłam jeszcze na poprzedniej edycji :D Teraz też skorzystałam, ale kupiłam inne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTeż je kupiłam wcześniej, ale zużyłam lub minęła im data przydatności od otwarcia, więc dokupiłam nowe :)
UsuńPaletę sama mam od niedawna i pierwsze wrażenia mam pozytywne 😊
OdpowiedzUsuńJest lepsza od wersji Modern ;)
UsuńTaaaa... miałam nic nie kupować, a skończyłam na 6 podejściach. Nic mi się nie powtarza z Twoimi zakupami.
OdpowiedzUsuńAż 6 podejść? To prawdziwy rekord :P
UsuńBronzer pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNa skórze również ;)
UsuńJa nie popłynęłam, bo w ogóle nie byłam :D Niczego nie potrzebuję, więc nie będę kusić losu :D
OdpowiedzUsuńTwarda sztuka z Ciebie :D
UsuńCiekawe rzeczy kupiłaś :) kilka jest na mojej liście, ale po mojej wtorkowej wizycie w Rossmannie, w którym na 5 rzeczy które chciałam kupić były 2 w tym jeden otwarty z wsadzonym do środka paluchem, za to kolejka do kasy była na 20 osób trochę mi się odechciało :( może pod koniec promocji się jeszcze na coś załapię :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie słaba sytuacja :/ Ja nie wiem, u mnie w Rossie tak nie ma :P
UsuńCiekawa jestem tuszu z Wibo, o korektorze z Lovely mówiła RLM w filmiku ciekawe czy okaze sie faktycznie taki dobry
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze jest to, że nie trzeba go pudrować pod oczami :)
Usuńja tym razem unikam Rossmanna. w sumie kusisz mnie niektórymi rzeczami,ale mam tyle ego, że musze to pozużywać :D
OdpowiedzUsuńTeż muszę się zabrać za zużywanie tego co mam ;)
UsuńJa nie planuję dużych zakupów, gdyż wszystko mam, aż nawet za dużo co poniektórych kosmetyków :) Chociaż nie powiem, że dużo rzeczy kusi :P
OdpowiedzUsuńJa mam spore zapasy, a i tak jak widać dokupiłam co nieco :D
UsuńSporo kupiłaś :) paletka ładna. Ja jeszcze nie byłam i na ten moment nie planuje :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się udało :D
UsuńJa po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw zdecydowałam się tym razem nie korzystać z promocji. Poczekam na wiosenną edycję na początku przyszłego roku :)
OdpowiedzUsuńJa pewnie z wiosennej też skorzystam :P Nie ma się co oszukiwać :D
UsuńLove.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJak ja uwielbiam te twoje " Zobaczcie co kupiłam na promocji ..." :) Sama nie korzystam, to chociaż popatrzę ;) Produkty Wibo rzeczywiście coraz bardziej zaskakują, złota maskara wygląda bardzo luksusowo, muszę wypróbować ;) Jestem ciekawa jak sprawdzi się u Ciebie to różowe serum, zbiera dosyć zróżnicowane opinie. Udanych testów :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, może ktoś chciał sobie te produkty obejrzeć z bliska, to jak mam się nie podzielić zdjęciami... ;)))
UsuńUwielbiam korektor lovely, no i bronzer i choose what i want, ale mam go w ciemniejszym kolorze. Muszę dokupić ten jaśniejszy. W ogóle wkłady do tej paletki są świetnej jakości ;). Pudry są średnie, ale rozświetlacze, bronzery i róże to miazga ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie dobrze, że nie skusiłam się na puder, bo myślałam o bananowym wkładzie :D
UsuńJeszcze nie korzystałam z promocji w Rossmanie. Mam kilka rzeczy na oku, m.in. pomadki k-Lips, ale w "moim" Rossku półki świeciły pustkami... może zdecyduję się na wyprawę gdzieś dalej jutro, a może nie? W końcu mam całkiem spore zapasy jeszcze ;-)
OdpowiedzUsuńK'Lips bardzo lubię, w sumie lubię je najbardziej ze wszystkich pomadek, jakie miałam ;)
Usuńwidzę, że zakupy udane :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńJa jak zawsze niezdecydowana.. Najpierw miałam nie iść, a jak już uznałam że parę rzeczy by mi się przydało, to dzieci chore i nie mam się kiedy wyrwać.
OdpowiedzUsuńhaha zawsze możesz online się obkupić:)
UsuńCiężkie życie (matki) blogerki - wszystko jak na złość :P
Usuńdla mnie cienie z wibo są tragicznej jakości. Raz kupiłam jakąś paletę i nigdy więcej:(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie przypadły Ci do gustu :P Mi nie pasują czekoladki Too Faced i MUR :P
Usuńpiękne zdjęcia! :) Paleta i bronzery prezentują się obłędnie :) gdybym nie była przyzwyczajona do minimalnego makijażu i jedynych dwóch cieni - na pewno bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Minimalizm zawsze jest w cenie :)
UsuńNie umiemy korzystać z tych promek w Rossmannie bo nigdy nie mamy czasu iść na sam ich początek :P Z chęcią kupiłybyśmy ten tusz oraz oba bronzery wyglądają fajnie :)
OdpowiedzUsuńWarto też zajrzeć pod koniec promocji, gdy towar jest uzupełniony :D
UsuńAż pozazdrościłam tej promocji ;p Szkoda że w DE ich nie ma ;p
OdpowiedzUsuńJak byłam w PL to bardzo chciałam te unicorn tears kupić, ale nigdzie ich nie było ;/
Za to cena kalendarza adwentowego Balea w DE to 15 euro a w Polsce 120 zł XD
UsuńWidzę, że trochę poszalałaś, ale się opłacało. Ja nie skorzystałam z promocji, bo nie jestem w klubie. :D
OdpowiedzUsuńNieładnie tak nie być klubowiczką! Oczywiście żartuję ;) Widocznie nie potrzebujesz przehandlowywać swoich danych osobowych w zamian za rabaty ;)
UsuńU mojej siostry tez pojawil sie ostatni z kosmetykow. Zapamietalam to piekne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie im się udało, bo przyciąga wzrok, a przecież często kupujemy "oczami" ;)
UsuńFajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńSkorzystałam z promocji raz ale pewnie zrobię podejście drugie 😂
OdpowiedzUsuńŻycie :D :D
UsuńJak do tej pory niczego nie kupiłam ;) Szkoda mi kasy na średniej jakości kosmetyki z Rosska ;) Ale na jedną rzecz mam chrapkę ;D
OdpowiedzUsuńJa zawsze znajdę wśród nich jakieś perełki ;)
UsuńJa kupiłem kilka potrzebnych kosmetyków tylko :D
OdpowiedzUsuńDobra, dobra, też tak zawsze mówię... XD
UsuńTeż mogłam skorzystać z promocji dla Vipów. Byłam kilka razy kupiłam wiele podobnych Twoich produktów. Może skończyłoby się na mniejszych podejściach, ale na sklepach nie było wszystkiego co miałam na liście.
OdpowiedzUsuńI do tego z promocji można było skorzystać tylko 3 razy, choć zawsze można namówić faceta do założenia aplikacji ;)
UsuńJa jak na razie kupiłam 3 kosmetyki, ale chyba przejdę się jeszcze po puder i nadal będę polowała na to, co zostało mi na liście. Bazę Unicorn mam z poprzedniej edycji i wtedy kod na nią działał :P
OdpowiedzUsuńTeraz ponoć też działał, choć nie było tej bazy w regulaminie promocji :D
UsuńObkupiłaś się:D Jeszcze nigdy nie miałam okazji korzystać z tej promocji:):*:*
OdpowiedzUsuńTroszkę, ale obyło się bez większych szaleństw ;)
UsuńHa ha ha a już myślałam, że bardziej zaszalałaś :P Mnie poniosło dużo bardziej :P A obecnie skusiłam się tylko na paletę, przy poprzedniej promocji na brązer, który właśnie w tym kolorze jest cudowny, no i dawno temu kupiłam kredkę do brwi, którą po prostu lubię :P
OdpowiedzUsuńJakimś cudem się opanowałam :D Choć kusiły mnie te wszystkie prasowane pudry bananowe :D
UsuńBardzo lubię kredkę Maybelline :)
OdpowiedzUsuńDlatego smutno mi, że tak cicho o niej na blogach, bo jest naprawdę fajna :)
UsuńTo dziwne, bo mi Unicorn Tears zaliczył się do promocji ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak później słyszałam :D
Usuńsporo, a paleta z wibo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUdała im się, wpada w oko :D
Usuń