I półrocze 2019 roku już dawno za nami, a ja zorientowałam się, że jeszcze nie opublikowałam wpisu dotyczącego rozliczenia realizacji mojej wishlisty i antylisty za 2019 rok ;) Tym bardziej, że miałam już gotową listę kosmetyków, które planuję nabyć w II półroczu tego roku. Jak poszło mi z realizacją mojej kosmetycznej wishlisty z pierwszego półrocza i czy przestrzegałam zakazów z antylisty?
ROZLICZENIE WISHLISTY Z I PÓŁROCZA 2019
Powyżej możecie podejrzeć moją kosmetyczną wishlistę na I półrocze 2019 roku. Co udało mi się zrealizować?
ESTEE LAUDER DOUBLE WEAR STAY-IN-PLACE MAKEUP – ten podkład był największą niewiadomą na mojej wishliście, ponieważ chciałam upolować w Douglasie jego miniaturową wersję i nie brałam w ogóle pod uwagę zakupu pełnowymiarowego opakowania. Jednak życie potrafi być przewrotne i w ten oto sposób stałam się właścicielką pełnowymiarowego podkładu Double Wear w odcieniu 2w1. I nie żałuję! Podkład ma świetne krycie i jednocześnie wygląda naturalnie na skórze. Jest mega trwały.
KOSMETYKI DUSHKA - nie byłam pewna, który kosmetyk jako pierwszy chciałabym wypróbować z asortymentu marki Dushka, ale ostatecznie udało mi się przetestować cukrowo-solny peeling melonowy, o którym pisałam tutaj.
BIELENDA FRESH JUICE PŁYN MICELARNY – skusiłam się nie tylko na płyn, ale również na żel do mycia twarzy i esencję z tej serii Bielendy. Mogliście je podejrzeć tutaj.
CATRICE THE LITTLE BLACK ONE WATERPROOF MASCARA – kupiłam i wyrzuciłam. Mascara miała dawać efekt niesamowicie wydłużonych rzęs, a koszmarnie je sklejała… Pisałam o niej w poście o 3 bublach kosmetycznych.
BIELENDA CAMELLIA OIL LUKSUSOWY KREMOWY OLEJEK ODMŁADZAJĄCY – jak widać udało mi się go kupić, ale czeka jeszcze na swoją kolej w zapasach ;)
MAKEUP REVOLUTION X MAXINECZKA BEAUTY LEGACY – skusiłam się na tę paletkę, ponieważ powstała we współpracy z moją ukochaną youtuberką Maxineczką, ale niestety paletka okazała się być średnia, jeśli nie słaba…
MIYO I FEEL MINT MINERAL LOOSE POWDER – liczyłam na to, że będzie mieć bardziej wyczuwalny miętowy zapach, ale jeśli chodzi o samo działanie, to wydaje się być ok, choć dopiero się poznajemy ;)
Nie udało mi się zakupić bronzera Benefit Hoola Lite, ponieważ nie spotkałam go w żadnej fajnej promocji, Esencji micelarnej z Polnego Warkocza nie było w sklepach internetowych, w których zazwyczaj dokonuję zamówienia, a woda różana Make Me Bio nie jest mi na razie potrzebna. Oznacza to, że udało mi się zrealizować moją wishlistę za I półrocze jedynie w 70%.
ROZLICZENIE ANTYLISTY ZA I PÓŁROCZE 2019
Na liście produktów, których nie powinnam kupować w I półroczu 2019 roku ze względu na spore zapasy znajdowały się:
ODŻYWKI DO WŁOSÓW – wydaje mi się, że nie zakupiłam ani jednej odżywki, ale mam kilka nowych, które dostałam w prezencie lub były dodatkiem do gazet. Mimo wszystko sporo odżywek udało mi się zdenkować, więc jestem z obecnego stanu zadowolona.
PEELINGI DO CIAŁA – skusiłam się jedynie na peeling do ciała Nacomi mrożona kawa.
PALETKI CIENI DO OCZU – tutaj poległam na całej linii, bo przybyło mi kilka palet cieni. Ale to moje największe uzależnienie ;)
KOREKTORY POD OCZY – dokupiłam jedynie korektor z Sensique (High Coverage), gdy skończyło mi się poprzednie opakowanie.
KREMY POD OCZY – kupiłam krem Clinique All About Eyes Riche oraz podwójny krem pod oczy z Avon ;)
POMADKI PIELĘGNACYJNE – nie kupiłam ani jednej, na dodatek niedługo zużyję wszystkie, które mam w zapasie ;)
KREMY DO RĄK – tej kategorii wolałabym nie komentować, ponieważ kupiłam co najmniej 5 nowych kremów do rąk… całe szczęście w wersji miniaturowej :D
Jak widać z przestrzeganiem antylisty szło mi wyjątkowo słabo, bo udało mi się twardo trzymać jedynie zakazu kupowania pomadek do ust i odżywek do włosów… Następnym razem chyba nakleję sobie antylistę na czole :D
NOWA WISHLISTA NA II PÓŁROCZE 2019
BIELENDA SMOOTHIE CREAM BANAN MELON – to najbardziej kłopotliwa pozycja na obecnej wishliście. Wszystko przez to, że nie mam gdzie kupić produktów z serii Smoothie – teoretycznie powinna być dostępna w Rossmannie, ale kremów nigdy tam nie widziałam. Również w sklepach internetowych ich nie uświadczycie. Kusi mnie jednak wypróbowanie melonowo-bananowego kremu prebiotycznego (obojętnie czy w wersji do twarzy czy multifunkcyjnej, byleby była bananowa!), więc będę jeszcze szukać ;)
EVELINE COSMETICS FACEMED+ ENZYMATYCZNY PEELING GOMMAGE – peelingi typu gommage ponoć charakteryzują się tym, że ścierają naskórek niczym gumka. Jeszcze nigdy nie miałam tego typu peelingu, ale jestem gotowa na swój pierwszy raz ;) Poza tym ogólnie dawno nie miałam peelingu enzymatycznego.
ISANA WASSERSPRAY – mam podobną wodę w sprayu marki Balea i zauważyłam, że na półkach w Rossmannie pojawiły się konkurencyjne wody Isany, dlatego z chęcią je przetestuję i porównam.
YOUR NATURAL SIDE OLEJ Z PESTEK ŚLIWKI – już nie pamiętam od jak dawna chcę wypróbować olej z pestek śliwki, ponieważ ma pachnieć marcepanem <3 Okres jesienno-zimowy będzie idealną porą by to sprawdzić ;) Oczywiście olej nie musi być konkretnie tej marki.
YOUR NATURAL SIDE WODA MIĘTOWA – wydaje się być idealnym kosmetykiem z dobrym składem na upalne dni.
ISANA YOUNG ANTYBAKTERYJNE PLASTERKI – mają przyspieszać gojenie się pojedynczych niedoskonałości. Jak już wspomniałam we wstępie, wishlista na II półrocze czekała od lipca na publikację, więc zdążyłam już zaopatrzyć się w te plasterki. Póki co czekają na odpowiedni moment w zapasach ;)
EVELINE HD LIQUID CAMOUFLAGE – bardzo polubiłam się z płynnym podkładem pochodzącym z tej serii, a we wrześniu na drogeryjnych półkach ma pojawić się korektor HD Liquid Camouflage, dlatego od razu wciągnęłam go na wishlistę :D
PERFECTA ICE PATCH HYDROŻELOWE PŁATKI-KOMPRES POD OCZY – robiłam już pierwsze podejście do ich zakupu, ale zastałam puste półki ;) Ostatnio wstaję coraz wcześniej, mam coraz bardziej napuchnięte oczy, dlatego tego typu płatki prosto z lodówki to obecnie dla mnie must have ;) Liczę na to, że zmniejszą poranną opuchliznę.
SZAMPON W KOSTCE – w tym roku spore zamieszanie zrobiły szampony w kostce. Nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić jak używa się tego typu produktu, dlatego postanowiłam przetestować go na sobie ;) Jest mi obojętne jakiej firmy będzie szampon, byle udało mi się jakiś kupić.
WIBO MOOD TRANSPARENT LOOSE POWDER – miałam szczęście, ponieważ niedawno puder wpadł w moje łapki w promocyjnej cenie (w końcu wishlista na II półrocze ma już ponad miesiąc :P). Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne, puder jest drobno zmielony i pięknie pachnie.
ANTYLISTA NA II PÓŁROCZE 2019
Na antyliście lądują produkty, które posiadam w nadmiarze, czyli:
PERFUMY
KREMY DO TWARZY
KREMY DO RĄK
ŻELE DO MYCIA TWARZY
BALSAMY DO CIAŁA
PEELINGI DO TWARZY
ODŻYWKI DO WŁOSÓW
PUDRY
Mam jedynie nadzieję, że przestrzeganie tych zakazów pójdzie mi lepiej niż w I półroczu ;)
Ciekawa jestem jakie produkty znajdują się na Waszej wishliście? ;)
70% realizacji, to bardzo dobry wynik :). Isana Wasserspray jakiś czas temu kupiłam, też miałam Balea i przypadkiem w Rossmannie zauważyłam dwie wersje tego produktu z Isany, obie oczywiście kupiłam :D
OdpowiedzUsuńJest dobrze, ale bywało lepiej z realizacją :D Szkoda, że ta woda Isany nie weszła do stałej oferty Rossmanna :P
UsuńCiekawy post :) Z tych nowych produktów z wishlisty znam tylko paletę Maxi i dla mnie najsłabszy jej punkt to rozświetlacz, który jest do bani, ale resztę uwielbiam i używam namiętnie, choć z chęcią przeczytam twoją recenzję tej palety, bo mimo wszystko jestem bardzo jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ostatecznie pokuszę się o osobną recenzję palety Maxi, bo była już wałkowana na blogach wzdłuż i wszerz ;)
UsuńRealizacja wish listy poszła Ci bardzo dobrze moim zdaniem, w końcu produkty których nie kupiłaś miały dobre wytłumaczenie :D haha Z nowej w sumie kusi mnie także puder wibo i płatki perfecta. Ta seria smoothie jakoś mnie zniechęciła po maskach i nie mam ochoty na inne produkty. Jednak jeśli chodzi o zapach wybrałaś najlepszy z możliwych moim zdaniem, przynajmniej oceniając na podstawie masek :D
OdpowiedzUsuńDzięki za dobre słowo :D Płatków Perfecty po prostu nie idzie dostać, ciągle są wykupione gdy zaglądam do Rossmanna :P
UsuńJestem ciekawa tego olejku z Bielendy, chetnie sama go zakupie, a i ladne zakupy kochana <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
UsuńBardzo fajny post, fajne podsumowanie półrocza i rozliczenie z realizacji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że się podoba ;)
UsuńNie robię wish listy, bo boję się, że jeszcze bym za bardzo popłynęła z tymi pragnieniami i nie daj Boże jeszcze ją zrealizowała... ;D A na antyliście mam podobne produkty jak Ty, może z tą uwagą, że o ile kremów do twarzy na dzień mam sporo, o tyle z tymi na noc jestem na bieżąco i mogę sobie w tej kategorii trochę poszaleć ;D
OdpowiedzUsuńZ kremami na noc też paradoksalnie schodzę do zera, bo musiałam otworzyć dwa naraz :P Pierwszy okazał się być niewystarczający pod względem odżywienia skóry na obecny jesienny okres :P
UsuńTrzymam kciuki za realizacje wishlisty, ale również za nierealizację antylisty na to kolejne półrocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, oby się spełniło :D
UsuńSuper, że aż 70% z wish listy udało Ci się zdobyć :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, choć mogło być lepiej :D
UsuńMoim zdaniem 70% ostatniej wishlisty to bardzo dobry wynik :) Z nowej wishlisty najbardziej ciekawią mnie kosmetyki Your Natural Side, peeling enzymatyczny Eveline a i ten płynny podkład z Eveline :) Mnie akurat seria Smoothie nie kusi :) A propo szamponu w kostce to dużo dobrego słyszałam o szamponie 4 szpaki i Tinkura bodajże Renifer sama mam ochotę na któryś z nich :)
OdpowiedzUsuńTo nie płynny podkład, tylko korektor :D A peeling enzymatyczny Eveline już udało mi się upolować, widziałam go nawet w Drogerii Natura ;) Szampony w kostce były ostatnio w Rossmannie :D
UsuńŚwietnie poszła Ci realizacja wishlisty. Akurat mam na wykończeniu ten puder Miyo. Paleta Maxineczki od początku mnie nie kusiła. Na początku był na nią wielki szał, potem czytałam coraz więcej negatywnych opinii i teraz widzę, że rzeczywiście nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zdecydowanie nie ma czego żałować, bo paletka jest mocno przeciętna ;)
UsuńTeż musiałabym zrobić taką antylistę, bo ciągle dokupuje to co mam w nadmiarze :)
OdpowiedzUsuńW takim razie antylista jest obowiązkowa :D
UsuńPrzydałoby mi się stworzenie takiej antylisty :) Fajny wpis, przyjemnie się czytało :) Za mną "chodzi" ten puder z Miyo, ale postanowiłam, że najpierw muszę zużyć przynajmniej te dwa co mam otwarte.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że taka forma wpisu przypadła Ci do gustu ;) A co do zużywania pudrów przed zakupem kolejnych, to pochwalam Twoje mądre podejście :)
Usuń70 % realizacji to całkiem dobry wynik :) ciekawa jestem szamponu w kostce z listy na II półrocze 2019 :)
OdpowiedzUsuńZdradzę, że już jeden upolowałam, ale jeszcze nie użyłam ;)
UsuńŚwietnie Ci poszło kochana! Jestem dumna, bo szczerze powiedziawszy wątpię, że ja potrafiłabym się trzymać takiej listy :D Aktualnie staram się nie kupować zbyt dużo, a denkować produkty, których jestem posiadaczką. Nazbierało się trochę:D
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy kusi mnie puder z wibo i szampon w kostce. Muszę w końcu wypróbować:)
Dziękuję :)) Ostatnio również kupuję coraz mniej, ale dziś poszalałam na promocji makijażowej w Rossmannie - zrobiłam spory zapas tuszów do rzęs ;)
UsuńFajna nowa lista☺
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńAle fajny post. Z przyjemnością go przetestowałam. Super, że udało Ci się zrealizować większość wishlisty. Ostatnimi czasy myślałam czy by się nie skusić na beauty legancy, ale skoro jest słaba to bez sensu wydawać na nią kasę. Kiedyś lubiłam Maxineczkę, teraz mam nowe ulubione youtuberki ;). Z antylistą nie było aż tak źle ;). Namówiłaś mnie na peeling eveline. Też nie miałam nigdy czegoś takiego. Zapisuję na swoją wishlistę :). Powodzenia z nową antylistą :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Maxineczkę wciąż uwielbiam, ale paleta obiektywnie patrząc szału nie robi :P W takim razie trzymam kciuki, żeby Tobie również udało się dorwać ten peeling gommage ;)
UsuńŚwietnie, że tak dobrze Ci poszła realizacja wishlisty :) Miałam kiedyś próbkę tego podkładu Estee Lauder i był bardzo fajny :) Z nowej listy polecam zwłaszcza miętowy hydrolat - to mój wielki ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńMiętowy hydrolat jest już u mnie, pięknie pachnie i przyjemnie odświeża skórę :D
UsuńA ja znacznie ograniczyłam zakupy dla siebie, wszystko inwestuje w wyprawkę :)
OdpowiedzUsuńW końcu są w życiu sprawy ważne i ważniejsze ;)
UsuńUwielbiam ten podkład z Estee Lauder :
OdpowiedzUsuńLatem sprawdzał mi się świetnie, jesienią już zaczyna wyglądać trochę sucho na mojej cerze ;)
UsuńFajne podsumowanie, jestem pełna podziwu realizacji wishlisty 😉
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :))
Usuńmi w miare uda się nic nie kupować. Korzystam jedynie z fajnych promocji (gdy wiem, że i tak coś zużyję) oraz - gdy już mi się coś skończy i nie mam w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńO promocjach nawet mi nie wspominaj, bo dziś poszalałam w Rossmannie ;)
UsuńCzyli nie ma Hoola, a liczyłam na recenzję :P Paletka Maxi ostatnio mnie opuściła :P Ten kremowy olejek mnie ciekawi :P Nowa lista, niedługa, nie droga i już widziałam, że wodę dorwałaś :P
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o droższe produkty, to poszalałam na początku roku, więc teraz musiałam włączyć bardziej oszczędne podejście ;)
UsuńJa na razie mam w planach paletkę Nude Nabli i błyszczyk Semilaca. Bronzer Hoola też chciałabym wypróbować, bo lubię Benefit. Wpadł mi w oko też ten puder Wibo. ;)
OdpowiedzUsuńHoolę Lite najchętniej brałabym w wersji mini ;)
UsuńSwietne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW czasie upałów okazał się być niezbędny ;) Jest bardzo trwały :)
OdpowiedzUsuń