W ramach wiosennych porządków wypadałoby w końcu pozbyć się z szafy reklamówki pełnej zużytych kosmetyków, dlatego spieszę do Was z marcowym denkiem. Nie spodziewałam się, że miniony miesiąc był tak udany pod względem ilości zużytych produktów – aż 25 opakowań! Zdenkowałam całkiem sporo zalegających kosmetyków, które z upływem czasu po prostu mi się znudziły, ale nie znaczy to, że były złe. To był naprawdę udany denkowy miesiąc 😉
DENKO MARCA 2021
ANWEN ODŻYWKA DO WŁOSÓW NAWILŻAJĄCY BEZ – przeznaczona jest do włosów o różnej porowatości. Humektantowa propozycja od włosowej guru początkowo nie spotkała się u mnie z entuzjazmem, ponieważ - owszem, zapach odżywki był bzowy, ale żeby jakoś szczególnie porywający, to bym nie powiedziała. Poza tym moje włosy z humektantami lubią się jako-tako, więc o ile stały się bardziej miękkie, to jednak trudno się rozczesywały, a końcówki żyły własnym życiem. Z Nawilżającym bzem polubiłam się dopiero wtedy, gdy na końcówki dodatkowo aplikowałam emolienty lub serum z jedwabiem. Wówczas włosy nie sprawiały już żadnych problemów. MOŻE BYĆ
HIMALAYA PASTA DO ZĘBÓW STAIN-AWAY – naprawdę „mocna” pasta, która świetnie domywa zęby, odnoszę nawet wrażenie, że rozjaśniła przebarwienia i usunęła nagromadzony osad, z którym nie dawały sobie rady inne pasty. POLECAM
BALEA WASSER SPRAY COCOS – mgiełka w sprayu miała przyjemny odświeżający zapach kokosa (nie słodkiego, tylko „czystego”). Służyła mi do zwilżania maseczek glinkowych na skórze, do scalania makijażu, a latem po prostu przyjemnie chłodziła skórę. POLECAM
BIELENDA MAKE-UP ACADEMIE MGIEŁKA MAGIC WATER – pojawienie się tych mgiełek na rynku było prawdziwym wydarzeniem – miał je chyba każdy. Zdecydowałam się na najbardziej neutralną wersję, czyli Glass Skin. Atomizer nie zacinał się i rozpylał idealną mgiełkę. Skóra po użyciu Magic Water przepięknie połyskiwała, a makijaż dłużej zachowywał świeżość. Bardzo ją lubiłam, ale to produkt „nie do zużycia” 😉 POLECAM
BE BEAUTY CARE PEELING DO TWARZY DELIKATNIE ZŁUSZCZAJĄCY KIWI – nie wiem, dlaczego „delikatnie złuszczający”, bo był to klasyczny peeling mechaniczny o średniej mocy. Miał przyjemny, rześki owocowy zapach, był wydajny i przyzwoicie złuszczał. MOŻE BYĆ
BABUSZKA AGAFII SZAMPON ODŻYWCZY DO WŁOSÓW – mój „must have” od lat. Nie podrażnia delikatnej skóry głowy, dobrze domywa włosy i nie przyspiesza ich przetłuszczania. HIT
L’OREAL PREFERENCE ODŻYWKA CHRONIĄCA KOLOR – odżywka jest dołączana do farby Preference i wystarcza mi na naprawdę wiele użyć. Cudownie zmiękcza włosy, nabłyszcza je, domyka łuski i sprawia, że fryzura pięknie lśni. POLECAM
BE BEAUTY CARE PŁATKI KOSMETYCZNE – nie rozwarstwiają się, dobrze ściągają makijaż, są stałym bywalcem w mojej łazience. POLECAM
COSNATURE MASŁO DO CIAŁA TONKA – bardzo treściwe i gęste masełko, które miało lekko „bezpłciowy” orzechowy zapach. Osoby, którym przeszkadzają mocniejsze wonie, powinny być z niego zadowolone. Fajne masło do suchej skóry, choć trzeba mieć na uwadze, że lekko bieli w trakcie aplikacji. POLECAM
ISANA ŻEL POD PRYSZNIC COFFEE & VANILLA – wiele osób zachwycało się jego zapachem, dla mnie był po prostu przyjemny, ale mnie nie porwał. Taka przesłodzona kawka z mleczkiem, albo nawet kapuczina. Na plus zaliczam kremową konsystencję kosmetyku – jest zdecydowanie milsza w użytkowaniu niż klasyczna „żelowa” Isana. POLECAM
DELIA CAMELEO NAWILŻAJĄCY SPRAY OCTOWY DO WŁOSÓW – zachwalała go Kosmetyczna Hedonistka, więc postanowiłam wypróbować. I nie wiem czy to kwestia mojego braku regularności w stosowaniu czy po prostu ten produkt nie jest dla mnie, ponieważ nie zauważyłam żadnych efektów na włosach. NIE POLECAM
WIBO BURLESQUE MASCARA – moja ulubiona drogeryjna mascara. Pięknie wydłuża i pogrubia rzęsy, a do tego ich nie skleja, więc można się bawić w nakładanie nawet 4-5 warstw. Ma silikonową szczoteczkę, która zagęszcza rzęsy od samej nasady. To mój piąty egzemplarz, więc chyba to o czymś świadczy 😊 HIT
L’OREAL BAMBI EYE FALSE LASH – mascara inspirowana jelonkiem Bambi niebotycznie wydłużała rzęsy. Bardzo podobał mi się ten efekt, ale niestety brakowało mi zagęszczenia u nasady. Przy moich cieniutkich i rzadkich rzęsach dodatkowe zagęszczenie jest na wagę złota. MOŻE BYĆ
EVELINE LIQUID CAMOUFLAGE HD KOREKTOR – jeden z lepszych drogeryjnych korektorów pod oczy. Ma lekką konsystencję i bardzo dobrą pigmentację, dzięki czemu już niewielka ilość pozwala na zakamuflowanie cieni pod oczami. Nie podkreśla zmarszczek, nie warzy się i nie ciastkuje. HIT
LUPILU CHUSTECZKI NAWILŻANE BIODEGRADOWALNE – kupiłam je z zamiarem używania do zmywania produktów do makijażu z dłoni, czyli np. podkładu czy swatchy cieni. Niestety chusteczki były słabo nasączone i nie dawały sobie rady z domywaniem produktów ze skóry. NIE POLECAM
BATH&BODY WORKS ŻEL ANTYBAKTERYJNY THANKS FOR EVERYTHING – pachnący mandarynkami żel dobrze odkażał dłonie. Lubię żele tej marki za zapach i kompaktowe opakowanie. POLECAM
MY CLARINS RE-CHARGE RELAXING SLEEP MASK – całonocna maseczka delikatnie nawilżała i odżywiała skórę. Nie zapychała, dobrze się rozprowadzała i wchłaniała. MOŻE BYĆ
SEPHORA ALL DAY HYDRATOR – lekka nawilżająca emulsja, która ku mojemu zdziwieniu naprawdę fajnie działała na moją suchą cerę. Szybko się wchłaniała i jednocześnie pozostawiała skórę w dotyku „mokrą”. Idealny produkt pod makijaż. POLECAM
NIVEA MEN ŻEL POD PRYSZNIC ROCK SALTS – na dłuższą metę tym razem zapach okazał się być dla mojego faceta zbyt męczący. Kosmetyk dobrze mył. MOŻE BYĆ
GARNIER MINERAL INVISIBLE ANTYPERSPIRANT W KULCE – nie pozostawia śladów na ubraniach, nie podrażnia skóry, ładnie pachnie i skutecznie zapobiega poceniu się. POLECAM
ORIENTANA MASECZKA Z GLINKI MIGDAŁ I SZAFRAN – świetna gotowa maseczka z glinkami, która dzięki zawartym w składzie olejom oraz wodzie różanej nie tylko oczyszcza i odświeża cerę, ale również dodatkowo ją zmiękcza i odżywia. Idealny wybór dla suchej skóry. POLECAM
STARA MYDLARNIA PEELING MALINOWY – konsystencją przypominał prawdziwą malinową konfiturę, miał obłędny malinowy zapach i dobrze złuszczał skórę nie obklejając jej. Łatwo się zmywał. POLECAM
TAMI ŚCIERECZKI BAWEŁNIANE – najlepsze rozwiązanie, by w higieniczny sposób osuszyć twarz. POLECAM
POPRZEDNIE DENKA:
DENKO LUTEGO ZA NIEMALŻE 300 ZŁ
Ile kosmetyków zużyliście w marcu?
Ciekawe denko . Najbardziej zaciekawił mnie produkt z Isany
OdpowiedzUsuńŻel pochodził z edycji limitowanej, ale może kiedyś pojawi się jeszcze w ofercie ;)
UsuńSuper denko poznałam tu dużo nowości
OdpowiedzUsuńZnam tylko maskarę bambi tyle, że w wersji extra black i ona ponoć jest dużo lepsza tak słyszałam, jeśli chodzi o porównanie tych 2 wersji. Moja dawała mega wyrazisty efekt, także zagęszczała :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ostatnio na rynku pojawiło się sporo nowych wersji tej mascary, więc może jeszcze się skuszę ;)
UsuńUwielbiam płatki Be Beauty i odżywki do włosów z L'oreala. Dużo fajnych produktów widzę, które chciałabym użyć ;)
OdpowiedzUsuńPłatki Be Beauty to stały bywalec mojej łazienki ;)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńŚwietne denko :) Miałam tę pastę z himalaya, jest super :) Ogólnie uwielbiam wszystkie pasty tej marki, mają ciekawy skład i wspaniale działają na moich zębach. Jedna wyleczyła mnie nawet z bólu :) Miałam też garnier w kulce- podobnie jak w przypadku past wszystkie z tej serii mi odpowiadają :)
reszty niestety nie miałam okazji wypróbować :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Też lubię pasty Himalaya, przetestowałam już różne wersje ;) Z kulek Garniera najbardziej lubię właśnie tę różową, a najmniej przezroczystą, bo za dużo się jej wylewa :/
UsuńBardzo ładne zdjęcia :) ciekawi mnie pasta do zębów Himalaya, chętnie bym ją wypróbowała, szampon Babuszka też zapowiada się dobrze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Przerobiłam sporo tych past i żadna mnie nie rozczarowała, więc jeśli będziesz miała okazję wypróbować, to warto ;)
Usuńsporo poszlo gratuluje;)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńFajne kosmetyki zużyłaś :) wprawdzie ich nei znam, ale mam ochotę wypróbować
OdpowiedzUsuńFaktycznie, niektóre denka są ciekawsze od innych, a marzec był mocno zróżnicowany pod względem zużytych produktów ;)
UsuńTusz Burlesque to swego czasu był mój hit :)
OdpowiedzUsuńStale gości na moich rzęsach :)
UsuńJak zwykle widzę tu sporo wspaniałości :) ładne denko :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :))
UsuńCieszę się, że korektor z Eveline ma dalej dobre opinie, bo właśnie do mnie w paczce idzie:) Ciekawi mnie mgiełka od Bielendy, bo aktualnie używam różowej wersji z Eveline i na razie jakoś nie ma szału.
OdpowiedzUsuńDo korektora Eveline z chęcią powrócę, mam już nawet w zapasie kolejne opakowanie :)
UsuńZnam odżywkę z Loreala Preference i masło Cosnature. Ciekawi mnie tusz Burlesque i odżywka z Anwen, bo moje włosy lubią humektanty.
OdpowiedzUsuńOdżywka L'Oreala właśnie z Tobą mi się kojarzy ;)
UsuńUwielbiam odżywki od Anwen i u mnie również się sprawdzaja. Mgielka Magic Waterproof od Bielendy również i u mnie jest nie do zużycia choć uwielbiam efekt na skórze jaki daje
OdpowiedzUsuńProblem z mgiełką Bielendy polega na tym, że ma krótką przydatność od otwarcia i wydaje mi się, że płyn zmienił już konsystencję, więc bezpieczniej się rozstać ;)
UsuńBardzo lubię zapach bzu w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJa również o ile jest naturalny ;)
UsuńJa tym razem nie za dużo zużyłam :) Miałam ta mgielkę z Bielendy w innej wersji i była świetna :) Poza tym interesuje mnie ten korektor z Eveline :)
OdpowiedzUsuńKorektor z Eveline zbiera chyba same pozytywne recenzje, więc warto zaryzykować ;)
UsuńLubimy pasty z Himalaya herbals, są u nas już kilka lat :)
OdpowiedzUsuńSuper, też regularnie pojawiają się w mojej łazience ;)
UsuńMuszę w końcu spróbować te produkty Balei. Same dobre opinie o nich czytam :)
OdpowiedzUsuńProdukty tej marki są tanie i zazwyczaj są dostępne w ciekawych wersjach zapachowych ;)
Usuńmiałam tusz bambi eyes i był ok ale też bez wodotrysków :P
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne odczucia ;)
UsuńWłaśnie zastanawiałam się czy tylko ja tak mam z magic water. Mam ją już jakiś czas, regularnie używam i nadal mam zużyte tylko może 1/3. Podejrzewam że po nadchodzącym lecie też poleci do kosza, jeśli jej nie wykorzystam. Miałam dużo maskar wibo, ale burlesque jeszcze nie, będzie następna w kolejce ;). Korektor eveline, bardzo mnie ciekawi, może kupię sobie go na lato, bo loreal który obecnie używam ma bardzo asny kolor ;)
OdpowiedzUsuńUważaj, bo mój egzemplarz mgiełki zaczął już dziwnie mętnieć :P Z korektorem mam podobnie, bo też akurat L'Oreal trafia u mnie do denka ;)
Usuńohoo, znam tlyko albo aż waciki kosmetyczne z BeBeauty :D ale u mnie są hitem - najlepsze ;D
OdpowiedzUsuńTeż je uwielbiam ;)
UsuńSpore to Twoje denko i powiem Ci, że właściwie nic z tych kosmetyków nie znam :D
OdpowiedzUsuńW sumie ciężko znać wszystkie kosmetyki na rynku - przy takiej ilości nowości to chyba niewykonalne ;)
UsuńNawet lubię ten tusz bambi ❤
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńWow ile fajnych produktów:) Co do płatków z Be Beauty ja na nie trochę narzekam bo się z nich sypie :(
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Przyznam szczerze, że nie zauważyłam, żeby się sypały ;)
UsuńKoniecznie musze wyróbować tą odżywkę Loreal : Korektor z Eveline tez bardzo lubie i mam już kolekne opakowanie. Mam aktualnie ten tusz Bambi i jest ok, ale duży minus za to, że nie jest wodoodporny
OdpowiedzUsuńRównież mam już kolejne opakowanie korektora Eveline ;) A tusz Bambi jest dostępny w wersji wodoodpornej ;)
UsuńZacikawiłaś mnie tą maskarą od Wibo i korektorem pod oczy Eveline, odżywkę Preference uwielbiam, też mi wystarcza długo po koloryzacji, a włosy po niej są jak jedwab. Masełko Cosnature miałam, ale w wersji nagietkowej - genialne!
OdpowiedzUsuńZużyłam już kilka opakowań tej mascary, to mój niekwestionowany hit ;) Na korektor też skusiłam się już drugi raz, a nieczęsto mi się to zdarza ;)
UsuńMaskarę Wibo kocham! ale niestety bywa, że podrażnia mi oczy, nie wiem w sumie od czego to zależy, że nie zawsze...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, u mnie nigdy nie wystąpiły żadne nieprzyjemności związane z użytkowaniem Burlesque :/
UsuńMiałam inne odżywki Anwen (do średnioporowatych i do wysokoporowatych), ale żadna mi się nie sprawdziła jakoś szczególnie...
OdpowiedzUsuńMam jeszcze zestaw jej odżywek w mniejszej pojemności - może któraś zdobędzie moje serce ;)
UsuńZnam tylko kulkę Garnier, którą i ja bardzo lubię oraz ręczniczki Tami. Korektor Eveline zamierzam koniecznie przetestować, bo będzie dla mnie idealną opcją.
OdpowiedzUsuńSama z przyjemnością wrócę do korektora Eveline :)
UsuńCieszę się ;)
OdpowiedzUsuń