Nowości, które prezentuję w dzisiejszym wpisie faktycznie są „nowościami”, a nie tak jak zazwyczaj bywało – pisałam o nich z ponad półrocznym opóźnieniem. Większość produktów trafiła do mnie na przełomie czerwca i lipca. Gwarantuję, że będzie bardzo owocowo, ale nie zabraknie też kawowych akcentów oraz… błysku!
NOWOŚCI KOSMETYCZNE
BABUSHKA AGAFII SZAMPON ODŻYWIENIE I WZMOCNIENIE
Moim ulubionym szamponem jest odżywczy szampon Babushka Agafii w formie saszetki, ale miałam ochotę wypróbować inny szampon tej marki – klasyczny, w butelce. Wersja cedrowa zawiera sok z dzikich jagód, olej lniany i olej cedrowy. Ma regenerować i wzmacniać suche włosy. Mam bardzo wrażliwą skórę głowy, więc jestem ciekawa czy jej nie podrażni.
DR. PAWPAW TINTED RICH MOCHA BALM
Klasyczny balsam Dr. PawPaw jest znany na świecie jako uniwersalny „nawilżacz” – można używać go na usta oraz na przesuszone miejsca na ciele. Mnie urzekła jednak wersja kawowa i nie wiem czy to był dobry wybór ;D Mój mózg słowo „mocha” od razu skojarzył ze słowem „kawa” i zwizualizował balsam do ust o smaku kawy, którego ja – jako stuprocentowa kawoszka – nie mogłam przegapić! Dopiero w domu przyszło pewne otrzeźwienie, że słowo „mocha” oznacza raczej odcień produktu, który nijak będzie się miał do mojej karnacji 😉 ALE! Jeszcze go nie otwierałam, więc wszystko się może zdarzyć…
ELFA PHARM X NOBLE HEALTH BALSAM ENERGY MANGO
Kiedyś na jakiejś rossmannowskiej wyprzedaży dorwałam balsam do ciała stworzony przez Elfa Pharm we współpracy z producentem suplementów Noble Health. Skusiło mnie oczywiście… mango! Uwielbiam kosmetyki pachnące mango i z uporem maniaka testuję kolejne „mangowe” propozycje z drogeryjnych półek. Balsam Elfa Pharm ma aż 96% składników pochodzenia naturalnego. Jeszcze czeka na swoją kolej w zapasach.
FACEBOOM SUPERSTAR MASŁO DO DEMAKIJAŻU
Choć moim podstawowym produktem, którego używam do demakijażu, jest płyn micelarny, to jednak lubię wprowadzić drugi krok wspomagający usuwanie zanieczyszczeń ze skóry w postaci np. mieszanki olejów. Demakijaż olejami niesamowicie służy mojej suchej cerze, ale warto próbować nowych form oczyszczania skóry, np. balsamów czy maseł. FaceBoom ma w swojej ofercie wegańskie masełko do demakijażu, które ma skutecznie rozpuszczać nawet mocny makijaż. Skład przemawia na jego korzyść, ponieważ zawiera m.in. masło shea, olej babassu, masło kakaowe czy masło mango.
FLUFF MLECZKO DO TWARZY LICZI
W jednym z wpisów z serii 50 najlepszych nowości kosmetycznych pokazywałam Wam mleczka do twarzy Fluff (siostrzana marka Nacomi). Mleczko łączy w sobie działanie serum i kremu do twarzy. Wersja liczi przeznaczona jest do cery suchej, ma dogłębnie nawilżać skórę, by makijaż lepiej się na niej prezentował.
GOLDEN ROSE PUDER NUDE LOOK
Pierwszy raz o tym pudrze usłyszałam na YT – był zachwalany jako produkt dający piękną poświatę na skórze. Nie jest rozświetlaczem sensu stricto, nie pokrywa twarzy iskrzącą taflą, ale daje tzw. wet look, czyli efekt mokrej skóry jak po użyciu rozświetlającej mgiełki. Odważni mogą aplikować go na całą twarz, ja osobiście nie stosuję go na strefę T, tylko na boki twarzy. Powinien przypaść do gustu zwłaszcza posiadaczkom cer suchych.
GOLDEN ROSE TERRACOTTA POWDER
Słynny „bronzer” (a tak naprawdę wypiekany puder w odcieniu 04) odkryty wieki temu przez Maxineczkę. Jest moim niekwestionowanym ulubieńcem, przepięknie „opala” twarz tworząc jedwabiste, lekko połyskujące wykończenie. Rozciera się jak marzenie i jest trwały. Ideał!
LOVELY LASHMANIA MASCARA
Jest w moim top of the top, jeśli chodzi o tusze do rzęs. Ma lekko spłaszczoną silikonową szczoteczkę z długimi wypustkami, dzięki którym idealnie rozczesuje i rozdziela rzęsy, pokrywając je mascarą od nasady aż po końce. Cudownie wydłuża i buduje gęstość na mizernych rzęsach. Nie odbija się i nie kruszy w ciągu dnia. Zawsze mam kilka sztuk w zapasie.
LYNIA MULTI REPAIR INTENSYWNIE REGENERUJĄCY KREM POD OCZY
Słyszałam na jego temat same pozytywne opinie, ponoć to jeden z lepszych kremów pod oczy dostępnych na rynku. Kosmetyk naturalnej marki Lynia ma bogatą formułę – zawiera m.in. kofeinę, ceramidy i peptydy. Dostałam go w prezencie i nie mogę się doczekać, kiedy go wypróbuję 😉
PRIMARK X ANDREW FITZIMONS ROOT CONCEALER
Zawsze byłam ciekawa działania produktów, które mają pomóc nam doraźnie maskować widoczny odrost na włosach w domowych warunkach - oczywiście bez konieczności farbowania włosów. Dlatego na wyprzedaży w Primarku skusiłam się na zestaw składający się z brązowego cienia i pędzelka do kolorowania odrostów. Kosmetyk dostępny był w kilku odcieniach, ja zdecydowałam się na dark brown (ciemny brąz). Na razie nie mam jeszcze widocznego odrostu, ale gdy się pojawi, na pewno wypróbuję tego cudaka.
SEYO OWOCE EGZOTYCZNE KREMOWE MYDŁO W PŁYNIE
Byłam niesamowicie zadowolona z ananasowego mydła w płynie z Drogerii Natura – trafiło nawet do wpisu Ulubieńcy maja 2021. Poszłam za ciosem i dokupiłam drugie mydło marki Seyo: owoce egzotyczne. Zapach jest ładny i owocowy, ale niestety nie aż tak intensywny jak w przypadku limitowanej wersji Honolulu.
SEYO PIANKA DO MYCIA RĄK RAJSKI KOKOS
Kokosową piankę do mycia rąk zdążyłam już zużyć. Trafiła do denka lipca 2021. Tak jak pisałam: była bardzo wydajna, dobrze domywała dłonie, jednak wolałabym by zapach kokosa był bardziej wyczuwalny 😉 A jeśli już mowa o zapachu, to był to taki „czysty” rześki kokos bez mlecznych podtonów.
Coś Was zainteresowało? ;)
Same ciekawe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
Usuńoo uwielbiam takie wpisy, większość kosmetyków to dla mnie totalne nowości, jestem ciekawa tego preparatu maskującego odrost
OdpowiedzUsuńNa włosach jest niestety jaśniejszy niż w opakowaniu :P
UsuńTego balsamu do ciała jestem bardzo ciekawa <3
OdpowiedzUsuńTeż zawsze ciekawią mnie kosmetyki z "mango" w nazwie :D
UsuńNajbardziej zainteresował mnie produkt od Lynia, lubię tę markę, a tego kremu jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńPonoć to prawdziwy bestseller, dlatego koniecznie muszę go sprawdzić :D
UsuńKusi mnie ten krem pod oczy. Też słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńPonoć to jeden z bardziej skutecznych kremów na rynku ;)
UsuńCiekawi mnie szampon babuszki także daj znać :) Taka forma w butelce jednak o wiele bardziej mnie przekonuje. No i masło do demakijażu też ciekawe, więc czekam na opinie.
OdpowiedzUsuńNiestety szampon w butelce składowo wypada gorzej od wersji saszetkowej :P A masło czeka jeszcze w kolejce, bo muszę zużyć balsam do demakijażu Fluff ;)
Usuńświetne nowości
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńCiekawe nowości 😀
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie bardzo mleczko do twarzy i krem pod oczy. Czekam na opinię 😁
OdpowiedzUsuńMam przeczucie, że krem pod oczy będzie hitem, ale może lepiej nie zapeszać ;))
UsuńJestem ciekawa, jak się sprawdzi balsam Dr. Pawpaw. ;)
OdpowiedzUsuńOby nie miał za dużo koloru, bo zazwyczaj balsam aplikuję na usta w biegu :P
UsuńBalsam mango miałam i było super :)
OdpowiedzUsuńW takim razie nie mogę się doczekać, kiedy go użyję :D
UsuńFajne nowości, mam to masło do demakijażu. A ciekawi mnie PawPaw :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie wiem co mnie podkusiło do zakupu wersji Mocha, ale może jeszcze wyjdzie mi to na dobre :P
UsuńJeśli szukasz czegoś na odrosty polecam syoss retoucher. Nie wierzyłam jak genialnie to działa. Pokryło siwe włosy w stu procentach i trzymało się aż do kolejnego mycia.
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie muszę wypróbować, bo farbowanie włosów odwlekam zazwyczaj w nieskończoność :D
Usuń