8/13/2017

NOWOŚCI (NIE TYLKO) KOSMETYCZNE


Jak już pewnie zdążyliście zauważyć denka ostatnich miesięcy były bardzo obfite – wiele produktów zużyłam, część kolorówki wyrzuciłam (lub rozdałam/rozdam), dzięki czemu na półkach pojawiło się miejsce na nowe produkty. Nie zamierzam jednak znów gromadzić wielkich zapasów, coraz więcej kosmetyków kupuję „na bieżąco”. Dzisiejsze nowości pochodzą co prawda jeszcze z przełomu kwietnia i maja, ale planuję wkrótce wrzucić na bloga mój duży haul z Hebe, który poczyniłam w tym tygodniu. Tymczasem zapraszam na zaległe nowości obejmujące produkty do pielęgnacji, makijażu i… świece zapachowe ;)

NOWOŚCI (NIE TYLKO) KOSMETYCZNE



original source żel bananowy, original source żel bambusowy, original source banana milk

ORIGINAL SOURCE GREEN BANANA AND BAMBOO MILK – żel pod prysznic Original Source o zapachu zielonego banana i mleka bambusowego w zasadzie sięga już denka. Tak to już jest z opisywaniem „nowości” z kilkumiesięcznym poślizgiem ;) Żel nie ma typowego słodkiego zapachu sztucznego banana, to bardziej świeży zapach z lekką nutką… gumy balonowej? Jak dla mnie przyjemny. Jest to produkt wegański, a opakowanie może podlegać recyklingowi. Kiedyś byłam wielką fanką żeli tej marki ze względu na ciekawe wersje zapachowe, a później odkryłam Baleę i Isanę. Wersja 250 ml kosztowała ok. 7 zł.



MY SECRET LOOSE EYESHADOW NR 4 – jest to cień sypki w cudownym odcieniu „rose gold”, czyli różowo-brzoskwiniowy odcień ze złotą poświatą. Cudownie mieni się na powiece, wystarczy chyba na wieczność. Kosztował ok. 5 zł w promocji.

bielenda multi essence cera sucha

BIELENDA MULTI ESSENCE 4W1 CERA SUCHA – jedna z pierwszych esencji na polskim rynku. Jako posiadaczka cery suchej skusiłam się na wariant różowy. Rozpoczęłam już testowanie, ale jeszcze jest zbyt wcześnie na pełnowartościową opinię. Zgodnie z zapewnieniami producenta esencja ma pielęgnować jak krem, regenerować jak maska, tonizować jak tonik i oczyszczać jak mleczko. Zawiera w składzie betainę, wit. B complex i kwas hialuronowy. W praktyce esencja nie wysusza twarzy, lekko ją nawilża i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Kosztuje ok. 15 zł.


BIELENDA EXPERT CZYSTEJ SKÓRY KOJĄCY PŁYN MICELARNY DO CERY SUCHEJ I WRAŻLIWEJ – to jeden z lepszych płynów micelarnych, jakie miałam. A miceli różnych marek miałam niezliczoną ilość ;) Pisałam o nim tutaj. Idealnie domywa makijaż (nawet tusz!) i pozostawia skórę nawilżoną i ukojoną. Mój ulubieniec do suchej cery! Kosztuje ok. 16 zł.


HOME AROMA GREEN BAMBOO – duża świeca, która na sucho pachnie niczym landrynki z czasów dzieciństwa, niestety po odpaleniu nie pachnie praktycznie wcale. Jedyna pociecha, że kosztowała ok. 25 zł (w Bricomarche), więc w porównaniu do cen średnich czy dużych świec Yankee Candle to pikuś.

home aroma stormy nights

HOME AROMA COCONUT CREAM – ta świeczka jest o wiele lepsza od poprzedniczki. Pozostaje mi żałować, że skusiłam się na małą wersję, ponieważ obłędnie pachnie nadzieniem z Rafaello! Po jej odpaleniu delikatny zapach kokosowego kremu roznosi się po pomieszczeniu. Kosztowała ok. 5 zł.

HOME AROMA STORMY NIGHTS – wersja na czasie, bo ostatnio u mnie burza goni burzę ;) Jej zapach nie przypomina typowego zapachu po deszczu, określiłabym go raczej jako męski, kadzidlany. Kosztowała ok. 5 zł.


CIEN SÓL DO KĄPIELI MANGO I MAKADAMIA – o solach do kąpieli marki Cien pisałam tutaj. Wersja mango i makadamia jest moją ulubioną – cała łazienka pachnie dzięki niej mega owocowo! Sole Cien kosztują ok. 3 zł.


WIBO EYEBROW POMADE – podoba mi się konsystencja pomady, ale najjaśniejszy odcień Soft Brown jest według mnie bardzo ciemny. Z tego powodu nie mogę używać go solo na brwi, choć mam ciemnobrązowe włosy! Poczekam aż marka wypuści nowy, jaśniejszy odcień ;) Pomada kosztuje ok. 24 zł.



MY SECRET NATURAL BEAUTY EYESHADOW PALETTE – uwielbiam paletki z tej serii za genialną jakość! Cienie mają świetną pigmentację i bez trudu utrzymują się na moich tłustych powiekach cały dzień (na bazie). Tym razem zdecydowałam się na wersję Rose Kiss (odcienie: beżowy, róż i czekoladowy brąz) oraz Naked Beauty (beż, cappuccino i czekoladowy brąz). Uwielbiam te „trójeczki” każda jest samowystarczalna, bo zawiera same matowe odcienie: cień bazowy, transferowy i cień do smokey. Najlepiej kupować je na wyprzedaży za ok. 5-7 zł. Regularna cena to ok. 17 zł.

Evree krem pod oczy magic rose

EVREE MAGIC ROSE UPIĘKSZAJĄCY KREM POD OCZY – od razu zauważyłam, dlaczego krem ma w nazwie słowo „upiększający”. Po prostu ma w sobie mnóstwo maleńkich złotych drobinek. Aplikuję go pod oczy jedynie na noc i drobinki widzę na palcach, ale nie widzę ich pod oczami, więc albo są niewidoczne (roztapiają się czy coś) albo już na palcach pozostają. W każdym razie nie jest to żaden minus i wstępnie mogę stwierdzić, że krem genialnie się rozprowadza na skórze, ładnie nawilża okolicę pod oczami, a same drobinki nie rzucają się w oczy. Ponadto nadaje się pod makijaż. Kosztuje ok. 35 zł.


Podobne wpisy:






Znacie któryś z wymienionych produktów? Jak u Was ostatnio z zakupami? ;)







99 komentarzy:

  1. mam ten kremik pod oczy z evree i właśnie zależało mi na rozświetleniu na dzień, ale te drobinki są na palcach, ale pod oczami rozświetlenia brak:( a szkoda;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam po tym kremie bardzo mięciutką skórę pod oczami :) Używam go na noc ;)

      Usuń
  2. miałam chyba tą sól z lidla, z marką HOME AROMA się jeszcze nie spotkałam. świece zawsze w domu się przydają nawet jeśli nie zawsze pachną tak jakbyśmy tego chcieli.. u nas ostatnio przeszła mega nawałnica i nie było prądu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, gdy nie ma prądu, to świeczek mam pod dostatek :P

      Usuń
  3. Swego czasu też często sięgałam po Original Source :P. Teraz już jakoś mi przeszło, w sumie identycznie mam z Balea :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Original Source ma mało nowych zapachów w PL :P

      Usuń
  4. Ależ mnie ciekawi jak wygląda na powiekach ten cień sypki z MySecret <3 Z Bielendy mam esencję, ale drugą wersję i jestem bardzo zadowolona. A jaka wydajna! Co do pomady to mnie zaskoczyłaś - naprawdę ten jaśniejszy odcień jest bardzo ciemny? Moja pomada już dogorywa i właśnie myślałam o zakupie tej z Wibo. Muszę poszukać swatchy i sobie porównać, bo nie chcę kupować w ciemno. Też mam ten kremik pod oczy z Evree, ale akurat u mnie te drobinki są widoczne pod okiem i czasem wygląda to tak, jakbym nałożyła za dużo rozświetlacza :D w dodatku pod oczy. Zużywam go na noc, bo dla mnie okazał się średniakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale według mnie najjaśniejsza na ten moment pomada Soft Brown jest ciemna ;) Powinni wypuścić odcień dla blondynek czy coś ;)

      Usuń
  5. Bardzo fajne nowości
    Ja również staram się robić zakupy na bieżąco i używać to co mam w zapasach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś ten sypki cień z My Secret ten sam odcień, śliczny jest taki łososiowo-złoty. Fajnie się mieni na powiecie. Podobają mi się te paletki trójki, chyba sobie którąś kupię. Dzięki za polecenie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajne nowości :) jeszcze nie miałam tej soli z cien, chętnie ją muszę kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten pojedynczy cień i paletki z MySecret wyglądają fajnie-w ogóle lubię tą markę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, że udało się zrobić porządek na półce :) Będzie testowanie. :) Czekam na info, jak się sprawdziły

    OdpowiedzUsuń
  10. Z MySecret mam cień z tej serii, ale złoty (cudownie wygląda, a pojemność ma naprawdę dużą). Chciałam wypróbować ten płyn micelarny z Bielendy, ale niestety go nie było :( Jak dorwę go na jakiejś promocji, to z chęcią przetestuję, może u mnie też okaże się strzałem w dziesiątkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. esencje Bielenda i krem Evreee bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładne te cienie od My Secret :) Podstawowe, ale ładne kolorki

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałabym tą pomadę, ale też nie wiem czy za ciemna nie będzie:/

    OdpowiedzUsuń
  14. Bielenda Multi Essence w wersji zielonej posiadam. Jak dla mnie sprawdza się tak, jak się spodziewałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aaaaa, chcę kokosową świecę <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Przymierzam się do zakupu tej pomady z Wibo, zobaczymy :D Resztę produktów znam tylko z widzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ho, ho - nigdy takiego zapachu jak "green Bamboo" nie widziałam. Wygląda bardzo fajnie.
    Z wielką przyjemnością bym wypróbowała! :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę mieć tą kokosową świecę, kocham wszystko, co kokosowe! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat nie przepadam, ale słodki zapach a la Rafaello może być :D

      Usuń
  19. świeczki wyglądają ciekawie, pierwszy raz je widzę

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten płyn micelarny z Bielendy jest rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  21. wczoraj byłam na zakupach i właśnie kupiłam tą sól z lidla jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobra nastrojowa świeca nie jest zła :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta paletki natural beauty faktycznie super:-) sama mam jedną😊

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam jedną z paletek MS, tą z różowym :) Fajnie wyszło zdjęcie z Original Source, jakby ręka z gazety chwytała po żel :D Też mam te podkładki z Pepco, ale chyba jeszcze się nie załapały na zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, nie zwróciłam uwagi na tę rękę :D Ale jesteś spostrzegawcza :D

      Usuń
  25. Kiedyś byłam wręcz uzależniona od produktów OS :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Krem pod oczy z drobinkami złota bardzo by mi się przydał :)

    OdpowiedzUsuń
  27. o, zaciekawiły mnie te świece:)

    OdpowiedzUsuń
  28. U Ciebie jak zawsze same ciekawosci :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam ten cień do powiek. Koleżanki były zachwycone moim makijażem :) Jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ojojoj! ;-) ileż cudowności!!!
    To może tak...
    Krem z Evree UBÓSTWIAM! to moje niedawne odkrycie :D
    Paletki z My Secret również <3 są genialne!
    Ciekawi mnie też zapach tego żelu z Original Source, bo miałam jak dotąd chyba tylko dwie wersje i byłam w nich totalnie zakochana... <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Płyn micelarny z Bielendy to i mój wieeelki ulubieniec, z tym że sama wolę wersję niebieską nawilżającą bodajże :) Chociaż teraz mam różową i nie jest źle :D Ciekawi mnie mocno żel OS :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Z Evree mam tonik i żel do mycia twarzy. Chętnie zamówię także krem pod oczy, bo skończył mi się jakiś czas temu.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawi mnie ten krem pod oczy! Znam te świece też kupuję je w Brico :) Lubię ten płyn micelarny :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Paletki są śliczne, a sól muszę w końcu wypróbować :P

    OdpowiedzUsuń
  35. Ta esencja Bielendy mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękne te cienie, jak z ich trwałością? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Fajne nowości ;) Szkoda, że świece nie wypaliły ...tzn ze nie pachną po odpaleniu. Fajnie wyglądają te Cienie z mysecret ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Multiesencje Bielendy cieszą się popularnością, miłego używania:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jak dla mnie ten płyn z Bielendy oblewa wszystkie testy:(

    Pięknego dnia:*
    Buziaki:*
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  40. Podoba mi się zapach żelu pod prysznic,jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  41. ooo musze w końcu się zaopatrzyć w jakieś świeczki :D!

    OdpowiedzUsuń
  42. Mam tą pomadę wibo i ją lubię, tyle, że ja nabyłam sobie najciemniejszy kolor, który jest niemal czarny xD Ale stosowany skromnie jest akurat, brwi nie są ciemniejsze od włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ciekawi mnie ten żel Original Source bananowo-bambusowy.

    OdpowiedzUsuń
  44. Zastanawiam się nad tą pomadą, niedawno widziałam jej zdjęcia i bardzo mi się spodobała;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej sprawdź najpierw w internecie jej odcień ;)

      Usuń
  45. Osobiscie uwielbiam swiece z bricomarche,moze nie pachna jak yc, ale ja stosuje zasade, ze kupuje woski zeby mi pachnialo a swiece moga miec slaby zapach, ale za to jaki klimat jesienny lotrafia wprowadzic! ❤

    OdpowiedzUsuń
  46. Będę w brico to zerknę na te świece :) szczególnie na kokosową :D

    OdpowiedzUsuń
  47. oj czasem mozna trafic bardzo fajne tansze swieczki ktore w niczym nie odbiegaja tym znanym i drogim :)

    OdpowiedzUsuń
  48. A ja myślałam że tylko mi czas ucieka, a u Ciebie maj i wspaniałe zakupy ;) Muszę kiedyś skusić się na te produkty z Lidla ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. esencję mam, płyn do demakijażu zaczęłam w lutym i wciąż się nie skończył :D a ten cień używałabym jako róż ! :D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger