12/10/2017

PRODUKTY DO MAKIJAŻU, KTÓRYCH UŻYWAŁAM NAJCZĘŚCIEJ W OSTATNIM KWARTALE


Chyba niedługo zostanę okrzyknięta mistrzem zapominania, bo pomysły na posty uciekają mi z głowy w ekspresowym tempie. Docelowo seria o makijażu z ostatniego kwartału miała pojawiać się regularnie (co kwartał rzecz jasna!), ale ostatnio mam taki natłok wpisów (i spraw na głowie), że totalnie o tym zapomniałam. Jednak nic straconego, bowiem dziś mogę już przedstawić Wam produkty do makijażu, po które sięgałam najczęściej w kwartale sierpień-wrzesień-październik.

PRODUKTY DO MAKIJAŻU, KTÓRYCH UŻYWAŁAM NAJCZĘŚCIEJ W OSTATNIM KWARTALE




PODKŁAD CATRICE HD LIQUID COVERAGE – chyba logicznym jest, że gdy upał trwa w najlepsze, sięgamy po lekkie podkłady. Niestety moja logika jest zgoła inna, bo na upartego sięgałam po najcięższy podkład jaki mam, czyli po słynny Catrice HD Liquid Coverage. Uwielbiam go za bardzo dobre krycie i świetną trwałość, która przydaje się zwłaszcza w upały. Ponadto, gdy jest nieziemsko gorąco moja skóra wydziela trochę sebum (mam cerę suchą), więc tego typu podkłady najlepiej wyglądają na mnie właśnie latem. O podkładzie Catrice HD Liquid Coverage dodawałam osobny wpis tutaj.

PUDER MANHATTAN CLEARFACE COMPACT POWDER – przeleżał u mnie w szufladzie całe lata, aż w końcu doczekał się testu. Posiadam odcień Vanilla, który idealnie współgra z moją karnacją. Puder ma leczyć wypryski i minimalizować powstawanie nowych niedoskonałości i być może to robi, bo od jakichś 2-3 miesięcy nie mam na twarzy nieprzyjaciół (ogólnie nie mam cery z niedoskonałościami). Bardzo fajnie utrwalał makijaż, nie był widoczny na skórze, nie ścierał się w ciągu dnia, stanowił dobrą bazę dla bronzera czy różu. Ma aksamitne wykończenie.


CATRICE CAMOUFLAGE CREAM – pomagał mi kamuflować wypryski w okresie, gdy miałam wysyp niedoskonałości na brodzie po słynnym micelu z Biedronki, który niedostatecznie oczyszczał moją skórę latem. Całe szczęście obecnie kamuflaż nie jest mi już potrzebny ;)

CATRICE CAMOUFLAGE CREAM WAKE UP EFFECT – wersja różowa słynnego kamuflażu służy mi wiernie od wielu miesięcy do kamuflowania fioletowych podkówek pod oczami i robi to w sposób mistrzowski. Wystarczy na kamuflaż nałożyć potem jakiś lekki korektor pod oczy i możemy cieszyć się wypoczętym spojrzeniem :) Naprawdę dziwię się, że ten kamuflaż nie zawojował jeszcze YT ;)


BELL MULTI MINERAL ANTI-AGE CONCEALER – mój Kosmetyk Wszechczasów. Używam go już od jakichś 3 lat i przez ten czas nie znalazłam lepszego korektora pod oczy, który nie właziłby w zmarszczki. Korektor ma lekką, puszystą konsystencję, nie przesusza skóry pod oczami, nie warzy się, ładnie kryje zasinienia, a do tego nr 1 ma ładny jasny odcień. Must have!


PIERRE RENE LOOSE POWDER + WIBO BANANA POWDER – tego miksu nieustannie używam do przypudrowania korektora pod oczami. Latem mieszałam oba pudry w stosunku 1:1, jednak jesienią i zimą zmniejszam ilość wysuszającego pudru ryżowego Pierre Rene na korzyść pudru bananowego z Wibo (stosunek 1:2). Co mi daje taka mieszanka? Puder bananowy jest bardzo drobniutko zmielony, więc daje efekt idealnie wygładzonej skóry, natomiast puder ryżowy lekko bieli, dzięki czemu rozjaśnia okolicę pod oczami.


MY SECRET FACE’N’BODY BRONZING POWDER – puder brązujący z My Secret ma chłodny odcień, dzięki czemu idealnie nadaje się do konturowania twarzy (również dla bladziochów!). Jest wypiekany, więc ciężko zrobić sobie nim krzywdę. O trio z My Secret pisałam tutaj.

THE BALM BAHAMA MAMA – Bahama Mama powraca do mnie każdego lata niczym bumerang, ponieważ tylko na opaleniźnie wygląda przyzwoicie. Jest bardzo dobrze napigmentowana i pozwala na ocieplenie wybranych części twarzy. Jeśli macie ciemną karnację, to polecam. Na jasnej wygląda strasznie pomarańczowo. O Bahamie Mamie pisałam kiedyś tutaj.

GOLDEN ROSE TERRACOTTA POWDER 04 – bronzer, który nigdy się nie kończy. Służy mi do rozcierania innych bronzerów, ponieważ daje efekt „glow” na skórze pięknie ją rozświetlając. Nadaje promienny wygląd cerze.


MY SECRET FACE ILLUMINATOR SPARKLING BEIGE – rozświetlacz o sporej mocy i chłodnym odcieniu. Wbrew pozorom spodoba się nie tylko bladziochom. Rozświetla w sposób naturalny, ale zdecydowany. Nie zawiera drobinek. Pięknie mieni się w słońcu.

WIBO ECSTASY NR 1 – o wszystkich różach z tej serii pisałam tutaj. Moim sercem bezsprzecznie zawładnął odcień nr 1, czyli słynny rose gold. Jest produktem wypiekanym i działa zarówno jak róż i rozświetlacz. Dodaje życia skórze i wizualnie odmładza.


LOVELY LASH EXTENSION MASCARA – pisałam o niej tutaj. Pięknie podnosi, podkręca i wydłuża rzęsy bez sklejania, a do tego kosztuje grosze.

SEPHORA OUTRAGEOUS VOLUME DRAMATIC VOLUME MASCARA – również pisałam o niej tutaj. Opakowanie ma do niczego, ale sam tusz pięknie wydłuża i pogrubia rzęsy dając efekt „wow”.


MAKEUP REVOLUTION ICONIC 3 – nie przepadam za cieniami MUR, ponieważ mają często odcienie na jedno kopyto i słabo trzymają się na moich powiekach. Jednak z Iconic 3 jest inaczej – zawiera chłodne odcienie różu o różnym wykończeniu oraz chłodne brązy, których często próżno szukać w innych paletach. Cienie nałożone na bazę trzymają się na moich tłustych powiekach cały dzień. Używałam ich dzień w dzień, bo można nimi łatwo stworzyć delikatny dzienny makijaż.

ZOEVA EYESHADOW FIX MATTE LONG WEAR – ostatecznie przekonałam się, że nie jest warta swojej ceny i wszystkich zachwytów. Nie wyrównuje kolorytu powieki i czasem nie trzyma cieni (rolują się w wewnętrznych kącikach). Przy „normalnych” powiekach raczej się sprawdzi, ale przy tłustych lub opadających może być z tym różnie. Nie jest zła, ale nie taki z niej hit, jak go malują ;)


GOLDEN ROSE EYEBROW POWDER 104 – moje brwi pod wpływem zapuszczania odzyskały już pełny kształt, więc nie muszę dorysowywać włosków kredką czy pisakiem. Wypełnienie brwi cieniem w zupełności mi wystarcza. Puder do brwi GR idealnie wpasowuje się w moje potrzeby – ładnie się rozprowadza, ma chłodny odcień, nie robi plam, jest trwały.

RIMMEL BROW THIS WAY – na koniec włoski w brwiach utrwalam zawsze żelem, ponieważ są bardzo długie i niesforne. Żel marki Rimmel, zwany przez niektórych „glutkiem”, świetnie się w tej roli sprawdza. Plus za to, że jest transparentny. W zasadzie to mój ulubiony drogeryjny żel do brwi, a już na pewno jeden z mocniejszych ;)





W minionym kwartale właśnie po te produkty do makijażu sięgałam najczęściej. Znacie coś?








95 komentarzy:

  1. Powiem Ci, że mamy podobne upodobania. Większość kosmetyków znam i cenię. Jeśli chodzi o korektor Bell, to także był on moim ulubieńcem przez wiele lat, ale teraz zastąpił go Catrice w płynie, jest jeszcze lepszy jeśli chcesz konkretnie przykryć podkrążone oczy! Nie widziałam nigdzie tego kamuflażu w słoiczku wake up effect, może właśnie dlatego nie zawojował tak bardzo YT czy blogosfery, bo może nie jest aż tak dobrze dostępny. Zobaczę co z trawie piszczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Catrice w płynie pod oczy się nie nadaje, bo podkreśla zmarszczki ;) A jeśli chodzi o kamuflaż pod oczy, to szczerze polecam :)

      Usuń
  2. Ja bardzo lubię paletki Revolution ;) jak na taką cenę to są fajne ;);)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta akurat paletka ma świetnie dobrane kolorki, róż z wibo muszę w końcu kupić ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja catrice hd używam bardzo rzadko, na jakieś większe wyjścia. Kiedyś używałam częściej, ale teraz trochę podleczyłam buzię i nie potrzebuję takiego mocnego krycia na co dzień. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimą również rzadko po niego sięgam, teraz stawiam na CC krem od Bell ;)

      Usuń
  5. Większość kosmetyków, które pokazujesz znam i lubię :D Z palet Iconic trójka też moim zdaniem jest najładniejsza :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo się polubiłam z tym podkładem Catrice, świetnie się u mnie sprawdza na jakieś większe wyjścia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, jest idealny do zadań specjalnych :D

      Usuń
  7. Moją kosmetyczkę w tym roku też zawojował ten różowy korektor z Catrice, w duecie z płynnym kamuflażem w kolorze 05 są nie do pokonania przez cały dzień, a kupiłam go dzięki Tobie :) Miałam też tę paletę z MUR i wspominam dobrze. A twój korektorowy KWC też bym chwaliła gdyby mnie nie piekło podczas aplikacji, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo na jego miejsce pokochałam korektory z Catrice, jak pisałam wyżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy :D I przyznam, że od tygodnia nakładam już sam łososiowy kamuflaż pod oczy bez dodatkowego korektora i też daje radę ;)

      Usuń
  8. Fajny pomysł z kwartalnym przeglądem, w końcu w makijażu aż tak często nie dokonujemy zmian jak w przypadku pielęgnacji ;-) Znam i używam puder Catrice, ale chyba nigdy nie sięgnęłabym po niego latem :D Nawet teraz zimą używam go tylko wtedy gdy mam ciężki dzień i chce mieć pewność że nic nie będę musiała w ciągu dnia poprawiać.. Od dawna też czaję się na wypróbowania kamuflażu z tej samej firmy, ale jak dotąd nie zdecydowałam się ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, tym bardziej, jeśli ktoś tak jak ja przyzwyczaja się do danego produktu i sięga po niego odruchowo :P Dopiero po jakimś czasie nabieram ochoty na coś nowego ;)

      Usuń
  9. Sporo kosmetyków znam i bardzo lubię ;) A paletka Iconic 3 z Makeup revolution była pierwszym moim produktem tego typu, więc mam do niej ogromny sentyment ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na Iconic 3 zdecydowałam się stosunkowo niedawno ;)

      Usuń
  10. Podkładu z Catrice używałam, daje dobre krycie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam tą paletkę Iconic 3, ale totalnie o niej zapomniałam na rzecz innych. Róż Ecstasy kupiłam, ale wzięłam przez przypadek 3 i leży nieużywany. A 1 jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo łatwo można było się pomylić z tymi różami niestety :P

      Usuń
  12. Witaj Chociaż! :-) Ja również latem używałam podkładu Catrice. Mówisz,że puder ryżowy wysusza odrobinę...Hm... Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie byłam sama z tym letnim szaleństwem :D

      Usuń
  13. Mamuśkę to ja uwielbiam! Dawno nie miałam u gdyby nie zapasy to bym ponownie kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie mamuśka tylko w wakacje wychodzi z szuflady :D

      Usuń
  14. Super! Ja poluję na ten podkład Catrice ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że już jest łatwiej dostępny ;)

      Usuń
  15. Z całej Twojej listy znam kilka produktów, ale tylko z widzenia, po szacie graficznej, żadnego z nich (jeszcze) nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Potwierdzam, że korektor z Bell nie ma sobie równych:).

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię palety MUR, aczkolwiek nie ma oczywiście takiej, która odpowiadałaby mi kolorystycznie w 100%.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi również niewiele palet odpowiada kolorystycznie ;)

      Usuń
  18. Podobają mi się kolory cieni, ale żadnych tych z kosmetyków nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie rzadko która paleta ma takie odcienie niestety :P

      Usuń
  19. Korektor w słoiczku Catrice mam i bardzo lubię. Niezawodny kosmetyk:).

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten korektor z bell u mnie się nie sprawdził :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem ciekawa jak u mnie sprawdzilby sie korektor Bell. Puder mnie nie zachwycil

    OdpowiedzUsuń
  22. A wiesz, że chętnie bym się nawet skusiła na ten podkład?
    Ale tak dla samej próby ;) nigdy go nie miałam.
    Super, piszę się.
    Pozdrawiam poniedziałkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja też mam podkład z catrice:) ale w szklanej buteleczce innej:) też hd:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kupiłam inny :D Ciekawa jestem, jak się sprawdzi ;)

      Usuń
  24. U mnie też ciagle w ruchu rozświetlacz z My Secret :) Mam właśnie ochotę też na ten ich bronzer

    OdpowiedzUsuń
  25. Kurczę, znam prawie wszystko :D Ogromnie mnie kusisz tym kamuflażem pod oczy, bo mam problem z fioletowymi sińcami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ten kamuflaż bardzo by Ci pomógł ;) Obecnie stosuję go nawet solo :)

      Usuń
  26. Ten korektor z Bell musimy wreszcie dopaść i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Znam tylko rozświetlacz My Secret i cień do brwi Golden Rose, bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Skoro polecasz, to koniecznie muszę kupić ten korektor pod oczy. Mój obecny powoli się kończy, a fajnie byłoby wypróbować coś nowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, tym bardziej, że można go dostać za grosze w Biedronce ;)

      Usuń
  29. kamuflaża catrice też używałam bardzo często:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja używam czekoladki z firmy Revolution i jestem z niej zadowolona, nawet ostatnio kupiłam sobie kolejną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jedną czekoladkę, ale miłości z tego nie było :P

      Usuń
  31. podkład catrice mam zamiar w końcu wypróbowac, jak tylko skończy mi się obecny:)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  32. The Balm mój must have! Bardzo lubię tę markę. Niestety nie lubię Bell jak dla mnie te kosmetyki są na 3+

    OdpowiedzUsuń
  33. Wybrałabym się po ten puder bananowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo dobrze zmielony i pachnie bananowo :)

      Usuń
  34. Widzę tutaj kosmetyki które również na co dzień używam. Musze sprawdzić ten produkt pod oczy z catrice. Wcześniej nie zwróciłam na niego uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo lubię cień do brwi z Golden Rose -ogólnie wszytskie produkty do brwi Golden Rose są warte polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jedna kredka do brwi GR się nie sprawdziła ;)

      Usuń
  36. Kupiłam jedno paletkę od Revolution. Nie sprawdziłam się u mnie. Wszystkie kolory praktycznie takie same po rozprowadzeniu. Moje oczy wyglądały jak podbite. :P

    OdpowiedzUsuń
  37. używałam jedynie korektor z Catrice i bardzo lubiłam, ale od jakiegoś czasu nie mam potrzeby używania korektora.

    OdpowiedzUsuń
  38. Puder Pierre Rener bardzo lubiłam swojego czasu ale przez to, że właśnie bielił sięgnęłam później po inny odcień, paletkę Iconic 3 również lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo lubię ten korektor z Catrice. Z chęcią wypróbuję bronzer z GR.

    OdpowiedzUsuń
  40. Mój faworyt to zdecydowanie korektor z Catrice. :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo mnie ciekawi Terracota z Golden Rose, wypuścili soro fajnych kosmetyków a ja jakość nie miałam okazji ich wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. CATRICE CAMOUFLAGE CREAM WAKE UP EFFECT mega mnie korci, ale najpierw wykończę jego odpowiednik z NYX :P

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękny blog ! :)
    obserwuję i zapraszam do siebie ;*
    https://kaarolkaa95.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Kilka dni temu pierwszy raz trafiłam na pomadki/błyszczyki z Bell w Biedronce za 8,99.. i się zakochałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają naprawdę dobre kosmetyki w niskiej cenie ;)

      Usuń
  45. Bronzer wypiekany z GR lubię bardzo, ale głównie na lato. Teraz odpoczywa w szufladzie. Dobra baza pod cienie jest z Inglota ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wątpliwości co do Inglota, bo taką samą sławą cieszy się w internecie baza Zoevy, a u mnie wypadła średnio :(

      Usuń
  46. Uwielbiam tą terracottę z Golden Rose <3 umila mi codzienny makijaż. A ta paletka z Makeup Revolution jest świetna! Kolory ma bardzo moje <3 Lubię jej używać.

    OdpowiedzUsuń
  47. Znam Sephorowy tusz. A podkład Catrice dalej w planach... ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger