4/02/2017

DENKO MARZEC 2017, CZYLI ŻEGNAM ZIMOWE KOSMETYKI (+JEDEN, KTÓREGO NIE MOGŁAM OTWORZYĆ)!

szampon oczyszczający, szampon pokrzywowy, purifying shampoo

Marzec jest idealnym miesiącem, by wziąć się na poważnie za denkowanie kosmetyków o typowych ciężkich, „zimowym” zapachach. W końcu najwyższa pora przerzucić się na kwiatowo-owocowe aromaty czyż nie? Żeby było ciekawiej, do denka wpadł również jeden kosmetyk, którego… nie udało mi się otworzyć! W końcu w każdym denku musi być jakaś „drama” ;)

DENKO MARZEC 2017



olej arganowy, dwufazowy micel

GARNIER PŁYN MICELARNY Z OLEJKIEM – pisałam o nim tutaj. Docelowo miał być skuteczniejszy od różowego Garniera, ponieważ zawiera dwie fazy – wodną i olejową. Niestety wstrząsanie opakowaniem po stokroć przed każdym użyciem niejednego doprowadziłoby do szewskiej pasji. Nie był to też wcale produkt skuteczniejszy od zwykłych miceli na rynku. Strasznie długo męczyłam tę butlę i NIE KUPIĘ PONOWNIE.

mango, makadamia, sól do kąpieli z Lidla, tania sól do kąpieli

CIEN SÓL DO KĄPIELI MANGO I MAKADAMIA – była już w ulubieńcach grudnia. Jej zapach był po prostu powalający, cała łazienka w mig wypełniała się megaowocowym zapachem mango. Co prawda sól mogłaby nie barwić przy okazji wody na kolor moczu, ale co tam :P KUPIĘ PONOWNIE, bo kocham mango.

żel pod prysznic, męski żel

BALEA MEN HYDRO CARE 4IN1 – zapach żelu był średni, podobnie jak sam produkt. NIE KUPIMY PONOWNIE.

Sweet Secret, czekolada i pistacja, do rąk i paznokci

FARMONA SWEET SECRET CZEKOLADOWY KREM DO RĄK I PAZNOKCI – krem pachniał czekoladą i pistacjami, ale jego działanie nawilżające delikatnie mówiąc nie było powalające. Nie był to bubel, raczej niegroźny średniaczek. Na noc był zbyt słaby. NIE KUPIĘ PONOWNIE.

Purete, pokrzywa

YVES ROCHER PURETE SZAMPON OCZYSZCZAJĄCY – pojawił się ostatnio we wpisie o 3 szamponach, których więcej nie kupię. W skrócie – oczywiście podrażnił mi skalp i wywołał łupież. Dobrze mył pędzle. NIE KUPIĘ PONOWNIE.

Sweet Secret, czekolada i pistacja, masło z Biedronki

FARMONA SWEET SECRET CZEKOLADOWE MASŁO DO CIAŁA – naprawdę świetny produkt, pisałam o nim tutaj. Masło idealnie nawilżyło i odżywiło moją suchą skórę. Według mnie jest tańszym zamiennikiem maseł z The Body Shop. Podobała mi się jego gęsta i treściwa konsystencja, w miarę dobry skład oraz szybkie wchłanianie. Myślę, że przyszłej zimy KUPIĘ PONOWNIE.

Douceur, gentle, witch hazel

YVES ROCHER SZAMPON HAMAMELISOWY – polubiłam ten szampon, choć nie był tak dobry jak wersja Volume, która dodatkowo przedłużała świeżość moich włosów. Niemniej szampon dobrze doczyszcza włosy jednocześnie nie podrażniając skalpu, co jest dla mnie istotną kwestią, ponieważ mój skalp toleruje zaledwie kilka szamponów. Dlatego też KUPIĘ PONOWNIE.

mydło w płynie, mydło z Biedronki

MYDŁO LINDA RABARBAR I AGREST – mydło pojawiło się już w ulubieńcach lutego. Obłędnie pachnie rabarbarem! Najlepsze, że zapach długo utrzymuje się na dłoniach, a mydło kosztuje grosze w Biedronce. Przy kilku opakowaniach z rzędu przesusza dłonie. KUPIĘ PONOWNIE.

Fresh Extreme, dry non stop, 48h

L’OREAL MEN EXPERT ANTYPERSPIRANT FRESH EXTREME – bardzo kiepski produkt, nie hamuje potliwości. NIE KUPIMY PONOWNIE.

balsam po goleniu, baza pod makijaż

NIVEA BALSAM PO GOLENIU SENSITIVE – słynna „baza pod makijaż”. Pisałam o niej dawno temu tutaj. Jako że nie używam baz pod makijaż, to NIE KUPIĘ PONOWNIE.

krem do twarzy, aloesowy

ZIAJA KREM BIO ALOESOWY DO TWARZY – pisałam o nim, w poście o 3 kremach do twarzy, które się u mnie nie sprawdziły. Niestety przed zakupem przegapiłam informację, że krem zawiera w składzie parafinę, więc oczywiście wysypało mnie w trakcie użytkowania. Zużyłam gagatka do szyi i dekoltu. NIE KUPIĘ PONOWNIE. Podobnie jak nie kupię już innych kremów do twarzy Ziai, bo zawsze kończy się to wysypem.

sweet cinnamon pumpkin, hand gel, żel antybakteryjny

BATH&BODY WORKS ŻEL ANTYBAKTERYJNY GIVE THANKS – niestety zakupy przez internet nie zawsze są dobrym pomysłem… Zapach Give Thanks okazał się być totalną wtopą. Miał pachnieć dynią i cynamonem, a śmierdział sfermentowanym winiaczem. Po użyciu na dłoniach okropny smrodek towarzyszył mi przez cały dzień i za każdym razem wywoływał ból głowy. NIE KUPIĘ PONOWNIE.

serum delia, olejek delia, serum do twarzy

DELIA SERUM DO TWARZY A+E+F – jak widać opkawanie jest niemal pełne. Niestety po kilku użyciach pipeta tak się „zassała”, że nie jestem w stanie odkręcić nakrętki. Wkurzyło mnie to, więc NIE KUPIĘ PONOWNIE.

Sahara Sand, Nubian Desert

KOBO BRONZERY SAHARA SAND I NUBIAN DESERT – pisałam o nich w poście o porównaniu bronzerów. Kiedyś bardzo je lubiłam za chłodne odcienie, ale zaczęły się „zbrylać” w opakowaniu, więc NIE KUPIĘ PONOWNIE.

krem do twarzy

NUXE KREM DO TWARZY CREME FRAICHE DE BEAUTE – krem cudownie nawilżał skórę twarzy, szybko się wchłaniał, nadawał się pod makijaż, a do tego nie zapychał. Miałam zaledwie miniaturę, ale starczyła mi na kilka dobrych tygodni stosowania. Przeszkadzał mi jedynie lekko ziołowy zapach tego kremu. Poza tym nie mam mu niczego do zarzucenia, to świetny krem. KUPIĘ PONOWNIE.

chusteczki kosmetyczne

BAWEŁNIANE CHUSTECZKI TAMI – po raz setny w denku ;) Najbardziej higieniczny sposób na wycieranie twarzy po myciu. KUPIŁAM PONOWNIE.

maska, maseczka do twarzy, avocado face mask

MARION MASECZKA DO TWARZY AWOKADO – całkiem przyzwoita maseczka, dobrze nawilżyła twarz, nie czułam po niej ściągnięcia, jednak rzadko korzystam ze zmywalnych maseczek (wolę te całonocne), dlatego NIE KUPIĘ PONOWNIE, bo nie podbiła mojego serca.

be beauty, różowe

BEBEAUTY PŁATKI KOSMETYCZNE – nie zliczę już, ile zużyłam. Bardzo je lubię, płatki nie rozdwajają się. KUPIŁAM PONOWNIE.

cień do powiek, matt eye shadow

cień do powiek, matt eye shadow

MY SECRET MATT EYESHADOW 505 – słynna cielista „505”, która podbijała swego czasu blogosferę. Cień faktycznie ma bardzo dobrą pigmentację i krycie, ale na moich tłustych powiekach po 6h zanika. Dlatego też NIE KUPIĘ PONOWNIE.

piaskowy lakier do paznokci

WIBO LAKIER DO PAZNOKCI GRANITE SAND – bardzo lubię „piaskowe” lakiery, bo trzymają się na moich paznokciach dłużej niż zwykłe kolory. Ponadto lakier ma cielisty odcień, więc nawet jeśli pojawił się mały odprysk, to nie rzucało się to w oczy. Obecnie jest w „cenie na do widzenia” w Rossmannie za jakieś 2-3 zł. KUPIŁAM PONOWNIE.


MAKEUP REVOLUTION CIENIE MATOWE – brązy, jakich wiele w innych paletkach cieni, więc leżą nieużywane. Szkoda miejsca, więc wyrzucam je. NIE KUPIĘ PONOWNIE.

puder do konturowania, konturowanie twarzy, jak konturować twarz

INGLOT PUDER DO MODELOWANIA TWARZY HD 505 – pisałam o nim tutaj. To najlepszy puder do konturowania jaki miałam – ma idealny chłodny odcień, który wygląda na naturalny (a nie brudny), ma odpowiednią pigmentację , dobrze się rozciera i jest trwały. Mój ideał. KUPIŁAM PONOWNIE.

korektor pod oczy, korektor z Biedronki

BELL KOREKTOR POD OCZY MS PERFECT – niestety najjaśniejszy  odcień koszmarnie ciemniał mi pod oczami, więc nie mogłam go zużyć. NIE KUPIĘ PONOWNIE.

korektor pod oczy, korektor rozświetlający

KOBO ILLUMINATE COVER STICK – korektor rozświetlający w sztyfcie, który okazał się być zbyt ciężki pod oczy. Z powodzeniem używałam go pod kremy CC do rozświetlenia wybranych partii twarzy. Przy nosie potrafił się warzyć, ale w końcu nie nakładam go na całą twarz. MOŻE KUPIĘ PONOWNIE.

kredka do oczu, czarna, ultra black

BOURJOIS LINER STYLO ULTRA BLACK – piszę to z pełną odpowiedzialnością… to NAJGORSZA kredka do oczu, jaką miałam. Po nałożeniu jest czarna, a w ciągu dnia zamienia się w wyblakłe nie wiadomo co. NIE KUPIĘ.

kredka do oczu, black fever

ESSENCE LONGLASTING EYE PENCIL – zwykła kredka do oczu, która ani ziębi ani grzeje. NIE KUPIĘ PONOWNIE.




Znowu mnie poniosło i całe denko na „czerwono”. Z wiekiem robię się zrzędliwa ;)
Znacie coś? :)





92 komentarze:

  1. Mmm to masełko czekoladowe kuszące:!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem wierna płatkom BeBeauty:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się przymierzałam do zakupu tego płynu z Gariera. Jednak się chyba nie skuszę. Ale za to to masełko - z chęcią :) Nie wiedziałam, że taki zapach istnieje nawet. Musi być kuszący.
    Pozdrowionka serdeczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mydło Linda mnie bardzo zaciekawiło :) Czas ruszyć w dział kosmetyczny Biedronki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo kolorówki :) z chęcią wypróbowałam bym ten krem z Nuxe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był naprawdę świetny :D Tylko ten ziołowy zapach był lekko męczący ;)

      Usuń
  6. Podziwiam, że tyle kolorówki zużyłaś. Ja muszę wywalić z niej co nie co, żeby zrobić miejsce na zakupy w Rossmannie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo sporo się tego nazbierało, mnie zaciekawiło mydło z rabarbarem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znoszę szamponu pokrzywowego!

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo tego uzbierałaś. A ja tradycyjnie kojarzę płatki z Biedry. I chyba się dziś wybiorę do Lidla po tę sól z Cien, bo jestem jej mega ciekawa 😊

    OdpowiedzUsuń
  10. Strasznie dużo się nie sprawdziło ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie tyle się nie sprawdziło, co szału nie było ;)

      Usuń
  11. sporo produktów na nie... ale do lidla dziś idę mam nadzieje że dorwę tą sól ostatnio mam faze na mango :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Do kąpieli w soli warto użyć uzdatnionej wody z filtra prysznicowego z systemem kdf- taka miękka woda wzmacnia pozytywny efekt jaki daje kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za radę, akurat mam to szczęście, że u mnie woda jest super ;)

      Usuń
  13. Sporo fajnych kosmetyków tu widzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sól do kąpieli mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  15. NIVEA BALSAM PO GOLENIU SENSITIVE mnie kompletnie nie przekonal pomysl z baza :) za to sol cien chetnie kupie

    OdpowiedzUsuń
  16. Czerwono, czerwono... U mnie też często tak jest, ale widzę że robisz podobnie jak ja - na czerwono zaznaczasz również średniaki, którymi po prostu szkoda zawracać sobie głowę, a nie tylko buble :)
    Tego Garniera z olejkiem chciałam sobie kiedyś kupić, ale przeczytałam kilka negatywnych recenzji i w końcu odpuściłam. Brązer z Kobo lubię, u mnie już widać w nim dno i nic się z nim na szczęście nie dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli znam lepsze produkty od tych w denku, to nie będę ściemniać, że kupię te denkowane ponownie ;) Ale to nie znaczy, że są złe :)

      Usuń
    2. Szkoda że wiele osób patrzy tylko na czerwony kolor nie czytając w ogóle opisu.

      Usuń
  17. Garnier różowy jest chyba najlepszy, a przynajmniej innego lepszego nie znalazlam! ☺

    OdpowiedzUsuń
  18. Podziwiam! Co nie padi'won, won, won! I słusznie! Powinnam i ja tak.. inaczej nigdy nie zużyję zapasów :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Niedawno zaczęłam stosowanie tego płynu Gerniera. Na razie spisuje się całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziwna sprawa z tym serum :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie pierwszy kosmetyk z pipetą, który mi się "zassał" na amen :P

      Usuń
  21. Wymagająca jesteś po prostu! A ja chyba zbyt poblazajaca bo u mnie praktycznie wszystko na zielono😉 muszę w końcu kupić ten puder z Inglota ale mam 2 inne bronzery i najpierw muszę je skończyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bronzerów nigdy za wiele :D Mogę mieć i 10 :D

      Usuń
  22. Ale duzo niewypalow Ci sie trafilo! Ten balsam Nivea Men znam tylko od strony meskiego oka - moj facet uzywa go na okraglo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie są niewypałami, po prostu znam lepsze produkty ;)

      Usuń
  23. Garnier z olejkiem potwornie mnie zapchał. Bronzer z Kobo lubię i właśnie denkuję :P Maseczka z Marion mnie nie powaliła :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mam za sobą już Garniera z olejkiem :P Strasznie męczący produkt, nawet jeśli mnie nie zapchał :P

      Usuń
  24. Niestety nie miałam nic z Twoich zużyć, to nie mam porównania, z Garnier miałam ten ich standardowy płyn micelarny, jednak u mnie lepiej się sprawdza Bioderma, ten balsam po goleniu to hit mojego męża, ja nigdy go nie sprawdzałam w roli bazy pod makijaż, a sole do kąpieli zawsze kupuję w Biedronce, ciekawa jestem tych z Cien :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sole, które ostatnio widziałam w Biedronce, mają te same opakowania co te z Lidla i tego samego producenta ;) Co do Garniera, to również wolę od niego Biodermę ;)

      Usuń
  25. U mnie też zakupy przez internet nie zawsze kończą się pozytywnie. Kiedyś kupiłam kilka wosków ze względu na opis na etykiecie i jeden z nich pachnący bzem do tej pory kojarzy mi się koszmarnie, bo jego aromat w ciągu kilku sekund powodował u mnie zawroty głowy i mdłości.... Ale tak o już jest jak stacjonarnie nie ma się dostępu do większości fajnych sklepów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach bzu w świeczkach i woskach jest bardzo złudny :P Najpiękniej bzem pachnie dla mnie płyn do podłóg Ajax :D

      Usuń
  26. A ja lubię micela z olejkiem Garnier :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ładne denko! Garnier czeka u mnie w zapasach i mam nadzieję, że mimo wszystko go polubię :) Chusteczki Tami to pozycja obowiązkowa w każdej łazience! Mam nadzieję, że niedługo trafią na promocję :) Z zassaną pipetą jeszcze się nie spotkałam, dziwna sprawa :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi już drugi raz zassała się pipeta w produkcie :P Pierwszy raz zmarnowało mi się serum z wit. C Bielendy ;)

      Usuń
  28. Ooo mam te płatki z bebeauty i jestem bardzo niezadowolona. Jak czasem w pośpiechu potrę buzię mocniej to podrażniają mnie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie mogłaś rozbić tej buteleczki i przelać serum do innej? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosztowało jakoś 8 zł, więc szkoda zachodu ;)

      Usuń
  30. Z Twojej ogromnej kolekcji miałam tylko korektor Bell i w sumie mi pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetnie to wszystko opisałaś, post jest rewelacyjny najbardziej zaciekawiła nas sól do kąpieli i mydlo rabarbarowe :)
    Pozdrawiamy i w wolnej chwili zapraszamy do nas :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Sól do kąpieli kusi, mogłam ją machnąć będąc ostatnio w lidlu ;p

    OdpowiedzUsuń
  33. Masło farmony i sól do kąpieli bardzo chętnie bym przetestowała! :)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  34. U mnie bronzer z Kobo sprawdza sie :) a szampon z YR bardzo lubie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Soli do kąpieli, jestem ciekawa :)
    Pozdrawiam ciepło,
    http://loveshinny.pl

    OdpowiedzUsuń
  36. Muszę się przyjrzeć temu Hamamelisowi YR. Miałam szampon Volume i sprawdzał się u mnie (co drugi dzień), może ten też by się sprawdził?

    OdpowiedzUsuń
  37. Muszę się przyjrzeć temu Hamamelisowi YR. Miałam szampon Volume i sprawdzał się u mnie (co drugi dzień), może ten też by się sprawdził?

    OdpowiedzUsuń
  38. Inglotowy puder muszę zobaczyć w sklepie, bo skusiłaś mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Te PŁATKI KOSMETYCZNE z BIEDRONKI bardzo lubię i cały czas sprzyjają mojej codziennej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Szkoda, że serum z Delia tak zassało, że nie da się otworzyć zakrętki, widać nawet, że próbowałaś rozciąć -też pewnie bym się wkurzyła :/ Balea men, mojemu również nie spasował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dałam sobie spokój z tym serum, bo kosztowało grosze :P

      Usuń
  41. u mnie dwufazowy micel z garniera powoli dobija dna, ale ja go bardzo polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  42. Krem z Nuxe mógłby się u mnie sprawdzić, natomiast ziołowy
    zapach uznałabym za jego ogromną zaletą:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Jak zawsze całkiem spore jest to Twoje denko, pokazujesz też w nim ciekawe kosmetyki :D Nigdy nie miałam takiej sytuacji jak Ty, z pipetą serum od Delii, ale domyślam się, jak mocno było to irytujące - nie dziwię się, że już po nie nie sięgniesz :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że gdy kosmetyki z pipetą postoją trochę nieużywane, to tak dziwnie się zasysają, że nie da się ich otworzyć :P

      Usuń
  44. Nie stajesz się zrzędliwa, tylko Twoje oczekiwania są wyższe niż wcześniej, a to przecież nic złego :) Chciałam wypróbować ten micel z Garniera, jednak po kilku negatywnych recenzjach chyba sobie dopuszczę.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger