10/02/2018

CO WARTO KUPIĆ NA PROMOCJI -55% W ROSSMANNIE 2018 (PRODUKTY SPRAWDZONE, CIEKAWE ORAZ CZEGO WARTO UNIKAĆ)


Kochani, nie wiem czy wiecie, ale już w sobotę 29.09.2018 ruszyła dla „wybranych” klubowiczów promocja -55% na produkty do makijażu w Rossmannie. Oficjalnie promocja miała ruszyć dopiero 9 października, ale w trakcie wizyty w Rossmannie ku mojemu zaskoczeniu poinformowano mnie, że zakupy mogę zrobić już dziś (tj. niedziela, 30.09.2018). Pierwszy raz skorzystałam więc z promocji bez żadnego przygotowania, spontanicznie (tak na marginesie, to półki były pełne, a oprócz mnie w drogerii przy szafach z kosmetykami do makijażu były jeszcze… dwie klientki) ;) Żebyście nie zostali tak zaskoczeni jak ja, postanowiłam tradycyjnie przygotować mały „przewodnik” i napisać, które produkty do makijażu z Rossmanna się u mnie sprawdziły, które wypadły naprawdę słabo i które zapowiadają się ciekawie.

CO WARTO KUPIĆ NA PROMOCJI -55% W ROSSMANNIE



Z promocji -55% mogą skorzystać członkowie Klubu Rossmann maksymalnie 3 razy w ciągu trwania promocji (do 19.10.2018) kupując za każdym razem minimum trzy różne produkty (jeśli weźmiecie dwa takie same produkty, to niestety ten drugi nie będzie zaliczał się do promocji, nawet jeśli kupujecie w sumie 10 różnych produktów) do makijażu twarzy, oczu, ust oraz paznokci (w tym odżywki do paznokci).

PRODUKTY SPRAWDZONE



EVELINE – w tym roku miałam okazję sprawdzić sporo produktów do makijażu marki Eveline. Z wszystkich maskar tej marki najlepiej sprawdziła mi się Volumix Fiberlast Ultra False Lash Effect Mascara, o której pisałam tutaj. I choć solo była na rzęsach stosunkowo nietrwała, to ostatecznie na jej korzyść przeważyła długa przydatność do użycia od momentu otwarcia – właśnie zaczęłam piąty miesiąc użytkowania, a formuła tuszu wciąż jest świeża. Maskara ma innowacyjną, płaską, silikonową szczoteczkę wygiętą w łuk. Kosztuje 16,39 zł. Bardzo fajnie sprawdziły się u mnie również lakiery hybrydowe z serii Eveline Hybrid – mają bardzo praktyczne pędzelki, dzięki którym malowanie paznokci to bułka z masłem, można aplikować cienkie warstwy, lakiery dobrze utwardzają się w lampie i bajecznie łatwo się ściągają (czasem nawet w jednym kawałku). Kosztują 23,49 zł/szt. i możecie podejrzeć je w tym poście. Na koniec został mój ukochany podkład Eveline Liquid Control HD, o którym pisałam tutaj. Tuż przed promocją -55% był niemal o połowę tańszy, więc zaopatrzyłam się wcześniej w kolejną buteleczkę ;) Ma średnie krycie, które można budować, delikatne pudrowe wykończenie i bardzo naturalnie wygląda na skórze. Jego cena regularna to 36,49 zł.


LOVELY – na początek tusz, który znają chyba wszyscy, czyli Lovely Curling Pump Up Mascara. Jego wygięta w łuk silikonowa szczoteczka idealnie podkręca, unosi i rozczesuje rzęsy. Niestety formuła dość szybko zastyga po otwarciu, ale w cenie regularnej 13,99 zł to nie tragedia. Mniej znana Lovely Lash Extension Mascara również jest warta uwagi. Efekt na rzęsach możecie podejrzeć w tym wpisie. Kosztuje 13,39 zł.  Na ustach najlepiej sprawdzają się u mnie z kolei lip kity Lovely K’Lips w odcieniach Pink Poison oraz Lovely Lips (pisałam o nich tutaj). Zestaw K’Lips zawiera płynną matową pomadkę i miękką, napigmentowaną konturówkę. Już zaopatrzyłam się w trakcie obecnej promocji w nowe egzemplarze moich ulubionych odcieni. Cena regularna: 25,39 zł. Natomiast ostatnim ulubieńcem z Lovely jest słynny bronzer Milky Chocolate w idealnie wyważonym odcieniu, który jest jednocześnie tańszym odpowiednikiem Too Faced Chocolate Soleil (pisałam o tym tutaj). Kosztuje 23,69 zł.



MAYBELLINE – moim wieloletnim hitem od Maybelline jest duo do podkreślania brwi w postaci kredki i pudru, czyli Maybelline Brow Satin. Mój egzemplarz odcienia Dark Brown ma już dwa lata i dopiero dobija dna (używam jedynie końcówki z pudrem), dlatego na obecnej promocji zaopatrzyłam się w nowy. Kosztuje 33,99 zł. Dna sięga również słynny korektor Maybelline Affinitone. W każde wakacje, gdy moja skóra złapie trochę słońca, sięgam po odcień 02. Ma przyjemną płynną konsystencję, nie zastyga na beton, nie podkreśla zmarszczek i najlepiej spisuje się na suchej i dojrzałej skórze pod oczami. Kosztuje 31,99 zł. Natomiast najnowszym nabytkiem, pochodzącym z tegorocznego lata, jest sypki puder Maybelline Master Fix. Jest bardzo drobno zmielony i daje ładne satynowe wykończenie na skórze. Kosztuje 40,99 zł. Niekwestionowanym hitem od lat jest matowy kremowy cień do oczu Maybelline Color Tattoo w odcieniu 91 Creme de Rose. Idealnie spisuje się na moich tłustych powiekach jako baza pod cienie świetnie kryjąc żyłki i zaczerwieniania. Kosztuje 28,99 zł.

RIMMEL – jeśli za pomocą pudru chcecie zwiększyć krycie podkładu, to polecam podkłado-puder Rimmel Lasting Finish 25 HR. Ma bardzo udaną gamę kolorystyczną, a w opakowaniu skrywa lusterko i gąbeczkę do wykonywania szybkich poprawek. Kosztuje 41,59 zł.


L’OREALmaskara Paradise Extatic bez wątpienia jest jedną z bardziej kontrowersyjnych nowości ostatnich miesięcy. Jedni ją kochają, inni nienawidzą. Sama mam z nią love-hate relationship… W trakcie aplikacji jej nienawidzę, bo potwornie skleja rzęsy i trzeba porządnie wyczesać je czystą szczoteczką, ale efekt na moich z natury marnych rzęsach jest wart zachodu! Poza tym ma wielką tradycyjną szczotę, którą ja akurat lubię ;) Kosztuje 63,99 zł.

MISS SPORTYmaskara Miss Sporty Studio Lash Instant Volume już od pierwszego użycia sprawowała się u mnie świetnie i nie sklejała rzęs. Ma silikonową szczoteczkę, która przepięknie wydłuża nawet krótkie rzęsy. Kosztuje 13,99 zł.


WIBO – jeśli mowa o produktach do makijażu marki Wibo, to nie sposób pominąć mojego ulubionego wypiekanego różu Ecstasy w odcieniu nr 1 (o wszystkich różach Ecstasy pisałam tutaj). Przypomina on słynny róż NARS Orgasm. Kosztuje 21,99 zł. Sypki puder bananowy jest już chyba wszystkim bardzo dobrze znany, więc napomknę tylko, że świetnie sprawdza się u mnie do utrwalania korektora pod oczami. Kosztuje 16,99 zł. Polecam również pomadę do brwi Wibo Eyebrow Pomade, która ma niebywale miękką konsystencję i jest bardzo dobrze napigmentowana. Kosztuje 24,59 zł. Maskara Wibo Queen Size pomimo wielkiej tradycyjnej szczoty idealnie łapie każdą rzęsę i wydłuża ją do nieba. Pamiętajcie jednak, że potrafi zaschnąć w miesiąc od otwarcia. Kosztuje 16,99 zł. Na koniec „najnowszy” nabytek z całej wymienionej gromadki, czyli automatyczna kredka do brwi Wibo Feather Brow z ultracienkim rysikiem, który pozwala na dorysowanie pojedynczych włosków. Kosztuje 15,99 zł.

CO JESZCZE CIEKAWEGO MOŻNA KUPIĆ?




L’OREAL – nieustannie kuszą mnie przepięknie wyglądające bazy pod makijaż marki L’Oreal. Do wyboru mamy wersję rozświetlającą, matującą, wygładzającą pory oraz niwelującą zaczerwienienia. Kosztują 55,99 zł/szt. Poluję też na najnowszą maskarę Unlimited, której szczoteczkę można wygiąć pod kątem, by ułatwić tuszowanie rzęs. Kosztuje 69,99 zł. Nie sposób pominąć również kolekcji, która powstawała we współpracy marki L’Oreal z Isabel Marant. Znajdziecie w niej, m.in. pomadkę Smile (69 zł), rozświetlacz Shine (69 zł) czy maskarę do brwi Wanted (49 zł). UWAGA! Produkty L'Oreal x Isabel Marant widnieją na stronie Rossmanna w zakładce -55%, ale nie ma ich w regulaminie, więc z ceną może wyjść różnie.



LOVELY – jestem zadowolona z bronzera Milky Chocolate, dlatego też kusi mnie puder bananowy z tej serii oraz bronzer w odcieniu Toffee i „biała” czekoladka. Kosztują ok. 23,99 zł/szt. Jakby bronzerów było mało, to tańszą opcją jest bronzer z serii Golden Glow (ok. 12,49 zł). Nie sposób przeoczyć też przepięknej maskary Lash Mania w błękitnym opakowaniu. Kosztuje 14,99 zł.


MAYBELLINE – chyba jestem jedyną osobą, która nie poznała jeszcze słynnych pomadek Maybelline Super Stay Matte Ink. Mają być to najtrwalsze matowe drogeryjne pomadki - niczym tatuaż. Kosztują 34,49 zł. Za to jakiś czas temu skusiłam się na tusz do rzęs Maybelline Total Temptation, więc tę pozycję mam odhaczoną ;) Niestety jeszcze jej nie używałam, więc nie mogę podzielić się z Wami moją opinią. Kosztuje 40,79 zł.



WIBO – marka, na którą wszyscy czekają ;) Udało mi się na obecnej promocji zakupić olbrzymi bronzer do twarzy i ciała Beach Cruiser w odcieniu 02. Widziałam go w wielu osób  w ulubieńcach miesiąca na YT, więc musi być wart uwagi! Kosztuje 27,99 zł. Ciekawi mnie również najnowsza paletka cieni Wibo Rhythm od Freedom (43,99 zł), która swoją kolorystyką przypomina mi Nablę Dreamy (EDIT: już ją kupiłam, zdjęcia tutaj). Zdążyłam się też zaopatrzyć w dwie zupełnie nowe maskary: Burlesque (25,49 zł) oraz Extravaganza (19,99 zł).  O innych produktach do makijażu Wibo, które wchodzą do Rossmanna z początkiem października pisałam tutaj. Kuszący wydaje mi się również (ponoć) słodki w smaku puder sypki Marshmallow (31,99 zł) oraz kolekcja wkładów I Choose What I Want, w skład której wchodzą pudry, bronzery, róże i rozświetlacze (9,99 zł/szt.).

CO SIĘ U MNIE NIE SPRAWDZIŁO?


Żeby nie było tak kolorowo, powinnam również podzielić się z Wami informacjami o produktach, które akurat u mnie się nie sprawdziły:



BELL PODKŁAD AQUA JELLY  - jest dość wodnisty, przez co maże się po skórze i pozostawia smugi. Na dodatek ma bardzo słabe krycie.

BOURJOIS RÓŻE – kamienieją na amen, a efekt jaki dają na skórze jest praktycznie niewidoczny.

EVELINE VOLUME CELEBRITIES MASCARA – sklejała rzęsy, ledwo je wydłużała, a szeroka końcówka szczoteczki utrudniała tuszowanie rzęs w wewnętrznym kąciku oka.

L’OREAL VOLUME MILLION LASHES MASCARA – „złota” wersja maskary nie dawała prawie żadnego efektu na moich rzęsach.

MAYBELLINE KOREKTOR INSTANT ANTI AGE – przerobiłam trzy różne odcienie tego korektora zakupione w różnych państwach i wszystkie są jednakowo beznadziejne – podkreślają każdą zmarszczkę pod oczami przez co skóra wygląda po prostu staro. Pisałam o nim kiedyś tutaj.

LOVELY DARK CHOCOLATE – najgorszy odcień czekoladek Lovely to właśnie Dark Chocolate – jest totalnie pomarańczowy, więc lepiej postawić na inne odcienie ;)

WIBO STAR GLOW – perełki rozświetlające, które na skórze wyglądają jak tandetny brokat.

LOVELY EXTRA LASTING – matowa pomadka w płynie, która na moich ustach tworzyła straszną skorupę i ściągała usta niczym rodzynkę.

WIBO GROWING LASHES STIMULATOR MASCARA – miała być produktem 2w1, czyli tuszem i odżywką przyspieszającą wzrost rzęs. Niczego nie przyspieszała, a do tego sklejała rzęsy i wywijała je we wszystkie strony. Pisałam o niej tutaj.




Więcej ciekawych nowości z Rossmanna możecie podejrzeć w moich ostatnich wpisach:









Ciekawa jestem czy zamierzacie skorzystać z promocji -55% w Rossmannie na kolorówkę?








95 komentarzy:

  1. Szkoda, że w moim Rossmannie nie ma szafy Eveline, bo kuszą mnie te hybrydy. Ja już zrobiłam zakupy na tej promocji, ale kupiłam tylko Krem BB z Bourjois, Podkład z Max Factor oraz Tusz do rzęs z Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popatrz, a myślałam, że akurat szafa Eveline jest w każdym Rossmannie ;)

      Usuń
  2. Kocham Twoje zestawienia! ;) Ja w tym roku raczej nie wezmę udziału w promocji. Mam sporo kolorówki. POza tym ostatnio coraz rzadziej zaglądam do Rossmanna. Nie widzę tam dla siebie niczego ciekawego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Sama skorzystałam z promocji, ale i tak nie kupiłam aż tyle, ile kiedyś kupowałam ;)

      Usuń
  3. Ciekawe propozycje, mysle ze warto skorzystac z tej promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od tego, co kupujemy, bo niektóre produkty faktycznie taniej wychodzą online :)

      Usuń
  4. Długo myślałam czy iść i chyba jednak odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli niczego nie potrzebowałaś, to nie było sensu wydawania pieniędzy :P

      Usuń
  5. Ja nadal nie wiem co kupić ;p W sumie mam jeszcze zapasy z ostatniej promocji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cały czas waham się czy warto iść. Chyba tym razem jednak sobie odpuszczę, szuflady z kosmetykami i tak już nie mogę się domknąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat produktów do makijażu mam zdecydowanie mniej niż do pielęgnacji, więc czuję się "rozgrzeszona" :D

      Usuń
  7. Planuję kupić kilka rzeczy, w tym podkład, może spojrzę w stronę eveline skoro go polecasz. Chociaż mam i tak sporo typów do wyboru :D Wiele rzeczy, które polecasz sprawdziło się i u mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli sprawdzają się u nas podobne produkty do makijażu, super :)

      Usuń
  8. Kredka do brwi mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  9. Baza z Loreal to coś, co muszę mieć.

    OdpowiedzUsuń
  10. muszę koniecznie zajrzeć do ross :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że udało Ci się upolować coś ciekawego ;)

      Usuń
  11. Mam zamiar kupić podkład z Eveline, gdyż zbiera same dobre opinie i jestem ciekawa jakby sprawdził się u mnie. Bronzer z Wibo już kupiłam i dopiero zaczynam testować. Z tego wszystkiego najbardziej kusi mnie paletka cieni, ale mam chyba tego za dużo na obecną chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja zacisnę zęby i nic nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja dzięki Tobie upatrzyłam sobie kilka rzeczy.
    Jutro idę na zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Not too serious blog2 października 2018 20:04

    Tym razem omijam Rossmanna szerokim łukiem ;) Pewnie już wiesz, że ja z kolei polecam korektor Maybelline bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób go poleca, ale ja nie rozumiem jego fenomenu ;)

      Usuń
  15. Jak ja nie lubiłam żółtego tuszu Lovely...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja pewnie odpuszczę, mam trochę zapasu i w zasadzie nic mi nie jest aż tak bardzo potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja wciąż się waham, czy będę korzystać z tej promocji czy jednak nie. Ale mam jeszcze trochę czasu, by to przemyśleć i ni dam się zaskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tym razem byłam naprawdę zaskoczona, bo nie było żadnych "przecieków", że znów wybrańcy będą mogli wcześniej skorzystać z promocji :P

      Usuń
  18. o jejku, a ja uwielbiam ten złoty tusz z Eveline i róże z Bourjois :) choć fakt, trochę kamienieją po czasie ale da się to naprawić :) ja też już skorzystałam z promocji w dwóch różnych Rossmannach i mam chrapkę jechać raz jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ostatecznie zakończyło się na dwóch razach :D

      Usuń
  19. Nigdy nie mogę trafić na dobre promocje w Rossmannie kiedy jestem w Polsce :(

    OdpowiedzUsuń
  20. kuszą mnie te matowe szminki od Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Potrzebuję dobrej maskary, może uda mi się coś wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  22. L’Oreal z Isabel Marant jeszcze nie widziałam. A złoty tusz Million bardzo lubię :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Chyba pierwszy raz zrobię tego typu posta :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Z promocji w Rossmannie nie korzystam już dosyć długo, ale takim zestawieniem produktów na pewno zainspiruję się przy najbliższych kosmetycznych zakupach! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo przydatny post :)
    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2018/10/bezowy-trench-w-codziennym-wydaniu.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie też te bazy pod makijaż bardzo kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo przydatny wpis, może się skuszę na promocje ale nie jestem pewna

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nie wiem kiedy sa promocje w Rossmanie. Po prostu ide i kupuję :) Warto wiedzieć takie rzeczy na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zawsze można zaoszczędzić parę groszy ;)

      Usuń
  29. Pomadki maybelline matte ink uwielbiam, dokupiłam inny odcień. Czekoladkę lovely mam w odcieniu dark i jest okropny. Jestem ciekawa tej paletki wibo. Myślałam o niej, ale modern nie zachwyca i boję się że ta też nie będzie. I choose what i want uwielbiam! Najlepszy bronzer z rossmanna jaki miałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, odcień dark czekoladki Lovely jest okropny :P

      Usuń
  30. Tusz z Maybelline mam już na liście razem z kremem BB Bourjois

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremu BB Bourjois jeszcze nie miałam okazji poznać ;)

      Usuń
  31. Mam ten podkład i tusz z Eveline i bardzo sobie chwalę. Róż z Bourjois u mnie się spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te róże chyba tylko mnie doprowadzają do szału :P

      Usuń
  32. Zdziwiłam się, że korektor z Maybelline ci się nie sprawdził :o

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Maskara Wibo Queen Size miałam już dawno i przyznam że kolarzę go jako fajny tusz podobnie jak Lovely Curling Pump Up Mascara. A bronzer Milky Chocolate niedługo będę denkowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też biorę się za denkowanie bronzera Milky Chocolate ;)

      Usuń
  34. Już jest ta promocja? Również myślałam, że rusza 9 października, nawet nie otrzymałam wiadomości od Rossmana :/ Na tusz L'Oreal również zapoluję + Obkupię w tusze marki Eveline ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. ja lube ten tusz w zielonym opakowaniu:P

    OdpowiedzUsuń
  36. ja te promocje unikam szerokim łukiem, chyba że rzeczywiście coś mi się kończy :) Ale raczej stawiam na bardziej naturalne makijaże i produkty, więc w tym roku również nie skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że stosujesz naturalne produkty do makijażu :)

      Usuń
  37. czekałam na ten post u Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja najbardziej lubię produkty z wibo, a moje serduszko skradly pomady do brwi oraz bananowy puder to hit!
    daruciaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Najbardziej kuszą mnie kosmetyki Wibo ale z uwagi na to że aktualnie nic mi nie brakuje zamierzam oprzeć się pokusie i nie wchodzić do Rossmanna na czas promocji 😂

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja nie planuję nic kupić, ale zobaczymy jak wyjdzie w praktyce :P U mnie ten tusz Total Temptation z Maybelline totalnie się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  41. Wow, super post widać że się postarałaś, nie tylko graficznie ale również merytorycznie.
    Fajnie że dałaś jakie inne produkty niż wszystkie Youtuberki bo pewnie tamtych kosmetyków już nie będzie 10 (wiadomo, święto pieniędzy).
    Podobno Miss Sporty podkład jest super :P

    Buziaki,
    https://dragonsnectar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że bodajże w zeszłym roku youtuberki dostały paczki kosmetyków z Rossmanna i wszystkie polecały te same produkty ;)

      Usuń
  42. Moja siostra skorzystala z promocji. Ja niekoniecznie mialam potrzebe

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie, nie skorzystałam z promocji rossmannowskiej, tym razem pasuję i trzymam się dzielnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Sporo znam i lubię, ale nie wszystko - Color Tattoo są u mnie bublami :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!

Copyright © MAKE-UP FULL OF COLORS , Blogger