Nie wiem, naprawdę nie wiem… jak można zrobić drugie pod rząd tak pojemne denko? I na dodatek (uwaga spoiler!) mieć w zanadrzu już spore denko lipcowe, choć to dopiero początek miesiąca? Po zawartości obecnego denka wnioskuję, że trzeba się często myć i robić czystki w kolorówce ;) Zobaczycie dziś bowiem moje ukochane taniutkie mydła w płynie, żel pod prysznic i piankę do golenia za mniej niż 5 zł, dwa blogowe hity do pielęgnacji włosów oraz wielkich makijażowych ulubieńców. Nie zabraknie też bubli z kolorówki. Zdradzę jeszcze, że wartość denka wyniosła w minionym miesiącu ok. 300 zł.
DENKO CZERWIEC 2018
CIEN KREMOWE MYDŁO W PŁYNIE – na początek idą moje ukochane mydełka, dla których regularnie odwiedzam Lidla, czyli kremowe mydła w płynie Cien. Z trzech wersji zapachowych moim faworytem jest zdecydowanie Jaśmin i mleczko ryżowe, ale nie zapach jest tu najważniejszy a działanie! Okazało się bowiem, że są to jedyne mydła, które na dłuższą metę nie przesuszają moich dłoni. Na dodatek kosztują jakieś 3-4 zł… POLECAM
YVES ROCHER PŁUKANKA OCTOWA Z MALIN – uwielbiam ją za cudowny malinowy zapach oraz to jak działa na włosy. Zazwyczaj używam jej po szamponie, ale przed odżywką, tzn. aplikuję płukankę na długości włosów i na nią nakładam wybraną odżywkę, na koniec wszystko spłukuję wodą. Płukanka świetnie domyka łuski włosów i sprawia, że są miękkie w dotyku oraz błyszczące. Tym razem zdenkowałam dużą pojemność – aż 400 ml! POLECAM
GARNIER ULTRA DOUX ODŻYWKA OLEJEK Z AWOKADO I MASŁO KARITE – wiele osób rozpacza, że została wycofana z rynku, ale mi osobiście nie robi to różnicy. Pachniała budyniem, była lejąca i mało wydajna, trochę odżywiała i wygładzała włosy i to by było na tyle. Była w porządku, ale bez szału, nie zamierzałam do niej wracać. MOŻE BYĆ
BALEA ŻEL POD PRYSZNIC MARAKUJA I FREZJA – ładnie pachniał, miał słodki zapach egzotycznego owocu połączonego z kwiatową nutą i niewiele mu zabrakło, by znaleźć się w ulubieńcach. Nie wysuszał skóry, ale brakowało mu tego „czegoś”, by wzbić się ponad inne żele. Mimo wszystko POLECAM
ISANA PIANKA DO GOLENIA BLUEBERRY SENSATION – kosztuje poniżej 5 zł w Rossmannie, a robi dobrą robotę. Przyjemnie pachnie, jest wydajna, łatwo się rozprowadza na skórze i dobrze amortyzuje ruchy maszynki do golenia. POLECAM
BUNA PŁYN MICELARNY DO SKÓRY SUCHEJ I WRAŻLIWEJ ALOES – pisałam o nim tutaj. Nie był najgorszy, ale na rynku są micele o lepszym składzie/skuteczności, więc NIE POLECAM
SPLAT PASTA DO ZĘBÓW BIO-ACTIVE SENSITIVE – pasta do zębów bez fluoru, dostępna w Drogerii Natura. Ma zmniejszać nadwrażliwość i wzmacniać szkliwo zębów. Nie borykam się z nadwrażliwością, więc nie potwierdzę ani nie zaprzeczę. W składzie zawiera wapń oraz olejki eteryczne z rumianku i cytryny. Nie zawiera za to SLS (ma SCS), triclosanu, sacharyny oraz substancji pochodzenia odzwierzęcego. W smaku jest dość nijaka, działa jak każda pasta. MOŻE BYĆ
CIEN NAWILŻANE CHUSTECZKI ODŚWIEŻAJĄCE – od kilku miesięcy przewijają się przed każde denko. Służą mi do zmywania produktów do makijażu z dłoni (np. gdy nakładam podkład lub korektor palcami). Kosztują jedyne 99 groszy w Lidlu. POLECAM
MARION OCZYSZCZAJĄCY PLASTER NA NOS Z AKTYWNYM WĘGLEM BAMBUSOWYM – pisałam o nim tutaj. Lubię go za prostotę użytkowania i widoczne efekty „wyciągania” wszystkiego z porów. POLECAM
PUREDERM CUCUMBER COLLAGEN MASK – jak do tej pory jedyna maska w płachcie z Purederm, która się u mnie sprawdziła. Przyjemnie pachniała ogórkiem, dobrze trzymała się twarzy, ładnie nawilżyła skórę bez zapychania. POLECAM
BE BEAUTY PŁATKI KOSMETYCZNE – jak zawsze w denku. Uwielbiam te płatki z Biedronki – dobrze ściągają makijaż nie rozwarstwiając się przy tym. POLECAM
CATRICE HD LIQUID COVERAGE – pisałam o nim tutaj. Ma świetne krycie, łatwo rozprowadza się na skórze nawet palcami, a przy tym nie robi smug, daje aksamitne wykończenie i zamiast efektu maski robi efekt photoshopa. Mnie nie zapycha, choć wiem, że u innych bywa z tym różnie, więc miejcie to na uwadze. POLECAM
KOBO MINERAL MAKEUP PEARLS – posiadam perełki w odcieniu 1 Bright Pearl, czyli rozświetlające. Lubię je, są piekielnie wydajne, ale nie patrzyłam przy zakupie na datę ważności, więc nie udało mi się ich zużyć na czas ;) Można je stosować zarówno jako puder wykończeniowy jak i delikatny rozświetlacz. Nie dają efektu brokatu na twarzy. Sprawdzą się przy cerach suchych i dojrzałych zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy cera staje się poszarzała. POLECAM
WIBO STAR GLOW – totalnie przeciwieństwo perełek z KOBO. Są strasznie brokatowe, mają dziwne odcienie i nie nadają się do niczego. NIE POLECAM
BOURJOIS BROW DESIGN MASCARA – koloryzujący żel do brwi w odcieniu 03 Chatain. Kupiłam go w „cenie na do widzenia” w Rossmannie za jakieś grosze i bardzo dobrze się u mnie sprawdził. Nie jest to żel utrwalający, ale nadaje piękny delikatny odcień brwiom – nie da się z nim przesadzić, więc jest idealny, gdy mamy mało czasu, by podkreślić brwi. POLECAM, bo można go jeszcze dorwać online.
EVELINE PRECIOUS OIL VANILLA – pokochałam ten olejek za konsystencję, zapach i działanie. Pięknie powiększał optycznie usta, dobrze je odżywiał, nie kleił się za mocno. Szykuję o olejkach osobny wpis. POLECAM
WIBO QUEEN SIZE MASCARA – pięknie wydłużała i podkręcała rzęsy, miała wielką tradycyjną, ale wygiętą w łuk szczoteczkę. Pojawiła się nawet w ulubieńcach maja. Ma jeden spory minus – zasycha w miesiąc od otwarcia. Ale poza tym jest godna uwagi! POLECAM
CATRICE CAMOUFLAGE CREAM – lubiłam używać go do kamuflowania jakichś przygodnych niedoskonałości, ale doszłam do wniosku, że jest dość tłusty i lepiej trzyma się u mnie jego płynna wersja. Dlatego MOŻE BYĆ
SENSIQUE VELVET TOUCH EYESHADOW NR 117 – właśnie sobie uświadomiłam, że ani razu go nie użyłam, także tego…
JOANNA MULTILASHES KOLRYZUJĄCY KOREKTOR DO BRWI JASNY BRĄZ – delikatnie barwił włoski, ciężko zrobić sobie nim krzywdę. Miał naprawdę jasny odcień, który sprawdziłby się u blondynek. Wszystkie odcienie możecie podejrzeć w tym wpisie. MOŻE BYĆ
JOANNA MULTILASHES STYLIZUJĄCY ŻEL DO BRWI – pisałam o nim tutaj. Ma transparentny odcień, a jego szczoteczka składa się z dwóch rodzajów włosia: krótkiego po jednej stronie i długiego po drugiej. Sprawdzi się u osób z delikatnymi włoskami. MOŻE BYĆ
BELL HYPOALLERGENIC CC KREM – pisałam o nim tutaj i wciąż jest to mój makijażowy hit. Nie borykam się z niedoskonałościami, więc nie straszne mi lekkie krycie, ale CC krem Bell pozwala na dowolne dokładanie kolejnych warstw bez efektu maski, dzięki czemu krycie możemy budować do średniego. Daje cudowne naturalne wykończenie, wręcz stapia się ze skórą. Używam odcieni 01, 02, 03 mieszając je dowolnie ze sobą (mam w zapasie jeszcze 3 opakowania, kolejne wkrótce też wyląduje w denku). POLECAM
EVELINE SERUM DO RZĘS ADVANCE VOLUMIERE – nie napiszę niczego ciekawego na jego temat, ponieważ użycie serum zbiegło się u mnie ze sporym opuchnięciem powiek – nie wiem, czy było ono spowodowane użyciem serum, ale wolałam nie ryzykować, więc ląduje w denku bez wydawania opinii.
CATRICE GEL EYELINER BLUSH – nie używam eyelinera, więc i pędzelek stał się zbędny. Kiedyś dobrze mi służył.
CATRICE LONGLASTING BROWDEFINER – pisak do brwi, o którym pisałam lata temu tutaj. Obecnie moje brwi nie wymagają tak dokładnego dorysowywania włosków, więc odszedł do lamusa. Ogólnie POLECAM
Mam nadzieję, że choć jeden śmiałek (śmiałkini?) dotarł do końca denka ;)
POPRZEDNIE DENKA:
GIGANTYCZNE DENKO MAJA 2018
DENKO KWIETNIA 2018 ZA PONAD 300 ZŁ
DENKO MARCA 2018 PO TANIOŚCI
DENKO LUTEGO 2018 ZA PONAD 500 ZŁ
WIELKIE DENKO STYCZNIA 2018
Sporo tego jak zawsze 😊 Znam jedynie odżywkę z Garniera za którą i ja niezbyt przepadałam, więc nie płacze, ze została wycofana. Znane są mi też płatki z Biedronki i pianka z Isany, tylko w innych wariantach. Jagody jeszcze nie miałam 😊
OdpowiedzUsuńCzyli z odżywką mamy tak samo :P
UsuńZawsze czytam do końca :)
OdpowiedzUsuńz Twojego denka znam jedynie płukankę octową - zresztą mój ulubiony produkt.
A zelu Balea tego nie maiłam, a chętnie bym zużyła.
Bardzo mnie to cieszy :) A w płukankę octową muszę się zaopatrzyć ;)
UsuńMoje denka są duże też podczas czystków w kolorówce bądź przez maseczki w płacie :P. Lubię tę płukankę do włosów, odżywki z Garniera nie polubiłam, a pisak do brwi jest super:D
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobnie :D
UsuńPisak do brwi mnie zaciekawił, super denko:)
OdpowiedzUsuńAlbo się go kocha albo nienawidzi ;)
Usuńpo Twoim denku widać, że regularnie się myjesz :D muszę też zrobić porządki w swojej kolorówce.
OdpowiedzUsuńObecnie mam otwarte chyba z cztery żele pod prysznic, więc myję się na potęgę :D
UsuńFaktycznie ładnie Ci poszło - tak ma być :D
OdpowiedzUsuńTak, oby tak dalej :D
UsuńLubię kosmetyki Cien są tanie i dobre...Nie potrzeba kupować droższych
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńA tej wersji zapachowej z Balea nie znam :P też ładnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper denko. :)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńBardzo zacne denko :) Ja się tak często nie myję, oszczędzam na wodzie ;))))
OdpowiedzUsuńI to się ceni zwłaszcza w czasie suszy :D :D
Usuńo rany, Jak to możliwe, że znam tylko dwa produkty?:D
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka również miała opuchnięte powieki po podobnym serum, więc to bardzo możliwe, że to u Ciebie właśnie tak zadziałało:(
Wolałam nie nakładać serum kolejny raz, by to potwierdzić :P
UsuńFaktycznie spore demko, ale to dobrze, zwalnia się miejsce na nowości :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :D
UsuńKonkretne czystki porobiłaś widzę :) Kiedyś muszę spróbować tej wcierki z YR, miałam ją już nawet w domu ale powędrowała w ręce koleżanki - produktów do włosów mam zawsze bardzo dużo i ciężko mi to wszystko zdenkować :)
OdpowiedzUsuńMasz czego żałować, bo płukanka pięknie nabłyszcza włosy ;)
UsuńTo opakowanie z minimalistycznym kwiatem bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńKtóre? :)
UsuńZnam kilka rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńKilka to już sporo ;)
UsuńZnam jedynie waciki z Biedronki :D
OdpowiedzUsuńWaciki chyba każdy już zna :D
UsuńNie wiesz jak to robisz, ale ja chyba wiem, bo u mnie to samo ;D Torba z denkiem już zapełniona... ;p
OdpowiedzUsuńTo prawda, Twoje denka ostatnimi czasy są naprawdę "na bogato" ;)
UsuńSporo tego, miałam tylko odżywkę z Garnier i ją lubię;)
OdpowiedzUsuńWięc zapewne zasmucił Cię fakt, że została wycofana :P
UsuńM<i się ta seria a vokado nie sprawdziła, na kudłach miałam siano buu ;D zel z Balea też znam ale te nowe w paski lepsze ;D
OdpowiedzUsuńWersję liczi mam w zapasie :D
UsuńJejku, a ja jakoś wolno zużywam kosmetyki. Widzę kilka znajomych produktów :)
OdpowiedzUsuńMi też się zawsze wydaje, że wolno je zużywam :D
UsuńTyle kosmetykow, a ja nie znam absolutnie nic :O
OdpowiedzUsuńHaha, zdarza się najlepszym :D
Usuńwow:D moje dno robi się powoli miesiącami...
OdpowiedzUsuńZiarnko do ziarnka... :D
Usuńale Ty wykorzystujesz te kosmetyki :D :D
OdpowiedzUsuńDo niecnych celów ;)
UsuńZnam tylko płatki kosmetyczne z BeBeauty i korektor z Catrice ;)
OdpowiedzUsuńBo to już prawdziwe legendy :D
UsuńTeż lubię plastry oczyszczające na nos i ten moment ściągania, kiedy przyklejają się wszystkie brudy z porów ;)
OdpowiedzUsuńZrywanie jest najlepsze :D
UsuńW sumie za wyjątkiem (standardowo) płatków z BeBeauty nie znam bliżej niczego, ale chętnie poznałabym się z płukanką do włosów i z mydłami Cien. Zwłaszcza, że moje aktualne mydło zaczyna się kończyć, jest to więc dobry moment ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz po drodze do Lidla, to warto wypróbować mydła Cien :D
UsuńTę piankę na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się opłaci :D
UsuńAle spore denko, z tych produktów bardzo lubię podkład Catrice, to jeden z moich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńKrólował u mnie zeszłego lata :D
UsuńNa pewno kupimy te chusteczki z Cien :)
OdpowiedzUsuńMają super cenę :D
UsuńWow, ale ogrom ;)
OdpowiedzUsuńDo catrice mam mieszane uczucia. Pianki Isana lubię, bo są tanie i służą dobrze. Ostatnio też kupiłam do mydło Jaśminowe z lidla.
Pianki Isana są naprawdę dobre jak za tak śmiesznie niską cenę ;)
Usuńu mnie też bywały takie duże denka:D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, kiedy u mnie się skończą :D
UsuńDzięki za polecenie pianki do golenia :) Tę odżywkę z Garniera bardzo polubiłam ale trzeba przyznać rację zapach nie do końca mi odpowiadał
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych pianek na rynku, a do tego kosztuje grosze ;)
UsuńJa nie robię projektu denko, ale wynika to stąd, że mam swoje pierwsze mieszkanie, fajnie wyremontowane, ale dosyć małe, a do tego jestem pedantyczna i po prostu nie mam siły gromadzić tych śmieci :) segreguje opakowania i na bieżąco mówię im nara :D
OdpowiedzUsuńCo do serum z Eveline ja zużyłam że dwa opakowania i powiem ci, mi krzywdy nie zrobiło, ale działać też nie działa, sprawdza się tylko jako baza pogrubiające pod cienie i to by było na tyle :)
Czyli za dużo nie straciłam z tym serum :P
UsuńA ja nie mogę się przekonać do tej płukanki malinowej, odżywka z olejkiem awokado też mi nie podeszła :)
OdpowiedzUsuńNiby ta odżywka taka wychwalana była, a co do czego, to prawie nikt jej nie lubił :D
UsuńFajne denko i sporo kosmetyków polecasz - mydeł cienia jeszcze nie znam ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam szczęście do dobrych produktów, spora część była też już wcześniej przeze mnie sprawdzona ;)
UsuńWow, denko na bogato, płukanka do włosów najbardziej mnie ciekawi, nigdy nie używałam takiego produktu :)
OdpowiedzUsuńPięknie domyka łuski włosów, dzięki czemu bardziej lśnią :)
UsuńMuszę wypróbować jaśminowe mydło z Lidla. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D
UsuńRzeczywiście solidne denko :D Ale robisz fajną robtę, krotko, konkretnie i wiem o co chodzi :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa ;)
UsuńDuże denko, duże. ;) Ja z tych rzeczy miałam: mydła Cien z Lidla (ale wysuszały mnie), płukankę octową z YR (ale nic specjalnego nie robiła mi z włosami) i żel Balea (nic specjalnego, nawet zapachowo). Interesuje mnie olejek do ust Eveline. Szukam czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńNie polecam wersji malinowej olejku, tylko waniliowa mi podeszła :D
UsuńU Ciebie jak zawsze spore denko:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, denkuję na potęgę ostatnio ;)
UsuńDuże czystki w kolorówce! :)
OdpowiedzUsuńPrzydały się, bo przyszło "nowe" :D
UsuńNo sporo tego :))
OdpowiedzUsuńTo prawda, się uzbierało ;)
UsuńZnam zapach żelu Balea - bardzo miło go wspominam :) Korektora w słoiczku catrice nie lubię ja także :P
OdpowiedzUsuńJest dość tłusty :P
UsuńPłukankę malinową bardzo lubię, choć zużyłam kilka opakowań to ostatnio coś się kłócił z włosami ;) dlatego na razie nie kupię. Tych mydeł z Cien jeszcze nie miałam, za to chusteczki bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz więcej osób kupuje te chusteczki, bo ciężko dostać :P
Usuńu mnie też dziwnie duże denka :D
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze :D
Usuń